Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Prześladowani

Grupy

Szukaj w grupach

 

Prześladowani

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2011-01-02 20:47:43

Temat: Re: Prze?ladowani
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Re: Prze?ladowani
Wiadomość:

vonBraun napisał(a):
> glob wrote:
> >
> >
> > Panslavista napisaĹ?(a):
> >
> >>"glob" <r...@g...com> wrote in message
> >>news:513b8859-16f0-4ccf-83de-0d294640c242@39g2000y
qa.googlegroups.com...
> >> Jesteś w mylnym błędzie.
> >> Naród Polski ma swoją kulturę,
> >>różni ona się od tego, co parchy uważają za
> >> swoją
> >> Parchy uważają swoje, głoszone
> >> na temat kultury bzdety za przejaw kultury
> >> przodującej na świecie.
> >> Jak Księżyc świeci odbitym
> >> światłem Słońca, tak parchy niehomogeniczny mix
> >> różnych kultur uważają za swoją
> >> własną kulturę. Nie byłoby w tym nic złego,
> >> kultury różnych narodów oddziaływują
> >> ze sobą, gdyby nie wyniszczanie przez
> >> parchy kultur w/g nich niekompatybilnych
> >> z ich własną, jako jedynie słuszną.
> >> Internacjonalizm kulturowy
> >> pozbawia ludzi ich tożsamości narodowej, w/g
> >> zasady "przyjedzie walec i wyrówna".
> >> My Polacy, mieliśmy próbkę walcowania
> >> od końca IIWŚ. Obecnie najmocniej
> >> widać to w Warszawie, z tym, że działania
> >> są wielopłaszczyznowe, ale też
> >> rugujące Polaków z życia zbiorowego na każdej
> >> z nich Dzieje się to także w innych większych miastach, jak Kraków i
> >> Wrocław.
> >>To, co piszesz o sobie, to tylko próbka działań parchactwa w policji,
> >> sądach, urzędach.
>
> > Napisałem'' kultury'' w sensie ogólnym, bo wiocha jak zobaczy
> > jakiekolwiek zachowania związane z kulturą, to robi się nienawistna .
> > Wiocha kultywuje patologię , relatywizuje negatywy. A drugi sens to
> > trzymanie się przez polaków sloganów kulturowych pradziadków, czyli
> > mamy nichilizm współczesny , bo te slogany dotyczyły przeszłości, więc
> > pod tymi sloganami mamy ludzi pozbawionych wartości, bo nic nie
> > wyrażają osobiście z tego co jest ich '' duszą'' obecnie, a wszystko
> > co obecne narusza im kapliczkę do której przywykli i się do niej
> > modlą, a ta kapliczka skazała ich na pustkę wewnętrzną, życie na
> > pokaz...nic nie dzieje się z pasją, nic z człowieka i mamy kołtunów.
>
>
> Pisałem jakiś czas temu posta o wymarłych językach. I pisałem też o tym,
> że każdy taki umierający język to ginąca kultura, z jej mitami,
> przesądami, wyjątkową interpretacją świata, systemami wartości.
> Mam świadomość nieuchronności tego procesu, ale towarzyszy temu obawa o
> to, że dorobek każdej takiej ginącej kultury bardzo rzadko jest
> asymilowany, przez GLOB-alną[;-)] kulturę, lecz po prostu odrzucany bez
> dostatecznego zrozumienia.
>
> pozdrawiam
> vonBraun

Już trochę o tym napisałem w odpowiedzi do ciebie na wątku Chirona.
Artysta nie ogląda się na prowincjonalizm czy globalizm, On ma wyrażać
konkretną ludzką rzeczywistość , tym samym nadaje jej walor
uniwersalny. Najlepsze i najglębsze dzieła ludzkości powstały z
ekspresji wyrażania pojedyńczej, niepowtarzalnej jednostki ludzkiej,
która przez swój byt potrafi wyrazić dzikie, niecywilizowane tereny
poza kulturą ,swoje i nasze bo z artystą korelujemy, co następnie
wchodzi i sztywnieje w kulturze. Ale że nigdy żadna definicja nie
ujmuje człowieka, który jest ruchem, czyli życiem, nie ujmuje w sposób
całkowity. Następują antytezy tak określonego świata, który z naszym
ruchem oddala się od tej definicji, która stajej się dyktaturą by nami
rozporządzać i tym samym byśmy nie wyrażali głębszych naszych rzeczy
stworzonych przez samo życie. Zachód jest o tyle lepszy, że jednak oni
zdobyli się na indywidualizmu, czyli na dojrzałość, rzeczywistość
rodzi się w rękach ludzi a nie w abstrakcyjnych formułach, tym samym
tam nie są tak drastycznie łamane prawa człowieka, bo ten człowiek
stworzył rzeczywistość uniwersalną bliską jego skóry. U nas odstawia
się rytuały, celebracje i nawet kultura staroświecka na tym traci ,bo
my nie widzimy jej z perspektywy ludzkiej. Jak też poniżamy siebie w
imię świętości która stała się przekleństwem. Nie chodzi o to aby
rozwalać patryjotyzm, ale aby uruchomić drugi biegun --ludzki, z
którego zweryfikujemy swoją kulturę i jednocześnie wzbogacając nowym,
przedłużymy jej istnienie. Patryjotyzm jest antypatryjotyczny jeśli
jest dyktatem niszczącym rozwój. Gdy uruchomi się rozwój współczesny
on będzie przedłużaniem pogłębianiem naszej kultury. Tak naprawdę
niszczymy celebrowaniem polskę, bo rzeczywistość się przesuwa a my nie
uzupełniamy nowymi tworami kultury polskiej.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2011-01-03 11:22:00

Temat: Re: Prze?ladowani
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:11d8e252-e7bb-4556-83d9-3fe5765c61c0@l24g2000vb
y.googlegroups.com...

>Już trochę o tym napisałem w odpowiedzi do ciebie na wątku Chirona.
>Artysta nie ogląda się na prowincjonalizm czy globalizm, On ma wyrażać
>konkretną ludzką rzeczywistość , tym samym nadaje jej walor
>uniwersalny. Najlepsze i najglębsze dzieła ludzkości powstały z
>ekspresji wyrażania pojedyńczej, niepowtarzalnej jednostki ludzkiej,
>która przez swój byt potrafi wyrazić dzikie, niecywilizowane tereny
>poza kulturą ,swoje i nasze bo z artystą korelujemy, co następnie
>wchodzi i sztywnieje w kulturze.
Nie zgodzę się z tezą, że największe dzieła ludzkości są nieodmiennie
związane z aspektem ucieczki od tego co jest/było w dzikość.
Tak samo nie zgadzam się, że korelacja widza z artystą zachodzi w tej
właśnie (i wyłącznie tej) płaszczyźnie dziczy, novum, 'niecywilizacji',
czy jak to nazwać.

Równie uprawniona jest skrajnie odmienne teza, że wszystkie największe
dzieła oparte są o silną kotwicę zbudowaną z tego, co
odwieczne i niezmienne, a artysta i widz porozumiewają się właśnie
dzięki temu, że są zakotwiczeni w tym samym punkcie czy też w pobliżu.

To są dwa skrajne ujęcia tematu 'istota komunikacji między
artystą a widzem'.


Rezonans wymaga podobieństwa, a podobieństwo opiera sięo konkretny
zestaw cech. Chaos, szum nie rezonują z niczym. A więc określona przez
Ciebie 'dzicz', 'niecywilizacja' nie może być synonimem szumu czy też
zupełnie nieskrępowanej i niezwiązanej z niczym spontaniczności ruchu.
Gdzieś w tym musi się kryć jakaś podstawowa struktura, kształt, który
rezonuje - i na tej bazie zachodzi komunikacja.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2011-01-03 14:25:54

Temat: Re: Prze?ladowani
Od: glob <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Re: Prze?ladowani
Wiadomość:

zażółcony napisał(a):
> Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
> news:11d8e252-e7bb-4556-83d9-3fe5765c61c0@l24g2000vb
y.googlegroups.com...
>
> >Już trochę o tym napisałem w odpowiedzi do ciebie na wątku Chirona.
> >Artysta nie ogląda się na prowincjonalizm czy globalizm, On ma wyrażać
> >konkretną ludzką rzeczywistość , tym samym nadaje jej walor
> >uniwersalny. Najlepsze i najglębsze dzieła ludzkości powstały z
> >ekspresji wyrażania pojedyńczej, niepowtarzalnej jednostki ludzkiej,
> >która przez swój byt potrafi wyrazić dzikie, niecywilizowane tereny
> >poza kulturą ,swoje i nasze bo z artystą korelujemy, co następnie
> >wchodzi i sztywnieje w kulturze.
> Nie zgodzę się z tezą, że największe dzieła ludzkości są nieodmiennie
> związane z aspektem ucieczki od tego co jest/było w dzikość.
> Tak samo nie zgadzam się, że korelacja widza z artystą zachodzi w tej
> właśnie (i wyłącznie tej) płaszczyźnie dziczy, novum, 'niecywilizacji',
> czy jak to nazwać.
>
> Równie uprawniona jest skrajnie odmienne teza, że wszystkie największe
> dzieła oparte są o silną kotwicę zbudowaną z tego, co
> odwieczne i niezmienne, a artysta i widz porozumiewają się właśnie
> dzięki temu, że są zakotwiczeni w tym samym punkcie czy też w pobliżu.
>
> To są dwa skrajne ujęcia tematu 'istota komunikacji między
> artystą a widzem'.
>
>
> Rezonans wymaga podobieństwa, a podobieństwo opiera sięo konkretny
> zestaw cech. Chaos, szum nie rezonują z niczym. A więc określona przez
> Ciebie 'dzicz', 'niecywilizacja' nie może być synonimem szumu czy też
> zupełnie nieskrępowanej i niezwiązanej z niczym spontaniczności ruchu.
> Gdzieś w tym musi się kryć jakaś podstawowa struktura, kształt, który
> rezonuje - i na tej bazie zachodzi komunikacja.

Molier opisał człowieka skąpego i do tej pory wiemy czym jest
skąpstwo, wszystko co dotyka naszego człowieczeństwa jest uniwersalne.
I najgłębsze dzieła powstają z tego domacania się własnego i innych
człowieczeństwa. Każdy z nas jest artystą, tylko niektórzy mają
większą siłę to wyrazić.
Kultura to tylko struktury zdefiniowane, człowiek przez ruch wymyka
się tym skostałym pozycją, a gdy jesteś trochę zboku ,zaczynasz
widzieć co kryje się pod obrazem współczesnych , a kryją się wyparte
rzeczy, które wcześniejsze definicje wyparły zamieniając w tabu, czyli
teren dziki ,niecywilizowany, obecny w nas wszystkich , mój twój z
naszymi indywidualnymi różnicami. Tak więc geniusz pojega na tym, żeby
uchwycić całą strukturę społeczeństwa i elementy wyporu przez
społeczeństwo, a jedynie na czym może się oprzeć to na sobie. Prawo
tożsamości Arystotelesa, podstawa logiki-- ja jestem ja... jest to też
ostania racja człowieczeństwa i nie dotykało tylko Arystotelesa
dotyczy nas wszystkich. Jest to ostatnia racja człowieczeństwa, jak
nie masz się czego złapać to złapiesz się siebie.
I z tej pozycji widzisz strukutry, steretypy, obłude społeczną, która
dostosowując się do definicji musiała wyprzeć dużo cech , które nie
wchodzą w te definicję. Tak więc opisujesz teren dziki i wprowadzasz w
społeczeństwo, cywilizujesz , nawet jak opór społeczny jest wprost
morderczy. Bo oni się boją, boją się podpalaczy swoich złudnych
bezpiecznych domów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2011-01-03 14:54:28

Temat: Re: Prze?ladowani
Od: glob <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Re: Prze?ladowani
Wiadomość:

glob napisał(a):
> Re: Prze?ladowani
> Wiadomość:
>
> zażółcony napisał(a):
> > Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
> > news:11d8e252-e7bb-4556-83d9-3fe5765c61c0@l24g2000vb
y.googlegroups.com...
> >
> > >Już trochę o tym napisałem w odpowiedzi do ciebie na wątku Chirona.
> > >Artysta nie ogląda się na prowincjonalizm czy globalizm, On ma wyrażać
> > >konkretną ludzką rzeczywistość , tym samym nadaje jej walor
> > >uniwersalny. Najlepsze i najglębsze dzieła ludzkości powstały z
> > >ekspresji wyrażania pojedyńczej, niepowtarzalnej jednostki ludzkiej,
> > >która przez swój byt potrafi wyrazić dzikie, niecywilizowane tereny
> > >poza kulturą ,swoje i nasze bo z artystą korelujemy, co następnie
> > >wchodzi i sztywnieje w kulturze.
> > Nie zgodzę się z tezą, że największe dzieła ludzkości są nieodmiennie
> > związane z aspektem ucieczki od tego co jest/było w dzikość.
> > Tak samo nie zgadzam się, że korelacja widza z artystą zachodzi w tej
> > właśnie (i wyłącznie tej) płaszczyźnie dziczy, novum, 'niecywilizacji',
> > czy jak to nazwać.
> >
> > Równie uprawniona jest skrajnie odmienne teza, że wszystkie największe
> > dzieła oparte są o silną kotwicę zbudowaną z tego, co
> > odwieczne i niezmienne, a artysta i widz porozumiewają się właśnie
> > dzięki temu, że są zakotwiczeni w tym samym punkcie czy też w pobliżu.
> >
> > To są dwa skrajne ujęcia tematu 'istota komunikacji między
> > artystą a widzem'.
> >
> >
> > Rezonans wymaga podobieństwa, a podobieństwo opiera sięo konkretny
> > zestaw cech. Chaos, szum nie rezonują z niczym. A więc określona przez
> > Ciebie 'dzicz', 'niecywilizacja' nie może być synonimem szumu czy też
> > zupełnie nieskrępowanej i niezwiązanej z niczym spontaniczności ruchu.
> > Gdzieś w tym musi się kryć jakaś podstawowa struktura, kształt, który
> > rezonuje - i na tej bazie zachodzi komunikacja.
>
> Molier opisał człowieka skąpego i do tej pory wiemy czym jest
> skąpstwo, wszystko co dotyka naszego człowieczeństwa jest uniwersalne.
> I najgłębsze dzieła powstają z tego domacania się własnego i innych
> człowieczeństwa. Każdy z nas jest artystą, tylko niektórzy mają
> większą siłę to wyrazić.
> Kultura to tylko struktury zdefiniowane, człowiek przez ruch wymyka
> się tym skostałym pozycją, a gdy jesteś trochę zboku ,zaczynasz
> widzieć co kryje się pod obrazem współczesnych , a kryją się wyparte
> rzeczy, które wcześniejsze definicje wyparły zamieniając w tabu, czyli
> teren dziki ,niecywilizowany, obecny w nas wszystkich , mój twój z
> naszymi indywidualnymi różnicami. Tak więc geniusz pojega na tym, żeby
> uchwycić całą strukturę społeczeństwa i elementy wyporu przez
> społeczeństwo, a jedynie na czym może się oprzeć to na sobie. Prawo
> tożsamości Arystotelesa, podstawa logiki-- ja jestem ja... jest to też
> ostania racja człowieczeństwa i nie dotykało tylko Arystotelesa
> dotyczy nas wszystkich. Jest to ostatnia racja człowieczeństwa, jak
> nie masz się czego złapać to złapiesz się siebie.
> I z tej pozycji widzisz strukutry, steretypy, obłude społeczną, która
> dostosowując się do definicji musiała wyprzeć dużo cech , które nie
> wchodzą w te definicję. Tak więc opisujesz teren dziki i wprowadzasz w
> społeczeństwo, cywilizujesz , nawet jak opór społeczny jest wprost
> morderczy. Bo oni się boją, boją się podpalaczy swoich złudnych
> bezpiecznych domów.

Wiesz dlaczego Przewodas pyta się co to jest filozofia?
Filozofia jest spektum wszystkich nauk, daje całościowy obraz
społeczeństwa, daje pewność intelektualną.
Po co artyście filozofia, bo daje mu obraz zdefiniowanego
społeczeństwa. Filozof nie jest artystą, ale artyście potrzebna jest
filozofia.
Scharkteryzuj drogę globa, dlaczego tak dużo jest '' zainteresowany
'' filozofią.?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2011-01-03 15:02:24

Temat: Re: Prze ladowani
Od: "." <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On Jan 2, 10:34 am, vonBraun <i...@g...pl> wrote:
> glob wrote:
>
> > Panslavista napisał(a):
>
> >>"glob" <r...@g...com> wrote in message
> >>news:513b8859-16f0-4ccf-83de-0d294640c242@39g2000y
qa.googlegroups.com...
>
> >>Jeste w mylnym b dzie.
> >>Nar d Polski ma swoj kultur , r ni ona si od tego, co parchy uwa aj za
> >>swoj
> >>Parchy uwa aj swoje, g oszone na temat kultury bzdety za przejaw kultury
> >>przoduj cej na wiecie.
> >>Jak Ksi yc wieci odbitym wiat em S o ca, tak parchy niehomogeniczny mix
> >>r nych kultur uwa aj za swoj w asn kultur . Nie by oby w tym nic z ego,
> >>kultury r nych narod w oddzia ywuj ze sob , gdyby nie wyniszczanie przez
> >>parchy kultur w/g nich niekompatybilnych z ich w asn , jako jedynie s uszn .
> >>    Internacjonalizm kulturowy pozbawia ludzi ich to samo ci narodowej, w/g
> >>zasady "przyjedzie walec i wyr wna". My Polacy, mieli my pr bk walcowania
> >>od ko ca IIW . Obecnie najmocniej wida to w Warszawie, z tym, e dzia ania
> >>s wielop aszczyznowe, ale te ruguj ce Polak w z ycia zbiorowego na ka dej
> >>z nich Dzieje si to tak e w innych wi kszych miastach, jak Krak w i
> >>Wroc aw.
> >>    To, co piszesz o sobie, to tylko pr bka dzia a parchactwa w policji,
> >>s dach, urz dach.
>
> > Napisałem'' kultury'' w sensie ogólnym, bo wiocha jak zobaczy
> > jakiekolwiek zachowania związane z kulturą, to robi się nienawistna .
> > Wiocha kultywuje patologię , relatywizuje negatywy. A drugi sens to
> > trzymanie się przez polaków sloganów kulturowych pradziadków, czyli
> > mamy nichilizm współczesny , bo te slogany dotyczyły przeszłości, więc
> > pod tymi sloganami mamy ludzi pozbawionych wartości, bo nic nie
> > wyrażają osobiście z tego co jest ich '' duszą'' obecnie, a wszystko
> > co obecne narusza im kapliczkę do której przywykli i się do niej
> > modlą, a ta kapliczka skazała ich na pustkę wewnętrzną, życie na
> > pokaz...nic nie dzieje się z pasją, nic z człowieka i mamy kołtunów.
>
> Pisałem jakiś czas temu posta o wymarłych językach. I pisałem też o tym,
> że każdy taki umierający język to ginąca kultura, z jej mitami,
> przesądami, wyjątkową interpretacją świata, systemami wartości.
> Mam świadomość nieuchronności tego procesu, ale towarzyszy temu obawa o
> to, że dorobek każdej takiej ginącej kultury bardzo rzadko jest
> asymilowany, przez GLOB-alną[;-)] kulturę, lecz po prostu odrzucany bez
> dostatecznego zrozumienia.
>
> pozdrawiam
> vonBraun- Hide quoted text -
>
> - Show quoted text -

ALE NAJWYRAZNIEJ NIE ZNA PAN POSLKIEGO DIASPORYCZNEGO, KTORY MOZE
TYLKO ROSNAC.
POZA TYMI DIASPORA SAMA UCZY SIE I STAROPOLSKIEGO I IDYSZ W WSZYSTKO
ZYJE A TEZ
ZALEWA PANA WIEKI UMYSL.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2011-01-03 15:35:50

Temat: Re: Prze?ladowani
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "glob" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:b1d47ce9-fd81-4efa-bff8-b3e15f2002d4@n32g2000pr
e.googlegroups.com...


> Scharkteryzuj drogę globa, dlaczego tak dużo jest '' zainteresowany
> '' filozofią.?
Skoro pytasz to powiem: bo glob ma taką osobniczą konstrukcję cielesną,
że spośród wielu nauk, dziedzin, sposobów dotykania rzeczywistości,
filozofia
wydaje się dość dobrze odpowiadać jego predyzpozycjom:
- nie jest nazbyt ścisła
- jest interdyscyplinarna, tzn. wnika w wiele dziedzin (religia, fizyka,
historia,
logika), ale w żadnej się nie specjalizuje
- jest abstrakcyjna, w szczególności w bardzo abstrakcyjny, intelektualny
sposób dotyka aspektu rzeczywistości, jakim są np. relacje międzyludzkie.

... i pewnie wiele innych ... :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2011-01-03 15:56:21

Temat: Re: Prze ladowani
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

. wrote:

/.../
/.../
> ZALEWA PANA WIEKI UMYSL.
/.../

Mój umysł jednak nie radzi sobie z resztą tego tekstu, więc...

>
> ALE NAJWYRAZNIEJ NIE ZNA PAN POSLKIEGO DIASPORYCZNEGO, KTORY MOZE
> TYLKO ROSNAC.
> POZA TYMI DIASPORA SAMA UCZY SIE I STAROPOLSKIEGO I IDYSZ W WSZYSTKO
> ZYJE A TEZ
/.../

więc byłbym wdzięczny za jakieś rozwinięcie zawartych powyżej idei.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2011-01-03 16:30:58

Temat: Re: Prze?ladowani
Od: glob <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Re: Prze?ladowani
Wiadomość:
Re: Prze?ladowani
Wiadomość:

zażółcony napisał(a):
> Użytkownik "glob" <s...@g...com> napisał w wiadomości
> news:b1d47ce9-fd81-4efa-bff8-b3e15f2002d4@n32g2000pr
e.googlegroups.com...
>
>
> > Scharkteryzuj drogę globa, dlaczego tak dużo jest '' zainteresowany
> > '' filozofią.?
> Skoro pytasz to powiem: bo glob ma taką osobniczą konstrukcję cielesną,
> że spośród wielu nauk, dziedzin, sposobów dotykania rzeczywistości,
> filozofia
> wydaje się dość dobrze odpowiadać jego predyzpozycjom:
> - nie jest nazbyt ścisła
> - jest interdyscyplinarna, tzn. wnika w wiele dziedzin (religia, fizyka,
> historia,
> logika), ale w żadnej się nie specjalizuje
> - jest abstrakcyjna, w szczególności w bardzo abstrakcyjny, intelektualny
> sposób dotyka aspektu rzeczywistości, jakim są np. relacje międzyludzkie.
>
> ... i pewnie wiele innych ... :)

Nie masz pojęcia o filozofii, jest nauką, kognitywistyka próbuje
obecnie zastąpić filozofię, bo nie ma [ amerykanie są blisko-
filozofia] całościowego obrazu świata. Inne nauki mają zawężoną
metodologię, a to znaczy ,że jak nie widzisz całości to z niepełnego
obrazu wnioski mogą być diametralnie różne od rzeczywistości.
Filozofia zawiera wszelkie nauki i pogłębia wnioski będące w tych
naukach, bo czerpie z każdego źródła. Tak jak naprzykład dumna w
obiektywiźmie nauka, obiektywizm jest zwykłą modlitwą, bo nie są w
stanie wyjść poza siebie, poza świat, biorą w nim udział, to świadczy
o odrywie od rzeczywistości iż uważają że są poza światem poza sobą.
Jak także definicje czasowe traktuje jako pewnik o świecie i to też
bzdura, jest jedynie obraz świata z pokolenia na pokolenie zmieniany
interpersonalnie przez ludzi, ludzie kształtują obraz świata, świat
jest od nowa tworzony z każdym pogłębieniem naszych definicji.
Filozofia jest i wielokrotnie była dotykająca samego zdradliwego
życia. To ona nadaje nam obraz w jakim jest ludzkość i to ona mówi że
jest tymczasowy, bo abstrakcyjny. Właśnie patrzy na nasze relacje, np
filozofia dialogu i to powyżej co napisałem .

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Matko i córko...
Dobry film na ZONE Europa ...
Seks przedmałżeński to zuo
Kobiece tabu.
Nowy Rok

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »