« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-24 10:30:51
Temat: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby" A niech i to podsumowanie się tu pojawi:
"Żałoba z powodu żałoby
Nie jestem w żałobie po papieżu. Razi mnie totalny atak triumfującego
katolicyzmu. Mierzi obłuda wyrażana przez żałobnie wymodelowane minki
prezenterek TV. Razi Lis, który łzawi żłobiąc bruzdy na make-up. Boję się,
gdy ludzie ulegając presji stada nasiąkają fanatycznymi emocjami.
Szczególnie się lękam tego wtedy, kiedy klerykalizm sprzęga się z
nacjonalizmem. Niech więc Czytelnicy "NIE" nie pytają mnie, dlaczego nasz
tygodnik śladem całej prasy nie udaje, że życie kraju i świata stanęło, bo
papież umarł.
Niektórzy ślą maile i SMS-y, że przestaną "NIE" czytać, skoro tygodnik nie
celebruje żałoby po papieżu. Odpowiadam im, iż postąpią trafnie. Jeśli
oczekują od nas sztuczności, fałszu, komedianctwa - znajdą gdzie indziej
dostatek tego pokarmu. Nie będę udawać sieroty po Wojtyle ulegając
społecznej presji. Nie poddam się już żadnej masowej psychozie z
jakiegokolwiek powodu.
Brytyjski "Guardian" z 5 kwietnia br. przytoczył wypowiedź katolickiego
pisarza Grahama Greene'a, który powiedział kiedyś, że przyśniło mu się, iż
gazety doniosły w swoich nagłówkach: "Jan Paweł II kanonizował Jezusa
Chrystusa".
Niektóre zagraniczne redakcje niechętne temu, co po śmierci papieża wyczynia
się w Polsce, dzwonią do mnie jako tego Polaka, który da im do druku
wypowiedź odmienną od stereotypowych łkań po Wojtyle. Wiedzą bowiem, że
niedawno sąd skazał mnie za znieważenie Jana Pawła II. Mniemają więc moi
cudzoziemscy rozmówcy, że śmierć papieża świadczy o słusz-ności felietonu
"Obwoźne sado-maso", za który mnie sądzono. Krytykowałem bowiem obwożenie po
stadionach i wystawianie na pokaz ledwo żywego człowieka. Redakcje te
przypuszczają więc, że teraz triumfuję, ponieważ przewidywałem, że otoczenie
zamęczy Wojtyłę znęcając się nad starcem pospołu z nim samym. Bzdura. Gdyby
papież od lat nie wstawał z łóżka, zapewne także by umarł. Ja pisałem o tym,
że widowiska z udziałem osoby niemogącej chodzić ani mówić rażą mnie pod
względem estetycznym. Nie udzielałem zaś porad medycznych. Nie moja to
broszka.
Papież ogłaszał prawdy szlachetne, wzniosłe, natchnione, zawsze ładnie
brzmiące. Nie męczył wiernych zmuszaniem ich do myślenia. Moim zdaniem nigdy
nie powiedział niczego, co byłoby oryginalne i ciekawe. Przykładem tzw.
testament. Nie należał do elity mądrych rodaków, do której zaliczam takie
osoby jak np. Bronisław Łagowski, Zygmunt Bauman, Jacek Żakowski, Waldemar
Kuczyński, Aleksander Smolar, Wisława Szymborska, Jerzy Szacki, ale żadnego
z duchownych. Papież stanowi wielkość sztukowaną, napompowaną przez kult,
którym go otoczono, nadymaną przez cmokierów. Jeśli kogoś moja ocena oburza,
niech znajdzie cytat z Wojtyły zawierający oryginalną myśl. Mówił banały
swego czasu pięknie modulowanym głosem. I wzorem innych przywódców ściskał
dzieci i chwalił pokój.
Nie wszystko, co głosił, godne jest szacunku jako frazesy gładkie, ale
poczciwe. Wywierał presję na świat zachodni przeciwdziałając przeznaczaniu
środków na ograniczenie urodzin w krajach najbiedniejszych. Ponosi więc
odpowiedzialność za utrwalanie nędzy i głodu w imię ideologicznego przesądu.
Wojując z kondomami utrudniał też zwalczanie klęski AIDS w Afryce. Na jego
szczęście ofiar tej polityki kościelnej nigdy nie uda się policzyć - tak jak
rachuje się straty w ludziach spowodowane przez niektórych innych
przywódców.
Żałobę totalną przytłaczającą wszelkie inne przejawy życia publicznego
przeżywam w Polsce po raz drugi. Pierwsza nastała w marcu 1953 r. Brałem w
niej udział z przekonaniem. Już wkrótce tego przekonania żałowałem. Nie
znaczy to oczywiście, że porównuję Karola Wojtyłę do zbrodniarza Józefa
Stalina. Porównywalna jest jednak skala, w jakiej zamarło życie, psychoza
żałobna i presja wyznawców na jej rzecz. Nie wierzcie bowiem, młodzi, że
Stalina w Polsce opłakiwano głównie pod urzędowym przymusem. Czuliśmy żałobę
m.in. dlatego, że umierał stalinowski świat - wadliwy, ale znany - a
otwierała się przyszłość niewiadoma, która mogła być gorsza. Była lepsza. W
każdym razie śmierć Stalina oznaczała zmianę o historycznym dla świata
wymiarze. Żaden koniec pontyfikatu od setek lat nie miewa takiej
doniosłości.
Żałoba po Stalinie uodporniła mnie na uleganie wszelkiej zbiorowości
zakażającej emocjami. Polacy dali się teraz ponieść nie tyle żalowi, ile
wymuszonej przez media przesadzie.
Jan Paweł II nazwany będzie w Polsce Wielkim, Świętym, najwybitniejszym
Polakiem w dziejach itd. Ocen tych nikt nigdy nie uzasadni inaczej niż
wykrzykując z egzaltacją ogólniki. W wielkość Wojtyły po prostu wypada
wierzyć z tytułu solidarności z całym plemieniem Polaków. Po śmierci Wojtyły
potęga kleru jeszcze wzrośnie w życiu społecznym i państwie dzięki
utrwaleniu kultu kariery jedynego w dziejach Polaka, który ją zrobił. Kult
ten będzie umiejętnie podsycany i zatruje życie publiczne prawicowym,
zachowawczym nacjonalizmem. Klerykalny nacjonalizm kult ten spożytkuje
pomimo proeuropejskiej, antybushowskiej w sprawie Iraku,
internacjonalistycznej orientacji Jana Pawła II, mimo niepopierania przezeń
koncepcji państwa wyznaniowego oraz otwartości wobec innych wierzeń i
kultur. Mając lokalne bóstwo Polacy wzmocnią swą religijną odrębność, a są
wadowickiego wyznania. W ślad za tym integrowanie się z Europą napotka
dodatkowe opory. Mniemam, że Wojtylizm stając się narodową religią pobudzi
lokalną megalomanię i skłonność do mesjanizmu. Ćwierćwiecze Karola Wojtyły
na Watykanie nowoczesnej Polsce bokiem wyjdzie."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-04-24 13:26:52
Temat: Re: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby"Dnia Sun, 24 Apr 2005 12:30:51 +0200, w wiadomości
<426b7342$0$27746$f69f905@mamut2.aster.pl> sygnowanej Paweł Niezbecki
zanalazło się:
> A niech i to podsumowanie się tu pojawi:
> "Żałoba z powodu żałoby
Jako Twoje czy Urbanowe zabawy z publiczką?
--
Paweł Zioło http://fotozielsko.w.szu.pl/
* * *
http://psphome.dhtml.pl/linki.html nie bądź świnka dodaj linka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-24 15:16:19
Temat: Re: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby"
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w wiadomości
news:426b7342$0$27746$f69f905@mamut2.aster.pl...
> A niech i to podsumowanie się tu pojawi:
> "Żałoba z powodu żałoby
A Urban to jakiś autorytet jest?
A dla kogo?
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-24 15:27:07
Temat: Re: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby"Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl> napisał w
wiadomości news:d4gdh6$ssi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A Urban to jakiś autorytet jest?
> A dla kogo?
A jeśli nie jest i dla nikogo, to co?
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-24 15:38:47
Temat: Re: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby"
Użytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:d4gdrt$3hs$1@news.onet.pl...
> > A Urban to jakiś autorytet jest?
> > A dla kogo?
>
> A jeśli nie jest i dla nikogo, to co?
Jeśli nie jest to nie widzę powodu, dla którego trzeba go cytować.
Mnie na przykład nie interesuje co on ma do powiedzenia.
Ale to kwestia gustu pewnie. :-)
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-24 16:04:53
Temat: Re: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby"Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl> napisał w
wiadomości news:d4ger7$6l7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jeśli nie jest to nie widzę powodu, dla którego trzeba go
> cytować.
> Mnie na przykład nie interesuje co on ma do powiedzenia.
> Ale to kwestia gustu pewnie. :-)
Tylko pozazdrościć tak zdecydowanego poglądu ;P.
A więc uważasz, że osoba, która nie jest dla nikogo
autorytetem, w żaden sposób nie może napisać niczego
ciekawego/inspirującego/godnego polecenia?
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-24 16:16:00
Temat: Re: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby"Paweł Niezbecki:
> A niech i to podsumowanie się tu pojawi:
> "Żałoba z powodu żałoby
> [...] umierał stalinowski świat - wadliwy, ale znany
> - a otwierała się przyszłość niewiadoma, która mogła
> być gorsza. Była lepsza.
> [...] Ćwierćwiecze Karola Wojtyły na Watykanie
> nowoczesnej Polsce bokiem wyjdzie."
Czyli "na dwoje babka wrozyla".
Zalosne.
PS: nie utozsamiam sie z "zaloba" po JP2.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-24 16:22:36
Temat: Re: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby"Dnia Sun, 24 Apr 2005 18:04:53 +0200, w wiadomości
<d4gg2n$kfb$1@news.onet.pl> sygnowanej Amnesiak zanalazło się:
[...]
> A więc uważasz, że osoba, która nie jest dla nikogo
> autorytetem, w żaden sposób nie może napisać niczego
> ciekawego/inspirującego/godnego polecenia?
Urban? No Jajakobyły to fajna książka jest :)
BTW w tam gdzie nabywam filmy jest takie zdjęcie Urbana z rączkami do
modlitwy złożonymi. Zawsze mnie rozczula. :)
--
Paweł Zioło http://fotozielsko.w.szu.pl/
http://www.treklens.com/gallery/Europe/Poland/photo3
8913.htm
* * *
http://psphome.dhtml.pl/linki.html nie bądź świnka dodaj linka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-24 16:34:10
Temat: Re: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby"
Użytkownik "Amnesiak" <a...@T...interia.pl> napisał w wiadomości
news:d4gg2n$kfb$1@news.onet.pl...
> Tylko pozazdrościć tak zdecydowanego poglądu ;P.
>
> A więc uważasz, że osoba, która nie jest dla nikogo
> autorytetem, w żaden sposób nie może napisać niczego
> ciekawego/inspirującego/godnego polecenia?
Amnesiak, nie uda Ci się wciągnąć mnie w swoje gierki z cezarusiowymi
uśmieszkami na końcu.
Średnio mnie interesuje co U. ma do powiedzenia, chociaż powyższe
przeczytałam.
Powiem Ci, że nawet się wzruszyłam. Momentami łzawo mu wyszło.
Tygodnika Powszechnego też nie czytuję pasjami.
Mam jeszcze jeden zdecydowany pogląd. :-)
Nawet uważam, że U. ma ze dwie fajne cechy. Się nie przemalował i jedzie
równo po wszystkich. Przynajmniej bardzo się stara. To w przeciwieństwie do
niektórych.
Znam takich jednych co jeszcze parę lat temu jak u mnie na wsi ksiądz
chodził po kolędzie wybierali się w tym czasie na dłuuuugie spacery. Teraz
siedzą w pierwszej ławce w kościele. Inni z kolei mają na odwrót. A
wszystkim się wydaje, że potrafią czuć, a tylko się naczytali, albo
nasłuchali. Zapomnieli o rzeczywistości.
A jednak nadal szczerze podziwiam tych z poglądami. Zwłaszcza, gdy są one
niezmienne.
W życiu nie będę taka mądra.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-04-24 17:01:41
Temat: Re: Jerzego Urbana "Żałoba z powodu żałoby"Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl> napisał w
wiadomości news:d4gi33$od3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Amnesiak, nie uda Ci się wciągnąć mnie w swoje gierki z
> cezarusiowymi
> uśmieszkami na końcu.
Nie odnosisz czasem wrażenia, że zanadto ułatwiasz sobie
'dyskusje'?
> Średnio mnie interesuje co U. ma do powiedzenia, chociaż
> powyższe
> przeczytałam.
> Powiem Ci, że nawet się wzruszyłam. Momentami łzawo mu
> wyszło.
> Tygodnika Powszechnego też nie czytuję pasjami.
> Mam jeszcze jeden zdecydowany pogląd. :-)
> Nawet uważam, że U. ma ze dwie fajne cechy. Się nie
> przemalował i jedzie
> równo po wszystkich. Przynajmniej bardzo się stara. To w
> przeciwieństwie do
> niektórych.
Nie chce mi się gadać o Urbanie. Zresztą co to ma do rzeczy?
Dopuszczam możliwość, że Twoje pytania z pierwszego postu w
tym wątku były spowodowane potrzebą zademonstrowania Twojej
'ogólnej niechęci' wobec Urbana, a nie autentycznym
niezrozumieniem powodu, dla którego warto czasem czytać
teksty nie-autorytetów. Jeśli tak jest, to wyszło Ci to
mocno demagogicznie. Jeśli tak nie jest, to już całkowita
katastrofa ;).
Amnesiak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |