« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-02-17 12:04:20
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!
Użytkownik "Karolina Matuszewska" :
> Ostatnio jak patrzyłam w lustro to byłam kobietą. A mimo to nie wierzę w
> takie rzeczy, nawet więcej -- gdyby TŻ codziennie mi mówił takie banały,
to
> zastanowiałabym się, czy to nie jest jakieś wmawianie (sobie, mi, nam).
Talk
> is cheap.
Też jestem tego samego zdania. Stanowczo wolę czyny niż słowa, a wśród tych
czynów opiekuńczość, czułość, poczucie ze dla niego jestem kimś wyjątkowym.
Nawet przez to że głośno krzyczy na mnie abym sie położyła do łóżka jak się
źle czuję a nie siedziała i pracowała.
Dodam ze niedługo 20 rocznica naszego ślubu.
Ja też się interesuję co robią i jak żyją moje poprzednie sympatie (tez
dawno żonate i dzieciate), czasem sie spotykamy i wspominamy na jakichś
"zjazdach absolwentów" czy innych tego typu imprezach. I nie widzę w tym nic
zdrożnego ze czuję sentyment do dawnych sympatii.
Tak samo spotykam się z moimi aktualnymi przyjaciółmi, śpię z nimi w jednym
namiocie, współpracuję, czasem piję sporo piwa i gadam głupoty mailem.
Podstawą związku jest wg mnie wzajemne zaufanie.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-02-17 12:05:33
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!Użytkownik Karolina Matuszewska napisał:
> Bać się. Nigdy w życiu nie zaufałabym osobie, która dla mnie
> "wspaniałomyślnie" rzuciła innego partnera. Ciągle obawiałabym się,
> że kiedyś to ja zostanę porzucona dla kogoś innego.
Nie chcę być brutalna ale taka obawa zachodzi absolutnie zawsze, nawet
jeśli partner/partnerka nie porzucił "wspaniałomyslnie" dla Ciebie
kogos innego :-)
pozdrawiam
Lidka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-02-17 12:12:12
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!Użytkownik "Arfi" <l...@p...onet.pl.nospam> napisał w wiadomości
news:c0t031$2jg$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Karolina Matuszewska napisał:
> [...]taka obawa zachodzi absolutnie zawsze, nawet
> jeśli partner/partnerka nie porzucił "wspaniałomyslnie"
> dla Ciebie kogos innego :-)
Niby prawda. Ale precedens daje tej obawie mocniejsze podstawy :)
Pozdrawiam
Hanka, która zdaje sobie sprawę, że związki się czasami kończą, ale nie
bardzo wierzy w przechodzenie z jednych objęć w drugie
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-02-17 12:24:20
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!Użytkownik Hanka Skwarczyńska napisał:
> Hanka, która zdaje sobie sprawę, że związki się czasami kończą, ale nie
> bardzo wierzy w przechodzenie z jednych objęć w drugie
Bo to niedobra kolejność. Całkowicie się zgadzam. Jak komuś źle w
związku to niech odejdzie a potem zakłada nowy.
Ja się tylko po raz kolejny opieram myśleniu stereotypami,w tym
przypadku temu, że "jak raz się zdarzylo to _na pewno_ będzie kolejny raz.
Nie "na pewno" bo tyle scenariuszy ile ludzi i sytuacji.
Powtarzam - człowiek to nie zaprogramowana maszyna która w danej
sytuacji zawsze tak samo zareaguje.
pozdrawiam
Lidka - i dwie kotki (ale nie Behemotki:-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-02-17 12:49:39
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!Użytkownik "Basia Z." napisała:
> Też jestem tego samego zdania. Stanowczo wolę czyny niż słowa, a wśród
tych
> czynów opiekuńczość, czułość, poczucie ze dla niego jestem kimś
wyjątkowym.
<cut>
... oczywiscie zapomniałam dodać, że za słowami powinny iść czyny.
Kiedy miałam 22 lata (wiek dziewczyny Wojtka) bardzo lubiłam słuchać
banałów, teraz z resztą także.
Mój TŻ jest typem faceta który wyraża swoje uczucia poprzez czyny np. na
Wlentynki zamiast kwiatka wysprzątał mieszkanie i ugotował obiad - niby miłe
ale ja wolała bym kwiatka lub inny drobiazg przeznaczony tylko dla mnie.
Bardzo brakuje mi banalnych słów, kwiatków, głupich prezentów w "stylu
koronkowe majteczki"- takie rzeczy sprawiają że czuje się kobietą.
Możesz uznać że jestem głupia i próżna ale cóż może taka jestem i nie
potrafię się zmienić.
pozdrawiam
e-mailetka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-02-17 12:58:31
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!e-mailetka. wrote:
> Bardzo brakuje mi banalnych s?ów, kwiatków, g?upich prezentów w "stylu
> koronkowe majteczki"- takie rzeczy sprawiaj? ?e czuje si? kobiet?.
> Mo?esz uznaae ?e jestem g?upia i pró?na ale có? mo?e taka jestem i nie
> potrafi? si? zmieniae.
Ja (i chyba inne panie rowniez) sie tylko czepilam tej 'kazdej
kobiety'... trzeba bylo od razu pisac, ze chodzilo o Ciebie... na drugi
raz badz bardziej ostrozna z uogolnianiem.
Dunia
--
All science is either physics or stamp collecting.
Ernest Rutherford
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-02-17 13:01:04
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!Użytkownik e-mailetka. napisał:
> Możesz uznać że jestem głupia i próżna ale cóż może taka jestem i nie
> potrafię się zmienić.
Ja też uważam ze słowa są miłe i potrzebne. Pod warunkiem ze są poparte
czynami:-)
Same słowa to zdecydowanie za mało ale jesli idą w parze z czynami
to...mniam, mniam :-)
Arfi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-02-17 16:46:23
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!
Użytkownik "Arfi" <l...@p...onet.pl.nospam> napisał w wiadomości
news:c0t3b5$kaq$1@news.onet.pl...
> Ja też uważam ze słowa są miłe i potrzebne. Pod warunkiem ze są
poparte
> czynami:-)
> Same słowa to zdecydowanie za mało ale jesli idą w parze z czynami
> to...mniam, mniam :-)
A na te czyny trzeba wydać...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-02-17 17:14:35
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!
Użytkownik "Arfi" <l...@p...onet.pl.nospam> napisał w wiadomości
news:c0t031$2jg$1@news.onet.pl...
> > Bać się. Nigdy w życiu nie zaufałabym osobie, która dla mnie
> > "wspaniałomyślnie" rzuciła innego partnera. Ciągle obawiałabym się,
> > że kiedyś to ja zostanę porzucona dla kogoś innego.
>
> Nie chcę być brutalna ale taka obawa zachodzi absolutnie zawsze, nawet
> jeśli partner/partnerka nie porzucił "wspaniałomyslnie" dla Ciebie
> kogos innego :-)
Wiem, że zawsze jest takie ryzyko. Ale ja patrzę na to z innej strony --
jeżeli ktoś porzuca partnera, bo znalazł lepszego -- to jak tylko spotka
kogoś jeszcze lepszego -- "hop, siup, zmiana dup". Wychodzę z założenia, że
jeśli mój obecny partner nie jest dla mnie dość dobry, a nie rokuje na bycie
lepszym -- to się rozstajemy i szukamy szczęścia gdzie indziej. Nie czekam w
nieudanym związku aż mi spadnie książę z bajki, wychodząc z założenia, że
lepszy wróbel w garści -- i sama też nie chciałabym być taką "poczekalnią".
Moim zdaniem jest to mocno nie fair i nie zaufałabym mężczyźnie, który dla
mnie porzuciłby swoją partnerkę.
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-02-17 17:19:36
Temat: Re: Prosze Panie o pomoc !!!!
Użytkownik "Arfi" <l...@p...onet.pl.nospam> napisał w wiadomości
news:c0t169$ldr$1@news.onet.pl...
> > Hanka, która zdaje sobie sprawę, że związki się czasami kończą, ale nie
> > bardzo wierzy w przechodzenie z jednych objęć w drugie
>
> Bo to niedobra kolejność. Całkowicie się zgadzam. Jak komuś źle w
> związku to niech odejdzie a potem zakłada nowy.
> Ja się tylko po raz kolejny opieram myśleniu stereotypami,w tym
> przypadku temu, że "jak raz się zdarzylo to _na pewno_ będzie kolejny raz.
> Nie "na pewno" bo tyle scenariuszy ile ludzi i sytuacji.
> Powtarzam - człowiek to nie zaprogramowana maszyna która w danej
> sytuacji zawsze tak samo zareaguje.
Halo, Lidka, ja nie napisałabym, że "na pewno się zdarzy" =] Ja po prostu
bałabym się -- zdarzyło się raz, może zdarzyć się znowu. Byłam lepsza od tej
pierwszej, ale może za chwilę pojawi się trzecia, lepsza ode mnie -- i pan
skoczy z kwiatka na kwiatek, w końcu znamy historie, gdzie "on był wierny,
on był stały, tylko one się zmieniały" ;] Bałabym się i ta obawa mocno
zaszkodziłaby związkowi. Stąd zawsze się pilnowałam, zajęci mężczyźni leżeli
daleko poza obszarem moich zainteresowań, zaś sama będąc zajęta ucinałam
wszelkie próby flirtu. Zwyczajnie -- nie wierzę w odbijanego.
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |