> Zawsze mnie frapowalo to pytanie: Dlaczego mlodzi (przewaznie) ludzie daja
> sobie zrobic tatuaz? Czy oni wogole nie zdaja sobie sprawy z faktu, ze za
5,
> 10, 15 lat beda oni/one wygladac nierozsadnie, zeby nie powiedziec po
prostu
> GLUPIO? Jaka jest ich motywacja? Czy jest to potrzeba jakiegos pseudo
> indywidualizmu? Ktory swoja droga zanika, jesli w danych grupach
spolecznych
> prawie wszyscy maja tatuaze? (a z takimi wlasnie przypadkami ostanio sie
> nagminnie spotykam)...



De gustibus non disputantum est. Czy jakoś podobnie :->
Mam całe 37 lat i piekielnie korci mnie strzelić sobie małego tatuażyka.
Czy ja się pytam dlaczego ludziska walą w Himalaje, albo wyskakują ze szmatą
z samolotu, albo nakłuwają wściekłego byka na oczach gawiedzi?
Taki jest świat i nie trzeba nad tym się zastanawiać. Coś mi się wydaje, że
jesteś za wyrównaniem wszystkiego i wszystkim. Dal luz sobie i innym.

Pa Monika

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia