Data: 2003-06-11 23:04:45
Temat: Re: Problem ze sobą? (dlugawe)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marcin napisał:
> Moj problem polega na tym, ze:
> a. Ciagle porownuje sie do innych (chce byc chyba idealny)
Fałsz - samo porównywanie się nie jest nacechowane emocjonalnie.
Prawda - czujesz się egoistycznie zagrożony przez innych.
> b. Nie potrafie siebie zaakceptowac.
A czy można zaakceptować coś czego nie ma?
> c. Wydaje mi sie, ze jestem do kitu i w ogole...
Nieumiejętność przegrywania i pozytywnego radzenia sobie z dysonansem -
skupienie na sobie.
> d. Boje sie popelniac bledy (przynajmniej caly czas mi sie wydaje, ze je
> popelniam i nic mi sie nie udaje) - to chyba strach przed karą, albo czyms
> nieprzyjemnym (nie wiem)
Strach przed tym, że stracisz mozliwość wpływu na innych [władztwo].
> e. Niby wiem ze tak czy siak powinno sie postepowac, ale caly czas narzucam
> sobie sam auto-ograniczenia, co jest silniejsze ode mnie. Probuje sobie
> wiele rzeczy tlumaczyc na swoj sposob - robiac z siebie (chyba) ofiare
j.w. - nie robisz nic poza to, co nie grodzi negatywną oceną/co jest
opisane.
> Jak moglo sie cos takiego we mnie wytworzyc?
Każdy ma to od urodzenia - kwestia ludzkich pragnień - małych dzieci nie
interesuje nic oprócz nich, domagają sie krzykiem zainteresowania,
jedzenia czy też krzyczą na widok swojego rodzeństwa [to ja ;)]. Później
się z tego wyrasta - przez wyuczenie [psychopaci?] lub przez
zrozumienie/empatię - Homo Sapiens. Polecam drogę numer 2, choć
psychopaci są nieocenieni na stanowiskach kierownicznych i handlowych.
;)
> Dostalem wytyczne co do technicznej proby zmiany siebie: wypisac sobie i
> powtrarzac:
> 1. Lubie siebie
Się polubisz jak przestaniesz o tym mysleć [lubienie siebie jest
wynikiem a nie narzędziem] - inne drogi to tylko ułudy
> 2. Sam ze soba czuje sie swietnie
Droga donikąd, chyba że chcesz zostać pustelnikiem - zakrywasz problem
All'ową makatką [licentia poetica]. Masz być prawdziwy/szczery, wtedy
inni będą się z Tobą czuli świetnie a Ty nawet tego nie zauważysz. ;)
> 3. Moge popelniac bledy
Jak najbardziej. Ale że życie opiera się po części na schemacie
czarne-białe, trudno to wypośrodkować. Samo się musi zrównoważyć do
poziomu, kiedy zrozumiesz dlaczego cos musi być dokładne a co inego nie.
Nie polecam permanentnego stosunku olewczego, ale zrozumienie, dlaczego
chcesz aby coś było dobrze zrobione.
> 4. Jestem wazny, bo zyje
Psychologiczna mowa trawa - tak się mówi, jak już nic innego nie
przychodzi do głowy. ;)
> Jak walczyc z soba? Cos wiecej mozna dodac do tego powtarzania sobie tych 4
> regul?
Próbowałeś kiedys podnieść się za włosy, jak baron Munchausen? Jak
myslisz, jeżeli powtarzasz niezrozumiałą mantrę, to coś Ci to da? Mózg
trzeba próbować podejść a nie atakować [przecież on zna wszystkie Twoje
posunięcia :))].
> Jak przestac wreszcie sie za wszystko obwiniac?
> Jak przestac porownywac sie do innych chcac byc idealnym? (a moze lepszym)
> Jak przestac sobie tlumaczyc rozne rzeczy na swoj sposob, tak aby czuc sie
> gorszym?
Jak dla mnie, przestać być egocentrykiem i olewać możliwość wpływu na
innych [wyuczoną]. Zobaczysz, że jeżeli jesteś sensownym Człowiekiem, to
ludzie będą woleli Ciebie prawdziwego - Oni to czują, choć tego nie
rozumieją. ;)
Flyer
|