| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2004-09-16 20:59:28
Temat: Re: Propozycja zabawy [OT]
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:cibl7v$juo$1@inews.gazeta.pl...
> czarnyjanek w wiadomości news:cibj7c$ini$1@news.onet.pl pisze:
>
> > zastanawiam się co wybrałby twój kot jeśli miałby mozliwość
wyboru.wolałby
> > być wykastrowanym czy zjedzonym przez ciebie?
>
>
> Wiesz, czasem wykastrowany, ale zywy kot wydaje sie, przynajmniej mnie,
> lepszym rozwiazaniem niz martwy kot w worku na smieci czy w rzece. Nie
znam
> sytuacji Sowy i jej kota, dlatego jej nie oceniam.
nie bardzo rozumiem jak mógłby sie znależć w worku na śmieci czy w rzece ten
kot.
nie sądzisz chyba,że móglby ten kocur zajść w ciąze i powić małe kocięta
ktore nalezałoby uśmiercic.
z jednej stronny obrona praw zwierząt w afryce ,a z drugiej okaleczanie kota
we własnym domu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2004-09-16 21:12:39
Temat: Re: Propozycja zabawy
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cibmsk$rkb$1@inews.gazeta.pl...
> W artykule news:cibj7c$ini$1@news.onet.pl,
> niejaki(a): czarnyjanek z adresu <c...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > zastanawiam się co wybrałby twój kot jeśli miałby mozliwość
> > wyboru.wolałby być wykastrowanym czy zjedzonym przez ciebie?
>
> A co Ty byś wybrał?
myślałem kilka godzin nad tym pytaniem.i napisze ci ,że to zależy czy byłbym
kotem czy człowiekiem
> Spłodzić dzieci które zdechną wyrzucone na śmietnik, wrzucone do
reklamówki,
> zawiązane i porzucone w lesie, zakopane żywcem żeby było z głowy, ew.
trafią
> do schroniska gdzie zdechną w męczarniach zarobaczone i chore na wszelkie
> możliwe choroby, czy dać się wykastrować, skoro i tak wiadomo, że nigdy
nie
> zobaczysz "kocicy" w swoim życiu? Kot "Reni Dobrzyńskiej" nie posiada. :->
twój kot jest bardzo swiadomy co stanie się z jego potomstwem i wierze ,ze
sam dobrowolnie poddał się kastacji.
> Polecam też archiwum pl.rec.zwierzaki - możesz tam sobie znaleźć moje
opisy
> zmagań o życie innego kota, przygarniętego ze schroniska.
> Mało wesołe, bo kociak nie przeżył, zdechł w męczarniach, zarażając przy
> okazji czymś niezidentyfikowanym Żura.
> A jeszcze lepiej przejedź się do schroniska i zobacz jak wyglądają skutki
> beztroskiego rozmnażania zwierząt domowych - jak poczujesz ten smród
> umierania w męczarniach i popatrzysz w oczy zwierząt, którym przeciwnicy
> kastracji zafundowali los zbieżny z holokaustem- może pukniesz głową w
> ścianach i zaczniesz myśleć o konsekwencjach, a nie użalać się na straconą
> męskością kota, żyjącego w cieple i z pełna michą na każde miauknięcie.
rozumiem ,że przeszkadzała ci natura twojego kota.jeśli tak jest to nie
powinnas posiadać zwierząt.
a co bedzie jeśli przy zmianie mebli jego futro nie bedzie pasowało do
obicia kanapy?opalisz go?
a jeśli bedzie za wysoki do stolika na kawe to obetniesz mu łapy?
wydaje ci się ,ze masz prawo do takich zachowań bo walczyłaś o zycie innego
kota ze schroniska.
ps
empatie dobrze "cwiczy" się na zwierzętach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2004-09-16 21:43:23
Temat: Re: Propozycja zabawy [OT i NTG]Karolina "duszołap" Matuszewska w wiadomości
news:cicrvk$5b2$1@atlantis.news.tpi.pl pisze:
>> Aaa, czytalem, owszem. Z pewnoscia nie jest to jednak pelny obraz
>> sytuacji.
>
> Bo napisała to Sowa, a ona jest po słusznej stronie okopów.
Masz na mysli diete? Nie, jedyny okop, jaki w tym temacie dla mnie istnieje,
to ten, w ktorym dokonuje sie trudnych wyborow zwiazanych z czyims zyciem
lub smiercia. Jesli w nim siedze razem z Sowa to tylko dlatego, ze zwierzeta
umieraly na moich rekach.
> A gdyby napisała to np.: Krystyna? :>
Coz, gdyby ktos laskawy nie zacytowal, to pewnie bym nawet o tym nie
wiedzial :P
> Pewnie zostałaby razem z tymi kociakami
> pogrzebana żywcem w reklamówce.
Za kastracje kota? Nigdy nie wypowiadalem sie w tym temacie kategorycznie,
podobnie jak w sprawie np. eutanazji czy aborcji. To sa zagadnienia, w
ktorych odcienie szarosci az bija po oczach, przynajmniej mnie.
> Mówimy o poważnej interwencji chirugicznej, zmieniającej istotnie
> gospodarkę hormonalną zwierzęcia, a nie o przycięciu pazurków i
> przygłaskaniu futerka, więc jeśli ktoś najpierw zaczyna o śmierdzącycm
> moczu, a w reakcji na kąśliwą uwagę zaczyna robić z siebie Matkę Teresę,
> Lady Dianę i Janinę Ochojską w jednym, to wybacz, ale śmierdzi to
> bardziej, niż koci mocz.
Chyba przesadzasz.
--
Niech sobie buduja piramidy jakie im sie podoba. Ich podstawy j tak z czsem beda
wyplukane i zastapione przez tluszcze zwierzece jak w diecie optymalnej, ktora jest
oparta na wzorcu mleka matki karmiacej. Potwierdzeniem czego jest Biblia. Caly
tluszcz i nerki z baranka dla kaplanow, a dla synow Izraela (czyli dla holoty)
MANNA. - [Kangur]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2004-09-16 21:45:02
Temat: Re: Propozycja zabawy [OT]czarnyjanek w wiadomości news:cicuqp$psq$1@news.onet.pl pisze:
> nie bardzo rozumiem jak mógłby sie znależć w worku na śmieci czy w rzece
> ten kot.
Normalnie, ktos np. moglby go do smieci wyrzucic, a ktos inny znalezc.
> nie sądzisz chyba,że móglby ten kocur zajść w ciąze i powić małe kocięta
> ktore nalezałoby uśmiercic.
Nie, nie sadze.
--
Skurcze w nogach sa rowniez czasami przyczyna zlej pracy watroby. - [slaweko]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2004-09-16 21:57:21
Temat: Re: Propozycja zabawy [OT]
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:cid1gr$a3a$1@inews.gazeta.pl...
> czarnyjanek w wiadomości news:cicuqp$psq$1@news.onet.pl pisze:
>
> > nie bardzo rozumiem jak mógłby sie znależć w worku na śmieci czy w rzece
> > ten kot.
>
> Normalnie, ktos np. moglby go do smieci wyrzucic, a ktos inny znalezc.
piszemy tutaj o konkretnym kocie .kocie Sowy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2004-09-16 22:06:02
Temat: Re: Propozycja zabawy [OT i NTG]
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:cid1dp$9o7$1@inews.gazeta.pl...
> Karolina "duszołap" Matuszewska w wiadomości
> news:cicrvk$5b2$1@atlantis.news.tpi.pl pisze:
>
> >> Aaa, czytalem, owszem. Z pewnoscia nie jest to jednak pelny obraz
> >> sytuacji.
> >
> > Bo napisała to Sowa, a ona jest po słusznej stronie okopów.
>
> Masz na mysli diete? Nie, jedyny okop, jaki w tym temacie dla mnie
istnieje,
> to ten, w ktorym dokonuje sie trudnych wyborow zwiazanych z czyims zyciem
> lub smiercia. Jesli w nim siedze razem z Sowa to tylko dlatego, ze
zwierzeta
> umieraly na moich rekach.
wydaje mi się ,ze co innego jest kastracja zwierzat bezpańskich a co innego
okaleczanie zwierzat które przyjeło sie pod swój dach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2004-09-16 22:16:27
Temat: Re: Propozycja zabawy [OT]czarnyjanek w wiadomości news:cid27b$2i6$1@news.onet.pl pisze:
>>> nie bardzo rozumiem jak mógłby sie znależć w worku na śmieci czy w rzece
>>> ten kot.
> >
>> Normalnie, ktos np. moglby go do smieci wyrzucic, a ktos inny znalezc.
>
> piszemy tutaj o konkretnym kocie .kocie Sowy
No wiec ten konkretny, a nie wysterylizowany, moglby zaplodnic inna
niewysterylizowana, ktorej miot z kolei moglby wyladowac w worku na smieci.
Takie rzeczy trzeba Ci tlumaczyc?
--
Wiesz, mój smalczyk nie jest taki bezwartościowy, pokrojoną słoninkę, a jeszcze
lepiej podgardle, wytapiam tylko częściowo, czyli krótko właśnie po to, żeby nie
stracić całego wodoru ze słoninki - Krystyna Tomczak [KrystynaOpty]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2004-09-16 22:21:50
Temat: Re: Propozycja zabawy [OT i NTG]czarnyjanek w wiadomości news:cid2nj$q86$1@news.onet.pl pisze:
> wydaje mi się ,ze co innego jest kastracja zwierzat bezpańskich a co
> innego okaleczanie zwierzat które przyjeło sie pod swój dach.
Zapewne, w pierwszym przypadku tylko odbierasz, w drugim odbierasz, ale
dajesz tez cos w zamian, wiec bilans rzeczywiscie wyglada inaczej. Poza tym
zwierze pod swoj dach mozna przyjac w bardzo roznych okolicznosciach, o
ktorych obaj mozemy nie miec bladego pojecia.
--
Mimo, iż jestem wieloletnim optymalnym. Obecnie jestem w trakcie testowania
szwedzkiej diety oczyszczającej organizm z metabolizmu. - Karol Braniek [Morgano]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2004-09-16 22:24:41
Temat: Re: Propozycja zabawyUżytkownik Sowa napisał:
> Nie sądzę - nie sterylizowana kocica w domu, to albo cykliczna ruja
> przeradzająca się w ciągłą (bardzo uciążliwe są te miauczenia, czołganie się
> po podłodze itp.)
Musisz przypominać? :(
Od tygodnia mam Sajgon i nie ma zmiłuj - w sobotę idę do weta.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2004-09-17 06:11:13
Temat: Re: Propozycja zabawyPrzeglądam pl.misc.dieta
a tam użytkownik Eulalka pisze:
>> Nie sądzę - nie sterylizowana kocica w domu, to albo cykliczna ruja
>> przeradzająca się w ciągłą (bardzo uciążliwe są te miauczenia, czołganie się
>> po podłodze itp.)
>
> Musisz przypominać? :(
> Od tygodnia mam Sajgon i nie ma zmiłuj - w sobotę idę do weta.
Mojej weterynarz stwierdził, że nie należy dawać zastrzyków w
trakcie..., a przed.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |