Data: 2015-05-09 21:37:16
Temat: Re: Pycha a pokora
Od: Fragi <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 09 May 2015 21:18:51 +0200, gazebo napisał(a):
> W dniu 2015-05-09 o 21:02, Fragi pisze:
>
>> Oby jednak wizyt na pogotowiu było jak najmnie, czego szczerze życzę,
>> wszystkim i sobie :) Enough is enough!
>>
>
> wtedy to chociaz bylo pogotowie, z jednym sprawnym cisnieniomierzem -
> ale byl, na lezanke upadlem a nie na podloge, zoltaczki z gabinetu nie
> wynioslem, moglbym to mnozyc tylko po co - jak jest kazdy widzi :)
> zwalczylem strach przed smiercia, hip hip hurraaa
>
Szczęściarz :) Ja nie zwalczyłam. Zmagam się z nim codziennie, niestety.
Powoli już mam dość...
>
> nie dla wrazliwych
> ============
> no i nie skonczylem jak ta babka po histeroktomii lub cos podobnego co
> jej w domu po wyjsciu ze szpitala jelita przez pochwe wypadly
>
Chryste... No niestety, tez znam trochę dramatycznych przypadków. Dlatego,
pozwolę sobie nawiązać do rozmowy nt. śmierci mózgu - podchodzę do tego
tematu z ogromnym brakiem zaufania do lekarzy, niestety. Byłam świadkiem
zbyt wielu błędów i pomyłek.
--
Pozdrawiam,
M.
|