n...@p...ninka.net napisał:

>Ludzi owych najczesciej nie stac na szczera rozmowe - boja sie po
>prostu POROZMAWIAC o tym co ich neka.
>Jest to bariera nie do przebycia - juz latwiejsze dla nich jest zabic
>sie.

Albo nie maja z kim. Ja moglbym porozmawiac o tym tylko z moimi rodzicami. A
to mi nie wystarcza.

>Albo tez wrecz przeciwnie - zatruwaja wszystkim wkolo glowy swoim
>problemem, tak jakby tylko to bylo wazne i tylko to istnialo.

A mi w takej sytuacji wydaje sie, ze to wlasnie jest wazne... Gdybym
wiedzial, ze moj Przyjaciel cierpi, nie rozmawialbym z nim o tym, jak mi
danego dnia bylo w szkole, albo o tym, kiedy ostatnio jego siostra byla u
dentysty :).




Zap