W teczce dla osoby "spider" możemy przeczytać:

>> Na sam koniec powiem Ci jeszcze jedno (a znam to z autopsji). Choćby nie
>> wiem jak bardzo byś znał kogoś w internecie, po spotkaniu na real poznaje
>> się tą osobę praktycznie od zera, jeszcze raz.
>
>A ja sie z tym nie zgodze, widac nie znasz wszystkich przypadkow.
>Jesli ludzie sa szczerzy, nie wyolbrzymiaja, ani nie przekrecaja
>rzeczywistosci, to wcale nie.

Problem chyba w tym, że przez Internet poznajesz ludzi od "środka".
Przez sieć każdy może być Twoim przyjacielem. Gdy przychodzi do
spotkania w RL to jedna ze stron (albo obie) ma problem z utrzymaniem
tak otwartego kontaktu jaki miał miejsce przez Internet. Może się to
wydawać dziwne, bo przecież nie spotyka się obcej osoby, jednak mimo to
ten człowiek jest w jakimś sensie "nowy" i ciężko jest już na pierwszym
spotkaniu gadać jak ze starym kumplem. Po iluś tam spotkaniach sytuacja
zacznie się zmieniać, ludzie się powoli "oswajają" ze sobą, tylko trzeba
być świadomym tego faktu... i to jest najgorsze, kiedy jedna ze stron
jest zawiedziona to można sobie powiedzieć tylko 'dowidzenia. miło
było.'.

--
// Piotr (SiNuS) Front \\// =-=-=-= Police line -=-=-=-= \\
\\--- http://www.sinus.phg.pl ---//\\ =-=-=-= do not cross =-=-=-= //