arfi wrote:

> :)))
>
> znalezienie dobrego "psychologa" to jak gra na gieldzie papierow
> wartosciowych ... twoja znajoma zainwestowala i stracila ...
>
>

Cos na ten temat wiem -kiedys przed egzaminami czytalem wypowiedzi
kandydatow na studia i na psychologie czesto szly osoby z problemami- tylko
czy to, ze czesc z tych ludzi ma wlasne problemy wieksze niz ich pacjenci i
na studiach uczyli sie zawodu (jezeli cos zle dziala - patrz podrecznik
strona 2 akapit 3) a nie powolania (ostatecznie sa "lekarzami duszy") ma
oznaczac, ze po uslyszeniu slowa psycholog nalezy pasc na ziemie i udawac
martwego ? Mam nadzieje, ze nie. :))

Flyer