Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Pytanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Pytanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 1999-12-30 08:14:53

Temat: Re: Pytanie
Od: "Machalas" <w...@f...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


flyer napisał(a) w wiadomości: <3...@f...onet.pl>...
>Mam troche dziwne pytanie z zakresu logiki kobiety, bo jej nie jestem w
>stanie za Chiny ludowe zrozumiec.
>

Pociesz sie, ze nie tylko Ty.


>Jestem (faza koncowa) z dziewczyna. Ostatnio znow sie poklocilismy. Chce
>jej dostarczyc butle z gazem na nowy rok - tak na wszelki wypadek, ale
>Ona kategorycznie stwierdzila, ze nie chce mnie widziec.

Wniosek taki, ze musialo cos byc nie tak z Wami juz wczesniej. Raz, ze
klociliscie sie nie raz ("ostanio znów..."), a dwa, ze takie slowa jak "nie
chce cie widziec" swiadcza o tym, ze ona po prostu ma Cie w czterech
literach.

Pytanie - czy
>pojechanie do kobiety w celu zapewnienia Jej awaryjnej kuchni na 1
>stycznia (Ona mieszka w malym miasteczku), wbrew Jej wypowiedzianej woli
>(specjalnie podkreslam wypowiedzianej) mozna uznac za gowniarstwo.

Prosta pilka - jak nie chce, to nie.
Nic na sile - owszem, chcesz dobrze, myslisz o niej, czyli jakies uczucie
jednak Toba kieruje. Ale widzisz wyraznie, ze bez wzajemnosci. Czyli masz
dwa wyjscia - zamartwiac sie, ze Wasz zwiazek jest jednostronny i
poglebiajac sie w depresji zadawac sobie pytanie "dlaczego?" lub podniesc
glowe do gory i zdecydowanie urwac i tak nieudana milosc.
Podkreslasz, ze dziewczyna sobie wyraznie nie zyczy zadnej kuchenki - czyli
nie chce Twojej pomocy. Zastanow sie - nie chce, czyli Ty nie jestes jej
potrzebny. Wiecej - "nie chce Cie widziec", a to juz definitywnie swiadczy o
tym, ze nic z tego nie wyjdzie. Gorzkie slowa? Gorzkie, mozesz byc zly, ze
tak Ci sugeruje, ale jest to fakt.
Twoja propozycja na pewno nie swiadczy o "gówniarstwie", wrecz przeciwnie,
dajesz dowód, ze jestes wrazliwy i pomocny drugiej osobie. ALE - skoro druga
osoba odrzuca to, to sorry. Do widzenia, w tyl zwrot. I koniec.

Jest
>to problem o tyle delikatny, poniewaz Ona odbywa psychoterapie i od
>pewnego czasu wszystkie moje dzialania nazywa niedojrzalymi (nie wiem
>czy na psychoterapi ucza, ze nalezy caly czas atakowac innych, ale chyba
>tak jest), a nastepny moj "wyskok" moze byc ostatnim?
>

Moje zdanie jest takie, ze - wybacz - ale ona chyba nie jest do konca osoba
normalna. No dobra, moze przesadzilem, ale wazne jest ile ma lat i co Ty
wzgledem jej robiles, rzekomo "niedojrzalego". To wyjasniloby problem. Na
psychoterapii nigdy nie bylem, bo jakos nie czulem potrzeby.
Radze Ci aby Twój kolejny "wyskok" polegal na powaznej rozmowie z kobita i
ustalenie kilku rzeczy - chcecie byc razem czy nie?
Postaw sprawe jasno i zdecydowanie. Daj do zrozumienia, ze albo ona zmieni
swoj stosunek do Ciebie, albo po prostu nic z tego nie bedzie. I postaraj
sie nie kierowac uczuciem, tylko rozumem. Przynajmniej na chwile. Na ta
jedna rozmowe. Od reakcji dziewczyny zalezec bedzie co dalej.

>Tak przy okazji sam chcialbym popracowac nad soba (poznac siebie), ale
>przerazaja mnie wyniki psychoterapii mojej znajomej - czy po roku pracy
>nad soba bede tylko umial mowic "ja chce", "mi sie nalezy", czy zamiast
>pomocy bede dostawal tylko rady "masz prawo wymagac to co daje ci
>szczescie", czy bede patrzyltylko do swojego wnetrza, czy moze bede
>jeszcze w stanie rozmawiac, negocjowac, wczuwac sie w innych a nie tylko
>zadac i myslec o swoim szczesciu. Takze w tej sprawie za opinie,
>szczegolnie osob zwiazanych z psychoterapia bede wdzieczny.
>

Moim zdaniem nie musisz isc na psychoterapie, aby poznac siebie. Poznajesz
siebie w codziennych, zwyklych sytuacjach, o ktorych nawet nie myslisz.
Rozmowa z druga osoba, Twój stosunek do niej, do rodziny, do znajomych,
imprezy, prosby - wszystko ksztaltuje Twój charakter i osobowosc. Nie
odradzam Ci psychoterapii, bo wszystko jest dla ludzi, ale najpierw ocen
siebie takim jakim jestes - znajdz wady, zalety. Musisz wiedziec na czym
stoisz. Kim tak naprawde jestes. A bedzie Ci latwiej w zyciu i nie bedziesz
mial takich problemów jak ten.

Machalas



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 1999-12-30 10:28:22

Temat: Re: Pytanie
Od: flyer <f...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Machalas wrote:

> flyer napisał(a) w wiadomości: <3...@f...onet.pl>...
> >Mam troche dziwne pytanie z zakresu logiki kobiety, bo jej nie jestem w
> >stanie za Chiny ludowe zrozumiec.
> >
>
> Pociesz sie, ze nie tylko Ty.

Dzieki za odpowiedz, ale caly problem wynika chyba z pierwszego akapitu - Ona
jest po prostu kobieta. I ja nigdy nie wiem czy nastepnego dnia bedzie myslala
to co wczoraj. Moze nie bylby to wielki problem gdyby nie to, ze przez to nie
rozumiemy sie - w tym przypadku tez tak bylo- Ona cos zaproponowala, ja to
zaakceptowalem (i byla to powazna sprawa dla niej - zle sie z ta sprawa czula),
a nastepnego dnia dzwoni i mowi cos odwrotnego - a na moje opory zareagowala jak
zawsze obronnie). Po prostu sie nie rozumiemy, a przynajmniej w tym momencie-
albo cos jest ze mna nie tak bo staram sie zachowac jakas konsekwencje, albo z
Nia (z jej doswiadczen wynika, ze moze troche narcyzowac).

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Milosc
Re: Psychopatia
Odp: Milosc
Re: Milosc
Re: Milosc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »