« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2003-08-17 13:01:17
Temat: Re: Re: cięcie cesarskie na życzenie
"Tusia" <f...@i...pl> wrote in message
news:bhlrdt$1c3$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Ze tak zapytam - a KTO ma decydowac za jej dziecko, jesli nie ona sama?!
W sprawach medycznych - lekarz. Iza nie ma odpowiedniej wiedzy. Gdyby kazdy
mogl robic wszystko sam, to lekarze, piekarze, stolarze itp byliby
niepotrzebni.
Kania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2003-08-17 13:03:25
Temat: Re: Re: Re: Re: cięcie cesarskie na życzeniePamiętnego dnia Sun, 17 Aug 2003 10:34:54 +0200, "=sveana="
<sveana_antyspam@hotmail_smiercspamerom.com> wystukał/a złowieszcze
słowa:
>Bez smiechu - to jest wlasnie to, czego jej potrzeba!!!
>Okolo 80% kobiet panicznie bojacych sie porodu po psychoterapii wybiera
>nature!!!! (Szwecja).
I rozumiem ze ta cala awantura tutaj to ma byc forma psychoterapii?
Nie wydaje mi sie zeby w badaniach przeprowadzonych w Szwecji wlasnie
o to chodzilo.
I nie wydaje mi sie zeby porod poprzez cesarke byl az takim koszmarem
dla matki i dziecka - by mozna bylo kogos ciagac na sile po
psychoterapiach (ilu w Polsce jest specjalistow ktorzy w tym temacie
sa dobrzy? - bo jest dosyc specyficzny) - jesli on tego nie chce.
Bo zauwaz - ze autorka watku nie tyle boi sie porodu naturalnego ale
chce go i robi cos w kierunku pokonania tego strachu (a przypuszczam
ze w Szwecji tez na psychoterapie chodza osoby ktore chca same
zwalczyc ten lek) - co po prostu - chce cesarke. Przynajmniej ja to
tak odbieram. Ona juz nie rozwaza - rodzic tak czy tak, co jest za a
co przeciw. Jest dorosla kobieta, wkrotce bedzie matka. I chce urodzic
przez cesarke.
I osobiscie sadze ze dobrze przeprowadzony zabieg wcale nie jest az
tak o wiele wiekszym obciazeniem dla matki i dziecka - niz porod
naturalny gdy pojawia sie jakies komplikacje lub personel robi sobie
jaja - a takie cos sie zdarza.
I jesli ktos sie na to decyduje - to nie robmy z niego osoby
niezrownowazonej. Bo moze - zahaczajac juz o parapsychologie ;) - ta
osoba podswiadomie wie ze tak bedzie lepiej dla niej i jej dziecka?
Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2003-08-17 13:13:21
Temat: Re: Re: Re: cięcie cesarskie na życzenie
"La Luna" <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl> wrote in message
news:3iusjv4ceedt9hnr5an2qedo7uhhidevt9@4ax.com...
> >Tutaj decydujesz TYLKO o sobie, a Iza chce decydowac rowniez za swoje
> >dziecko...
>
> To ona jest jego matka i to ona ma podjac decyzje w tym tak waznym dla
> nich obu momencie. Nie Ty. A co ja spotkalo po pytaniu o adres
> szpitala? Epitety o ignorancji, zadania tlumaczenia sie, krytyka.
> Jakim prawem?
Prawem usenetu. mam prawi wypowiadac swoje opinie.
> A moze jej strach jest duzo glebszy? I to ze docieraja do niej tylko
> negatywne opinie z czegos wynika? Nie dopuszczasz takiej mozliwosci?
> Cos sie musi dziac skoro w tych czasach, wiedzac o mozliwosci
> zupelnego znieczulenia i wyboru szpitala - kobieta swiadomie decyduje
> sie z gory na operacje - i to w sumie dosyc powazna.
Nie dopuszczam. Poczytaj jej posty. Ona sie nie boi, tylko nie ma
informacji.
> Ale naturalny porod to tez dla sporej ilosci kobiet nie taka znowu
> bulka z maslem. Tyle tu juz powiedziano ze kobieta jest stworzona do
> porodu naturalnego, ze gdyby bylo inaczej to natura juz by cos
> wymyslila.
> Tak sie sklada ze gdyby nie pomoc lekarska - wiele kobiet wogole by
> ciaz, nawet tych zaawansowanych nie donosilo (z ostatnich lat nie znam
> osobiscie nikogo w ciazy, mowie oczywiscie o kobietach, ktorych ciaza
> w ktoryms momencie nie bylaby zagrozona), o samych porodach juz nawet
> nie mowie - bez podawania lekow, bez pomocy poloznych, czesto rowniez
> - chirurgow - wiele kobiet porod przyplaciloby zyciem lub strata
> dziecka.
Jak rany... Natura to natura. Nie zawsze wszystko moze sie udac. Moja corka
urodzila sie (droga naturalna) oplatana w pepowine. Az mnie cos scisnelo,
gdy zapadla cisza a mala nie plakala.... Ale chwile pozniej, gdy ja
odplatali wydarla sie calkiem donosnym glosem.
Wiem jedno. Brak informacji i niechec do jej zdobywania robi wiecej zlego
niz cokolwiek innego. Iza broni sie przed informacja, bo ma juz ustalony
poglad na sytuacje. podejrzewam, ze jej lekarz odmowil cesarki, bo Iza nie
ma fobii na tym punkcie. A Iza nie pyta o wszystko, bo po co. Juz ma podjeta
decyzje. Szuka tylko sposobu na jej realizacje.
> Jaki ssak w naturze rodzi jedno, nie za duze w sumie mlode, calymi
> godzinami, czasem dniami - wyjac z bolu? I jaki ssak w naturze ma az
> takie problemy z donoszeniem ciazy i porodem?
OK, ale wlasnie po to kobieta rodzi w szpitalu, podpieta do KTG. Po to sa
srodki przeciwbolowe. Na jej miejscu pytalabym sie o szpital z dobra opieka,
zeby miec pewnosc, ze lekarz zereaguje, a nie o cesarke.
> Ale o jakie cesarki chodzi? Te wogole - w duzej mierze wykonywane w
> sytuacji zagrozenia, czy tylko te gdy cesarka jest wczesniej
> zaplanowana, kobieta jest na nia gotowa i przygotowana? Bo o tej
> drugiej ewentualnosci mowimy.
Z tego co wiem, w Polsce zaplanowanych cesarek (poza takimi, gdzie wczesniej
wiadomo, ze porod drogami natury nie wchodzi w rachube, ale to nikly odsete)
jako takich nie ma. Sprawdz sobie, jak sie goja blizny po cc, ile kobiet ma
pozniej przepukline, jak szybko (statystycznie) kobieta jest w stanie zajac
sie dzieckiem. I jeszcze jedno. Poczytaj opracowania psychologow odnosnie
tego, jak porod naturalny wplywa na psychike matki i dziecka.
> Mi sie wydaje ze dla niej raczej jest to mniejsze zlo.
Nie, gdyby to bylo mniejsze zlo, to podobnie jak kiedys w stanach operowano
standardowo wszystkim wyrostek robaczkowy, tak w Polsce cc byloby
standardem. A nie jest.
> Niestety - obawiam sie ze NIC by mnie nie zmusilo do wykonania tego
> badania na "zywca". Musieliby mnie zwiazac, albo dac cos
> paralizujacego zebym nie byla w stanie sie bronic.
> Po prostu reakcja obronna gdy cos ma mi byc wsadzone do gardla i
> przekracza pewna granice - nie zalezy juz ode mnie. Wiem ze to jest
> glupota, ze to nie jest normalne - co z tego?
Problem w tym, ze Iza nigdzie nie pisze o fobii (ktos jej nawet radzil, zeby
sie udala do psychiatry, i ze byc moze papierek od niego umozliwi jej
cesarke). Pisze, ze sie nasluchala. Koniec. Zna sprawe tylko z jednej
strony.
> To dziecko - jak i jego matka, jeszcze wiele razem doswiadcza.
> Niekoniecznie przyjscie na swiat maluszka musi sie wiazac z wieloma
> miesiacami leku jego matki. Mniej lub bardziej uzasadnionymi - ale to
> juz jej sprawa. Jednak uwazam ze im ten lek bedzie slabszy - tym
> lepiej dla dziecka.
A ja mysle, ze jesli w rachube wchodzi lek, to kazda kobieta wie co robic.
Najpierw zbiera sie informacje, pozniej idzie sie do psychologa. Bo
psycholog ma szanse pomoc, a cc moze (acz nie musi) zaszkodzic. Trzeba
usuwac przyczyny a nie skutki.
> Zyje tez na tym swiecie cala masa ludzi ktorzy przyszli na swiat za
> pomoca cesarki i tez nie narzekaja :)
Nie rozumiesz... Iza zna sprawe od jednej strony. Jakim to porod naturalny
jest okrutnym przezyciem. Cytuje TYLKO negatywne opisy, nie zwracajac uwagi
na pozytywy.
Kania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2003-08-17 13:14:40
Temat: Re: cięcie cesarskie na życzenie
"i" <d...@o...pl> wrote in message news:bhmijg$21n$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> ale mnie nie interesuje jak to było dla ciebie, bo dla mnie nie jestes
> zadnym autorytetem. zadnym...
A kto jest dla Ciebie autorytetm?? Mama, babcia, siostra?? Skoro lekarz
twierdzi, ze cesarka Ci nie potrzebna (brak wskazan medycznych) to KTO jest
dla Ciebie autorytetm??
Kania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2003-08-17 14:02:20
Temat: Re: Re: Re: Re: cięcie cesarskie na życzenie"La Luna" <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl> skrev i meddelandet
> >Bez smiechu - to jest wlasnie to, czego jej potrzeba!!!
> >Okolo 80% kobiet panicznie bojacych sie porodu po psychoterapii wybiera
> >nature!!!! (Szwecja).
>
> I rozumiem ze ta cala awantura tutaj to ma byc forma psychoterapii?
> Nie wydaje mi sie zeby w badaniach przeprowadzonych w Szwecji wlasnie
> o to chodzilo.
Zle rozumiesz. Powinna sie zwrocic do specjalistow o pomoc w zrozumieniu
wlasnego strachu i pokonaniu go.
a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2003-08-17 14:08:37
Temat: Re: Re: Re: cięcie cesarskie na życzenie> Nie rozumiesz... Iza zna sprawe od jednej strony. Jakim to porod naturalny
> jest okrutnym przezyciem. Cytuje TYLKO negatywne opisy, nie zwracajac
uwagi
> na pozytywy.
>
> Kania
>
Otoz to.....
Anna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2003-08-17 14:58:52
Temat: Re: Re: cięcie cesarskie na życzenie
Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bhnukc$mqf$1@news.onet.pl...
> > Ze tak zapytam - a KTO ma decydowac za jej dziecko, jesli nie ona sama?!
> W sprawach medycznych - lekarz. Iza nie ma odpowiedniej wiedzy.
:)
"
-Doktorze, co mam robic?
-Pani? Nic, pani nie ma kwalifikacji...
"
(Sens zycia wg. Monty Python'a)
Tak mi przyszlo na mysl, po przeczytaniu powyzszego
Pozdrawiam
Michal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2003-08-17 15:07:18
Temat: Re: Re: cięcie cesarskie na życzenie"Michal" <u...@o...pl> skrev i meddelandet
news:bho54m$4qo$1@news.onet.pl...
> -Doktorze, co mam robic?
> -Pani? Nic, pani nie ma kwalifikacji...
> "
> (Sens zycia wg. Monty Python'a)
Ale akurat w tym filmie dziecko urodzilo sie zupelnie bezproblemowo ;-)))) i
naturalnie ;-PPPPP
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2003-08-17 16:28:11
Temat: Re: Re: Re: cięcie cesarskie na życzenie
Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisała
> A Iza nie pyta o wszystko, bo po co. Juz ma podjeta
> decyzje. Szuka tylko sposobu na jej realizacje.
>
No nareszcie zrozumialas... Widocznie juz pytala i uzyskala odpowiedzi.
Dlaczego uwazasz ze powinna dowiadywac sie tutaj? Zaraz pewnie napiszesz ze
pytala niewlasciwe osoby.. Ale Ona z pewnoscia woli posluchac rad rodziny
niz nieznajomej z grupy dyskusyjnej, bo niby dlaczego ty masz byc bardziej
wiarygodnym zrodlem informacji?
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2003-08-17 16:55:12
Temat: Re: Re: Re: cięcie cesarskie na życzeniewidzę, że Tobie, droga Kaniu również musze uświadomić, że wiem o porodach
całkiem sporo. jeśli czytałaś odpowiedź do sveany z pewnością dotarłaś do
tego wątku. jeśli nie, to proponuję poszperać, bo nie chce mi się pisać tego
samego dwa razy. a to, że otaczają mnie same negatywne przykłady to widać
jakiś szatański zbieg okoliczności mający sprowadzić mnie na drogę grzechu.
tak przynajmniej Ty to odczuwasz. postaraj się poszerzyć swoje horyzonty
etyczne do przykładu kobiet takich jak ja bo jest ich i będzie coraz więcej.
czy tego chcesz, czy nie.
iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |