| « poprzedni wątek | następny wątek » |
221. Data: 2007-04-01 04:38:40
Temat: Re: Wspolne pieniadze.Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:eu3p0m$ane$1@node4.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Anka P." <t...@a...pl> napisał w
> wiadomości news:eu2kib$796$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Znam kilka par, które maja osobne konta, na wszystko składają sie po
>> połowie.
>> Jedni byli ostatnio w pubie i ona nie miała pieniedzy więc nie kupiła
>> sobie piwa, on jej kupił, ale pod warunkiem, że mu odda te kilka złotych.
>
> My mamy znajomych gdzie była dzielona kasa. Ona swoje konto on swoje. Ona
> zarabiała mniej więc on co m-c dawał kasę na dom (bezdzietni). Ona musiała
> się z tego gospodarować. Na swoje przyjemności wydawali z własnych kont.
> Jak stali w hipermarkecie w kasie to ona osobno płaciła za jedzenie do
> domu, on osobno za piwo. Jak kiedyś znajoma została dłużej w pracy,
> zadzwoniła do męża by kupił pieczywo, bo ona nie zdąży. On kupił, po czym
> kazał sobie oddać 1,20 zł. To jest dla mnie paranoja. Ci znajomi nie są
> już małżeństwem.
I naprawdę sądzisz, że najważniejszym powodem rozwodu było nieoddanie 1,20
za pieczywo? :-)
Qra, osobne konta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
222. Data: 2007-04-01 05:53:46
Temat: Re: Wspolne pieniadze.Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:euaj3p$9uh$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Lila" <H...@H...Com> wrote in message
> news:euai67$deb$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>>
>> Podejście Marcina bierze sie z calkiem realnej sytuacji zrobienia
>> przez malzonkę in spe 2000 debetu przy zakupie ciuchów.
>> Rozumiem, że chciałby w przyszłosci tego uniknąć.
>
> To niech ją nauczy korzystać z karty:)) W jego poście jest takie zdanie,
> że
> dziewczyna "raz użyła karty". Jeśli ktoś traktuje kartę płatniczą jako
> worek
> bez dna, to znaczy, że nie ma bladego pojęcia, jak to-to funkcjonuje.
A myślisz, że jak użyje jeszcze z 5 razy, to zrozumie?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
223. Data: 2007-04-01 08:18:39
Temat: Re: >> Problem rozwiazany <<
Użytkownik "dziadek" <n...@j...lk> napisał w wiadomości
news:AB409EF0A2905646A2B9707867F08DC3016307CC@jplwan
t003.jasien.net...
>
> Toż to chemia jak nic.
O, to jedzenie w dzisiejszych czasach też podpada pod tę grupę ;)
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
224. Data: 2007-04-01 18:15:45
Temat: Re: Wspolne pieniadze.
"Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
news:eunhcr$2h$1@nemesis.news.tpi.pl...
>Jeśli ktoś traktuje kartę płatniczą jako
> > worek
> > bez dna, to znaczy, że nie ma bladego pojęcia, jak to-to funkcjonuje.
>
> A myślisz, że jak użyje jeszcze z 5 razy, to zrozumie?
Jak jej nikt nie wytłumaczy, to nie zrozumie nawet po 10 razach. Chyba, że
już wtedy będzie siedziała za długi:)
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
225. Data: 2007-04-02 07:19:02
Temat: Re: >> Problem rozwiazany <<
Użytkownik "Agnieszka Krysiak" :
>
> No to podam ci ciekawą odpowiedź na powyższe pytanie...
> Miałam okazję obserwować taką sytuację:
> Bezdzietne małżeństwo ludzi w wieku około 28 lat zarabia ona, on się
> uczy. Ona pracuje od 7 rano, do około 18-19. On robi MBA zaocznie.
> Poza tym siedzi w domu i korzysta z dóbr. Uprawia sport. No i wiadomo,
> że podczas uprawiania sportu, odzienie i sprzęt się szybko zużywają.
> No, zajmuje się domem poza tym. Całym 1 pokojem.
>
Jeżeli "on" inwestuje w siebie studiując to byłabym skłonna tą sytuację
tolerować (i przy tym fundować mu studia) ale tylko przez okres studiów.
Natomiast na dodatkowe hobby musiałby sobie sam zarobić w dowolny sposób.
Pozdrowienia
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
226. Data: 2007-04-02 08:03:04
Temat: Re: >> Problem rozwiazany <<Basia Z. <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał(a):
> Jeżeli "on" inwestuje w siebie studiując to byłabym skłonna tą sytuację
> tolerować (i przy tym fundować mu studia) ale tylko przez okres studiów.
> Natomiast na dodatkowe hobby musiałby sobie sam zarobić w dowolny sposób.
Wiesz, zaoczne MBA to studia z definicji dla ludzi (długo, ciężko, bez taryfy
ulgowej) pracujących. Jeśli więc ktoś sobie studiuje MBA i poza tym nic nie
robi, to ma masę wolnego czasu, którą można przeznaczyć na cokolwiek - jeśli
już ofiara ma wstręt do pracy etatowej, to chociaż na jakieś fuchy
wspomagające domowy budżet (że nie wspomnę o finansowaniu MBA, które są
studiami upiornie kosztownymi, dla ludzi dobrze zarabiających, często takich,
którym dofinansuje je firma).
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
227. Data: 2007-04-02 09:11:33
Temat: Re: >> Problem rozwiazany <<
Użytkownik "Jolanta Pers" :
> Wiesz, zaoczne MBA to studia z definicji dla ludzi (długo, ciężko, bez
taryfy
> ulgowej) pracujących. Jeśli więc ktoś sobie studiuje MBA i poza tym nic
nie
> robi, to ma masę wolnego czasu, którą można przeznaczyć na cokolwiek -
jeśli
> już ofiara ma wstręt do pracy etatowej, to chociaż na jakieś fuchy
> wspomagające domowy budżet (że nie wspomnę o finansowaniu MBA, które są
> studiami upiornie kosztownymi, dla ludzi dobrze zarabiających, często
takich,
> którym dofinansuje je firma).
Dokładnie tak.
Ale o ile z założenia ten facet inwestuje w siebie - z nadzieją na przyszłe
korzyści - to IMHO warto go wspomagać.
O tyle wszelkie sprawy dodatkowe - czyli własne hobby niech sobie finansuje
sam, choćby poprzez owe fuchy.
Oczywiście na analogicznych zasadach powinno to działać w przeciwną stronę.
Pozdrowienia
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
228. Data: 2007-04-02 13:40:28
Temat: Re: >> Problem rozwiazany <<Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d28s03dhjsgoe2947a3ggbs8pbjddllnsg@4ax.com...
>A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza " Nixe"
> <n...@f...pl> mówiąc:
>
>>Swoją droga czy osoba, która nie pracuje zarobkowo nie może korzystać z
>>dóbr
>>zapewnionych przez żywiciela rodziny w takim samym stopniu, jak on sam?
>>Tylko dlatego, że nie zarabia (ale np. zajmuje się całym domem i dziećmi)?
>
> No to podam ci ciekawą odpowiedź na powyższe pytanie...
> Miałam okazję obserwować taką sytuację:
> Bezdzietne małżeństwo ludzi w wieku około 28 lat zarabia ona, on się
> uczy. Ona pracuje od 7 rano, do około 18-19. On robi MBA zaocznie.
> Poza tym siedzi w domu i korzysta z dóbr. Uprawia sport. No i wiadomo,
> że podczas uprawiania sportu, odzienie i sprzęt się szybko zużywają.
> No, zajmuje się domem poza tym. Całym 1 pokojem.
Znaczy się długo i dokładnie sprząta... hehe
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
229. Data: 2007-04-02 15:23:44
Temat: Re: >> Problem rozwiazany <<Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eujr39$e45$1@inews.gazeta.pl...
> [...] Wyobraźmy sobie: jest para, jedno (płci dowolnej) nie
> pracuje. Pracujące utrzymuje dom rodzinę i dodatkowo zarabia
> na swoje kosztowne hobby. Drugie przychodzi i oświadcza:
>
> - Ja też chcę mieć kosztowne hobby. Zarób na to.
>
> Jak dla mnie nie do przyjęcia.
Ekhem.
- A może byś tak została z dziećmi w domu, hę? Na niańce się przyoszczędzi,
chałupę ogarniesz, a ja za to popracuję trochę więcej, będzie grubsza
warstwa masełka na chlebku.
- Dobra, niezły pomysł, ale chcę dalej mieć swoje kosztowne hobby. Zarób na
to.
Dalej nie do przyjęcia?
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
http://truecolors.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
230. Data: 2007-04-02 19:44:07
Temat: Re: >> Problem rozwiazany <<A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Jolanta Pers"
<j...@g...pl> mówiąc:
>> Jeżeli "on" inwestuje w siebie studiując to byłabym skłonna tą sytuację
>> tolerować (i przy tym fundować mu studia) ale tylko przez okres studiów.
>> Natomiast na dodatkowe hobby musiałby sobie sam zarobić w dowolny sposób.
>
>Wiesz, zaoczne MBA to studia z definicji dla ludzi (długo, ciężko, bez taryfy
>ulgowej) pracujących. Jeśli więc ktoś sobie studiuje MBA i poza tym nic nie
>robi, to ma masę wolnego czasu, którą można przeznaczyć na cokolwiek - jeśli
>już ofiara ma wstręt do pracy etatowej, to chociaż na jakieś fuchy
>wspomagające domowy budżet (że nie wspomnę o finansowaniu MBA, które są
>studiami upiornie kosztownymi, dla ludzi dobrze zarabiających, często takich,
>którym dofinansuje je firma).
Ale wy to jakieś nieżyciowe optymistki jesteście...
Nie dość, że człowiek ogólnie mało z menedżerstwem miał wspólnego, to
w sumie nie wiem, czy przez rok w sumie pracował w życiu w ogóle...
Agnieszka
--
Proudly Folk Lore for the Masses
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
http://krecikk.fotosik.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |