« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-10-18 13:57:03
Temat: Psie szkodniki...Witam;
wczoraj posadziliśmy trzy drzewka owocowe, ale kochany sznaucer w czasie
naszej nieobecności jedno skrócił o połowe, drugie równo z ziemią... Czy
jest szansa , że drzewka odżyją? Czy od razu je wyrzucić? Jak zabezpieczyć
drzewka przed psami (może jest jakiś sposób: środek chemiczny, który
zniechęci do gryzienia lub inne znane Wam sposoby.. (Nie chciałbym robić
barykad... ) Jak chronicie ogródek?
Od niedawna mam dom i ogród oraz dwa -wydaje się -mądre psy. Ale one nie
pojmą, czego w ogrozdzie nie wolno... Mimo, że chodze z nimi na szkolenie,
to nie odróżnią przecież śliwy od sosny... Poradźcie coś...
Zasmucony z żoną
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-10-18 14:47:22
Temat: Re: Psie szkodniki...
Użytkownik "dacz"
> Witam;
> wczoraj posadziliśmy trzy drzewka owocowe, ale kochany sznaucer w czasie
> naszej nieobecności jedno skrócił o połowe, drugie równo z ziemią... Czy
> jest szansa , że drzewka odżyją? Czy od razu je wyrzucić? Jak zabezpieczyć
> drzewka przed psami (może jest jakiś sposób: środek chemiczny, który
> zniechęci do gryzienia lub inne znane Wam sposoby.. (Nie chciałbym robić
> barykad... ) Jak chronicie ogródek?
> Od niedawna mam dom i ogród oraz dwa -wydaje się -mądre psy. Ale one nie
> pojmą, czego w ogrozdzie nie wolno... Mimo, że chodze z nimi na
szkolenie,
> to nie odróżnią przecież śliwy od sosny... Poradźcie coś...
jesli pogryzł pod miejscem szczepienia to wywalić, jesli nad - to obciać to
co pogryzione i posmarowac rany maścią ogrodniczą.
A całość pni i wszystko w zasięgu zębów zasmarowac lekko "gorzkim
paluszkiem" kupionym w aptece. ;-)P
I patrzec przez okno jak się pupilek ąlini po pierwszej próbie gryźnięcia
;)
--
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-10-18 18:35:15
Temat: Re: Psie szkodniki...Wokół każdego drzewka wbić grube paliki, tak gęsto, żeby nie zmieściła się
psia głowa i na tyle głęboko by ich nie powyrywały. Tak zbezpieczją drzewka
przed wandalami (a może nawet przed psami)... Myślę, żejkeżeli chodzi o trzy
drzewka, to Państwa to nie zrujnuje...
Pozdrawiam.
Marek
Użytkownik "dacz" <d...@v...pl> napisał w wiadomości
news:eh5c16$qst$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam;
> wczoraj posadziliśmy trzy drzewka owocowe, ale kochany sznaucer w czasie
> naszej nieobecności jedno skrócił o połowe, drugie równo z ziemią... Czy
> jest szansa , że drzewka odżyją? Czy od razu je wyrzucić? Jak zabezpieczyć
> drzewka przed psami (może jest jakiś sposób: środek chemiczny, który
> zniechęci do gryzienia lub inne znane Wam sposoby.. (Nie chciałbym robić
> barykad... ) Jak chronicie ogródek?
> Od niedawna mam dom i ogród oraz dwa -wydaje się -mądre psy. Ale one nie
> pojmą, czego w ogrozdzie nie wolno... Mimo, że chodze z nimi na
> szkolenie, to nie odróżnią przecież śliwy od sosny... Poradźcie coś...
> Zasmucony z żoną
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-10-18 23:03:34
Temat: Re: Psie szkodniki...
"dacz" <d...@v...pl> wrote in message
news:eh5c16$qst$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Od niedawna mam dom i ogród oraz dwa -wydaje się -mądre psy. Ale one nie
> pojmą, czego w ogrozdzie nie wolno...
Zwróć uwagę czy one nie niszczą tylko nowego. Mój pies tak robił, jak
widział że coś robię w ogródku, to jak tylko się oddaliłam to on szedł
sprawdzić i "poprawić robotę" :) Z czasem się dogadaliśmy pod tym względem,
ale jak coś sadzę to staram się żeby nie widział i potem kilka dni pilnuję
szkodnika czy nie jest za bardzo zainteresowany nowością .
pozdr
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-10-19 07:08:17
Temat: Re: Psie szkodniki...Witam!
Sadząc nowe rośliny w ogrodzie przynosimy z nimi
obce zapachy. Pies tego nie toleruje na swoim terenie.
Po posadzeniu nowych roślin lepiej nie wpuszczać
go przez kilka dni do ogrodu.
Pozdrawiam Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |