Trybun <M...@t...cb> wrote:
> W dniu 11.02.2025 o 15:27, XL pisze:
>> Trybun <M...@t...cb> wrote:
>>> W dniu 09.02.2025 o 20:28, XL pisze:
>>>> Trybun <M...@t...cb> wrote:
>>>>> W dniu 08.02.2025 o 14:39, XL pisze:
>>>>>> Tak dupowata osobowość przyciąga tylko słodkie idiotki lub panie na musiku.
>>>>>> I to jest w filmie pokazane.
>>>>>>
>>>>> To by było zbyt proste. A tu konkretny, niczym się nie wyróżniający
>>>>> facet przyciąga panie bez względu na ich cechy intelektualne,
>>>>> psychofizyczne czy materialne.
>>>>>
>>>> Na ulicy go widzisz i myślisz, że o nim wszystko wiesz? ?
>>>> Mój facet też niczym się na zewnątrz nie wyróżnia - BO MU NA TYM NIGDY NIE
>>>> ZALEŻAŁO, od zawsze ma to w rzyci.
>>>> A jest Bondem w każdym calu.
>>>>
>>>>
>>> Myślę że kobiety widzą tylko to co je interesuje najbardziej, czyli
>>> jakiś niewidoczny dla innych urok tego konkretnego faceta. Pytanie tylko
>>> co to jest ten urok i na czym polega??
>>>
>> Ten niewidoczny (dla innych) urok to: wysoka inteligencja i wiedza,
>> mądrość, elokwencja, dobroć, szacunek dla słabszych i dla zwierząt,
>> błyskotliwość, super poczucie humoru w dobrym stylu, szarmancki styl bycia
>> wobec żony (matki, siostry, ciotki, babci, sąsiadki i wszystkich innych
>> kobiet - ale oczywiście żona zawsze na pierwszym miejscu bez względu na
>> upływający razem czas), bezwzględne dotrzymywanie słowa, kompletny brak
>> kłamstwa, powaga w podejściu do życia, konsekwencja, praktykowana wiara,
>> wartości, odwaga, poświęcenie, pamięć o wspólnych ustaleniach, czystość,
>> pracowitość.
>> Czyli mimowolnie opisałam tu mojego Pana Męża.
>> Po prostu użyłam go jako gotowca i wymieniłam jego główne zalety.
>> I powiem Ci - bardzo lubię, kiedy kobiety po bliższym jego poznaniu (a jest
>> z wyglądu i z zachowania niepozorny i kompletnie nie zwraca na siebie
>> uwagi) kobiety dostają przy nim tego specyficznego błysku w oczach :)
>>
>>
>
> Nie, te wspomniane wyżej cechy uwidaczniają się dopiero po bliższym
> poznaniu, natomiast zjawisko bondyzmu(?) oddziałuje na pierwszy rzut oka.
> Kiedyś miałem okazję widzieć dyskusję psychologów na ten temat,, ale
> poza takimi ogólnymi uwagami czysto fizycznymi że np w tym ma udział
> płat czołowy mózgu zauroczonych,  do niczego konkretnego nie doszli. A
> zwłaszcza co one widzą/zobaczyły  w tym konkretnym facecie.
> Z facetami sprawa jest prosta, tylko wyróżniająca się ogólnie pojmowaną
> urodą samica nas interesuje.
>

Co zobaczyły? To sie nazywa ,,TO COŚ". Niemierzalne i niewidoczne. Niektórzy
wierzą w feromony, inni w urok osobisty, a pewien rodzaj kobiet reaguje na
ten niewidoczny urok ,,kurwikami w oczach"...

--
XL wiosenna