| « poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2009-09-09 15:43:50
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h87p1j$bbk$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h87o30$8ak$1@news.onet.pl...
>
>> A o czym Ty piszesz?...
> [ciach]
>> nie wiem, skąd to w ogóle wziąłeś?
>
> Krótko: w mojej opini KK stawia na
> 'przynależność' a nie na 'poszukiwanie'.
> Dyskryminuje 'poszukujących', jeśli nie ma szansy
> na 'przynależność'.
> Nie wiem, czy to rozumiesz, ale trudno ... Nie będę wyjaśniał.
>
> Konkret: jako dziecko nie chodziłem na religię.
> Był to temat, który w jakiś sposób bulwersował
> inne dziec - pojawiło się w nich pytanie: dlaczego ?
> Poszły z Tym pytaniem do siostry.
> A ta siostra wpadła na _genialny_ pomysł, by
> zasugerować dzieciom, by przyprowadziły mnie
> na religię.
> Skończyło się na "szarpaniu mnie za szmaty".
> na szczęście Ci najgorliwsi nie należeli do osiłków ...
> To jest wymiar fizyczny. A masz jeszcze w tym całą
> otoczkę psychiczną, emocjonalną - proponuję,
> byś ruszył wyobraźnię.
>
> A więc w praktyce pirwotne naturalne 'pytanie'
> przy udziale siostry zamieniło się w 'agresję'.
> Nie będę wnikał, czy tak to sobie wyobrażała
> siostra, czy tak właśnie chciała. To jest tu mniej
> istotne. Tak zadziałał 'ukryty mechanizm'.
>
> Powtórzę:
> "Dobrymi chęciami piekło jest usłane"
Dobrze. Rozumiem. Jednak- zapraszam Ciebie do przemyślenia takiej tezy:
dokładnie w każdej religii mogła się zdarzyć sytuacja opisywana przez
Ciebie. Także_w_buddyzmie. Teoretycznie buddyzm głosi, że każda religia jest
piękna, wspaniała, ale zobacz, jak traktują hinduistów. Często od konwertyty
(może zawsze?) odbierana jest przysięga- a odstępstwa na powrót w tym
kierunku są karane straszeniem "złą karmą".
Kwestia poszukiwań: ok, tu rzeczywiście buddyzm pozwala na szeroką dosyć
interpretację na własną rękę. KRK traktuje to jako odstępstwa od wiary.
Jednakże- tu te dwie religie są nieporównywalne. Choćby dlatego, że różna
jest zupełnie historia i tradycje narodów katolickich i buddyjskich.
Odstępstwa w KRK- mogą się skończyć (i najczęścieje się kończą) a la Marcin
Luter. A tak naprawdę to przecież wyrządziło to szkodę nie tylko KRK, ale
także całemu chrześcijaństwu. No bo cóż takiego dobrego dla chrześcijaństwa
uczynił człowiek o żelaznych zasadach i ptasim rozumku, jakim był Luter? Po
każdej takiej "reformatorskiej" schizmie chrześcijaństwo wychodziło z tego
osłabione- coraz mniej zdolne postawić tamę islamowi.
Chrześcijaństwo w zasadzie nie graniczy ani z buddyzmem, ani z hinduizmem.
Kto wie- może, gdyby graniczyło- powstała by na ich styku wiara podobna
sikhom?
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2009-09-09 15:53:48
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h87rfm$bko$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:h87ofp$58m$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> XL pisze:
>>>
>>>> Co ma wspólnego wiara z urzędnikiem w konfesjonale? Urzędnicy są
>>>> wszędzie i nie sposób ich pominąć podczas czynności koniecznych,
>>>> natomiast wiara jest daleko od urzędów...
>>>
>>> Dobre! Jeśli zwykli urzędnicy, to dlaczego tak się bronią przed
>>> płaceniem podatków? I po co im celibat?!
>>>
>>> To mi się podoba - zmiana frontu w zależności od konieczności doboru
>>> argumentu. :/
>>
>> Całkiem inaczej zrozumiałem tą wypowiedź. Księża są urzędnikami, a
>> jednocześnie osobami konsekrowanymi. Np zakonnik jest osobą konsekrowaną,
>> ale urzędnikiem nie koniecznie.
>
> Także uważasz, że wiara nie ma żadnego związku z urzędnikiem w
> konfesjonale? To ja już naprawdę nic nie rozumiem. Mnie na religii uczono,
> że ksiądz nie jest żadnym urzędnikiem, tylko powołanym do służby Bogu.
Istnieje Kościół jako instytucja- i ta ma swoich urzędników,. Są nimi także
księża. Są oni jednocześnie ludźmi konsekrowanymi- dokładnie tak napisałem.
Nie wynika z tego w żaden sposób, że wiara nic wspólnego nie ma z
"urzędnikiem w konfesjonale". W konfesjonale ksiądz występuje jako osoba
konsekrowana. Nie bardzo rozumiem- czy gdzieś widzisz sprzeczność?
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2009-09-09 16:09:21
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziOn 7 Wrz, 22:14, Grzegorz Brycki <g...@o...pl> wrote:
> . Wszystko owieczko możesz, ale do
> kościoła masz co niedziela zasuwać. O co chodzi...?
>
Chodzi o kasę , oczywiście...
--
Big
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2009-09-09 16:43:46
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzispychacz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2009-09-09 17:26:28
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziChiron pisze:
> napisałem. Nie wynika z tego w żaden sposób, że wiara nic wspólnego nie
> ma z "urzędnikiem w konfesjonale". W konfesjonale ksiądz występuje jako
> osoba konsekrowana. Nie bardzo rozumiem- czy gdzieś widzisz sprzeczność?
A o jakiej sytuacji w tym wątku rozmawiamy? O zachowaniu księdza w
konfesjonale.
Ja mogę zrozumieć, że zachowuje się jak urzędnik w sytuacjach urzędowych
typu gromadzenie dokumentów i takie tam, ale chyba przy wykonywaniu
czynności sakralnych powinien trzymać więcej fasonu, zwłaszcza że to
jego zadanie żtp. podstawowe.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2009-09-09 19:37:29
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h88p2t$r6p$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
> > napisałem. Nie wynika z tego w żaden sposób, że wiara nic wspólnego nie
> > ma z "urzędnikiem w konfesjonale". W konfesjonale ksiądz występuje jako
> > osoba konsekrowana. Nie bardzo rozumiem- czy gdzieś widzisz sprzeczność?
>
> A o jakiej sytuacji w tym wątku rozmawiamy? O zachowaniu księdza w
> konfesjonale.
> Ja mogę zrozumieć, że zachowuje się jak urzędnik w sytuacjach urzędowych
> typu gromadzenie dokumentów i takie tam, ale chyba przy wykonywaniu
> czynności sakralnych powinien trzymać więcej fasonu, zwłaszcza że to
> jego zadanie żtp. podstawowe.
OK- ale dla mnie nie wynika że zachowuje się w konfesjonale jak urzędnik.
Twórca wątku przedstawił dla mnie raczej mało wiarygodną sytuację
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2009-09-09 19:51:18
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzizeusx pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:h86jtm$j64$3@nemesis.news.neostrada.pl...
> zeusx pisze:
>
>> A co ma piernik do wiatraka. To rodzice odpowiadają za dziecko i mają
>> mu przekazać to co najlepsze. Dla dzieci katolickich rodziców
>> najlepsze jest wychowanie katolickie. Ty możesz dać swojemu dziecku
>> nawet wolny wybór jedzenia. Rękami albo widelcem.
>
> Przyzwoici rodzice dają dziecku to, co najlepsze. Dekalog chyba jest
> uniwersalny, nie trzeba być katolikiem, żeby według niego żyć?
>
> Tylko po co poszłaś do kościoła?
Ochrzcić dziecko.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2009-09-09 19:52:29
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziXL pisze:
> Dnia Wed, 9 Sep 2009 01:40:43 +0200, zeusx napisał(a):
>
>
>> Przyzwoici rodzice dają dziecku to, co najlepsze. Dekalog chyba jest
>> uniwersalny, nie trzeba być katolikiem, żeby według niego żyć?
>>
>> Tylko po co poszłaś do kościoła?
>
> Oto jest pytanie.
A co Ci do tego, zajmij się sobą jeśli łaska. Przecież _heloł_ ! ja nie
istnieję.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2009-09-09 19:57:30
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedziChiron pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:h86jo7$j64$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> zeusx pisze:
>>
>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>> wiadomości news:h83vhl$rqk$4@nemesis.news.neostrada.pl...
>> A dzięki za info przyda się. Młody poznał w wieku lat 5 historię
>> chrześcijaństwa bez "Aniele Boży" na dobranoc.
>>
>> To po co chcesz go ochrzcić?
>
> Oho zaczyna się ;)
> Jestem chrześcijanką, wierzę w Boga, mam ślub kościelny. Decyzję o
> chrzcie najchętniej zostawiłabym swoim dzieciom, jako ich suwerenny
> wybór. Mam wiekową babcię, której bardzo na tym akcie zależy. I właśnie
> dla babci chciałabym to zrobić. Dzieci wybór swojej religijnej drogi i
> tak dokonają same.
>
> ____________________________________________________
_______
>
> Paulinko- czy Twoim zdaniem jest różnica pomiędzy wychowaniem w religii
> (tu: w rzymsko- katolickiej)- a nauczeniem dziecka historii jakiejś
> religii?
Zasadnicza. Wychowanie w religii to rytuały, obrzędy etc., nauczenie
dziecka historii religii to danie mu jakiegoś światopoglądu.
Dla mnie idealnym rozwiązaniem jest poznanie _każdej_ religii i nauka
tolerancji.
Żyję wg swojego kodeksu moralnego, w który się ładnie wpisuje Dekalog.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2009-09-09 21:25:02
Temat: Re: Pytanie o "moralność" wypowiedzi
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:h86jo7$j64$2@nemesis.news.neostrada.pl...
zeusx pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:h83vhl$rqk$4@nemesis.news.neostrada.pl...
> A dzięki za info przyda się. Młody poznał w wieku lat 5 historię
> chrześcijaństwa bez "Aniele Boży" na dobranoc.
>
> To po co chcesz go ochrzcić?
Oho zaczyna się ;)
Jestem chrześcijanką, wierzę w Boga, mam ślub kościelny. Decyzję o
chrzcie najchętniej zostawiłabym swoim dzieciom, jako ich suwerenny
wybór. Mam wiekową babcię, której bardzo na tym akcie zależy. I właśnie
dla babci chciałabym to zrobić. Dzieci wybór swojej religijnej drogi i
tak dokonają same.
Rozumiem.
zx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |