Pamiętnego dnia Sat, 23 Aug 2003 17:16:24 +0200, "Grabarz"
<t...@p...onet.pl> wystukał/a złowieszcze słowa:


>Tak, ale z tego, co sie orientuje (na pewno sa tu lepiej ode mnie
>zorientowane osoby w temacie:)) to homoseksualistom nie wolno krwi oddawac,
>poniewaz naleza oni do tzw. grupy podwyzszonego ryzyka. To samo dotyczy
>narkomanow, prostytutki, osoby majace przypadkowe kontakty seksualne, te,
>ktore na przestrzenie ostrateniego roku przekluly sobie cos (pierceing czy
>jak sie to tam zwie:)), tatulowaly sie i wiele innych obostrzen jest (min
>pobyt we Fracji i W.Brytani, w krajach afrykanskich w ciagu ost. pol roku
>itp).

Gdyby scisle trzymac sie tych zalecen - to w Polsce nie byloby czegos
takiego jak krwiodawstwo.
Przecietny czlowiek czasem bywa u dentysty, fryzjera, kosmetyczki - a
po takiej przyjemnosci juz mamy pol roku albo i rok karencji. A
wypadaloby byc u tego dentysty co jakis czas.
Przecietny czlowiek bywa w szpitalu, dostaje zastrzyki, miewa drobne
zabiegi chirurgiczne - i znowu mamy rok zakazu oddawania krwi.
Przypadkowe kontakty seksualne i nowy partner? Coz - tez sie zdarzaja
i to wcale nie tak rzadko.
Ludzie przebijaja sobie uszy, robia tatuaze - zakaz oddawania krwi na
rok.

Ktos kto chce oddawac regularnie krew i byc zupelnie w porzadku - nie
moze chodzic do dentysty, fryzjera, kosmetyczki. Jesli nie ma stalego
partnera z ktorym jest od jakiegos czasu - musi zyc w celibacie.
Nie moze sobie usunac podejrzanego pieprzyka ani przebic uszu.
Bo jesli prowadzi normalne zycie - to ciagle, praktycznie - z jakiegos
powodu teoretycznie nie moze oddawac krwi.

A to ze homoseksualisci sa z grupy podwyzszonego ryzyka - juz dawno
przestalo byc prawda. AIDS i inne choroby przenoszone droga plciowa sa
tak samo powszechne wsrod nich jak i wsrod par heteroseksualnych.
I tak samo osoby prowadzace dosc swobodny tryb zycia zdarzaja sie i u
tych i u tych.


Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu