« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2007-03-20 15:18:06
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Sky napisał(a):
> Jesteś pracodawcą? ;P
> To by pasowało... ;)
>
nie, nie jestem pracodawcą.
> Że przypomnę:
> "co by to było jak by wszyscy osiągnęli wszystko o czym marzą?
> Świat by się zawalił bo ludzie nie mieli by motywacji do działania."
no to każdy zdrowo myślący człowiek jest wstanie dojść do takiego
wniosku, jeżeli osiągasz wszystko czego pragniesz to po co żyć. Jak
spełniasz jedne marzenia to z reguły na miejsce tych pojawiają się nowe.
Ale tak tylko normalni ludzi mają.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2007-03-20 15:37:20
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Użytkownik Tomek <t...@v...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etott2$pg3$...@n...onet.pl...
> > Że przypomnę:
> > "co by to było jak by wszyscy osiągnęli wszystko o czym marzą?
> > Świat by się zawalił bo ludzie nie mieli by motywacji do działania."
>
> no to każdy zdrowo myślący człowiek jest wstanie dojść do takiego
> wniosku, jeżeli osiągasz wszystko czego pragniesz to po co żyć. Jak
> spełniasz jedne marzenia to z reguły na miejsce tych pojawiają się nowe.
> Ale tak tylko normalni ludzi mają.
Więc bądźmy normalni i promujmy normalność...a nie jakieś pomysły
że pomoc innym czy sobie w spełnianiu marzeń to trend szkodliwy
dla koninktury gospodarczej... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2007-03-20 16:29:33
Temat: Re: Praca uszlachetnia..."Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:etoq0v$bas$1@news.onet.pl...
> Ty też? ;)
Ty tez? Hehe, to fajnie. Na razie pomaga mi kret oraz pogoda ;)
Juz czakam na sloneczko zeby sie troche pobyczyc.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2007-03-20 17:52:30
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Michał napisał(a):
> Przypadki z prawdziwego życia które widziałem na własne oczy ...tak właśnie
> wygląda praca w polskich "firmach" widziana z dołu, także jak chcesz coś
> osiągnąć to tylko własny rachunek albo wyjazd. Także swoje "poglądy"
> wykorzystuj na grach komputerowych bo szczerze wątpię w twoje doświadczenie
> z wolno rynku pracy
>
Na własny rachunek też ciężko bo ZUS dochód zjada, prowadzę DG i gdy bym
nie maił jeszcze etatu to by ciężko było, na DG wyciągam miesięcznie
500-1000 zł zysku.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2007-03-20 17:55:41
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Użytkownik "Michał" <B...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:etorr7$i2t$1@news.onet.pl...
> Zapieprzał bym wtedy gdybym płacił piekarzowi 5 zł za bulkę która jest
> warta
> 50 gr.
A skąd wiesz, że ona jest warta 50 gr.?
> Innymi słowy nawet to pasuje do "mojej" teorii: płacę piekarzowi tylko
> tyle ile trzeba a piekarz robi tak dobrą bułkę żebym
> tylko kupił, jak będzie robił zakalec - zmienię piekarnię.
No i tak samo to funkcjonuje w pracy. Pracodawca chce twoj czas i wiedze,
iles za to chce zaplacic, tobie ta cena pasuje i "zapieprzasz na niego"
--
CZYŚCIWO tekstylne odnawialne= brak odpadów!
www.mewa-service.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2007-03-20 18:10:34
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Tomek P. napisał(a):
> Doprawdy? Wysoką pensję (przewyższającą kwalifikacje i wartość pracy)
> można mieć u pracodawcy - idioty aż do samego bankructwa firmy (co
> czasem może trwać bardzo długo). Zasadniczo, w wypadku stosunku pracy,
> kondycja finansowa i organizacyjna firmy itp. w ogóle pracownika nie
> obchodzi. Pomijam tu takie bonusy jak opcje na udziały.
>
Zgadzam się że pracownik musi zarobić na siebie i pracodawcę, ale u mnie
jest taka sytuacja że z czasem zarabiamy coraz więcej dla pracodawcy
mamy coraz więcej pracy przypadającej na osobę, a nie zatrudnia nowych a
nam coraz bardziej dochody obcina.
czyli co ? pazerny się zrobił ? czy może gospodarka jest tak
spierdolona że go nie stać nam więcej płacić?
Moja wypłata to raptem 5-10% wypracowanego zysku dla pracodawcy.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2007-03-20 18:14:23
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Dnia 20-03-2007 o 19:10:34 Etanol <X...@p...fm> napisał(a):
> Tomek P. napisał(a):
>
>> Doprawdy? Wysoką pensję (przewyższającą kwalifikacje i wartość pracy)
>> można mieć u pracodawcy - idioty aż do samego bankructwa firmy (co
>> czasem może trwać bardzo długo). Zasadniczo, w wypadku stosunku pracy,
>> kondycja finansowa i organizacyjna firmy itp. w ogóle pracownika nie
>> obchodzi. Pomijam tu takie bonusy jak opcje na udziały.
>>
>
> Zgadzam się że pracownik musi zarobić na siebie i pracodawcę
Nienienie. Pracownik ma wykonywać to, co ma w umowie. Pracodawca ma płacić
tyle, ile napisano w umowie. Czy ta praca jest ekonomicznie opłacalna dla
kogoś innego niż on sam, to nie jego problem.
> ale u mnie jest taka sytuacja że z czasem zarabiamy coraz więcej dla
> pracodawcy
?? Pracodawca kupuje waszą pracę za określoną cenę. Czy sprzedaje dalej
jej efekty ze stratą czy z zyskiem - nie Wasza broszka. To on zarabia lub
traci.
> mamy coraz więcej pracy przypadającej na osobę, a nie zatrudnia nowych a
> nam coraz bardziej dochody obcina.
Znaczy premie?
> czyli co ? pazerny się zrobił ? czy może gospodarka jest tak
> spierdolona że go nie stać nam więcej płacić?
Pzyczyny - nie Twój problem. Gospodarka wydaje się rozwijać, więc moze
pora na pisanie CV?
> Moja wypłata to raptem 5-10% wypracowanego zysku dla pracodawcy.
Jak to obliczyłeś?
--
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
""""""
"Tylko ten, kto ma dużo armat, ma moralne prawo być pacyfistą."
Gustaw le Bon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2007-03-20 18:15:52
Temat: Re: Praca uszlachetnia... [poprawka]Dnia 20-03-2007 o 19:14:23 Tomek P. <a...@y...pl>
napisał(a):
> Nienienie. Pracownik ma wykonywać to, co ma w umowie. Pracodawca ma
> płacić tyle, ile napisano w umowie. Czy ta praca jest ekonomicznie
> opłacalna dla kogoś innego niż on [pracownik] sam, to nie jego
> [pracownika] problem.
--
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
""""""
"Tylko ten, kto ma dużo armat, ma moralne prawo być pacyfistą."
Gustaw le Bon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2007-03-20 18:27:56
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Tomek P. napisał(a):
>
> ?? Pracodawca kupuje waszą pracę za określoną cenę. Czy sprzedaje dalej
> jej efekty ze stratą czy z zyskiem - nie Wasza broszka. To on zarabia
> lub traci.
>
>> mamy coraz więcej pracy przypadającej na osobę, a nie zatrudnia nowych
>> a nam coraz bardziej dochody obcina.
>
> Znaczy premie?
Tak, kiedyś premia była taka jak wypłata teraz można o niej zapomnieć.
>
>> czyli co ? pazerny się zrobił ? czy może gospodarka jest tak
>> spierdolona że go nie stać nam więcej płacić?
>
> Pzyczyny - nie Twój problem. Gospodarka wydaje się rozwijać, więc moze
> pora na pisanie CV?
Biorę to pod uwagę ale będzie trudno, bardzo wąska dzienina
ale może czas się przekwalifikować, uczę się programowania w Javie.
>
>> Moja wypłata to raptem 5-10% wypracowanego zysku dla pracodawcy.
>
> Jak to obliczyłeś?
Wiem ile pracuje i ile klienci płacą za moją pracę, fakt że są
jeszcze koszta jak lokal, samochód i pensja dla moich 8 dyrektorów.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2007-03-20 19:38:08
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Użytkownik Duch <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etp2cj$iru$...@n...news.tpi.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:etoq0v$bas$1@news.onet.pl...
>
> > Ty też? ;)
>
> Ty tez? Hehe, to fajnie. Na razie pomaga mi kret oraz pogoda ;)
> Juz czakam na sloneczko zeby sie troche pobyczyc.
> Duch
W wekend ma być lepiej... :)
Słyszałeś takie stare chińskie przysłowie że jeśli się chce być szczęśliwym
to trzeba zostać ogrodnikiem?
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |