| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2010-01-20 11:07:08
Temat: Re: Psychopatia i politykaPostawienie świata na nogach, zamiast na głowie?
BTW teraz stoi i na nogach i na głowie.
Niemniej lepsze to niż to co było wtedy.
Przynajmniej każdy ma realny wybór. ;)
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hj6nva$mmg$1@news.onet.pl...
> To teraz opowiedz mi o celach, swoich celach, ich celach, które
> podziwiasz.
> Jesli oczywiście chcesz i możesz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2010-01-20 11:10:03
Temat: Re: Psychopatia i politykaMnie rosyjski kojarzy się z prymitywizmem.
A niemiecki - zbyt twardy, aż chwilami rwie "wnętrzności".
Pierwszego nie potrafię strawić, drugiego nie lubię.
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hj6nt6$mbm$1@news.onet.pl...
> Bo przyznac muszę, że niemiecki nie jest bardzo wdzięcznym językim. Dla
> mnie stoi w nielichej sprzeczności z ich osiągnięciami kulturalnymi. Nie
> znajduję w nim po prostu miejsca na rozwinięcie skrzydel - ale cóz, jakoś
> musieli sobie radzić w obrębie tego psycho-lingwistycznego obszaru, który
> był/jest im dany.
>
> Co do rosyjskiego - bardzo piekny język. Sam Nabokov mówił, że nie zna
> innego języka, który oferowałby tyle okresleń na stany duszy. Nie wiem
> tylko, czy ten piękny rosyjski, jest zywy, czy nie sparciał im tam i nie
> podupadł. Po prostu tego nie wiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2010-01-20 11:21:33
Temat: Re: Psychopatia i politykaBałabym się porządkowac świat na swoją modłę.
Zbyt duza odpowiedzialność i zbyt duża świadomośc własnej niedoskonałości...
(a co za tym idzie niedoskonałości własnej wizji)
To co naprawdę staram się robić, to ...lokalnie troszkę przekręcac sprawy i
rzeczy, żeby wszystko toczyło się jakoś bardzej gładko.
Poza tym, ludzkośc jest sumą nas wszystkich. To jesli ja się troche
postaram, to będzie mój mały wkład w ten "lepszy świat" (matko, jak to
debilnie i naiwnie brzmi).
Ale naprawdę tak to widzę. Wszystko co robimy lub nie robimy ma swoje
konsekwencje. Czasami widoczne, czasami nie. I to jest jakiś bodziec do
zmiany ku lepszemu. Do bycia uwaznym.
A posiadanie wyboru jest dla mnie czymś niezwykle waznym, więc Twoja wizja
świata mi pasuje :-)
MK
PS. Poza tym poleciałeś ogólnikami, a brak mi w tym konkretów.
Co to znaczy "na nogach", konkretnie...
Ale nie musimy też koniecznie dziś tego wszystkiego wyjasniać....
Podejrzewam, że okazji będzie sporo, a tu tyrka czeka i piszczy.
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hj6o4v$dfc$1@inews.gazeta.pl...
> Postawienie świata na nogach, zamiast na głowie?
>
> BTW teraz stoi i na nogach i na głowie.
> Niemniej lepsze to niż to co było wtedy.
> Przynajmniej każdy ma realny wybór. ;)
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:hj6nva$mmg$1@news.onet.pl...
>
>> To teraz opowiedz mi o celach, swoich celach, ich celach, które
>> podziwiasz.
>> Jesli oczywiście chcesz i możesz.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2010-01-20 11:25:22
Temat: Re: Psychopatia i politykaI masz prawo...
I idę tyrać..
MK
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hj6oaj$e0s$1@inews.gazeta.pl...
> Mnie rosyjski kojarzy się z prymitywizmem.
> A niemiecki - zbyt twardy, aż chwilami rwie "wnętrzności".
>
> Pierwszego nie potrafię strawić, drugiego nie lubię.
>
> --
> CB
>
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:hj6nt6$mbm$1@news.onet.pl...
>
>> Bo przyznac muszę, że niemiecki nie jest bardzo wdzięcznym językim. Dla
>> mnie stoi w nielichej sprzeczności z ich osiągnięciami kulturalnymi. Nie
>> znajduję w nim po prostu miejsca na rozwinięcie skrzydel - ale cóz, jakoś
>> musieli sobie radzić w obrębie tego psycho-lingwistycznego obszaru, który
>> był/jest im dany.
>>
>> Co do rosyjskiego - bardzo piekny język. Sam Nabokov mówił, że nie zna
>> innego języka, który oferowałby tyle okresleń na stany duszy. Nie wiem
>> tylko, czy ten piękny rosyjski, jest zywy, czy nie sparciał im tam i nie
>> podupadł. Po prostu tego nie wiem.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2010-01-20 11:30:26
Temat: Re: Psychopatia i politykaNie sumą, lecz wypadkową.
Odbiór porządku na świecie to kwestia rozumienia czym
[a czym nie jest] jest sprawiedliwość.
Np jeśli ktoś kocha literaturę, lecz nie miał możliwości nauczenia się
czytania i pisania, to jest to niesprawiedliwe [jak dla mnie].
I to bezwzględnie należało zmienić.
Nawet kosztem strącenia tych, którzy byli m.in. za to odpowiedzialni
nie będąc zainteresowanymi zmianami [m.in.] w tym względzie.
A zatem: wyższa konieczność i wielka odwaga.
W zasadzie: nie było wyboru i ja to w pełni rozumiem.
I w pełni popieram.
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hj6ovd$pmc$1@news.onet.pl...
> Poza tym, ludzkośc jest sumą nas wszystkich.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2010-01-20 11:39:41
Temat: Re: Psychopatia i polityka
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hj6hvn$402$1@news.onet.pl...
> Czy szczególnie?
> O nie....
> Są ludzie, którzy są interesujący. Dla mnie to Ci, którzy coś ze sobą
> niosą. Coś swojego, może być że odmiennego. I tacy ludzie mnie ciekawią i
> rzeczywiście odczuwam do nich sympatię, za to że mieli odwagę zostać sobą
> i przemówić własnym głosem (niezależnie od tego, czy jest to ktoś wybitny,
> czy też bardzo, bardzo zwykły - byleby po prostu był sobą i w swoim
> miejscu zycia z własnego wyboru i zacięcia).
> Takich lubię, Bo daje się z nimi dogadać.
Może dobrym określeniem jest 'ekscentryk' i może warto sięzastanowić,
czy w ogóle jest jakaś rożnica między ekscentrykiem a psychocośtam...
Wczoraj leciał w TV (nowej ...) 'Aviator'. Ciekawy przypadek - zarówno on,
jak
i jego żona(?) - ta grana przez Cate Blanchett (jedną z moich ulubionych
aktorek).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2010-01-20 17:48:19
Temat: Re: Psychopatia i politykaDnia Wed, 20 Jan 2010 10:29:07 +0100, Ender napisał(a):
> I dokładnie tak jesteś odbierana,
> jako trochę niewolnik własnych upodobań opartych na emocjach,
> głównie sympatii.
> Co jest trochę dziwne, ponieważ w moim życiu np. prywatnym i zawodowym
> często muszę uzyskać jak najwyższą efektywność od ludzi, których wręcz
> nie cierpię.
Dokładnie :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2010-01-20 18:06:19
Temat: Re: Psychopatia i politykaDnia Wed, 20 Jan 2010 12:03:18 +0100, Vilar napisał(a):
> Co do rosyjskiego - bardzo piekny język. Sam Nabokov mówił, że nie zna
> innego języka, który oferowałby tyle okresleń na stany duszy.
Pewnie nie znal polskiego ;-PPP
> Nie wiem
> tylko, czy ten piękny rosyjski, jest zywy, czy nie sparciał im tam i nie
> podupadł. Po prostu tego nie wiem.
Zupełnie jak polski. Sparciał i podupadł.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2010-01-20 18:16:55
Temat: Re: Psychopatia i politykaDnia Wed, 20 Jan 2010 12:10:03 +0100, cbnet napisał(a):
> Mnie rosyjski kojarzy się z prymitywizmem.
Boszsz... widzisz i nie grzmisz. Puszkina ani Lermontowa, ani Cwietajewej,
ani Achmatowej to Ty nie czytowywaty...
"Maryna Cwietajewa // http://milosc.info/wiersze/Marina-Cwietajewa/ //se
poczytaj też inne...
Do ciebie -- za sto lat
Do ciebie, co w sto lat urodzony zostaniesz
Po tym, jak ducha wytchnę w ciszę,
Aż z głębi, z wnętrza, jak na śmierć skazaniec,
Ja własną ręką piszę:
-- Miły! Nie szukaj mnie! Pozmieniały się mody.
Już i ze starców nikt mnie nie pamięta.
-- Usta nie sięgną! -- Oto przez letejskie wody
Para mych rąk wyciągnięta.
Widzę twe oczy, dwa rozgorzałe ogniska,
W grób świecą mi, w piekło zatraty,
I tę, co ręką nie drgnie, widzą z bliska,
Umarłą przed stu laty.
W ręku mam -- prawie jakby garstkę pyłu --
Wiersze me! -- Widzę: brniesz przez wichry szumne
Szukając domu, gdzie się urodziłam,
Albo -- gdzie umrę.
Po drodze na kobiety -- żywe i szczęśliwe --
Gdy spojrzysz, ja aż rosnę, zachwycona,
Słysząc twój głos: -- Oszustki! Wyście, wy, nieżywe!
Żywa jest tylko ona!
Jak ochotnik, służyłem jej z własnej ochoty!
Znam każdy sekret jej, każdy pierścionek!
Wy, obdzieraczki zmarłych! Te klejnoty
Jej zostały skradzione!
O, sto pierścieni mych! Aż w trzewiach na dnie
Skręca mnie skrucha, dotąd niebywała,
Żem tyle ich rozdała, gdzie bądź, jak popadnie,
A ciebie się nie doczekała!
I jeszcze smutno mi, że to dziś przecież,
Dziś wieczór, szłam tak długo wprost przez pola
Za spadającym słońcem -- i naprzeciw
Tobie -- za sto lat.
Idę o zakład, że i skląć byś mogła mi
Przyjaciół, których skrywa mgła grobowa:
-- Tak, czciliście ją wszyscy! A różowej sukni
Żaden nie podarował!
Kto mniej dbał o swą korzyść? -- Nie, korzyści
Swej się nie zaprę. Co, zabijesz mnie? -- więc po co
Kryć, że od wszystkich wyłudzałam listy
I całowałam nocą.
Powiedzieć? -- Powiem! Niebyt -- rzecz umowna.
Jesteś mi teraz najgorętszym z gości
I tej, co wśród kochanek lśni jak perła cudowna,
Wyrzekniesz się -- dla kości.
Przełożył z rosyjskiego
Robert Stiller"
"Maryna Cwietajewa
//http://milosc.info/wiersze/Marina-Cwietajewa/Proba
-zazdrosci.php
Próba zazdrości
Jak się panu żyje z inną?
Łatwiej, prawda? Pchnięcie wiosła
I -- od brzegu! Z oczu zginął!
Szybko fala pamięć zniosła
O mnie, pływającej wyspie?
(O, nie po wodach -- po niebie!)
Dusze, dusze! -- siostry wyście,
Warn -- miłośnicami nie być!
Jak się żyje ze zwyczajną
Żoną? Świat -- bez bóstwa -- lepszy?
Królową z tronu strącając
(Samemu się go wyrzekłszy),
Jak się żyje -- krząta -- troszczy --
Dobiera się w korcu maku?
Myto wiecznej trywialności
Jak się płaci, mój biedaku?
"Konwulsji szarpiących tętno --
Starczy! Dom wynajmę nowy".
Jak się panu żyje z jedną
Z wielu -- memu wybrańcowi!
Swojskie jadło, święty spokój --
Tak? -- Triumfu nie powstrzymuj!
Tylko... jak się panu z kopią
Żyje -- któryś deptał Synaj!
Jak się panu żyje z obcą,
Z tutejszą, rajsko-pierwotną?
Jowiszowej lejcy chłostą
Nigdy czoła wstyd nie dotknął?
Jak się żyje -- wstaje -- wiedzie --
Śpiewa w chórze rannych ptaków?
Ból sumienia -- rany wiecznej --
Jak się znosi, mój biedaku?
Jak też żyje się z towarem
Rynkowym? Marże -- niemałe!
Po marmurze z gór Karrary
Jak się panu żyje z miałem
Gipsowym? (Wykuty w bryle
Bóg -- i znów skruszony do cna!)
Jak się panu żyje z byle
Jaką -- któryś Lilith poznał!
Nowalijką sezonową
Sytyś pan? Gdy czary prysły --
Jak się żyje z tuzinkową,
Ziemską, bez szóstego zmysłu?
No, szczerze: więc jednak szczęście?
Nie? W zapaści bez głębiny --
Jak się żyje, miły? Ciężej?
Przełożył Wiktor Woroszylski"
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2010-01-20 18:20:59
Temat: Re: Psychopatia i politykaDnia Wed, 20 Jan 2010 12:21:33 +0100, Vilar napisał(a):
> Bałabym się porządkowac świat na swoją modłę.
> Zbyt duza odpowiedzialność i zbyt duża świadomośc własnej niedoskonałości...
> (a co za tym idzie niedoskonałości własnej wizji)
A wierzysz w to, że w ogóle można? - bardzo to ciekawe, kiedy ktoś mówi,
jak Ty.
Bo dla mnie nie jest żadnym problemem porządkowanie świata, to absurd, gdyż
swiat jest jaki jest i inny nigdy nie będzie, można tylko zmienić sposób
indywidualnego wyboru z jego nieskończonej różnorodności i próbować
nakłniać do niego innych, jeśli koniecznie się chce ważyć z motyką na
słońce.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |