Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!news.nask.pl!ne
ws.nask.org.pl!news.uni-stuttgart.de!news.belwue.de!news.tu-darmstadt.de!newsfe
ed.freenet.de!feeder.news-service.com!postnews.google.com!g23g2000yqh.googlegro
ups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: * Re: Magnifique...
Date: Sun, 22 Nov 2009 13:53:06 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 84
Message-ID: <f...@g...googlegroups.com>
References: <b...@d...googlegroups.com>
<he9mvs$r50$1@atlantis.news.neostrada.pl> <he9mvt$iuo$1@news.onet.pl>
<he9ncn$7m6$1@inews.gazeta.pl> <he9noc$l24$1@news.onet.pl>
<he9o43$a51$1@inews.gazeta.pl> <he9p41$ome$1@news.onet.pl>
<heanvh$eki$8@news.onet.pl> <heb7th$ne9$1@news.onet.pl>
<heb8ut$n6b$1@inews.gazeta.pl> <heb9ts$s8t$1@news.onet.pl>
<hebc05$hg9$1@nemesis.news.neostrada.pl> <hebck5$3hu$1@news.onet.pl>
<hebd8v$aqg$1@inews.gazeta.pl> <hebeh8$97v$1@news.onet.pl>
<h...@4...net> <hebme8$hd3$1@inews.gazeta.pl>
<8...@f...googlegroups.com>
<hebpbv$sq5$1@inews.gazeta.pl>
<1...@o...googlegroups.com>
<hec6s2$rtk$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 74.86.222.75
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1258926786 15619 127.0.0.1 (22 Nov 2009 21:53:06 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sun, 22 Nov 2009 21:53:06 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: g23g2000yqh.googlegroups.com; posting-host=74.86.222.75;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:486411
Ukryj nagłówki
Sender wrote:
> glob pisze:
> > To by� cytat, zaznaczy�em cudzys�owem, nie wiem jak to wygl�da na
> > komputerze, ale nie tyle chodzi o tre��, ale o mechanizm dzia�ania
> > do�u spo�ecznego i pokazanie zdepersonalizowania samic, kt�re puste
> > [ zupe�nie jak Ikselcia ] uwielbiaj� w swoich samcach t� ich
> > g�rnolotno�� faszerowan� porozami. Zreszt� wystarczy wybra� si� do
> > kawiarni i gdy rozmowa schodzi na jakieďż˝ bardziej istotne tematy,
> > obrzydliwo�� samic jest uderzaj�ca, chocia� cz�owiek rozmawia z
> > idiot�, ona jego idiotyzmy traktuje z takim namaszczeniem, �e od razu
> > wida� i� osio� znalaz� swoj� o�lic�. I ten mechanizm machania
os�em po
> > grupie, Ikselcia opanowa�a do perfekcji, znaczy mechanizm ni�
> > kieruje.;)
>
> Chyba wiem juďż˝ o co ci chodzi.
> Par� lat temu pisa�a na ten temat Anna Dodziuk.
> Osoba uzale�niona od na�ogowego przywi�zania do partnera to kto�, kto
> nigdy nie nauczy� si� zmaga� ani ze �wiatem zewn�trznym, ani
> wewn�trznym. Dlatego szuka stabilno�ci i gwarancji bezpiecze�stwa w
> przywi�zaniu do kogo�. Na�ogowe przywi�zanie do kogo� spe�nia
> praktycznie wszystkie kryteria uzale�nienia, tym samy odbieraj�c
> praktycznie woln� wol� osobie przywi�zanej i ka�e cyklicznie potwierdza�
> to uzale�nienie. Przyznam, ze do tej pory kojarzy�em to wy��cznie z
> facetami, kt�rzy wyrzekaj� si� koleg�w, u�ywek i wszelkich 'meskich'
> przyjemno�ci w imi� tzw. mi�o�ci do partnerki, a tu prosz�, pierwszy
> naoczny przyk�ad w�r�d kobiet. Natomiast tw�j przyk�ad jest chyba
> jeszcze ciekawszy, bo oboje trwajďż˝ chyba w jakimďż˝ wzajemnym
> wsp�uzale�nieniu, a� co nast�pi? A� kt�re� z nich p�knie?
>
> Swoj� droga zach�cam wszystkich do zapoznania si� i konfrontacji
> spostrze�e� Anny Dodziuk z postaw� tutejszej idiotki, to mo�e wreszcie
> niekt�rym spadn� klapki z oczu.
> Pozdrawiam.
> Marek Sender
Cieżko się z tobą rozmawia, bo rozumiesz o co chodzi, to żart.;)
Tej kobiety powyżej nie czytałem, ale wydaje mi się że te kobiety
potrzebują tak skrajnie akceptacji zewnętrznej , a z tego powodu iż
same siebie nieakceptują. Tak więc nie mają takiego wewnętrznego''
luzu'', aby ocenić co jest głupotą, a co nią nie jest, są uzależnione
od środowiska i swojego faceta, byleby on, lub środowisko
zaakceptowało ją , to zgodzą się na wszystko. Takie coś tworzy związek
oparty na samooszustwie, bo ona szukając jego akceptacji przyklaskuje
bzdurą, a on jej odwzajemnia. Ale z życia takich jajec nie należy
sobie zrobić, bo i tak wyjdzie jaka Ona jest, i jaki On jest, ich
związek to pozory, a nie porozumienie i nawet w intymnych kontaktach,
żyją wiecznym udawaniem. Nie mówiąc o tym , że tak naprawdę są
nieobecni, nie wyznani, tak jakby nieżyli. I takie relację przenoszą
na społeczeństwo, wiecznie uzależnieni od przywódców, nawet jak ci
mordują, bo potrzeba akceptacji i zanegowania siebie, obrzydzenia do
siebie , jest tak wielka. Tak mi się to widzi.
|