« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-15 16:23:47
Temat: RADOŚĆBARDZO BYM PROSIŁA O JAKIEKOLWIEK WSKAZÓWKI NA TEMAT "RADOŚĆ" ALBO COŚ
POCHODNEGO CHCE NAPISAĆ PRACĘ MAGISTERSKĄ A JESZCZE NIE WIEM NA JAKI TEMAT
ALE CHCĘ COŚ POZYTYWNEGO.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-05-15 18:54:03
Temat: Re: RADOŚĆUżytkownik ocha/gocha:
> BARDZO BYM PROSIŁA O JAKIEKOLWIEK WSKAZÓWKI NA TEMAT "RADOŚĆ"
/cut/
ale trzego sie tak dżesz?
defric
--
Nigdy nie szukaj jakichkolwiek innych powodów tego, co można
wytłumaczyć konspiracją linuksiarzy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-15 19:26:02
Temat: Odp: RADOŚĆ
ocha <g...@N...poczta.gazeta.pl> napisała:
> BARDZO BYM PROSIŁA O JAKIEKOLWIEK WSKAZÓWKI NA TEMAT "RADOŚĆ" ALBO COŚ
> POCHODNEGO CHCE NAPISAĆ PRACĘ MAGISTERSKĄ A JESZCZE NIE WIEM NA JAKI TEMAT
> ALE CHCĘ COŚ POZYTYWNEGO.
Zarówno "radość", jak i "coś pozytywnego", każdy pojmuje subiektywnie.
Dla mnie np. radością byłoby, gdyby mi pozwolono samemu wymyślać temat pracy
(nei wszędzie na świecie magistrant ma takie możliwości radości :-) :-). Już
samo wymyślanie byloby dla mnie radością. I gdybym wymyślił przykładowo z 5
tematów, to pewnie wypadałoby skonsultować to z Promotorem. Niezależnie od
tego, pewnie chciałbym podzielić się swoją radością z Przyjaciółmi (a takowi
czytują tę grupę), więc pewnie swoje 5 radości bym przedstawił w grupie.
Jeśli czytanie tych moich radości byłoby radością dla moich Przyjaciół, to
moja radość by wzrosła!!! :-) :-) :-)
Jeśli czytanie tym zdań ode mnie będzie dla Ciebie choćby jakimś "mikronem"
radości, to i u mnie będzie radość :-) :-)
Serdeczności z Lublina
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-17 04:44:30
Temat: Re: RADOŚĆ'ocha'
Możesz pisać o radości na przykładach. Albo opisz zaprzeczenie radości.
Bardzo wdzięcznym przykładem jest grupa pl.sci.psyhologiazabijaniaradosci.
Po krótkim okrese radości na pl.sic zmuszony byłem do opłacenia porady
dyplomowanego psychologa. Pani Psycholog powiedziała:
"po każdym upadku należy wstać". Zapytałem: "Czy mogę klina - klinem?".
Pani Psycholog powiedziała, że to jest najlepsza metoda.
Z tego co powiedziała ta Pani wynika, że będę tu musiał wracać.
Zaraz po tym jak mnie wykończą. Czy ona mnie nie oszukuje ?
Jest płacona za każdą godzinę. Chyba ją rozszyfrowałem.
Dostałem jeszcze skierowanie do innego Pana, którego profesji nie będę wymieniał
nadaremnie. W każdym bądź razie do wojska nie muszę iść. Ci .... chutko.
Resztę na temat radości, jej rozwijania i zabijania mogę opowiedzieć po
otrzymaniu Twojego zdjęcia na prv. Ja tam się cieszę ze wszystkiego ...
Nawet z tych chwil ulotnych o poranku. A za chwilę 7.00.
Ważna wiadomość: wróble wróciły, a drą się, że hej.
rw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |