> Witajcie.. Mam pewien problem - w niedziele rano z dziewczyna lezelismy
> sobie w lozku i po jakims czasie przestalismy lezec...:-) W koncu jestemy
> juz ze soba 1,5 roku wiec sie tylko lezec nie da ;-)
fakt czasem trza pochodzic ze soba lol :)

Z tym, ze nie
> dochodzilo do stosunku (w sensie penetracji). Problem polega na tym, ze w
> pewnym momencie moj "maly" niechcacy wszedl do pochwy...
niestety one juz tak maja, sa ruchliwe ze trudno nad nimi zapanowac :)

i dalej juz do
> konca nie wiem. Bo co prawda wszedl, ale malo, moze na 2-3 cm, moze
troszke
> wiecej, i od razu go wyciagnalem. W sumie byl w srodku moze przez 1,5
> sekundy... Problem polega na tym, ze po wyjeciu - co prawda zostal juz na
> zewnatrz i nic dalej nie robilismy - ale zauwazylem, ze mam ... sliski
> brzuch... wiec podejrzewam, ze musialem "dojsc".
fakt dojscia z reguly facet odczuwa :)

Nie wiem tylko czy przed
> tym "wejsciem" czy po.
oj czas najwyzszy poznac swoje cialo :)

Jesli po, to pol biedy, jesli przed, albo co gorsza w
> srodku w ciagu tych 1,5 sekundy, to juz wiekszy. Dziewczyna miala okres
> okolo tygodnia temu...
zajsc w ciaze mozna praktycznie zawsze....

>
> Czy mozecie powiedziec jaka jest szansa na zaplodnienie?
cuda sie zdarzaja niestety czesto :)

Do testu ciazowego
> jeszcze musi minac pare dni, a tak przynajmniej jesli wiesci by byly
dobre,
> moglbym sie uspokoic troche..
wiesc dobra ze bedzie dzidzius??? :)

Czy jest sens wziac Postinor? Moglby byc
> wziety dopiero jutro, czyli prawie 48h po tym "przypadku". Czy to ma sens?
postinor bierze sie do 48 h 'po'


nie chce zeby to wygladalo ze jestem zlosliwa, ale w tym wieku [25 i 26 lat]
to podstawowe rzeczy przed uprawianiem seksu sie powinno wiedziec :(((

pozdrawiam i zycze wlasciwego dla was rozstrzygniecia :)