« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-10-21 23:43:20
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?zwykly facet:
> ... w koncu co z tym zaufaniem, a wlasciwie w tym
> przypadku brakiem zaufania z jego strony...?
Nie badz dretwym chujkiem.
Przeciez cie ladnie przeprosil.
Czego chcesz jeszcze?
Samobiczowania moze? ;D
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-10-22 09:18:36
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?
Użytkownik "zwykly facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:dj6bso$hgt$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Co, nieprawda to? No to kurde w kim miec to oparcie na cale zycie, jak nie
> w
> tej WLASCIWIE dobranej polowce? I dla kogo byc oparciem jak nie dla niej?
> No
> co Ty opowiadasz, to ze 2/3 malzenstw sie rozchodzi nie oznacza jeszcze,
> ze
> ta pozostala 1/3 tez musi. Ja wierze w swoje szczescie i WIEM, ze nam sie
Oczywiscie nie musi ;).
Jest jednakże dobra zasada, która może zdecydować o trwałości małżeństwa:
nie obiecywać sobie za dużo teraz, a i nie nie dziwić się za dużo potem.
Jestem BARDZO DALEKI od twierdzeń, że trwałość małżeństw zależy przede
wszystkim od WŁAŚCIWEGO WYBORU partnera. Sorry, chłopie, ale
wybory młodych, zafascynowanych ludzi mają mało wspólnego z opisem
w kategoriach "właściwy/niewłaściwy". Trwałość małżeństw polega na tym,
że ludzie po prostu codziennie je tworzą. Trwałość Twojego małżeństwa za
pięć
lat nie będzie miała nic wspólnego z decyzją, którą podejmujesz dzisiaj,
za to bardzo dużo wspólnego np. z wyjątkowo złym humorem żony krwawiącej
jak co miesiąc. Wyjątkowo złym, czyli takim, jakiego jeszcze nigdy
wcześniej u niej ani u żadnej innej kobiety nie widziałaś.
Albo już widziałeś - u jej matki ;).
Natomiast jedno jest "pewne": zamiast określać ten wybór w kategoriach
"lepszy/gorszy" warto powiedzieć o nim: "związany z odpowiedzialnośćią".
A odpowiedzialność to bardziej bycie konsekwentnym i opanowanym, nawet
w obliczu wyborów niedoskonałych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-10-22 11:30:26
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> A odpowiedzialność to bardziej bycie konsekwentnym i opanowanym, nawet
> w obliczu wyborów niedoskonałych.
Trwałość małżeństwa nie jest miernikiem jego jakości.
Opanowuj się dalej, cierpienie uszlachetnia :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-10-22 14:33:15
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?
> To NIE jest w porzadku!
Ja ci tylko wskazałem inny punkt widzenia. Wybór należy do ciebie :)
--
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-10-22 16:49:22
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?> zyciowa decyzje. No i teraz tak, moj przyszly tesc, ojciec
> dziewczyny, ktory przez caly ten czas w taki czy inny sposob
"ojciec dziewczyny"
ciekawe, w takim poscie mówisz obcym o ukochanej jak osoba postronna.
niesamowite roztargnienie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-10-22 19:50:14
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?
Użytkownik "Lelum" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
news:djd80m$2eo$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
>
>> A odpowiedzialność to bardziej bycie konsekwentnym i opanowanym, nawet
>> w obliczu wyborów niedoskonałych.
>
> Trwałość małżeństwa nie jest miernikiem jego jakości.
> Opanowuj się dalej, cierpienie uszlachetnia :)
A ty to które już małżeństwo zaliczasz ?
Więcej ich było, niż prezytentów III RP, czy mniej ? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-10-22 21:04:37
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?Redart w news:dje55l$pe2$1@news.onet.pl:
> Użytkownik "Lelum" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
> >
> > Trwałość małżeństwa nie jest miernikiem jego jakości.
> > Opanowuj się dalej, cierpienie uszlachetnia :)
>
> A ty to które już małżeństwo zaliczasz ?
> Więcej ich było, niż prezytentów III RP, czy mniej ? :)
No ale zawód wybrałeś właściwie - naprawdę lubisz cyferki :)
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-10-22 21:14:39
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dje9h5$74o$1@news.onet.pl...
> Redart w news:dje55l$pe2$1@news.onet.pl:
>> Użytkownik "Lelum" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
>> >
>> > Trwałość małżeństwa nie jest miernikiem jego jakości.
>> > Opanowuj się dalej, cierpienie uszlachetnia :)
>>
>> A ty to które już małżeństwo zaliczasz ?
>> Więcej ich było, niż prezytentów III RP, czy mniej ? :)
>
> No ale zawód wybrałeś właściwie - naprawdę lubisz cyferki :)
>
> Natek
Natek - żeby nie było nieporozumień ;). Nie jestem
przeciwnikiem rozwodów. Mam jedynie przeczucie, że niejaki
Lelum jeszcze młodzianem, któren w ogóle nie wie, co to
małżeństwo ;) a mi próbuje o moich cierpieniach tutaj opowiadać.
Próbuję go podpuścić na głębsze wynurzenia, a Ty już ze wsparciem
i zaraz wszyscy pomyślą, że Redart to jakiś katolicki fanatyk
trwałych małżeństw ;).
Jak chcemy o cierpienaich w małżeństwach - to proszę bardzo -
z Tobą chętnie pogajam ;).
Jak tam w ogóle leci ?
Trochę czasu już minęło ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-10-22 21:55:03
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?Redart w news:djea3t$91k$1@news.onet.pl:
> Natek - żeby nie było nieporozumień ;). Nie jestem
> przeciwnikiem rozwodów.
A Twoja wypowiedź jakby jest :)
> Mam jedynie przeczucie, że niejaki
> Lelum jeszcze młodzianem, któren w ogóle nie wie, co to
> małżeństwo ;) a mi próbuje o moich cierpieniach tutaj opowiadać.
> Próbuję go podpuścić na głębsze wynurzenia, a Ty już ze wsparciem
> i zaraz wszyscy pomyślą, że Redart to jakiś katolicki fanatyk
> trwałych małżeństw ;).
Lelum z pewnością nie jest młodzianem ;)
i wątpię, by udało Ci się je nakłonić do wynurzeń.
Sądziłam, że Twoje, hmm, "zaproszenie", było wycelowane.
> Jak chcemy o cierpienaich w małżeństwach - to proszę bardzo -
> z Tobą chętnie pogajam ;).
Chcesz, potrzebujesz? czy tak ogólnie?
> Jak tam w ogóle leci ?
> Trochę czasu już minęło ;)
A dziękuję, piękna jesień tego roku :)
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-10-22 22:18:54
Temat: Re: Przejaw braku zaufania czy troska o corke?
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:djecfm$fgg$1@news.onet.pl...
> Redart w news:djea3t$91k$1@news.onet.pl:
>
>> Natek - żeby nie było nieporozumień ;). Nie jestem
>> przeciwnikiem rozwodów.
>
> A Twoja wypowiedź jakby jest :)
No to źle zrozumiana ...
Chciałem zwrócić uwagę na fakt, że, jak to mówią w biznesie:
"Lepiej podejmować złe decyzje niż ich nie podejmować w ogóle".
Dlatego, że bilans wychodzi na plus.
Innymi słowy: mam wrażenie, że "zwykły facet" jest jednak ciągle
nieco skrępowany myślą o tym, że mógłby "źle wybrać" i to mu
z lekka (jeno) blokuje pewność siebie w podjętej (niby już) decyzji
o małżeństwie (i rodzicielstwie). Oto mamy młodego człowieka, który
stoi przed trudną decyzją i po jednej stronie barykady ma
siebie i dziewczynę, zaufanie do siebie i do swojej dziewczyny,
a po drugiej ma statystyki, jakąś bliżej nieokreśloną przyszłość,
swoje wyobrażenia - o małżeństwie, o trudach jakie na niego "czyhają",
o tym "jak być powinno" itp.
Czyli z jednej strony ma siebie i rzeczywistosć teraźniejszą
a z drugiej ma swoje nadzieje i lęki.
A ja się poczuwam do tego, by mu powiedzieć: tak, zgadza się,
powinieneś zostać po tej stronie, po której jesteś Ty i Twoja
dziewczyna. Dziś. Pozostawanie po drugiej stronie skutkuje
brakiem kontaktu z rzeczywistością, a co za tym idzie: np.
histeryczną reakcją na jakieś całkiem ludzkie klimaty teścia ;).
Kurna, chyba zaczynam pisać jak cbnet ...
> A dziękuję, piękna jesień tego roku :)
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |