Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Prostytucja - podsumowanie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Prostytucja - podsumowanie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-02 12:28:41

Temat: Prostytucja - podsumowanie?
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak zauważyła Joanna:

"Wiecie, co jest tak naprawdę piękne w dyskusji?
Schodzenie na manowce.
Zaczyna się o niebie, a kończy na chlebie albo odwrotnie. A po
drodze szpileczki, przykąsywania, popisy erudycyjne,
przynudzanie, perełki czystej mądrości, nudziarstwo,
upierdliwostki, przytulanki, eciu-peciu cioteczkowate,
zacietrzewy, pyszki, obrażanki itd. itp."

Podobnie było (jest) w wątku "Prostytucja - charakter czy zawód".
Zatem trudno tutaj cokolwiek podsumować. Jest parę konkretów,
dostałem przy okazji od Melisy ciekawy materiał naukowy,
nie wspominając o zacytowanej historyjce o pannie Annie Sprinkle.

Zadając pytanie miałem jakąś tam roboczą hipotezę na wspomniany
temat. Gdyby od kilku tysięcy lat istniało liberalne i dobrze
prosperujące społeczeństwo, czyli prostytucja nie była poddana
żadnej presji ekonomicznej ani represjom "policyjnym", liczebność
prostytutek regulowałoby najzwyklejsze prawo popytu i podaży.
Dość szybko ustaliła się równowaga, a po jakimś czasie wręcz
wykształciłaby się kasta prostytutek - kobiet o predyspozycjach
psychicznych wyraźnie innych niż w przypadku całej reszty kobiet,
decydujących się na "uczciwe" życie. W warunkach wolnej konkurencji
wygrywałyby bowiem osoby, które cechowałaby pewnego rodzaju
odporność psychiczna, zdolności aktorskie, godzenie się na różnego
rodzaju zachcianki klientów (czyli jakiś tam margines uległości),
no i wreszcie najważniejsze - umiłowanie "zawodu". Sprzedajna
dziwka powinna lubić robić to, co robi. Wiąże się z tym brak
umiejętności lub wręcz chęci budowania trwałych, monogamicznych
związków oraz coś na kształt nimfomanii (być może właśnie nimfo-
mania).

Każdy inny typ osobowości przegrywałby w tej konkurencji, chyba
nie ma sensu się nad tym rozwodzić. Problem w tym, że nie wiadomo,
w jakim stopniu takie cechy charakteru miały szansę się wykształcić,
a społeczność kobiet wyraźnie spolaryzować na te, które wybierają
"uczciwy" czy "nieuczciwy" sposób na życie.

Napisałem "uczciwy" i "nieuczciwy" w cudzysłowie, bo gdyby
społeczeństwo było podzielone na dwie grupy - jedną, łączącą się
w monogamiczne, wierne sobie związki, oraz drugą, w której dożywotnio
wolni mężczyźni korzystaliby wyłącznie z usług prostytutek - nie
byłoby (prawie) żadnego dylematu moralnego. Nikt nikomu krzywdy
by nie robił. Całe zło bierze się tylko z mieszania się tych dwóch
światów, kiedy to żonaci faceci korzystają z usług prostytutek
("okradając" swoje żony) oraz nieżonaci mężczyźni korzystają
z uprzejmości zamężnych kobiet ("okradając" w ten sposób jej
męża).

A dlaczego właśnie zachowania jednej z grup są moralne? Niepokojąca
teza - moralność też podlega głosowaniu. Słuszne jest to, co robi
większość.

Jeszcze raz podkreślę - prostytucja to coś więcej, niż zawód. Każdy
inny, "normalny" daje się jakoś pogodzić z życiem rodzinnym w
monogamicznym związku. Prostytutka z prawdziwego zdarzenia po prostu
rezygnuje z rodzinnego życia, bardziej czy mniej przejmując się i
zajmując ewentualnie poczętym potomstwem. (O ile mi wiadomo,
w dawnych czasach często się nim zajmowały). Zatem nie wybiera po
prostu jakiś tam zawód, lecz radykalnie inny tryb życia.

Nie istniały przez stulecia czy tysiąclecia takie modelowe, liberalne
społeczeństwa. Prościutki model bardzo się komplikuje. Margines
prostytucji powiększał się (podobno w 19-wiecznym Londynie zajmowało
się prostytucją 25% kobiet) i kurczył, sprawę gmatwał i nadal gmatwa
udział kobiet z takich grup społecznych jak niewolnice (dawno temu)
czy imigrantki (obecnie). Nie bez znaczenia jest też fakt, że prosty-
tucja jest w zasadzie możliwa tylko w dużych ośrodkach miejskich,
gdzie znacznie słabsza jest kontrola społeczna zachowań ludzkich.
Niemniej w moim odczuciu powinno być do uchwycenia coś takiego,
jak charakter "dziwki". Być może te wszystkie - w potocznym znaczeniu
patologiczne - cechy utrudniające kobiecie funkcjonowanie w normalnym,
monogamicznym związku, to tylko uzewnętrznienie się jej charakteru,
które wskazuje na jej rozminięcie się z powołaniem.

Zastanawiałem się jeszcze nad stwierdzeniem, że w każdej kobiecie
jest coś z ladacznicy i z madonny. Inne sugestie wskazują, że jest
możliwa realizacja "strategii mieszanej" - jakiś czas nierząd, a od
pewnego, sposobnego momentu długie, bogobojne życie. Niewykluczona
jest masa takich przypadków, może dotyczy on kobiet z charakterem
"na pograniczu", albo faktycznie sytuacji, w której działa duża
presja ekonomiczna (dziewczyna zbierająca na operację dla ciężko
chorego braciszka...).

Dla osób, które lubią dyskutować koncentrując się na konkretnym,
_jednostkowym_ przypadku, polecam analizę drogi życiowej matki
Aarona i Kaleba z książki "Na wschód od Edenu". Przyjmuję założenie,
że dobry autor powieści jest wnikliwym obserwatorem i opiera się na
bardzo dobrze mu znanych, życiowych sytuacjach.

Ale tak naprawdę nie opieram się na żadnym, jednostkowym przypadku.
Cały powyższy wywód to tylko model teoretyczny, najczystszej wody
spekulacja. Czy komukolwiek przydatna? Mam nadzieję, że tak.



Teraz "podsumowanie" głosów, czyli moje dowolne cytaty:
----------------------------------------------------
---

tren R: "pytanie pozbawione sensu";

Nina M.Miller: o ile rozumiem, nie widzi związku charakteru
z prostytucją (okoliczności, przypadek, sytuacja życiowa).;

Emotionka: "do tego zawodu trzeba miec odpowiedni charakter... :))";

asmira: trzeba mieć charakter "odporny", "jakieś skazy psychiczne";

Matthi A.S.: "co ten temat ma z psychologia wspolnego?";

Jacek: "Zawód jak każdy inny", "Jak na razie obłuda górą, czego
dowodem jest i twoje pytanie... :)";

Wrath: "A tak zupelnie powaznie- uwazam, ze zostaja prostytutkami
kobitki, ktorym czegos tam w glowie brakuje. Gdzies trybiki sie zaciely."

TheStroyer: "A ja myslę, że to są właśnie kobiety w stu procentach ;)
I niczego im nie brakuje, a wręcz przeciwnie..."

Pyzol: "Poprosze o analogiczny wyklad o mezczyznach - prostytutkach"
- to nie do mnie (Slawek[am-pm]), tylko do kolegi TheStroyer;

Melisa: "Nie mozna uogolniac, rozne sa. A sam fakt zarabiania cialem
nie swiadczy o brakach "w glowie", to tylko powszechna wizja prostytutki."

Elita.pl: "Zdaje się, że chcesz spłaszczyć do dwóch wymiarów bardzo
rozległe i skomplikowane zjawisko i jeszcze mieszasz pojęcia"

cbnet: "prostytutka to taki kuriozalny sposob na zdobywanie kasy"




Napisałem nowy post, bo stary wątek gdześ szybko znika w otchłani
czasu. Poza tym nie miałem pomysłu, do której z gałązek się doczepić.
Zechce ktoś coś jeszcze dodać?


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-02 12:46:38

Temat: Re: Prostytucja - podsumowanie?
Od: "tren R" <t...@2...achtung.pl> szukaj wiadomości tego autora

Korzystajac z mojej nieobecnosci osobnik <Slawek [am-pm]> osmielil sie
napisac:

> Teraz "podsumowanie" głosów, czyli moje dowolne cytaty:
> tren R: "pytanie pozbawione sensu";

dzieki za pierwsze miejsce
cbnet mial racje
cbnet! hej!! miales racje!!
;-)
choc on pewnie to wie.
zaczynam go doceniac.
(to tak slawku na marginesie - dywagacje i dygresje)


--
tren R
gg #1290613
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 14:05:10

Temat: Re: Prostytucja - podsumowanie?
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Slawek [am-pm]"

W jakim celu to ustalasz?
W edukacyjno - naukowym?
Po co chcesz to wiedzieć?
Jakiej grupie tłumaczysz?
Sobie?

Uważasz, że wiedza ludzka, tego nie ustaliła,
czy Ty nie ustaliłeś?

Mieszasz teraz pojęcia, pomiędzy zawodem, a naturą.

Czy analiza konkretnego_jednostkowego_przypadku,
daje wiedzę o całości, czy o tym pojedynczym przypadku?

Jak masz zamiar sklasyfikować poszczególne grupy przypadków?

Wydaje mi się, że dzióbiesz na ślepo
:-))

pozdry
eTaTa

Komu przypniesz jakąś ustaloną przez siebie kartkę?

Może chcesz użytkować prostytucję manipulując wiedzą
o niej?

Dlaczego więc nie ustaliłeś najpierw, co to jest prostytucja?
I dlaczego prostytucję odnosisz, do kontaktów seksualnych?
Więc jak odróżniasz prostytucję, od kurwienia się, cichodajstwa,
naturalnych chuci i ich naturalnego braku?

Dlaczego wyciągasz pochopne wnioski nic jeszcze nie wiedząc?


.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 14:13:02

Temat: Re: Prostytucja - podsumowanie?
Od: "tren R" <t...@2...achtung.pl> szukaj wiadomości tego autora

Korzystajac z mojej nieobecnosci osobnik <eTaTa> osmielil sie napisac:

> dzióbiesz na ślepo

ciebie tez kocham ;-))


--
tren R
gg #1290613
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 14:15:24

Temat: Re: Prostytucja - podsumowanie?
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

A coś się tak rozkochał :-)))

Od miłości do nienawiści...
i trochę odwrotności

ett



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 14:28:16

Temat: Re: Prostytucja - podsumowanie?
Od: "tren R" <t...@2...achtung.pl> szukaj wiadomości tego autora

Korzystajac z mojej nieobecnosci osobnik <eTaTa> osmielil sie napisac:

> A coś się tak rozkochał :-)))
> Od miłości do nienawiści...
> i trochę odwrotności

on był stały
tylko one się zmieniały

jesień przyjszła trzeba sie zakochać

--
zerknij człowiecze
mózg ci uciecze
http://www.psphome.htc.net.pl/psychologia.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 14:48:53

Temat: Re: Prostytucja - podsumowanie?
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Korzystając z jego nieobecności napiszę

Kup se termofor
taniej
:-))
i spokojniej
jak to w zimie.



Jest sień
przedpokój Zmowy
by zakończyć cykl
Rokowy

ett
----------------------
Słowa są popieprzone
Miłość słodka

Jak to zjeść?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 15:03:08

Temat: Re: Prostytucja - podsumowanie?
Od: "tren R" <t...@2...achtung.pl> szukaj wiadomości tego autora

Korzystajac z mojej nieobecnosci osobnik <eTaTa> osmielil sie napisac:

> Słowa są popieprzone
> Miłość słodka
> Jak to zjeść?

mówić jednej
kochac drugą
o trzeciej wyjść do domu

--
tren R
gg #1290613
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 17:30:25

Temat: Re: Prostytucja - podsumowanie?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Slawek [am-pm]" <sl_d
> Cały powyższy wywód to tylko model teoretyczny, najczystszej wody
> spekulacja. Czy komukolwiek przydatna? Mam nadzieję, że tak.

Byloby ciekawiej i p e l n i e j, gdybys w swe rozwazania wlaczyl
prostytucje meska. Rozmiary jej ( i to bynajmniej nie tej homoseksualnej
wylacznie!) obecnie sa wystarczajace, aby uznac je za stale zjawisko
kulturowe.


> Pyzol: "Poprosze o analogiczny wyklad o mezczyznach - prostytutkach"
> - to nie do mnie (Slawek[am-pm]), tylko do kolegi TheStroyer;

Co sie odwlecze, to nie uciecze (patrz wyzej:)
Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 17:53:04

Temat: Re: Prostytucja - podsumowanie?
Od: j...@g...pl (Jacek) szukaj wiadomości tego autora

Slawek [am-pm] naskrobał:

>
>Zastanawiałem się jeszcze nad stwierdzeniem, że w każdej kobiecie
>jest coś z ladacznicy i z madonny. Inne sugestie wskazują, że jest
>możliwa realizacja "strategii mieszanej" -

Każdy związek kobiety i mężczyzny powstaje i trwa w ramach
"transakcji seks za jedzenie". Jest to jeden z podstawowych wzorców
ludzkiego zachowania, który wyewoluował w ciągu ostatnich paru (3?)
milionów lat docierania się naszego gatunku. Tak patrząc, każda
kobieta jest jednocześnie "sprzedajną dziwką" i "madonną", osią
rodziny. Nie ma tu żadnej sprzeczności którą tak zajadle tropisz.
Grzęźniesz jedynie w manowcach etyki chrześcijańskiej, która jak
żadna inna nie przystaje do rzeczywistości.
A w ogóle czy nie powinieneś popytać prostytutek o ich motywacje?
Zresztą, inni już to dawno zrobili, wystarczy poszukać.

Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kompleks niższości?
Re: Alkohol
Re: Testy psychologiczne
Prośba
Re: Pedofilia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »