| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-15 12:54:51
Temat: Problem z tesciemMam prosbe.
problem polega na tym ze mam niezrownowazonego psychicznie tescia i wraz z
ona zmuszeni jestesmy dzielic z nim mieszkanie.
Jego codzienne awantury i klotnie a nawet grozby pozbawienia zycia sa tak
stresujace ze nie wiem juz jak mam zapewnic atmosfere i bezpieczenstwo
wlasnej rodzinie. Nie chce wdawac sie w bojki bo nie jestem tego typu
czlowiekem ( chyba ze musze) ale przestaje widziec jakies logiczne wyjscie
z tej sytuacji.
Wiem ze przeszlosci przebywal tesciu w zakladzie psychiatrycznym za powazne
naruszenie nietykalnosci przez ugodzenie nozem swojego szwagra ( byc moze
byl to sposob na unikniecie wiezienia)
podobna sytuacja miala miejsce pare dni temu ( wymachiwanie nozem)
Moze ktos z grupowiczow ma jakis pomysl na rozwiazanie tego problemu ,
myslalem nawet o jego ubezwlasnowolnieniu ale nie mam pojecia jak wszczyna
sie taka procedure ale mysle o tym bradzo powaznie tym bardziej ze wiem ze
robi proby pozbycia sie mieszkania ( lokatorskie w bloku)
Prosze o pomoc i dziekuje.
Pozdrawiam
Artur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-05-15 17:17:35
Temat: Re: Problem z tesciem
Tech napisał w news:9dr8su$pc4$1@news.tpi.pl...
(...)
> i wraz z ona zmuszeni jestesmy dzielic z nim mieszkanie. /.../
> myslalem nawet o jego ubezwlasnowolnieniu /.../ tym bardziej ze wiem ze
> robi proby pozbycia sie mieszkania ( lokatorskie w bloku) /.../
> Artur
A czyje to mieszkanie? Kto do kogo się wprowadził? Może to Ty jestes
w nim intruzem i Ciebie należałoby odseparować? Dlaczego Twoje z oną
życie uważasz za wazniejsze od życia teścia.
S.
~~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-15 18:50:43
Temat: Re: Problem z tesciemNagraj na magnetofon to co mowi - zawsze moze sie przydac.
"Tech" <t...@p...onet.pl> wrote in message
news:9dr8su$pc4$1@news.tpi.pl...
> Mam prosbe.
> problem polega na tym ze mam niezrownowazonego psychicznie tescia i wraz z
> ona zmuszeni jestesmy dzielic z nim mieszkanie.
> Jego codzienne awantury i klotnie a nawet grozby pozbawienia zycia sa tak
> stresujace ze nie wiem juz jak mam zapewnic atmosfere i bezpieczenstwo
> wlasnej rodzinie. Nie chce wdawac sie w bojki bo nie jestem tego typu
> czlowiekem ( chyba ze musze) ale przestaje widziec jakies logiczne
wyjscie
> z tej sytuacji.
> Wiem ze przeszlosci przebywal tesciu w zakladzie psychiatrycznym za
powazne
> naruszenie nietykalnosci przez ugodzenie nozem swojego szwagra ( byc moze
> byl to sposob na unikniecie wiezienia)
> podobna sytuacja miala miejsce pare dni temu ( wymachiwanie nozem)
> Moze ktos z grupowiczow ma jakis pomysl na rozwiazanie tego problemu ,
> myslalem nawet o jego ubezwlasnowolnieniu ale nie mam pojecia jak wszczyna
> sie taka procedure ale mysle o tym bradzo powaznie tym bardziej ze wiem
ze
> robi proby pozbycia sie mieszkania ( lokatorskie w bloku)
> Prosze o pomoc i dziekuje.
> Pozdrawiam
> Artur
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 08:06:02
Temat: Re: Problem z tesciem
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl> napisał w wiadomości
news:9drute$hbu$1@news.tpi.pl...
>
> Tech napisał w news:9dr8su$pc4$1@news.tpi.pl...
>
> (...)
> > i wraz z ona zmuszeni jestesmy dzielic z nim mieszkanie. /.../
> > myslalem nawet o jego ubezwlasnowolnieniu /.../ tym bardziej ze wiem ze
> > robi proby pozbycia sie mieszkania ( lokatorskie w bloku) /.../
> > Artur
>
> A czyje to mieszkanie? Kto do kogo się wprowadził? Może to Ty jestes
> w nim intruzem i Ciebie należałoby odseparować? Dlaczego Twoje z oną
> życie uważasz za wazniejsze od życia teścia.
Jak by nie było Alfredzie, znęcanie się nad rodziną jest ścigane z urzędu,
zaskarżalne i karane z art 184 kodeksu karnego. Nie może być tak, że krewki
staruszek będzie wymachiwał nożem, a rodzina chować się po kątach. Jego
córka ma święte prawo tam mieszkać zwłaszcza, że mieszkanie nie jest jego,
tylko spółdzielcze a jeśli mąż córki jest zameldowany, to też. W takim jak
opisany przypadku, należy wezwać pogotowie i odtransportować teścia do
szpitala psychiatrycznego. Równocześnie wnieść sprawę do prokuratora. Jeżeli
jest zdrowy psychicznie - pójdzie do pierdla a jeśli chory - sąd skieruje go
na przymusowe leczenie psychiatryczne.
Natomiast ubezwłasnowolnić go w żadnym wypadku nie można, bo z założenia ta
procedura ma służyć interesom chorego a nie interesom jego rodziny. W żadnym
wypadku nie należy teścia bić, bo za to też grozi kryminał, tylko wzorem
dobrego chrześcijanina nadstawiać drugi policzek, po czym zrobic obdukcję i
przedstawić ten dowód w sądzie.
Dorrit
>
>
> S.
> ~~~~~~~~~~
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 08:38:58
Temat: Re: Problem z tesciem
Użytkownik "Dorrit" <z...@c...com.pl> napisał w wiadomości
news:9dtdsf$i9a$1@news.tpi.pl...
> Równocześnie wnieść sprawę do prokuratora. Jeżeli
> jest zdrowy psychicznie - pójdzie do pierdla a jeśli chory - sąd skieruje go
> na przymusowe leczenie psychiatryczne.
> Natomiast ubezwłasnowolnić go w żadnym wypadku nie można, bo z założenia ta
> procedura ma służyć interesom chorego a nie interesom jego rodziny. W żadnym
> wypadku nie należy teścia bić, bo za to też grozi kryminał, tylko wzorem
> dobrego chrześcijanina nadstawiać drugi policzek, po czym zrobic obdukcję i
> przedstawić ten dowód w sądzie.
> Dorrit
:))))))))))))
Twoje poczucie humoru, Dorrit, przeroslo moje najsmielsze
oczekiwania;).
Wszyscy mlodzi, ktorzy tu jestescie, zapamietajcie to:
Wy tez bedziecie staruszkami:))))
OmEga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 13:36:51
Temat: Re: Problem z tesciem
Omega w news:9dteon$n15$1@news.tpi.pl...
(...)
> > wzorem
> > dobrego chrześcijanina nadstawiać drugi policzek, po czym zrobic obdukcję i
> > przedstawić ten dowód w sądzie.
> > Dorrit
>
> :))))))))))))
> Twoje poczucie humoru, Dorrit, przeroslo moje najsmielsze
> oczekiwania;).
> Wszyscy mlodzi, ktorzy tu jestescie, zapamietajcie to:
> Wy tez bedziecie staruszkami:))))
> OmEga
Prawda jest w środku zapewne ;).. Moje stanowisko było celowo przegięte
w stronę obrony "krewkiego staruszka" gdyż jego to właśnie skłonny jestem uważać
(nie znając szczegółów i relacji drugiej strony!!!), za poszkodowanego. Zbyt wiele
słyszy się o rodzicach wyrzucanych z domów (bo przeszkadzają), albo zamykanych
w komórkach na wsi (bo za dużo jedzą). Uważam, że prawo do godnego życia
w swoim domu ma przede wszystkim staruszek, a młodzi powinni dołożyć starań
aby sobie znaleźć nowe lokum. W tym wypadku więc najpierw trzeba ustalić kto
tak naprawdę w tej rodzinie jest "słabszy". Fakt, że żona Artura jest córką tego
niby latającego z nożem staruszka nie oznacza, że ma przejąć po nim jego
spółdzielcze mieszkanie, nawet jeśli przepisy to umozliwiają. Nie ona to
mieszkanie dostała (Artur się nie wypowiada więc w zasadzie rozmawiamy
o przypadku teoretycznym). Natomiast stan psychiczny "staruszka" jest bez
wątpienia pochodną zamieszkiwania z nim razem jego córci i Arturka, którzy
jak najszybciej chcieliby się dziadka pozbyć aby wreszcie zacząć układać
własne zycie...
Dorrit - jestem przekonany że w Twojej rodzinie ten problem nigdy nie wystąpi, gdyż
wszyscy się tam bardzo szanują i kochają, oraz każdy z domowników ma swój własny
pokój w wielkiej willi ;))).
No to poczekamy co będzie jak Twój młody dorośnie ;))).
[żartuję oczywiście - za Dorrit]
--
serdeczności
Allfređ
~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 20:29:34
Temat: Re: Problem z tesciem
Użytkownik "Omega" <o...@p...fm> napisał w wiadomości
news:9dteon$n15$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Dorrit" <z...@c...com.pl> napisał w wiadomości
news:9dtdsf$i9a$1@news.tpi.pl...
>
> >
> :))))))))))))
> Twoje poczucie humoru, Dorrit, przeroslo moje najsmielsze
> oczekiwania;)
Kurczę! Przecież ja całkiem poważnie...
Dorrit
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-16 20:49:55
Temat: Re: Problem z tesciem
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl> napisał w wiadomości
news:9du5n6$gfq$1@news.tpi.pl...
>
> Omega w news:9dteon$n15$1@news.tpi.pl...
>
> (...)
> > > wzorem
> > > dobrego chrześcijanina nadstawiać drugi policzek, po czym zrobic
obdukcję i
> > > przedstawić ten dowód w sądzie.
> > > Dorrit
>
. Zbyt wiele
> słyszy się o rodzicach wyrzucanych z domów (bo przeszkadzają), albo
zamykanych
> w komórkach na wsi (bo za dużo jedzą). Uważam, że prawo do godnego życia
> w swoim domu ma przede wszystkim staruszek,
Ja się zgadzam z Tobą w całej rozciągłości Alfredzie. Niejednokrotnie
pisałam tutaj o powinności zapewnienia starym ludziom godnego życia. Uważam,
że ich podstawowe prawa są powszechnie łamane - od Państwa poczynając a na
rodzinie kończąc. Ale...
a młodzi powinni dołożyć starań
> aby sobie znaleźć nowe lokum.
Twoja propozycja może być z wielu względów nierealna.
W tym wypadku więc najpierw trzeba ustalić kto
> tak naprawdę w tej rodzinie jest "słabszy".
To mógłby ustalić sąd, ew. osoba znająca opisywane stosunki rodzinne. Jeżeli
wierzyć autorowi postu - słabszy jest oczywiście ten, który przed nożem
ucieka. LeczTy wątpisz w obiektywizm i prawdziwość jego wypowiedzi.
Fakt, że żona Artura jest córką tego
> niby latającego z nożem staruszka nie oznacza, że ma przejąć po nim jego
spółdzielcze mieszkanie, nawet jeśli przepisy to umozliwiają. Nie ona to
> mieszkanie dostała (Artur się nie wypowiada więc w zasadzie rozmawiamy
> o przypadku teoretycznym).
Oczywiście, nigdy tak nie twierdziłam. /A tak mogłoby się to skończyć w
przypadku ubezwłasnowolnienia teścia/.
Natomiast stan psychiczny "staruszka" jest bez
> wątpienia pochodną zamieszkiwania z nim razem jego córci i Arturka, którzy
> jak najszybciej chcieliby się dziadka pozbyć aby wreszcie zacząć układać
> własne zycie...
Dla mnie nie jest to takie oczywiste, bo ten człowiek był już leczony
psychiatrycznie z powodu ugodzenia nożem szwagra. I jeżeli jest chory, to
chęć pozbycia się go z domu wcale mnie nie dziwi. Nawet sąd nakazałby w
takim wypadku leczyć go przymusowo.
>
> Dorrit - jestem przekonany że w Twojej rodzinie ten problem nigdy nie
wystąpi, gdyż
> wszyscy się tam bardzo szanują i kochają, oraz każdy z domowników ma swój
własny
> pokój w wielkiej willi ;))).
> No to poczekamy co będzie jak Twój młody dorośnie ;))).
> [żartuję oczywiście - za Dorrit]
Nie jest to tak fajnie. Mieszkamy w blokowym M4 z synem, psem i świnką
morską. Willa w stanie surowym czeka, aż dziecko podrośnie. Wtedy wykopiemy
go tam i niech się rządzi. Jednak na razie wszyscy się kochamy i szanujemy.
Dorrit
>
> --
> serdeczności
> Allfređ
> ~~~~~~~~~
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |