« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2010-01-04 16:28:17
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?
Użytkownik "Iza" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b2acf52c-0181-45f1-b2bb-0b3a5af038c0@h9g2000yqa
.googlegroups.com...
On 4 Sty, 16:43, Ender <e...@n...net> wrote:
> Aicha pisze:
>
> > Użytkownik "Prawusek" napisał:
>
> >> A tak inaczej, Migdalińska, co Tobie?
>
> > Stawiam na seks po ślubie z jednym ino :)
>
> W dodatku tak jak Izka: zero w rzopu, ani w japu, za żadne pieniądze,
> tylko bóbr po ciemku i 'po Bożemu' :-))
> Ender
Puknij sie w głowe idioto ;DDDDD lol :P
___
Izajaknieznaszstobitowodpadasz ;)
Iza, jak on ma się puknąć w coś, czego nie ma? ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2010-01-04 17:07:47
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?Użytkownik "Magdulińska" napisał:
> >> Trzeba było wywalić zdzirę na zbity pysk.
> >> Chyba, że na coś liczyłeś? ;>
> > LOL. Z takich jak Ty potem wyrastają mohery, te od "najpierw
> > nogi rozkładała, a teraz chce siadać".
> Znasz to z autopsji?
U nas na zachodzie nawet mohery są miłe.
--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2010-01-04 17:15:59
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?Qrczak pisze:
> Pokazałabym Ci prawdę, ale Iza wykrzyczy, że to pedofilia na maxa.
Ups, czyli to naga prawda! Pokaż na priv, a i ja pokażę. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2010-01-04 17:40:36
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:hht7cl$qqm$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Magdulińska" napisał:
>
>> >> Trzeba było wywalić zdzirę na zbity pysk.
>> >> Chyba, że na coś liczyłeś? ;>
>> > LOL. Z takich jak Ty potem wyrastają mohery, te od "najpierw
>> > nogi rozkładała, a teraz chce siadać".
>> Znasz to z autopsji?
>
> U nas na zachodzie nawet mohery są miłe.
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
>
Cieszę się.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2010-01-04 17:58:21
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?Dnia Mon, 04 Jan 2010 10:30:13 +0100, Ender napisał(a):
> A moim zdaniem jest to po prostu wyższy poziom świadomości i kultury
> obyczajowej. Jeszcze wyższy obserwowałem u Skandynawów, gdzie
> nastoletnia dziewczyna bez żadnego zażenowania korzysta nago z sauny
> razem z ojcem, a nawet dziadkiem, którzy nawet nacierają jej plecy
> rożnymi substancjami. Więc do obcowania z nagim przodkiem dochodzi
> jeszcze jego dotyk.
> Wydaje mi się, że tak uświadomiona młoda osoba ma znaczeni większe
> rozróżnienie intymnej sytuacji od obyczajowej, ponieważ sama decyduje,
> kiedy sytuacja jest intymna, a kiedy nie, zamiast starać sie rozpoznać
> intencje ew. partnerów.
> Poza tym chyba dość ciężko pomylić pocałunek ojca z pocałunkiem
> chłopaka, nieprawdaż ? ;-)
Dokładnie.
Takoż samo np. moje (dorosłe już) córki "kitlasząc" się z ojcem na kanapie
jak kiedyś, kiedy były dziećmi, dziś świetnie odróżniają to od zachowań
erotycznych. Nie widzę, aby miały z tym jakiekolwiek trudności. Ani ja.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2010-01-04 18:01:03
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?Dnia Mon, 4 Jan 2010 10:48:54 +0100, Przemysław Dębski napisał(a):
> O podtekście pocałunku nie decyduje miejsce w które się całuje. Można
> całkiem bezpodtekstowo cmoknąć w usta, jak również można tak rączkę
> pocałować że się gęsia skórka pojawi ;) Sens danego gestu bierze się z jego
> kontekstu,
Dokladnie.
Można nawet dotknąć czyichś/swoich włosów przypadkiem i nic, a można i
celowo tak, ze się patrzącemu gęsia skórka pojawi :-)
Można patrzeć na kogos nie dotykając - ale robić to tak, ze się to i owo
pojawia... nie tylko gęsia skórka. A można dotykać jak celnik na granicy
czy lekarz - i obędzie się bez podtekstów erotycznych.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2010-01-04 18:06:55
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?Dnia Mon, 4 Jan 2010 01:12:28 -0800 (PST), Iza napisał(a):
> Ano dlatego, że taka dziewczyna, która ojciec całował w usta(z
> czystych pobudek), nie bedzie tego gestu w przyszłości traktować
> jedynie jako sensu stricte.
> Wydaje mi się to niezwykle istotne, zwłaszcza w życiu młodej
> dziewczyny, gdzie zapewne zdarzą się jej nie raz, historie typu ...buzi
> buzi.
> Taka dziewczyna nie będzie każdego pocałunku traktować z powagą - na
> śmierć i życie.
> Taka dziewczyna nie będzie angażować się pochopnie, sądząc, że
> przelotny pocałunek na imprezie pod wpływem chwili i impulsu, to cos
> poważnego.
> Moim skromnym zdaniem czułość o ojca dla dziewczyny jest niezwykle
> istotna, po to by ona oswoiła się z męską czułością. By potrafiła
> odróżnić przyjazny męski gest, jak choćby przyjacielskie uściśnięcie,
> od gestów jednoznacznych, mianowicie miłosno - erotycznych. Ta nauka,
> pomoże danej dziewczynie... potem kobiecie, zaoszczędzić sobie w życiu
> wielu niepotrzebnych gorzkich rozczarowań z powodu banalnego
> niezrozumienia intencji mężczyzn.
Oczywiście :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2010-01-04 18:07:57
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?Użytkownik "Prawusek" napisał:
> > > >> Trzeba było wywalić zdzirę na zbity pysk.
> > > >> Chyba, że na coś liczyłeś? ;>
> > > > LOL. Z takich jak Ty potem wyrastają mohery, te od "najpierw
> > > > nogi rozkładała, a teraz chce siadać".
> > > Znasz to z autopsji?
> > U nas na zachodzie nawet mohery są miłe.
> Przychodzą z walizką?
Z opłatkiem.
--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2010-01-04 18:10:31
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?Dnia Mon, 4 Jan 2010 02:10:39 -0800 (PST), Iza napisał(a):
> Natomiast zadaję sobie sprawę, że sa osoby, które niestety nie mogą
> sie oderwać od powielania "tego wzoru" tj nieumiejętności okazywania
> zwykłych ...nawet podstawowych... uczuciowych gestów rodzinnych.
> Takie osoby opowiadają, że nie potrafią sie zdobyć na nic więcej niż
> je okazywać poprzez zarabianie ...utrzymywanie ...gotowanie ...bycie.
> Rozumiesz?
> Przypuszczam wiec, że i w/w przypadku schemat byłby bardzo podobny.
> Zresztą ...sama znam to z autopsji, dlatego też tak stanowczo optuje
> za tym, aby jednak ojcowie
> zdobywali sie na takie gesty w stosunku do córek. Naturalnie w miarę
> zdrowego rozsądku, bo jak sam zauważyłeś nasze społeczeństwo jest
> nieco tendencyjne w tej materii i nie jest sztuka szokować kogoś
> bardziej lub mniej publicznie przejawami więzi rodzinnej.
Howgh :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2010-01-04 18:31:56
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?W Usenecie Iza <f...@o...pl> tak oto plecie:
>
> On 4 Sty, 14:55, "Qrczak" <q...@g...pl> wrote:
>> W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>>> Qrczak pisze:
>>
>>>> Anne Geddes nie fotografuje dzieci dla pokazania relacji emocjonalnej.
>>
>>> Może dlatego właśnie jej tam nie wyczuwam. ;)
>>
>>>> Mnie się jej zdjęcia wszystkie podobają, bo pokazują dzieciaczki
>>>> istotami zabawnymi (w takich fajnych okolicznościach przyrody
>>>> np.), a na tej fotce też bardziej dostrzegam relację: małe i
>>>> kruche (choć przecież wiemy, że w swej naturze wredne i życie
>>>> utrudniające) stworzonko w mocnych ramionach, a przecież tak
>>>> bojących się tę kruchość naruszyć. Dlatego najbardziej urzekły
>>>> mnie te trzy fotografie:
>>>> http://www.plakaty.biz.pl/galerie/anne-geddes-dlon-6
1x92_482.jpg
>>>> http://www.plakaty.biz.pl/galerie/anne-geddes-dlonie
-40x50_478.jpg
>>>> http://www.poster.net/geddes-anne/geddes-anne-wings-
6600023.jpg
>>
>>> Te zdjęcia to dla mnie czysta zabawa, nie masz w nich prawdy.
>>> Niektóre są fajne, zaskakujące i to wszystko. Wzrusza mnie na nich widok
>>> niemowlaczków, ale podobnie rozczula mnie widok szczeniąt na zdjęciach.
>>
>> Pokazałabym Ci prawdę, ale Iza wykrzyczy, że to pedofilia na maxa.
>>
>>> Przyznaję jednak, że AG ma niejednokrotnie fajne pomysły.
>>
>>>> Na deser coś dla facetów:
>>>> http://th.interia.pl/51,b135192fb1658720/geddes235.j
pg
>>
>>> To nawet nie matka tego maleństwa.
>>
>> Z matką też. Ale to wtedy się okaże pedofilia w żeńskim wydaniu.
>>
>> Qra
>
> Sęk w tym, ze źle mnie pojmujesz.
Nadal rozmawiamy o sztuce A. Gedders?
> Nie chodzi mi o to jak kto ma oceniać tego typu obrazy, tylko jak
> sposób wychowania wzorce zachowania wpływają na późniejsza ich ocenę.
> Absolutnie nie neguje tego, ja po prostu nie prtrafie spojrzeć na to z
> innej perspektywy.
Dlatego nie chcę zakłócać Twojej perspektywy obrazami małego dziecka w
ramionach nie do końca ubranego dorosłego.
> ___
> Iza - Ty byś mnie wreszcie po ludzku raz zrozumiała :)
Czy Twoje uprzedzenia względem mnie to też wpływ wzorców wychowania?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |