| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-19 19:54:05
Temat: SenKiedys, jeszcze na poczatku studiow pracowalem w wakacje w pewnej firmie -
zapierdalalem jako fizyczny, pakowalem kartony.
Chodzilem do pracy na 6 i konczylem o 14, w inny tydzien znowu od 14 do 22
Chodzac na poranna zmiane wstawalem okolo 5, lub tuz przed.
Najdziwniejsze jest to ze chodzilem spac okolo 2-3 rano, co dawalo
maksymalnie 3 h snu. I tak dzien w dzien, tylko w weekendy odsypialem po 8,
no moze max 10h
Teraz to jest niemozliwe albo wiaze sie z katowaniem organizmu
Pare lat temu mialem zwyczaj zarywac 2 noce w tygodniu, kompletnie - zero
snu, pod koniec dnia czulem sie troche dziwnie, ale mialem okolo 16 godzin w
tygodniu do przodu, co pomnozone przez 52tygodnie daje ponad 34 dni, czyli
miesiac w ciagu roku.
W innym znowu czasie mialem metode, ze chodzilem spac o 9 wieczor i
wstawalem okolo 2-4 rano, rewelacja! Cisza, spokoj jak sie wstawalo, tylko
kolo 16-17 czulem zmeczenie lekkie........
Zastanawia mnie jedno: czy jest mozliwe przyzwyczajenie wlasnego organizmu
do snu w granicach 2,5 - 4 godzin na dobe?
Jezeli jest taka mozliwosc, znacie jakies metody, to poradzcie mi, bo
stwierdzam ze bardzo by mi sie to przydalo i chetnie przetestowalbym to na
sobie...
--
Bluzgacz - członek Stowarzyszenia Wschodnio-Zachodnia Sieć
Współpracy Kobiet NEWW-Polska
GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/images/pic69029.jp
eg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-04-19 20:05:54
Temat: Re: Sen"Bluzgacz" <b...@p...zigzag.pl> wrote in
news:c61ate$75i$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Zastanawia mnie jedno: czy jest mozliwe przyzwyczajenie wlasnego
> organizmu do snu w granicach 2,5 - 4 godzin na dobe?
Jest.
Ja tak sypiam od 5 lat.
No czasami dluzej, ale generalnie idzie szybko sie przyzwyczaic do 3 godzin
snu.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@o...org.pl albo zaGGadaj - 1209534
Milosc jest slepa, dlatego lubi ciemnosc.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-19 20:23:23
Temat: Re: Sen
| Zastanawia mnie jedno: czy jest mozliwe przyzwyczajenie wlasnego organizmu
| do snu w granicach 2,5 - 4 godzin na dobe?
| Jezeli jest taka mozliwosc, znacie jakies metody, to poradzcie mi, bo
| stwierdzam ze bardzo by mi sie to przydalo i chetnie przetestowalbym to na
| sobie...
Nie Ty jeden tak masz.
Ja regularnie śpię po 4-5 godzin.
Cały dzień jestem ektiw i daje radę.
Kwestia przestawienia organizmu na taki tryb funkcjonowania.
Pozdrawiam serdecznie
Ilona
PS ale czasem utul się do podusi na dłużej, OK?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-19 20:34:53
Temat: Re: Sen> Cały dzień jestem ektiw i daje radę.
Otoz to - kwestia utrzymania aktywnosci. Jesli brak pozywki dla umyslu
(nuda, monotonia) to i 20 godzin dziennie nie wystarczy, w mig ci sie zamkna
oczy. Oczywiscie pytanie - na jak dlugo starczy energii tak malo spiac?
Organizm najlepiej wypoczywa zdaje sie w fazie REM (wtedy kiedy snimy),
gdzies byl opis skutkow ubocznych permamentnego niedospania, ehhh ta
skleroza.
--
Olleo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-19 20:36:06
Temat: Re: Sen
"KOMINEK" <k...@o...org.pl> wrote in message
news:Xns94D0E052CBC47KOMINEK@127.0.0.1...
> Jest.
> Ja tak sypiam od 5 lat.
> No czasami dluzej, ale generalnie idzie szybko sie przyzwyczaic do 3
godzin
> snu.
Mily Kominku,
Po raz kolejny ciesze sie niezmiernie, ze raczyles odpowiedziec na mojego
posta.
Twoja odpowiedz tchnela we mnie troche zycia, badz co badz w koncu go ubylo
ostatniemi czasy.
Mam li'tylko drobne pytanie: jak zes ty do krocset zrobil?
--
Bluzgacz - czlonek Kola im. Elizy Orzeszkowej, Nowa Ruda
GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/images/pic69029.jp
eg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-19 20:41:59
Temat: Re: SenBluzgacz napisal:
> Zastanawia mnie jedno: czy jest mozliwe przyzwyczajenie wlasnego organizmu
> do snu w granicach 2,5 - 4 godzin na dobe?
Każda osoba posiada indywidualne wymogi, jeśli chodzi o długość snu.
Najczęściej jest to 8 godzin, plus-minus godzinę.
Jeśli nie osiągamy specyficznego dla naszego organizmu, minimalnego czasu snu
w ciągu doby, powstaje "dług" senny, zaburzający homeostazę organizmu.
Dług ten kumuluje się w organizmie i nie jest możliwe samoistne ustąpienie
objawów zaburzenia rónowagi, takich, jak mi.in. przytępienie umysłowe,
zmienność nastrojów, rozdrażnienie.
Oczywiście, im organizm młodszy, tym łatwiej radzi sobie z zaburzeniami
homeostazy, w tym z niedoborem snu, kacem, zatruciem pokarmowym, gorączką.
Wraz z wiekiem, zdolność utrzymania równowagi organizmu maleje.
Deprecjacja senna - sztuczne zmniejszanie długości snu, wybudzanie, lub
niepozwalanie na zaśnięcie doprowadza do ciężkich zaburzeń, które to prowadzić
mogą nawet do zgonu.
Przyjmuje się, że okresy dłuższe niż 72 godziny, wiążą się z dużym ryzykiem
obrażeń somatycznych.
W czasie wojny wietnamskiej, wybudzanie było szeroko praktykowane jako jedna
ze skuteczniejszych tortur wojskowych.
Znane są co prawda przypadki, kiedy to, najczęściej po wypadkach związanych z
ciężkimi obrażeniami ośrodkowego układu nerwowego, ludzie całkowicie tracą
potrzebę snu, są to jednak ciężkie przypadki chorobowe.
Jeśli więc czyjś rzeczywisty, osobniczy, rytm czuwania i snu wymaga 8 godzin
snu, to nie sposób jest go skrócić do godziny, czy nawet trzech.
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |