Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
et.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Adam 'aimsoft' Michalski" <a...@a...neostrada.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Sen. Czy mozna oszukac organizm?
Date: Sat, 18 Jun 2005 02:29:09 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 58
Message-ID: <d8vq6b$ivs$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <d8uo4n$2gs$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: cme121.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1119054860 19452 83.31.132.121 (18 Jun 2005 00:34:20
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 18 Jun 2005 00:34:20 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.3790.1830
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.3790.1830
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:181600
Ukryj nagłówki
"IP" <t...@w...pl> wrote in message news:d8uo4n$2gs$1@inews.gazeta.pl...
>Z tego co wiem/czytalem/slyszalem to ilosc snu potrzebnego czlowiekowi jest
>uwarunkowana genetycznie.
> Jedni potrzebuja 6godzin snu na dobe inni 10.
> Podobno wszelkie proby oszukania organizamu w celu skrocenia czasu
> potrzebnego na sen nie maja sens, bo wczesniej czy pozniej organizm sam
> upomni sie o odebrany mu odpoczynek(sen).
> A co jesli ktos kto normalnie spal by 8 godzn/doba spal przez ostanie
> 10lat po 7godzin na dobe, pozniej ma okazje spac dluzej czy teraz bedzie
> spal przez kolejne 10 lat po 9 godzin?
> Ja ostanio mam okazje spac "do oporu". Pomysllem sobie ze teraz sie wyspie
> za "wszelkie czasy" ale juz 3miesiac spie po 9-10 godzin/doba (kiedys
> 7-8). Oczywiscie odkad spie dluzej jestem wyspany kiedys roznie bywalo :)
> Tak sobie mysle, ze jednak mozna oszukac nieco organizm i spac krocej. W
> tej chwil trace po 2 godziny doba a to oznacza, ze bede zyl na jawie o
> pare lat krocej.
> A moze to kwestja przyzwyczajenia/treningu. Czlowiek spiacy codzinnie np.
> po 6gdzin przyzwyczaja swoj organiazm do takiego stanu i z czasem jakos
> sobie radzi, jest to dla niego stan normalny?
> Od poniedzialku spie po 8h/doba :)
Można oszukać. Spałem 10 godzin na dobę w szkole podstawowej. W średniej
ostro zacząłem interesować się matmą i informatyką i mówię sobie - nie ma
bata - parę godzin dziennie trzeba na to poświęcić. A wiadomo - durne
zajęcia średnio 7 godzin w tygodniu i obecność obowiązkowa. Senność ok.
23-23.30 zaczęła bardzo mi przeszkadzać, bo wtedy pisałem sobie programik na
komputerku w najlepsze. I tak się przemogłem. Dodałem sobie 2.5 godzinki do
tego, więc zacząłem chodzić o drugiej, 'szczypiąc' się w razie kiedy
zasypiałem. W szkole średniej na dobre tryb zmieniłem. Normą stało się
chodzenie o 2-ej, a jak musiałem to wstawałem o 7-ej. Chciało mi się spać w
dzień, czasem nawet bardzo, ale nie ma bata - nie zacząłem pić kawy.
Najgorzej było na nudnych lekcjach - ciężko było nie zasnąć. Bo jak wracałem
do domu, siadałem do kompa i chciało mi się spać - nie ma problemu -
wystarczy przejażdżka na rowerku na pół godzinki i od razu się odechciewa.
Na studiach to nie przypominam sobie, żebym poszedł spać przed 2-gą.
Studiuję informę. Teraz jeszcze pracuję. Zdarza się, że śpię 4 godziny na
dobę. Ale też i na ranne wykłady często nie chodzę, więc wyśpię się czasem
dłużej.
Zdarza mi się chorować (patrz mój post o odporności), ale chorowałem sporo
zawsze - w podstawówce dużo bardziej nawet, a wtedy wysypiałem się do woli,
więc nie sądzę, żeby to akurat miało duży wpływ - raczej czynniki genetyczne
na które nie da się wiele poradzić.
Po co napisałem takiego długiego posta? Bo chcę Ci powiedzieć, że da się -
teraz 7 godzin na dobę raczej nie przekraczam i idzie z tym wytrzymać. Nie
piję też kawy - wiem że by pomogło, ale wolę przetrzymać moment kiedy bardzo
mi się chce spać, niż wpędzać się w nałóg. Tak więc trenuj stary - a
podstawą do tego dużo zainteresowań i ambicji życiowych. Kiedyś chciałem
spać mniej, bo miałem zainteresowania i tak zacząłem - teraz nie mam po
prostu czasu żeby spać długo - ze studiami i pracą na głowie...
Pozdry i powodzenia,
Adam
|