« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-03-19 14:43:22
Temat: "Prorocy tacy jak my..." ;)Paris Hilton jako współczesny Jeremiasz
Szymon Hołownia 09.03.2007 Więź
"Jesienią 1994 roku, tuż po sromotnie przegranych przez partię demokratyczną
wyborach do Kongresu, prezydent Bill Clinton (wraz z małżonką) wezwał do
Białego Domu pięcioro amerykańskich guru w dziedzinie osobistego rozwoju,
autorów książek o dobrym samopoczuciu, budowaniu kariery i strategii
podejmowania życiowych decyzji...":
http://wiadomosci.onet.pl/1397492,240,kioskart.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-03-19 17:11:35
Temat: Re: "Prorocy tacy jak my..." ;)
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:etm7i9$1eq$1@news.onet.pl...
> Paris Hilton jako współczesny Jeremiasz
>
> Szymon Hołownia 09.03.2007 Więź
>
> "Jesienią 1994 roku, tuż po sromotnie przegranych przez partię
demokratyczną
> wyborach do Kongresu, prezydent Bill Clinton (wraz z małżonką) wezwał do
> Białego Domu pięcioro amerykańskich guru w dziedzinie osobistego rozwoju,
> autorów książek o dobrym samopoczuciu, budowaniu kariery i strategii
> podejmowania życiowych decyzji...":
>
> http://wiadomosci.onet.pl/1397492,240,kioskart.html
A kogo to kura interesuje?
Nie masz tematów z własnych możliwości?
nP:
Wbiłem szpadel.
Czterokrotnie.
Oddzielając to, co chciałem zachować od tego
w czym chciałem pochować dziecko,
by wyrosło, jak mnie nie było dane.
Lekką warstwę zsunąwszy, z kwieciem, i w strachu o korzenie,
wbiłem w jej miejsce grot szpadla,
moją nogą, a w niej siłą pozostałą.
Drgnęła, nie moja. Mi obca. Podglebową siła,
której pieczęć ta trawka i kwiatuszki skrywała
Ona zaś jękła.
Zgrzyt po moim ostrzu na styl się przeniósł.
Jęk, zgrzyt, skowyt.
Chyba się nie rozumiejąc...
Zadrżałem.
Zadrżejąc po niej. Wkopałem.
Ziarnko!
Szybko zasypałem, tym co wokól niej było.
Cicho,sszzz...
I nakładając, jej trawoistność w kwiecie.
Milczałem, czekałem.
Znosiłem szturchy.
Ja wiedziałem :-))
Obudziła się pewnego dnia przynosząc swe boćchce.
i teatr swoich możliwości.
No cóż, czytałem.
Wiem, przytulam.
Wspaniale!
Szczęśliwa rodzi te śmiordki swojej,
via świętokrowiej egzystencji.
Ja czekam na coś, co wymarzyłem.
Spełnienie. Mnie.
Na ten przykład :-))
ett
Rozumiesz coś tłumoku? :-)))
Pierdoło.
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-03-19 17:26:50
Temat: Re: "Prorocy tacy jak my..." ;)
Użytkownik eTaTa <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etmg58$tmi$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:etm7i9$1eq$1@news.onet.pl...
> > Paris Hilton jako współczesny Jeremiasz
> >
> > Szymon Hołownia 09.03.2007 Więź
> >
> > "Jesienią 1994 roku, tuż po sromotnie przegranych przez partię
> demokratyczną
> > wyborach do Kongresu, prezydent Bill Clinton (wraz z małżonką) wezwał do
> > Białego Domu pięcioro amerykańskich guru w dziedzinie osobistego
rozwoju,
> > autorów książek o dobrym samopoczuciu, budowaniu kariery i strategii
> > podejmowania życiowych decyzji...":
> >
> > http://wiadomosci.onet.pl/1397492,240,kioskart.html
>
> A kogo to kura interesuje?
Skoro nie cie to po co kurasz?
> Nie masz tematów z własnych możliwości?
A co cie to kura interesuje? ;)
> nP:
> Wbiłem szpadel.
> Czterokrotnie.
> Oddzielając to, co chciałem zachować od tego
> w czym chciałem pochować dziecko,
> by wyrosło, jak mnie nie było dane.
>
> Lekką warstwę zsunąwszy, z kwieciem, i w strachu o korzenie,
> wbiłem w jej miejsce grot szpadla,
> moją nogą, a w niej siłą pozostałą.
> Drgnęła, nie moja. Mi obca. Podglebową siła,
> której pieczęć ta trawka i kwiatuszki skrywała
> Ona zaś jękła.
> Zgrzyt po moim ostrzu na styl się przeniósł.
> Jęk, zgrzyt, skowyt.
> Chyba się nie rozumiejąc...
> Zadrżałem.
> Zadrżejąc po niej. Wkopałem.
> Ziarnko!
> Szybko zasypałem, tym co wokól niej było.
> Cicho,sszzz...
> I nakładając, jej trawoistność w kwiecie.
> Milczałem, czekałem.
> Znosiłem szturchy.
> Ja wiedziałem :-))
> Obudziła się pewnego dnia przynosząc swe boćchce.
> i teatr swoich możliwości.
> No cóż, czytałem.
> Wiem, przytulam.
> Wspaniale!
> Szczęśliwa rodzi te śmiordki swojej,
> via świętokrowiej egzystencji.
> Ja czekam na coś, co wymarzyłem.
> Spełnienie. Mnie.
>
>
>
> Na ten przykład :-))
>
> ett
>
> Rozumiesz coś tłumoku? :-)))
> Pierdoło.
i dziwisz że wokoło takie jak ty jeno rosną...
;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-03-19 18:32:54
Temat: Re: "Prorocy tacy jak my..." ;)Użytkownik eTaTa napisał:
>
> nP:
> Wbiłem szpadel.
> Czterokrotnie.
> Oddzielając to, co chciałem zachować od tego
> w czym chciałem pochować dziecko,
> by wyrosło, jak mnie nie było dane.
>
> Lekką warstwę zsunąwszy, z kwieciem, i w strachu o korzenie,
> wbiłem w jej miejsce grot szpadla,
> moją nogą, a w niej siłą pozostałą.
> Drgnęła, nie moja. Mi obca. Podglebową siła,
> której pieczęć ta trawka i kwiatuszki skrywała
> Ona zaś jękła.
> Zgrzyt po moim ostrzu na styl się przeniósł.
> Jęk, zgrzyt, skowyt.
> Chyba się nie rozumiejąc...
> Zadrżałem.
> Zadrżejąc po niej. Wkopałem.
> Ziarnko!
> Szybko zasypałem, tym co wokól niej było.
> Cicho,sszzz...
> I nakładając, jej trawoistność w kwiecie.
> Milczałem, czekałem.
> Znosiłem szturchy.
> Ja wiedziałem :-))
> Obudziła się pewnego dnia przynosząc swe boćchce.
> i teatr swoich możliwości.
> No cóż, czytałem.
> Wiem, przytulam.
> Wspaniale!
> Szczęśliwa rodzi te śmiordki swojej,
> via świętokrowiej egzystencji.
> Ja czekam na coś, co wymarzyłem.
> Spełnienie. Mnie.
>
>
>
> Na ten przykład :-))
>
to juz bez seksu nic nie mozna napisac? :]
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-03-19 18:33:50
Temat: Re: "Prorocy tacy jak my..." ;)Użytkownik gazebo napisał:
> Użytkownik eTaTa napisał:
>>
>>
>>
>>
>> Na ten przykład :-))
>>
>
> to juz bez seksu nic nie mozna napisac? :]
>
tak sei zaczytalem, ze nie wycialem :)
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |