Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Przedziory mnie zjadaja

Grupy

Szukaj w grupach

 

Przedziory mnie zjadaja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-10-23 15:30:26

Temat: Przedziory mnie zjadaja
Od: Gamon' <r...@m...sggw.waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!

Nie moge sobie poradzic z przedziorami. Nie ma teraz balkonu, wiec
pryskanie moge robic tylko jakimis "lzejszymi: srodkami tak, zeby po
jakichs 30 min. mozna bylo rosline wstawic z korytarza do domu (tam
sobie sasiedzi zrobili palarnie, wiec nie moge roslin zostawic na
dluzej, a na parapecie juz byloby im po pryskaniu za zimno - zreszta tam
jeszcze wiecej przedziorow). Najbardziej obsiadly papirusa - jak co roku
- i przenosza sie na inne rosliny. Prysznice nic nie pomagaja (tym
bardzije, ze teraznie moge wykapac wszystkich roslin od razu, bo poza
lazienka nie mam miejsc do ich suszenia). Zraszac codziennie tez teraz
nie mam jak 9za duzo mebli wrazliwych na wilgoc). :(
Pryskam czyms, co sie nazyw Polysect i na balkonie sie dobrze spisywalo,
ale na papirusa nie dziala (w tym przypadku tez nie pomaga Ludwik, bo
papirus jako jedyna roslina po takim zabiegu zolknie).
Co mam robic? Jak tak dalej pojdzie, to wkrotce zostane bez roslin (a
niektorym wlasnie sie tu bardzo spodobalo i zaczely sie dobrze
rozrastac, kwitnac, a jedne kaktus nawet po wielu, wielu latach
zdecydowal sie na potomstwo - w niecaly iesiac po przeprowadzce!).
Mam co do papirusa tylko jeden pomysl - poniewaz hoduje go
hydroponicznie, to moze nalac do wanny wody i go cale wykapac 9moze
nawet na troche zostawic)?

Pozdrawiam,
robal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-10-25 10:29:01

Temat: Re: Przedziory mnie zjadaja
Od: sunnie <s...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Gamon' wrote:

> Czesc!
>
> Nie moge sobie poradzic z przedziorami. Nie ma teraz balkonu, wiec
> pryskanie moge robic tylko jakimis "lzejszymi: srodkami tak, zeby po
> jakichs 30 min. mozna bylo rosline wstawic z korytarza do domu (tam
> sobie sasiedzi zrobili palarnie, wiec nie moge roslin zostawic na
> dluzej, a na parapecie juz byloby im po pryskaniu za zimno - zreszta tam
> jeszcze wiecej przedziorow).

Mam podobny problem :(. Co prawda moglabym niby pryskac w korytarzu ale
nie chce, bo jakos tak glupio...

>Najbardziej obsiadly papirusa - jak co roku
> - i przenosza sie na inne rosliny.

U mnie upodobaly sobie cytrynke skierniewicka..
Pryskalam latem na balkonie jakas trucizna do zwalczania szkodanikow
Agr-Evo bodajze (wyglada jak spryskiwacz) i dzialalo, a teraz.. ech :(
Cytrynka cala znow w pajeczynach, a paki kwiatowe pewnie diabli wezma.

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-10-25 20:23:39

Temat: Re: Przedziory mnie zjadaja
Od: Andrzej Paplinski <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc,
Mozesz jeszcze sprobowac radykalny sposob. Sciac wszystkie pedy i poczekac
na nowe.

Mnie tez czeka ciezka proba z przedziorami, bo sie zadomowily na daturach,
ktore jeszcze stoja na balkonie. Po przeniesieniu do domu mam zamiar je
popryskac i szczelnie zakryc foliowymi torbami i potem sprawdzac czy
eksterminacja sie udala.

Pozdrawiam
Andrzej

Gamon' wrote:

>
> Mam co do papirusa tylko jeden pomysl - poniewaz hoduje go
> hydroponicznie, to moze nalac do wanny wody i go cale wykapac 9moze
> nawet na troche zostawic)?
>
> Pozdrawiam,
> robal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-11-05 14:11:21

Temat: Re: Przedziory mnie zjadaja
Od: "K.Sala" <r...@r...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora

sunnie wrote:

> Mam podobny problem :(. Co prawda moglabym niby pryskac w korytarzu ale
> nie chce, bo jakos tak glupio...

Ja sie nie lamie - skoro podtruqwanie wszystkich dymem z papierosow jest
normalne, to i pryskac rosliny mozna (ostatnio sasiad zrobil wielkie oczy, bo
wlasnie palil, a ja wyszlam w masce - zanim wynioslam rosliny gosc zniknal,
wiec wygladalo, jakbym maske zalozyla dlatego, ze on kopci...hihihi...).

> U mnie upodobaly sobie cytrynke skierniewicka..
> Pryskalam latem na balkonie jakas trucizna do zwalczania szkodanikow
> Agr-Evo bodajze (wyglada jak spryskiwacz) i dzialalo, a teraz.. ech :(
> Cytrynka cala znow w pajeczynach, a paki kwiatowe pewnie diabli wezma.

Mam dobry srodek (na balkonie raczje sie sprawdzil, na innych roslinach tez,
tylko papairus jakos taki podatny).

Pozdrawiam,
robal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-11-05 14:12:15

Temat: Re: Przedziory mnie zjadaja
Od: "K.Sala" <r...@r...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Paplinski wrote:

> Mozesz jeszcze sprobowac radykalny sposob. Sciac wszystkie pedy i poczekac
> na nowe.

To juz bylo - nic z tego. Nawet u kumpla, ktory dostal niezaprzedziorzone
odnozki tez juz sa (jakby znikad sie braly albo jednak w wodzie sie
utrzymywaly).

Pozdrawiam,
robal.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-11-08 14:49:16

Temat: Re: Przedziory mnie zjadaja
Od: "Lifny" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "sunnie" <s...@k...net.pl> napisal w wiadomosci
news:3BD7E96D.7010301@kki.net.pl...
> Gamon' wrote:
>
> > Czesc!
> >
> > Nie moge sobie poradzic z przedziorami. Nie ma teraz balkonu, wiec
> > pryskanie moge robic tylko jakimis "lzejszymi: srodkami tak, zeby po
> > jakichs 30 min. mozna bylo rosline wstawic z korytarza do domu (tam
> > sobie sasiedzi zrobili palarnie, wiec nie moge roslin zostawic na
> > dluzej, a na parapecie juz byloby im po pryskaniu za zimno - zreszta tam
> > jeszcze wiecej przedziorow).
>
> Mam podobny problem :(. Co prawda moglabym niby pryskac w korytarzu ale
> nie chce, bo jakos tak glupio...
>
> >Najbardziej obsiadly papirusa - jak co roku
> > - i przenosza sie na inne rosliny.
>
> U mnie upodobaly sobie cytrynke skierniewicka..
> Pryskalam latem na balkonie jakas trucizna do zwalczania szkodanikow
> Agr-Evo bodajze (wyglada jak spryskiwacz) i dzialalo, a teraz.. ech :(
> Cytrynka cala znow w pajeczynach, a paki kwiatowe pewnie diabli wezma.
>
> Anka
>
przedziorki maja wydluzony okres rozwoju, jesli pryskajac zabijesz owady,
niebawem wylegaja sie nastepne, tak ze nalezaloby opryskiwac ze dwa tyg bez
przerwy, zeby wytepic cale pokolenie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-11-09 12:36:57

Temat: Re: Przedziory mnie zjadaja
Od: Gamon' <r...@r...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lifny wrote:

> przedziorki maja wydluzony okres rozwoju, jesli pryskajac zabijesz owady,
> niebawem wylegaja sie nastepne, tak ze nalezaloby opryskiwac ze dwa tyg bez
> przerwy, zeby wytepic cale pokolenie

Pryskanie co 1-2 tygodnie tez nic nie dalo :( Po prostu na papirusie sa ZAWSZE
i nie wiem, co z tym zrobic, a z niego to juz sie rozlaza po wszystkim....

Pozdrawiam,
robal.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kwiatek do "ciemni"
Iglaki - juz ocieplac?
Swieze cebule tulipanow - co robic?
Wiosna - cebulowe sie puszczaja
HELP!!! - kalanchoe wlochate choruje???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »