« poprzedni wątek | następny wątek » |
731. Data: 2011-01-27 13:06:03
Temat: Re: Raport MAKUżytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ihrloo$ffn$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-01-27 01:35, vonBraun pisze:
>
> To próba usprawiedliwiania "nieprzystosowanych geniuszy". Obawiam sie
> jednak, że uzyskanie wysokich umiejętnosci społecznych wymaga
> zaangażowania znacznie wiekszych zasobów umysłowych niż nauczenie sie C++
> Słusznie więc słabsi przegrywają a silniejsi wygrywają...
A muszą walczyć o wygraną? Nie mogliby tak współpracować? Ci, którzy
"wygrywają" dzięki swoim umiejętnościom społecznym, powinni także
wykorzystać je - lub przynajmniej próbować - do wytworzenia obustronnego
poczucia zadowolenia, które przyniosłoby lepsze efekty dla ogółu. Czy to
niemożliwe? Co jest potrzebne (np. jakie cechy) po obu stronach, by taką
synergię osiągnąć?
====================================================
=======================
To dużo znaczy: zaszłości kulturowe. Kiedyś pewien uczony hinduski
opowiadał, jak przebywał w USA na zaproszenie jednego z renomowanych
uniwersytetów i zauważył, że studenci wykonujący doświadczenie polegające na
obejrzeniu preparatu pod mikroskopem robią je bardzo wolno- dużo wolniej,
niż w Indiach jego studenci. Zainteresował się tym- zauważył, że w Indiach
pierwszy student podchodzi i kalibruje mikroskop, ogląda próbkę- a następni
tylko oglądają (bo już skalibrowany). Tu każdy student- bez jakiegokolwiek
polecenia prowadzącego- po obejrzeniu próbki...rozkalibrowuje mikroskop. No
żeby następnego nie uznano za lepszego od niego.
Czyli- ludzie Zachodu uznający za wartość samą w sobie "wyścig szczurów"
musieli by odrzucić swoją kulturę, żeby to zmienić.
Uważam to za ważny (choć nie jedyny) powód braku tej synergii.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
732. Data: 2011-01-27 15:10:48
Temat: Re: Raport MAKNawiasem mówiąc od tej strony cię nie znałem vB...
ale nie ciągnę tego idiotycznego wątku, bo nie o to chodzi
kto akurat w tym ma rację, a kto wygłasza dęte kretynizmy
i dlaczego.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ihqela$77t$1@inews.gazeta.pl...
> [...] Obawiam sie jednak, że uzyskanie wysokich umiejętnosci społecznych
> wymaga zaangażowania znacznie wiekszych zasobów umysłowych niż nauczenie
> sie C++
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
733. Data: 2011-01-27 16:14:37
Temat: Re: Raport MAKmedea wrote:
> W dniu 2011-01-27 01:35, vonBraun pisze:
>
>>
>> To próba usprawiedliwiania "nieprzystosowanych geniuszy". Obawiam sie
>> jednak, że uzyskanie wysokich umiejętnosci społecznych wymaga
>> zaangażowania znacznie wiekszych zasobów umysłowych niż nauczenie sie C++
>> Słusznie więc słabsi przegrywają a silniejsi wygrywają...
>
>
> A muszą walczyć o wygraną? Nie mogliby tak współpracować? Ci, którzy
> "wygrywają" dzięki swoim umiejętnościom społecznym, powinni także
> wykorzystać je - lub przynajmniej próbować - do wytworzenia obustronnego
> poczucia zadowolenia, które przyniosłoby lepsze efekty dla ogółu. Czy to
> niemożliwe? Co jest potrzebne (np. jakie cechy) po obu stronach, by taką
> synergię osiągnąć?
>
> Ewa
>
Wobec ograniczoności zasobów i umiejętności przyzwyczajania się
człowieka się do tych które ma i traktowania ich po pewnym czasie jako
minimum od którego zaczynaja sie jego aspiracje?
Może w społeczeństwach bardzo zasobnych pojawiają sie enklawy ludzi,
którym wystarczy to co mają. Ale i tam jest przecież dość ludzi, którym
aby czuli się dobrze potrzebna jest rozgrywka, walka, postawienie sie
wyżej niz inni.
To co jest potrzebne to właśnie zrozumienie, że pogoń za lepszym
samochodem, droższym domem, dalszym wyjazdem jest jedynie realizacją
instynktu w którym każdy z uczestniczących w rozgrywce stara się znaleźć
na szczycie hierarchii dziobania.
Motywacja taka wiąże się z wdrukowaniem, już w okresie wychowania
struktury poznawczczo-emocjonalnej, działającej w tle wszystkich
aktywności człowieka, czuwającej i przetwarzającej przez swój pryzmat
wszystkie wyniki jego działań. Ta struktura monitorujaca to SAMOOCENA -
reprezentacja własnego miejsca w hierarchi "dziobań".
To wdrukowywanie ma charakter uniwersalny - zaczyna się od rywalizacji
rodzeństwa rodzinie, potem uczniów w szkole, partnerów w pracy. To
rywalizacja o lepszą partnerke/partnera, o zdobycie zasobów, które w
zestawieniu z innymi pozwala zrealizować dyktat tej
emocjonalno/poznawczego kompleksu:MUSISZ BYĆ LEPSZY NIŻ INNI. Musisz
mieć coś dzieki czemu czujesz sie lepszy. Może być to przeświadzczenie o
inteligencji 1:400000, moze być to przeświadczenie "mam dłuższego niz
inni", mam "dłuższy" czyt.:lepszy samochód niż inni. Moje dzieci muszą
zrobić większą karierę niż dzieci innych.
Dyktat ten czyni człowieka niewolnikiem.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
734. Data: 2011-01-27 16:30:17
Temat: Re: Raport MAKcbnet wrote:
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ihqh1u$bp8$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Części osób się udaje, części nie. Jak myslisz od czego to zależy?
>> Może jednak częśc emigracyjnych niepowodzeń to właśnie taka próba
>> "ucieczki przed samym sobą", o której pisałem? Próba z góry skazana na
>> niepowodzenie?
>
>
> Nie znasz takich przypadków?
> Really?
>
>
>> W niczym. To po prostu świat który znam i umiem w nim żyć.
>> Nie mam pretensji do ludzi którzy nie umieją.
>> Nie muszę poprawiać swojego poczucia wartosci ich kosztem. Szczerze
>> mówiąc to nawet mało mnie obchodzi problem "poczucia wartości" - są na
>> tym świecie rzeczy o niebo ważniejsze.
>
>
> Moralność i czystość w relacjach międzyludzkich oraz przyzwoitość
> i elementarna sprawiedliwość społeczna to dla ciebie mało ważne
> detale?
> Od tego zależy czy żyjemy w chlewie pod miarę hien społecznych,
> czy normalnie, jak dla mnie.
>
Umiejętnosci społeczne - umiejetność przewidywania zachowań ludzkich,
umiejętnośc zawierania i zrywania sojuszy, umiejetność zadbania o swoje
interesy również w sensie właściwej promocji swoich działań, zdolnośc do
uziemiania adwersarzy którzy chcą przejąć w nieuprawniony sposób
moje/Twoje zasoby (i długo by jeszcze mówić) - nie są umiejętnościami "z
definicji moralnie nieczystymi". Są umiejetnościami PRZYDATNYMI.
Czemu na nie sie obrażac zamiast je rozwijać?
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
735. Data: 2011-01-27 18:13:11
Temat: Re: Raport MAKPrzede wszystkim zmieniasz temat.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ihs6is$p8m$1@inews.gazeta.pl...
> Umiejętnosci społeczne - umiejetność przewidywania zachowań ludzkich,
> umiejętnośc zawierania i zrywania sojuszy, umiejetność zadbania o swoje
> interesy również w sensie właściwej promocji swoich działań, zdolnośc do
> uziemiania adwersarzy którzy chcą przejąć w nieuprawniony sposób
> moje/Twoje zasoby (i długo by jeszcze mówić) - nie są umiejętnościami "z
> definicji moralnie nieczystymi". Są umiejetnościami PRZYDATNYMI.
>
> Czemu na nie sie obrażac zamiast je rozwijać?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
736. Data: 2011-01-27 18:59:05
Temat: Re: Raport MAKPoza tym: PASS.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ihs6is$p8m$1@inews.gazeta.pl...
> Umiejętnosci społeczne - umiejetność przewidywania zachowań ludzkich,
> umiejętnośc zawierania i zrywania sojuszy, umiejetność zadbania o swoje
> interesy również w sensie właściwej promocji swoich działań, zdolnośc do
> uziemiania adwersarzy którzy chcą przejąć w nieuprawniony sposób
> moje/Twoje zasoby (i długo by jeszcze mówić) - nie są umiejętnościami "z
> definicji moralnie nieczystymi". Są umiejetnościami PRZYDATNYMI.
>
> Czemu na nie sie obrażac zamiast je rozwijać?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
737. Data: 2011-01-27 19:23:56
Temat: Re: Raport MAKcbnet wrote:
> Poza tym: PASS.
>
Dzieki za Twoje zdanie. EOT
vB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
738. Data: 2011-01-27 20:09:23
Temat: Re: Raport MAKTo zdanie w twoim wydaniu brzmi nieprzekonywajaco,
ale przyjmijmy, ze mój poziom umiejetnosci spolecznych
jest za niski, aby to w ogóle zauwazyc oraz miarodajnie
ocenic. ;D
EOT.
--
CB
Uzytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:ihsgof$pmj$1@inews.gazeta.pl...
> Dzieki za Twoje zdanie. EOT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
739. Data: 2011-01-27 21:31:19
Temat: Re: Raport MAKW dniu 2011-01-27 17:14, vonBraun pisze:
> medea wrote:
>> W dniu 2011-01-27 01:35, vonBraun pisze:
>>
>>>
>>> To próba usprawiedliwiania "nieprzystosowanych geniuszy". Obawiam
>>> sie jednak, że uzyskanie wysokich umiejętnosci społecznych wymaga
>>> zaangażowania znacznie wiekszych zasobów umysłowych niż nauczenie
>>> sie C++
>>> Słusznie więc słabsi przegrywają a silniejsi wygrywają...
>>
>>
>> A muszą walczyć o wygraną? Nie mogliby tak współpracować? Ci, którzy
>> "wygrywają" dzięki swoim umiejętnościom społecznym, powinni także
>> wykorzystać je - lub przynajmniej próbować - do wytworzenia
>> obustronnego poczucia zadowolenia, które przyniosłoby lepsze efekty
>> dla ogółu. Czy to niemożliwe? Co jest potrzebne (np. jakie cechy) po
>> obu stronach, by taką synergię osiągnąć?
>>
>> Ewa
>>
> Wobec ograniczoności zasobów i umiejętności przyzwyczajania się
> człowieka się do tych które ma i traktowania ich po pewnym czasie jako
> minimum od którego zaczynaja sie jego aspiracje?
>
> Może w społeczeństwach bardzo zasobnych pojawiają sie enklawy ludzi,
> którym wystarczy to co mają. Ale i tam jest przecież dość ludzi,
> którym aby czuli się dobrze potrzebna jest rozgrywka, walka,
> postawienie sie wyżej niz inni.
>
> To co jest potrzebne to właśnie zrozumienie, że pogoń za lepszym
> samochodem, droższym domem, dalszym wyjazdem jest jedynie realizacją
> instynktu w którym każdy z uczestniczących w rozgrywce stara się
> znaleźć na szczycie hierarchii dziobania.
>
> Motywacja taka wiąże się z wdrukowaniem, już w okresie wychowania
> struktury poznawczczo-emocjonalnej, działającej w tle wszystkich
> aktywności człowieka, czuwającej i przetwarzającej przez swój pryzmat
> wszystkie wyniki jego działań. Ta struktura monitorujaca to SAMOOCENA
> - reprezentacja własnego miejsca w hierarchi "dziobań".
>
> To wdrukowywanie ma charakter uniwersalny - zaczyna się od rywalizacji
> rodzeństwa rodzinie, potem uczniów w szkole, partnerów w pracy. To
> rywalizacja o lepszą partnerke/partnera, o zdobycie zasobów, które w
> zestawieniu z innymi pozwala zrealizować dyktat tej
> emocjonalno/poznawczego kompleksu:MUSISZ BYĆ LEPSZY NIŻ INNI. Musisz
> mieć coś dzieki czemu czujesz sie lepszy. Może być to przeświadzczenie
> o inteligencji 1:400000, moze być to przeświadczenie "mam dłuższego
> niz inni", mam "dłuższy" czyt.:lepszy samochód niż inni. Moje dzieci
> muszą zrobić większą karierę niż dzieci innych.
>
> Dyktat ten czyni człowieka niewolnikiem.
Czyli w skrócie można to ująć - coraz większy indywidualizm.
Hm, ciekawa rzecz - spytałam, jakie cechy są potrzebne, żeby osiągnąć
synergię, a Ty napisałeś wyłącznie o cechach jej przeciwnych.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
740. Data: 2011-01-27 21:34:21
Temat: Re: Raport MAKW dniu 2011-01-27 01:52, Ikselka pisze:
> Niekoniecznie. Uważam, ze do tego "wybierania" lepszy byłby po prostu ktoś
> inny, najlepiej ów szef w wersji "dobry_manager". Bo tenże lekarz jako
> manager równocześnie miałby na głowie szereg spraw, których jako
> lekarz-lekarz na głowie nie miał.
Tak, tylko że menedżer to też jest fach, na którym trzeba się znać. A
często się niestety o tym zapomina i menedżerami zostają ludzie królika
albo faktycznie tacy, którzy mają mocne parcie w górę po trupach, a to
wcale nie daje gwarancji na bycie dobrym zarządcą. I w tym tkwi problem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |