« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2006-06-01 21:09:55
Temat: Re: Prezent czy zadra?"Rozs" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:e5nl3v$dd6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> PS. Na ew. dalsze posty odpiszę dopiero jutro wieczorkiem, bo czeka mnie
> wycieczka.
od znajomych?? ;P
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2006-06-01 21:14:37
Temat: Re: Prezent czy zadra?Użytkownik Iwon(k)a napisał:
> to zmien znajomych.... (tych teoretycznych rzezc jasna) :))))
Jakbyś czytała uważniej - chodziło o teściową. Problem w tym, że
uwielbiam jej syna, więc zmiana absolutnie nie wchodzi w rachubę.
> wobec tego trzeba wprowadzic do Polski zjawisko jakim jest
> "gift receipt". czyli paragonik ze sklepu, bez ceny, na ktory
> mozna oddac nietrafiony prezent.
A wiesz, że zawsze mi się marzyło coś takiego?
Ja mam o tyle dobrze, że u nas nikt nie kocha niespodzianek (no może
dzieci) i nikt nie ma oporów przed konsultacją prezentu. W związku z tym
nie ma urażonych. To tez jest metoda, prawda? Zwłaszcza w takim wypadku
jak omawiany.
PozdRozs
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2006-06-01 21:19:15
Temat: Re: Prezent czy zadra?Użytkownik Iwon(k)a napisał:
> "Rozs" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
> news:e5nkdf$b6l$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>> nie, moze nie pasowac. mozna nie jechac!!! mozna odmowic!!
>>
>>
>> Fajnie. O to mi chodziło. Można odmówić.
Jak co innego? Cały czas mówię, że ktoś może nie chcieć takiego
prezentu. I z wielu powodów poczuć się urażonym: choćby samym faktem
stawiania pod murem, prawda?
>> I nie stresować się, że się uraziło ciężko ofiarodawcę.
>
> lepiej udawac martyra. albo Matke Terese....
To ja już nie wiem, o co Ci idzie. Odmówić źle (przeczytaj reakcje tylu
osób, wszyscy uważają, że odmowa przyjęcia takiego super prezentu to
dziwactwo i wręcz nietakt, bo trzeba być elastycznym), nie odmówić też
źle, boś wtedy Matka Teresa....
To jak?
Rozs
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2006-06-01 21:20:48
Temat: Re: Prezent czy zadra?Użytkownik Iwon(k)a napisał:
> "Rozs" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
> news:e5nl3v$dd6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> PS. Na ew. dalsze posty odpiszę dopiero jutro wieczorkiem, bo czeka
>> mnie wycieczka.
>
>
> od znajomych?? ;P
Taaa, z 50-ka dzieciaków...
PozdRoszs :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2006-06-01 21:21:37
Temat: Re: Prezent czy zadra?Dnia Thu, 01 Jun 2006 22:54:07 +0200, Rozs napisał(a):
> Jeszcze raz, ale już naprawdę ostatni: przyjmując książkę mogę ukryć
> niesmak (lekki), natomiast odmawiając wyjazdu na wycieczkę, musze
> wyraźnie powiedzieć NIE. I tu nic nie można ukryć, ani udawać, trzeba po
> prostu odmówić. A to jest dyskomfort dla obu stron.
> Może prościej:
> książka - biorę, dziękuję, odkładam, co z nią robię moja sprawa - po
> problemie
> wycieczka - nie mogę przyjąć, odmawiam - jest problem - urażony ofiarodawca.
> Nadal nie rozumiesz tej różnicy czy tylko się tak droczysz?
A Ty nie rozumiesz chyba mojego pytania, które brzmiało:
"Czemu miałabyś nie uśmiechnąć się i podziękować w wypadku pielgrzymki"
potem:
"dlaczego nie możesz tego niesmaku ukrywać w wypadku pielgrzymki"
Zadam te pytanie po raz ostatni tym razem odnosząc do treści ostatniego
Twojego posta:
DLACZEGO w wypadku wycieczki musisz wyraźnie powiedzieć NIE? niezależnie od
tego czy chcesz pojechać czy nie na tą wycieczkę - przecież liczą się dobre
intencje ofiarodawcy - że zacytuję Ciebie: "jest mi miło, że w ogóle o mnie
pamięta i choć w taki sposób zauważa".
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2006-06-01 21:23:52
Temat: Re: Prezent czy zadra?Dnia Thu, 01 Jun 2006 23:04:55 +0200, Rozs napisał(a):
>> Prawdę mówiąc nie interesuje mnie Twój stan ducha
> ...Przywracasz mi wiare w ludzi.
A Ty swoje ;)
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2006-06-01 21:25:39
Temat: Re: Prezent czy zadra?"Rozs" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:e5nlo8$g4l$2@atlantis.news.tpi.pl...
>>> PS. Na ew. dalsze posty odpiszę dopiero jutro wieczorkiem, bo czeka mnie
>>> wycieczka.
>>
>>
>> od znajomych?? ;P
>
> Taaa, z 50-ka dzieciaków...
to musi byc porzadna wycieczka !!! wesolej zabawy!
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2006-06-01 21:26:25
Temat: Re: Prezent czy zadra?Rozs napisał(a):
> Ja mam o tyle dobrze, że u nas nikt nie kocha niespodzianek (no może
> dzieci) i nikt nie ma oporów przed konsultacją prezentu. W związku z tym
> nie ma urażonych. To tez jest metoda, prawda? Zwłaszcza w takim wypadku
> jak omawiany.
To jest metoda na nudne życie. IMO
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2006-06-01 21:30:44
Temat: Re: Prezent czy zadra?
Użytkownik "Rozs" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:e5mpoa$6tn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A może tak: kurs makijażu (też się żadna z Was nie poczuje urażona?),
> wczasy odchudzające... albo kurs dekoracji wnętrz? Nie
> potraktowalibyście tego, jako... pewnej krytyki...?
Nie, wszyscy u mnie zdrowi :) a z kursu makijażu to pewnie bym się i
ucieszyła. Facynuje mnie mazianie buzi na kolorowo :)
Wczasy odchudzające - czemu nie? przy braku czasu na normalną dietę i ruch -
dobre i to.
Na dekoracji wnętrz się znam o tyle, o ile to wnętrza ludzkie ;)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2006-06-01 21:31:18
Temat: Re: Prezent czy zadra?"Rozs" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:e5nlcn$f6o$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> to zmien znajomych.... (tych teoretycznych rzezc jasna) :))))
>
> Jakbyś czytała uważniej - chodziło o teściową. Problem w tym, że uwielbiam
> jej syna, więc zmiana absolutnie nie wchodzi w rachubę.
ja sie odnioslam tylko do frg ktory skomentowalam. niespojnosci
jesli chodzi o osbe tesciowej pomijam milczeniem.
>
>> wobec tego trzeba wprowadzic do Polski zjawisko jakim jest
>> "gift receipt". czyli paragonik ze sklepu, bez ceny, na ktory
>> mozna oddac nietrafiony prezent.
>
> A wiesz, że zawsze mi się marzyło coś takiego?
no widzisz, amerykancy to juz wymyslili ;)
>
> Ja mam o tyle dobrze, że u nas nikt nie kocha niespodzianek (no może
> dzieci) i nikt nie ma oporów przed konsultacją prezentu. W związku z tym
> nie ma urażonych. To tez jest metoda, prawda? Zwłaszcza w takim wypadku
> jak omawiany.
prezent ma to do siebie, za ma byc niespodzianka, choc po
czesci. co za przyjemnosc dostac cos, co sama sobie
mozesz kupic, ale jedyna frajda z prezentu jest to, ze
ew zaplacil ktos inny. nie o to chodzi w prezencie. niespodzianka
jest czescia prezentu, trzeba umiec miec dystans do siebie
i znajomych, zeby prezent cieszyl. nie sam w sobie prezent, ale
gest, czas, pomysl, i co tam jeszcze co bylo zwiazane z tym
prezentem.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |