Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Recenzja spotkania Kraków 2001

Grupy

Szukaj w grupach

 

Recenzja spotkania Kraków 2001

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-30 19:46:25

Temat: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wszystko co dobre szybko się kończy.
Jaka szkoda, bo spotkanie było naprawdę SUPER!!!
Jestem pod wrażeniem tego wydarzenia a najbardziej osób, które zaszczyciły
Kraków swoją obecnością.
Co ciekawe, że najwięcej było na nim... Warszawiaków :)))))))
Czyli mieszkańców mojej ukochanej stolicy ;)

Co do osób, które nie przybyły na tę okoliczność do Krakowa to największe
krechy u mnie mają:

- Agnieszka Guniek z Poznania (szkoda, że na wielkich chęciach się
skończyło).
Popraw się następnym razem Agnieszko :)

- Valerie - tu jest plama dana na całej linii
- Elizabeth - j.w.

-Saulo - nie no Ty gościu to mi się na oczy nie pokazuj ;)
Zadzwonił wczoraj koło 21 i rozmawiała ze wszystkimi (telefon krążył wkoło
stołu z ręki do ręki i każdy dorzucał swoje 3 grosze dla Saula - facet masz
sobie humor, tym swoim śmiechem to mnie rzuciłeś na podłogę, szkoda że nie
byłeś, bo by były jeszcze lepsze kliamaty :)
Lepiej pomyśl teraz nad rachunkiem za tą rozmowę :))))

A teraz co do osób, które były:

Joanna (Warszawa) - jej obraz na grupie wskazuje, że jest to bardzo
stanowcza kobieta i zawsze postawi na swoim - w realu jest w miarę przyjemna
(dlatego w miarę, bo mnie trzymała trochę na dystans :) )
Widocznie trzeba jeszcze na Nią jeszcze trochę popracować to się może
bardziej kobieta otworzy - pożyjemy zobaczymy na spotkaniu w Wawie :)
Ale ogólne wrażenie sprawia miłej kobietki a co najważniejsze - ma sobie
nieźle tych wiadomości w główce.
A dzisiaj tj. niedziela była jakaś mniej rozmowna - być może było to
spowodowane tzw. "syndromem dnia wczorajszego" (?) ;)
Mam nadzieję, że spotkanie przyczyniło się do zakopania topora wojennego
jaki był między nami.
Co ciekawe zauważyłem, że Joanna lubi bardzo chyba białe stroje - wczoraj
była cała na biało - jak do ślubu ;) - a dzisiaj nie obyło się bez białych
spodenek :)))))
Wykazała się dobrą znajomością topografii Kazimierza (dzielnicy w której
było spotkanie), bo rzucała mi namiarami różnych lokali rozrywkowych o
których ja nie miałem pojęcia - nawet mi polecała (z Anna) klub dla tych o
innej orientacji :)
Gdy powiedziałem, że ja mam tą normalną orientację (tak mi się przynajmniej
wydaje :) ) i nie chodzę w takie miejsca to od razu mnie podsumowały, że
tylko mi jedno w głowie - ale to nie jest tak jak myślicie drogie panie.
Joanna jest warta poznania (chociaż mieszka kawałek od Poznania :) ).
Ocena końcowa pozytywna.


Duet:
Daga Gorczyńska + Eryk

Obydwoje to tzw. chodzące komputery w branży psychologii...
Co do Eryka - jest zupełnie innym człowiekiem niż wynika to ze zdjęcia - na
podstawie zdjęcia oceniłem Go kiedyś, że jest to pewnie jakiś zakompleksiony
gość, nieśmiały i niemowa (tak dokładnie wyglądasz Eryczku na tym zdjęciu :)
dlatego zaraz na wejściu powiedziałem Ci, że w realu jesteś 100x bardziej
wyjściowy :))))) )
Zaszokował mnie ten Gość - praktycznie całe spotkanie nawijał jak "stara
baba" z tą różnicą, że On mówił naprawdę fachowo i widać, że zna się na tych
klockach. Ciekawie mówi - pomijam fakt, że czasem mówił tak naukowo, że za
bardzo niewiedziałem o co chodzi :) - wesoły gość, duże doświadczenie
życiowe i można go naprawdę posłuchać - coś ala GURU grupowy :|
A gdy już nie mówił to grał na gitarze i śpiewał różne piosenki - jak widać
praktyka w harcerstwie nie poszła na marne :)
To śpiewanie też mu bardzo dobrze wychodzi - chłopak minął się z
powołaniem... zamiast robić karierę na estradzie on się bawi w psychologię
;)

Co do Dagi - potwierdziła się moja opinia, że jedno bez drugiego (Eryk i
Dagmara) nie mogą żyć bez siebie ;)
Przykład:
Eryk prowadzi wykład na spotkaniu i nagle przerwał aby się spytać Dagi czy
tak jest w rzeczywistości jak powiedział przed chwilą - gdy Ona potwierdziła
On szczęścliwy kontynuował dalej - po prostu Eryk musi być cały czas
"dopingowany" przez Dagę - ona mu pozwala "rozłożyć skrzydła"...
Moją tezę potwierdza to, że praktycznie już ich dzisiaj nie zobaczyłem
(dzisiaj w niedzielę widziałem się ze wszystkimi oprócz tej pary) wsiąkli
jak kamfora :))))))))
Ciekawe gdzie ich zagnało w jaką część Krakowa?
Szkoda, bo nawet nie mogłem się z nimi pożegnać :(


Marek (Lublin) - bardzo miły, spokojny gość i taki jak jego podpis
"serdeczności" czyli bardzo serdeczny.
On chyba nigdy w życiu się nie denerwuje :)
Pozdrawiam cały Lublin.


Anna (Kraków) - no z tą panią praktycznie nie zdążyłem pogadać, bo cały czas
robiła zdjęcia, potem rozmawiała strasznie długo z Joanna (na pewno były to
poważne tematy, bo rozmowa odbywała się jakby w izolacji od reszty
towarzystwa), a potem już czas poświęciła Pawłowi (Pepe) - może następnym
razem coś pogadamy?

Pepe - bardzo sympatyczny gość wielki nie tylko swoją wiedzą (też bardzo
ciekawie mówił) ale i wzrostem i swoimi gabarytami - lepiej mu w drogę nie
wchodzić :)

Ajtne (Joa czyli Joanna - Nowy Sącz) - to jest osoba, którą jedyną
rozpracowałem w 100% przed spotkaniem :) No prawie, bo na spotkaniu dopiero
się dowiedziałem, że Ona jest największym autorytetem grupowym w dziedzinie
psychologi - no tak wystarczy poczytać jej posty w jakiś wątkach mówiących o
poważnych życiowych sprawach - widać w nich bystrość oceny sytuacji - czyżby
Ona była jakimś jasnowidzem? ;)
Niestety masz u mnie Asiu krechę za szybką ucieczkę ze spotkania (zupełnie
jak w bajce o Kopciuszku) i to 22 godzinie :(
Okazała się taka sama w realu jak w sieci - czyli strasznie miła, wesoła,
wygadana.


Mefisto - spokojny gość, czasem wręcz za spokojny :))))))


Homer - po nicku spodziewałem się jakiegoś poważniaka a tu się okazało, że
całkiem fajny gość, humor mu dopisuje, ładował takimi kawałami na spotkaniu,
że wszyscy zrywali boki :) Kawał o ptakach hi hi hi.
Tak trzymaj.



Mania - no bardzo miła kobieta, wzorowa mama (z powołania :) )
Wiek też ma wzorowy - przynajmniej na podstawie widoku, bo się nie
dowiedziałem ile dokładnie ale wywnioskowałem, że mniej więcej wiek
Dorotki - Defric :)
Czy wątpliwości moje ktoś rozwiąże? Bo Defric nic nie chciała o Mani mówić a
z samą Manią nie było jak pogadać - wiecznie znikająca i zabiegana :)
Ciesz się Olo, że masz tak kochającą mamusię - no jak ta kobieta dbała o
tego bobaska (no może poza wyjątkiem zadymienia pomieszczenia papierochami
:) )
A i sam Oluś też bardzo fajny chłopczyk.
Mogę Ci Maniu powiedzieć, że udał Ci się ten chłopaczek :|
Ma fajne odruchy macierzyńskie (Mania) w stylu pogłaskania mnie po głowie
:))))))))))
Nawet stwierdziła, że jestem fajny... (ale mi było wtedy miło, masz za to
ode mnie :******** )
Tylko, że ja nie mam pojęcia na czym ta fajność ma polegać?
Czy możesz mi to wyjaśnić na chłopski rozum? :)
Masz mały minus (eeee tam mały, wieeeeeeeeeelki) za to, że tak szybko dziś
uciekłaś a na pociąg przyszłaś w ostatniej chwili (to przez eTaTę
:))))))) ) tuż przed odjazdem i nie mogłem z Tobą sobie porozmawiać a na
pewno było by o czym.
Polecam ją przyszłym mamom jako wzór do naśladowania.

eTaTa - ten gość też mnie zaskoczył!

Nieraz na grupie pisał (i chyba dalej będzie się trzymał tego stylu :)) )
przecież takie teksty jak jakiś stały bywalec budki z piwem jak niedawno w
odpowiedzi na moje słowa, {że kobieta oprócz wyglądu powinna mieć też w
głowie dobrze poukładane} odpowiedział:

"Czyś ty zwariował? A po co?"

Ach ten Michał :))))))))))) Jajcarz też jest niezły z niego !
Wyobrażałem sobie Go jako gościa tak koło 50-tki a może nawet po, bo zawsze
to podkreślał na grupie jaki to on stary he he he he he, nigdy też mi nie
chciał powiedzieć ile tych wiosen ma - w grę wtedy wchodziła flaszka :))))
A tu się okazało, że 37 - czyli dużo młodziej :)
Wiesz dlaczego nie mogłeś zdmuchnąć za pierwszym podejściem tych 37
świeczek?
Bo za dużo palisz i pojemność płuc kiepska :)))))))))))))))))))))))
W realu okazał się naprawdę rozważnym człowiekiem - mówił bardzo poważnie,
naukowo (z Erykiem była długa debata)
Tak z obserwacji wywnioskowałem, że zanimi coś powie to 10x przemyśli aby
nie palnąć jakiegoś głupstwa.
Gdy jest rozmowa na poważne tematy jest poważny jak grób - i ma naprawdę
dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia.
Dobrze, że przekonałem się o o tym na żywo, bo na podstawie postów grupowych
widziałem Go jako łozbuziaka i imprezowicza a tu taki naprawdę fajny gość
(wiadomo, bo z Krakowa :))))))) )
Tu się objawiło teraz tzw. "sodówka krakowska" (chyba tak to było?) Jak mnie
to wczoraj uświadamiały warszawanki :)
że krakusy to osoby mające strasznie mniemanie wyższości i się zachwycają do
przesady, że są z Krakowa.

Co po spotkaniu o nas krakusach sądzą Warszawiacy?
Czy my mniejszość krakowska (chyba logiczne, że z Wawy było więcej, bo Wawa
jest prawie 4x większa ludnościowo niż Kraków :))))))) )
obecna na spotkaniu okazaliśmy się takimi mędrkami krakowskimi?


Tu zapomniałem chyba nick "ten ktoś" czy coś takiego ?
Piotrek
Ten taki łysy :)))))
Z Wawy - bardzo fajny, krążył w kanjpie z kuflami piwa (bardzo obrotny
chłopak) jakby był stałym bywalcem tego lokalu - najpierw myślałem, że On
jest z Krakowa, bo tak dobrze się orientował w topografii Alchemii - może
dlatego, że sam pracuje w branży chemicznej
? :)))))) Jak tam Twoje ACE ? :))))))))

Jak zwykle spotkanie okazało się zbyt krótkie, bo dopiero dzisiaj w
niedzielę miałem przyjemność z nim pogadać.
Był na tyle miły, że nawet mu pozwoliłem się przejechać na moim rowerze
;)))))))))))


Alienkaa - tu komentarz jest zbędny, bo to jest elegancka dziewczyna -
wiadomo, bo z Krakowa :))))))))
Chociaż młoda godzina (było coś koło 22), o której opuściła Alchemię z
Podczytywaczem :) wskazywał na to, że mieszka gdzieś na jakimś odludziu a
nie w Krakowie - no fakt Nowy Bieżanów to koniec świata ;)

Nie pogadałem z Tobą Maju za dużo, bo byłem zbyt przestraszony - zawsze to
sygnalizowałem, że jestem nieśmiały.
A niesmiałości dodawał mi Twój Podczytywacz, bo jakbym coś powiedział nie
tak to jeszcze bym dostał od niego w łeb :))))

Była jeszcze niejaka Gosia-bezdomna - ale z Nią nie pogadałem, bo trzymała
się kurczowo Manii i nie odstępowała jej na krok :)


Defric - ta pani też mnie zaskoczyła!
Na podstawie zdjęcia (nie ulega wątpliwości, że eleganckie :) )
wnioskowałem, że musi być chyba strasznie niedostępna i zamknięta w sobie.
A tu na spotkaniu szok maxymalny.
Jak się zgadało, że jest taka "stara" jak ja ;) to zaraz do mnie wyciągnęła
swą prawicę i nastąpił miła wymiana uścisków i uśmiechów :))))
W ogóle symaptyczna, też bardzo ma dużo do powiedzenia (inna sprawa, że jak
wyleciała wczoraj przy stole z jakimiś naukowymi tekstami to byłem zupełnie
nie w temacie...)
No szkoda, że ta Wawa tak daleko od Krakowa ;)


Jak o kimś zapomniałem to przepraszam, ale to z wrażenia.
Podsumowując całe spotkanie - SUPER ten kto nie był niech sobie pluje w
brodę.
Naprawdę było warto.
Pomijam fakt, że za spotkanie zapłacę swoim rakiem płuc - tak mi tam
nadymili i musiałem to wszystko wdychać a ubranie to będę wietrzył przez
miesiąc :)))
A Daga i Alienkaa mi nie pomagały opieprzać wszystkich nałogowców.
Dobrze, że eTaTa poszedł potem odprowadzić Manię i Olka, bo było mniej dymu
:))))


Muszę przyznać, że całkiem fajni ci Warszawiacy - no i te Warszawianki :))))

Pozdrowienia dla wszystkich, którzy osobiście stawili się na spotkaniu w
Alchemii jak i tych, którzy byli z nami duchem.
Następnym razem miejmy nadzieję, że się nam lepiej rozwiążą języki :)

--
OBOWIĄZKOWO TNIJ CYTATY !!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-30 23:23:47

Temat: Re: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: "porte-parole" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Andrzej Litewka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9...@a...krakow...
> Pepe - bardzo sympatyczny gość wielki nie tylko swoją wiedzą (też bardzo
> ciekawie mówił) ale i wzrostem i swoimi gabarytami - lepiej mu w drogę nie
> wchodzić :)

...Andrzeju! Juz dawno tak sie nie usmialem do lez!!!...smiechem radosnym -
dodam!
Ale najpierw zalatwie "swoje" sprawy...
Jesli chodzi o gabaryty - to taki wielki chyba nie jestem, owszem troszki
ostatnio przybralem na wadze, ale to wynik tego, ze po osiagnieciu fazy
trzech paczek dziennie - rzucilem palenie, no i moj organizm zwariowal
troszke po takim szoku... moj ostatni w zyciu pet zostal zapalony 16
stycznia ..01, i to byl pet OSTATNI!!!, a Ty Andrzeju, gdybys chcial
zawiazac krucjate antynikotynowa - jestem pierwszy w kolejce do szturmu na
mury "niewiernych" - jarających...
nie, ma to jak neofici!!!
I na koniec tego motywu! - nie rób mi kurna antyreklamy na grupie - na co
dzien jestem lagodny jak baranek...ale , hmm... jak trzeba - wale w twarz
gnoja...(mentalnie, z reguły...)
===============
co do pozostalej zawartosci "recenzji"...zmilcze na razie...(hi, hi, he,
he,!!!),
ale dodam jedno - myslalem, ze pod postacia Andrzreja L. - pojawi sie
zlosliwy, zgorzknialy gosc...
rozczarowalem sie mile...

pepe, porte-perole.
pozdrowienia dla Wszystkich...
pepe...




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-01 03:39:46

Temat: Odp: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: "Homer" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie.
Ja jako pierwszy poddam sie Waszej walce z fajami, bo czasami mam ich dosyc.
Kurka, siedze w knajpie, popijam piwko i nie wiem czemu jaram jeden za
drugim. Sorka za to.
Dzieki za pozdrowka.
JaCeK Homer Rastawiecki.
Użytkownik porte-parole <p...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9p89gt$5c2$...@s...rmf.pl...
>
> Użytkownik Andrzej Litewka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:9...@a...krakow...
> > Pepe - bardzo sympatyczny gość wielki nie tylko swoją wiedzą (też bardzo
> > ciekawie mówił) ale i wzrostem i swoimi gabarytami - lepiej mu w drogę
nie
> > wchodzić :)
>
> ...Andrzeju! Juz dawno tak sie nie usmialem do lez!!!...smiechem
radosnym -
> dodam!
> Ale najpierw zalatwie "swoje" sprawy...
> Jesli chodzi o gabaryty - to taki wielki chyba nie jestem, owszem troszki
> ostatnio przybralem na wadze, ale to wynik tego, ze po osiagnieciu fazy
> trzech paczek dziennie - rzucilem palenie, no i moj organizm zwariowal
> troszke po takim szoku... moj ostatni w zyciu pet zostal zapalony 16
> stycznia ..01, i to byl pet OSTATNI!!!, a Ty Andrzeju, gdybys chcial
> zawiazac krucjate antynikotynowa - jestem pierwszy w kolejce do szturmu na
> mury "niewiernych" - jarających...
> nie, ma to jak neofici!!!
> I na koniec tego motywu! - nie rób mi kurna antyreklamy na grupie - na co
> dzien jestem lagodny jak baranek...ale , hmm... jak trzeba - wale w twarz
> gnoja...(mentalnie, z reguły...)
> ===============
> co do pozostalej zawartosci "recenzji"...zmilcze na razie...(hi, hi, he,
> he,!!!),
> ale dodam jedno - myslalem, ze pod postacia Andrzreja L. - pojawi sie
> zlosliwy, zgorzknialy gosc...
> rozczarowalem sie mile...
>
> pepe, porte-perole.
> pozdrowienia dla Wszystkich...
> pepe...
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-01 03:43:01

Temat: Odp: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: "Homer" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.
Recenzja niewiarygodna, jak Na Ciebie. Zrobiles na mnie duze wrazenie, a
poza tym mozesz sprobowac zostac moze jakims reporterem.
U PP bedziesz mial nauczyciela, tylko czy on bedzie chcial uczyc, bo uczen
stanie sie lepszy od nauczyciela.
JaCeK Homer.
PS. Dzieki za dobre slowo o mnie w recenzji.
Użytkownik Andrzej Litewka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9...@a...krakow...
> Wszystko co dobre szybko się kończy.
> Jaka szkoda, bo spotkanie było naprawdę SUPER!!!
> Jestem pod wrażeniem tego wydarzenia a najbardziej osób, które zaszczyciły
> Kraków swoją obecnością.
> Co ciekawe, że najwięcej było na nim... Warszawiaków :)))))))
> Czyli mieszkańców mojej ukochanej stolicy ;)
>
> Co do osób, które nie przybyły na tę okoliczność do Krakowa to największe
> krechy u mnie mają:
>
> - Agnieszka Guniek z Poznania (szkoda, że na wielkich chęciach się
> skończyło).
> Popraw się następnym razem Agnieszko :)
>
> - Valerie - tu jest plama dana na całej linii
> - Elizabeth - j.w.
>
> -Saulo - nie no Ty gościu to mi się na oczy nie pokazuj ;)
> Zadzwonił wczoraj koło 21 i rozmawiała ze wszystkimi (telefon krążył wkoło
> stołu z ręki do ręki i każdy dorzucał swoje 3 grosze dla Saula - facet
masz
> sobie humor, tym swoim śmiechem to mnie rzuciłeś na podłogę, szkoda że nie
> byłeś, bo by były jeszcze lepsze kliamaty :)
> Lepiej pomyśl teraz nad rachunkiem za tą rozmowę :))))
>
> A teraz co do osób, które były:
>
> Joanna (Warszawa) - jej obraz na grupie wskazuje, że jest to bardzo
> stanowcza kobieta i zawsze postawi na swoim - w realu jest w miarę
przyjemna
> (dlatego w miarę, bo mnie trzymała trochę na dystans :) )
> Widocznie trzeba jeszcze na Nią jeszcze trochę popracować to się może
> bardziej kobieta otworzy - pożyjemy zobaczymy na spotkaniu w Wawie :)
> Ale ogólne wrażenie sprawia miłej kobietki a co najważniejsze - ma sobie
> nieźle tych wiadomości w główce.
> A dzisiaj tj. niedziela była jakaś mniej rozmowna - być może było to
> spowodowane tzw. "syndromem dnia wczorajszego" (?) ;)
> Mam nadzieję, że spotkanie przyczyniło się do zakopania topora wojennego
> jaki był między nami.
> Co ciekawe zauważyłem, że Joanna lubi bardzo chyba białe stroje - wczoraj
> była cała na biało - jak do ślubu ;) - a dzisiaj nie obyło się bez
białych
> spodenek :)))))
> Wykazała się dobrą znajomością topografii Kazimierza (dzielnicy w której
> było spotkanie), bo rzucała mi namiarami różnych lokali rozrywkowych o
> których ja nie miałem pojęcia - nawet mi polecała (z Anna) klub dla tych o
> innej orientacji :)
> Gdy powiedziałem, że ja mam tą normalną orientację (tak mi się
przynajmniej
> wydaje :) ) i nie chodzę w takie miejsca to od razu mnie podsumowały, że
> tylko mi jedno w głowie - ale to nie jest tak jak myślicie drogie panie.
> Joanna jest warta poznania (chociaż mieszka kawałek od Poznania :) ).
> Ocena końcowa pozytywna.
>
>
> Duet:
> Daga Gorczyńska + Eryk
>
> Obydwoje to tzw. chodzące komputery w branży psychologii...
> Co do Eryka - jest zupełnie innym człowiekiem niż wynika to ze zdjęcia -
na
> podstawie zdjęcia oceniłem Go kiedyś, że jest to pewnie jakiś
zakompleksiony
> gość, nieśmiały i niemowa (tak dokładnie wyglądasz Eryczku na tym zdjęciu
:)
> dlatego zaraz na wejściu powiedziałem Ci, że w realu jesteś 100x bardziej
> wyjściowy :))))) )
> Zaszokował mnie ten Gość - praktycznie całe spotkanie nawijał jak "stara
> baba" z tą różnicą, że On mówił naprawdę fachowo i widać, że zna się na
tych
> klockach. Ciekawie mówi - pomijam fakt, że czasem mówił tak naukowo, że za
> bardzo niewiedziałem o co chodzi :) - wesoły gość, duże doświadczenie
> życiowe i można go naprawdę posłuchać - coś ala GURU grupowy :|
> A gdy już nie mówił to grał na gitarze i śpiewał różne piosenki - jak
widać
> praktyka w harcerstwie nie poszła na marne :)
> To śpiewanie też mu bardzo dobrze wychodzi - chłopak minął się z
> powołaniem... zamiast robić karierę na estradzie on się bawi w psychologię
> ;)
>
> Co do Dagi - potwierdziła się moja opinia, że jedno bez drugiego (Eryk i
> Dagmara) nie mogą żyć bez siebie ;)
> Przykład:
> Eryk prowadzi wykład na spotkaniu i nagle przerwał aby się spytać Dagi czy
> tak jest w rzeczywistości jak powiedział przed chwilą - gdy Ona
potwierdziła
> On szczęścliwy kontynuował dalej - po prostu Eryk musi być cały czas
> "dopingowany" przez Dagę - ona mu pozwala "rozłożyć skrzydła"...
> Moją tezę potwierdza to, że praktycznie już ich dzisiaj nie zobaczyłem
> (dzisiaj w niedzielę widziałem się ze wszystkimi oprócz tej pary) wsiąkli
> jak kamfora :))))))))
> Ciekawe gdzie ich zagnało w jaką część Krakowa?
> Szkoda, bo nawet nie mogłem się z nimi pożegnać :(
>
>
> Marek (Lublin) - bardzo miły, spokojny gość i taki jak jego podpis
> "serdeczności" czyli bardzo serdeczny.
> On chyba nigdy w życiu się nie denerwuje :)
> Pozdrawiam cały Lublin.
>
>
> Anna (Kraków) - no z tą panią praktycznie nie zdążyłem pogadać, bo cały
czas
> robiła zdjęcia, potem rozmawiała strasznie długo z Joanna (na pewno były
to
> poważne tematy, bo rozmowa odbywała się jakby w izolacji od reszty
> towarzystwa), a potem już czas poświęciła Pawłowi (Pepe) - może następnym
> razem coś pogadamy?
>
> Pepe - bardzo sympatyczny gość wielki nie tylko swoją wiedzą (też bardzo
> ciekawie mówił) ale i wzrostem i swoimi gabarytami - lepiej mu w drogę nie
> wchodzić :)
>
> Ajtne (Joa czyli Joanna - Nowy Sącz) - to jest osoba, którą jedyną
> rozpracowałem w 100% przed spotkaniem :) No prawie, bo na spotkaniu
dopiero
> się dowiedziałem, że Ona jest największym autorytetem grupowym w
dziedzinie
> psychologi - no tak wystarczy poczytać jej posty w jakiś wątkach mówiących
o
> poważnych życiowych sprawach - widać w nich bystrość oceny sytuacji -
czyżby
> Ona była jakimś jasnowidzem? ;)
> Niestety masz u mnie Asiu krechę za szybką ucieczkę ze spotkania (zupełnie
> jak w bajce o Kopciuszku) i to 22 godzinie :(
> Okazała się taka sama w realu jak w sieci - czyli strasznie miła, wesoła,
> wygadana.
>
>
> Mefisto - spokojny gość, czasem wręcz za spokojny :))))))
>
>
> Homer - po nicku spodziewałem się jakiegoś poważniaka a tu się okazało, że
> całkiem fajny gość, humor mu dopisuje, ładował takimi kawałami na
spotkaniu,
> że wszyscy zrywali boki :) Kawał o ptakach hi hi hi.
> Tak trzymaj.
>
>
>
> Mania - no bardzo miła kobieta, wzorowa mama (z powołania :) )
> Wiek też ma wzorowy - przynajmniej na podstawie widoku, bo się nie
> dowiedziałem ile dokładnie ale wywnioskowałem, że mniej więcej wiek
> Dorotki - Defric :)
> Czy wątpliwości moje ktoś rozwiąże? Bo Defric nic nie chciała o Mani mówić
a
> z samą Manią nie było jak pogadać - wiecznie znikająca i zabiegana :)
> Ciesz się Olo, że masz tak kochającą mamusię - no jak ta kobieta dbała o
> tego bobaska (no może poza wyjątkiem zadymienia pomieszczenia papierochami
> :) )
> A i sam Oluś też bardzo fajny chłopczyk.
> Mogę Ci Maniu powiedzieć, że udał Ci się ten chłopaczek :|
> Ma fajne odruchy macierzyńskie (Mania) w stylu pogłaskania mnie po głowie
> :))))))))))
> Nawet stwierdziła, że jestem fajny... (ale mi było wtedy miło, masz za to
> ode mnie :******** )
> Tylko, że ja nie mam pojęcia na czym ta fajność ma polegać?
> Czy możesz mi to wyjaśnić na chłopski rozum? :)
> Masz mały minus (eeee tam mały, wieeeeeeeeeelki) za to, że tak szybko dziś
> uciekłaś a na pociąg przyszłaś w ostatniej chwili (to przez eTaTę
> :))))))) ) tuż przed odjazdem i nie mogłem z Tobą sobie porozmawiać a na
> pewno było by o czym.
> Polecam ją przyszłym mamom jako wzór do naśladowania.
>
> eTaTa - ten gość też mnie zaskoczył!
>
> Nieraz na grupie pisał (i chyba dalej będzie się trzymał tego stylu :)) )
> przecież takie teksty jak jakiś stały bywalec budki z piwem jak niedawno
w
> odpowiedzi na moje słowa, {że kobieta oprócz wyglądu powinna mieć też w
> głowie dobrze poukładane} odpowiedział:
>
> "Czyś ty zwariował? A po co?"
>
> Ach ten Michał :))))))))))) Jajcarz też jest niezły z niego !
> Wyobrażałem sobie Go jako gościa tak koło 50-tki a może nawet po, bo
zawsze
> to podkreślał na grupie jaki to on stary he he he he he, nigdy też mi nie
> chciał powiedzieć ile tych wiosen ma - w grę wtedy wchodziła flaszka :))))
> A tu się okazało, że 37 - czyli dużo młodziej :)
> Wiesz dlaczego nie mogłeś zdmuchnąć za pierwszym podejściem tych 37
> świeczek?
> Bo za dużo palisz i pojemność płuc kiepska :)))))))))))))))))))))))
> W realu okazał się naprawdę rozważnym człowiekiem - mówił bardzo poważnie,
> naukowo (z Erykiem była długa debata)
> Tak z obserwacji wywnioskowałem, że zanimi coś powie to 10x przemyśli aby
> nie palnąć jakiegoś głupstwa.
> Gdy jest rozmowa na poważne tematy jest poważny jak grób - i ma naprawdę
> dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia.
> Dobrze, że przekonałem się o o tym na żywo, bo na podstawie postów
grupowych
> widziałem Go jako łozbuziaka i imprezowicza a tu taki naprawdę fajny gość
> (wiadomo, bo z Krakowa :))))))) )
> Tu się objawiło teraz tzw. "sodówka krakowska" (chyba tak to było?) Jak
mnie
> to wczoraj uświadamiały warszawanki :)
> że krakusy to osoby mające strasznie mniemanie wyższości i się zachwycają
do
> przesady, że są z Krakowa.
>
> Co po spotkaniu o nas krakusach sądzą Warszawiacy?
> Czy my mniejszość krakowska (chyba logiczne, że z Wawy było więcej, bo
Wawa
> jest prawie 4x większa ludnościowo niż Kraków :))))))) )
> obecna na spotkaniu okazaliśmy się takimi mędrkami krakowskimi?
>
>
> Tu zapomniałem chyba nick "ten ktoś" czy coś takiego ?
> Piotrek
> Ten taki łysy :)))))
> Z Wawy - bardzo fajny, krążył w kanjpie z kuflami piwa (bardzo obrotny
> chłopak) jakby był stałym bywalcem tego lokalu - najpierw myślałem, że On
> jest z Krakowa, bo tak dobrze się orientował w topografii Alchemii - może
> dlatego, że sam pracuje w branży chemicznej
> ? :)))))) Jak tam Twoje ACE ? :))))))))
>
> Jak zwykle spotkanie okazało się zbyt krótkie, bo dopiero dzisiaj w
> niedzielę miałem przyjemność z nim pogadać.
> Był na tyle miły, że nawet mu pozwoliłem się przejechać na moim rowerze
> ;)))))))))))
>
>
> Alienkaa - tu komentarz jest zbędny, bo to jest elegancka dziewczyna -
> wiadomo, bo z Krakowa :))))))))
> Chociaż młoda godzina (było coś koło 22), o której opuściła Alchemię z
> Podczytywaczem :) wskazywał na to, że mieszka gdzieś na jakimś odludziu a
> nie w Krakowie - no fakt Nowy Bieżanów to koniec świata ;)
>
> Nie pogadałem z Tobą Maju za dużo, bo byłem zbyt przestraszony - zawsze to
> sygnalizowałem, że jestem nieśmiały.
> A niesmiałości dodawał mi Twój Podczytywacz, bo jakbym coś powiedział nie
> tak to jeszcze bym dostał od niego w łeb :))))
>
> Była jeszcze niejaka Gosia-bezdomna - ale z Nią nie pogadałem, bo trzymała
> się kurczowo Manii i nie odstępowała jej na krok :)
>
>
> Defric - ta pani też mnie zaskoczyła!
> Na podstawie zdjęcia (nie ulega wątpliwości, że eleganckie :) )
> wnioskowałem, że musi być chyba strasznie niedostępna i zamknięta w sobie.
> A tu na spotkaniu szok maxymalny.
> Jak się zgadało, że jest taka "stara" jak ja ;) to zaraz do mnie
wyciągnęła
> swą prawicę i nastąpił miła wymiana uścisków i uśmiechów :))))
> W ogóle symaptyczna, też bardzo ma dużo do powiedzenia (inna sprawa, że
jak
> wyleciała wczoraj przy stole z jakimiś naukowymi tekstami to byłem
zupełnie
> nie w temacie...)
> No szkoda, że ta Wawa tak daleko od Krakowa ;)
>
>
> Jak o kimś zapomniałem to przepraszam, ale to z wrażenia.
> Podsumowując całe spotkanie - SUPER ten kto nie był niech sobie pluje w
> brodę.
> Naprawdę było warto.
> Pomijam fakt, że za spotkanie zapłacę swoim rakiem płuc - tak mi tam
> nadymili i musiałem to wszystko wdychać a ubranie to będę wietrzył przez
> miesiąc :)))
> A Daga i Alienkaa mi nie pomagały opieprzać wszystkich nałogowców.
> Dobrze, że eTaTa poszedł potem odprowadzić Manię i Olka, bo było mniej
dymu
> :))))
>
>
> Muszę przyznać, że całkiem fajni ci Warszawiacy - no i te Warszawianki
:))))
>
> Pozdrowienia dla wszystkich, którzy osobiście stawili się na spotkaniu w
> Alchemii jak i tych, którzy byli z nami duchem.
> Następnym razem miejmy nadzieję, że się nam lepiej rozwiążą języki :)
>
> --
> OBOWIĄZKOWO TNIJ CYTATY !!!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-01 21:10:53

Temat: Re: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"porte-parole"
> rzucilem palenie...


I chwała Ci za to!!!
Chociaż jeden co zmądrzał.


> jestem pierwszy w kolejce do szturmu na
> mury "niewiernych" - jarających...


A na spotkaniu siedział jak mysz pod miotłą ;)


> ale dodam jedno - myslalem, ze pod postacia Andrzreja L. - pojawi sie
> zlosliwy, zgorzknialy gosc...



Zbyt krótko trwało spotkanie - jakby było dłużej to byś właśnie takiego typa
ujrzał :|


> rozczarowalem sie mile...

? To się też rozczarowałem taką oceną :)

--
TNIJ CYTATY !!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-01 21:13:00

Temat: Re: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Homer"
> i nie wiem czemu jaram jeden za drugim.



Eeeee tam TY byłeś spoko, ja tam się dokładnie przyglądałem to niektóre
dymiły jak lokomotywy :) He he he
Na twoją jedną fajkę inni potrafili wypalić 5 sztuk !

--
TNIJ CYTATY !!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-01 21:16:25

Temat: Re: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Homer"
> Recenzja niewiarygodna, jak Na Ciebie.


Zawsze o tym wiedziałem, że jestem niewiarygodny.



> poza tym mozesz sprobowac zostac moze jakims reporterem.
> U PP bedziesz mial nauczyciela...



Eeee to nie będzie dobry nauczyciel, bo jak napisał Pepe "jak trzeba - wale
w twarz gnoja..." dziękuję poszukam innego zawodu :)

--
TNIJ CYTATY !!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-01 21:26:42

Temat: Re: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: Grzegorz Dziewulski <d...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Andrzej Litewka napisał:
>
> Wszystko co dobre szybko się kończy.

Widziałem zdjęcia. Śliczne dziewczyny mamy na grupie. Pozdrawiam serdecznie je
wszystkie
:)
G.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-02 00:03:35

Temat: Re: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: "porte-parole" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Andrzej Litewka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9...@a...krakow...
> > poza tym mozesz sprobowac zostac moze jakims reporterem.
> > U PP bedziesz mial nauczyciela...
>
> Eeee to nie będzie dobry nauczyciel, bo jak napisał Pepe "jak trzeba -
wale
> w twarz gnoja..." dziękuję poszukam innego zawodu :)

...napisalem, ze "mentalnie"...
Andrzej! Tnij cytaty mądrze!
pepe.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-10-02 16:00:39

Temat: Re: Recenzja spotkania Kraków 2001
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Grzegorz Dziewulski"
> Śliczne dziewczyny mamy na grupie.


Na zdjęciu to nie to samo co w realu...
Na żywo są 1000x fajniejsze.


> Pozdrawiam serdecznie je wszystkie


Trzeba było zrobić to osobiście a nie na grupie he he he :)

--
TNIJ CYTATY !!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: tescik inny:)))
Re: test2
ALARM- GUNIEK KONTRA SPLIN
obojetnosc...
Re: tescik inny:)))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »