Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ene24d$i0r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> are; <endicu$j6o$1@inews.gazeta.pl> :
>
> > On uwaza ze moderator wszystkich forow wege to w rzeczywistosci
> > jedna wroga tej diecie osoba, tylko uzywajaca wielu nickow.
> >
> > Mozecie powiedziec dlaczego ta osoba tak sie zachowuje? Czy to
> > jakies niewypaly w rzyciu osobistym, we wczesnej mlodosci itd?
> > Co wiekawe, on sie wydaje miec dosc duzo kasy, dobre wyksztalcenie
> > i w ogole na codzien chyba jest czlowiekiem, ktorego szanuja w pracy
> > itd.
>
> To zalezy jaki jest w realu. Jeżeli jest miłym i uczynnym człowieczkiem,
> którego wszyscy kopią w d.., to zapewne odchamia się (nakręca, podkręca
> adrenalinę, prowokuje do walki) na usenecie, wykorzystując do tego atak
> na grupę społeczną sekowaną na danej grupie, czyli dokonuje bezpiecznego
> ataku/prowokacji.
>
> A cały problem z agresją słowną w bezpiecznym środowisku roślinożerców
> (czyli nie otrzymuje silnej dezaprobaty, która w początkowym okresie
> stosowania tych mechanizmów zmusiłaby go do ich porzucenia) polega na
> tym, że mechanizmy odreagowania uwarunkowują się same z siebie, po
> pewnym czasie ich stosowania, i to tylko kwestia czasu i przypadku,
> zanim ujawnią się np. w środowisku rodzinnym, koleżeńskim.
>
> A drugi problem polega na tym, że o ile na początkowym etapie stosowania
> agresji słownej można było na gościa wpłynać, o tyle teraz, kiedy ten
> sposób odreagowania stał się nierozłacznym elementem jego osobowości,
> taka próba będzie przyjmowana jako atak osobisty (będzie przyjmowana
> silniej niż na początku, bo on już nie kontroluje swojego zachowania w
> temacie agresji slownej).
>
> Flyer

No :-)))

Obrazowo.
Ma pchły. Czochra się.
Podajesz mu antidotum, wybijając pchły.
A on się czochra nadal.
Alergia-przyzwyczajenie- utrzymanie image_u.
"Niemożność wycofania się z 'akceptowalnej' postawy".
"nie mam pcheł, niech wszyscy myślą, że mam"
"Póki się czochram, sądzą że mam"
itd.

Lub.
Słuszna walka o wegetarianizm.
(wg. mnie)
Ale to inna bajka. :-))

ett
niewiedza nie usprawiedliwia