« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-03-14 19:54:56
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?> Użytkownik "Matti" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:694f.00000201.44171188@newsgate.onet.pl...
> > Moim zdaniem "wspólnym mianownikiem" tych wszystkich zjawisk jest
> > posiadanie
> > dzieci przez osoby, które nie mają odpowiednich zasobów finansowych,
> > emocjonalnych, ani intelektualnych po temu, żeby te dzieci dobrze wychować
> > i
> > rzetelnie wykształcić.
>
> To już rozumiem, skąd Twój świadomy wybór, by _tych_ dzieci nie mieć...
>
> Q
Na wypadek, gdybyś odgadł nietrafnie, jednak Cię poinformuję. Mój wybór wynika
z szeroko pojętej "świadomości ekologicznej". Nie chcę się przyczyniać do
wzrostu przeludnienia Ziemi. Gdyby moje dziecko padło ofiarą bezrobocia (jako
konsekwencji przeludnienia), przemocy (również - co jest socjologicznie i
etologicznie udowodnione - jako konsekwencji przeludnienia), albo innych
cierpień związanych z życiem w ogóle - miałbym wyrzuty sumienia...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-03-14 20:02:53
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?> Matti napisał(a):
>
> > Załóżmy, że nawet na wejściu MIAŁBYM te 277 patyków.
> > To JAK MYŚLICIE ?? Czy wydałbym to na dziecko czy np. kupił
jednostki "ARKI" ???
>
> I ile te jednostki będą warte za 50 lat ? Nie nominalnie, tylko w
> jednostkach pracy opiekuna dla staruszków, zakładając że staruszków
> bedzie dużo, a opiekunów mało ?
>
> > Poza tym, ogólnie rzecz biorąc, Ziemia jest obecnie trochę przeludniona.
Czy
> > ktoś z Was chciałby dożyć globalnego kataklizmu ekologicznego?
> Juz dożyłem i przeżyłem w niezłej kondycji. Miał być w 2000.
Nie miałem na myśli "końca świata" w rozumieniu przesądnych amatorów
przepowiedni, tylko jak najbardziej realne konsekwencje ekologiczne krytycznego
wzrostu liczby ludzi w stosunku do zasobów przyrody.
> Skosisz i trawę w ogródku ? W zamian za carskie obligacje ?
>
Źle mnie zrozumiałeś. Uważam się za patriotę i jestem całkowicie niepodatny na
korupcję, ponieważ nieuczciwość jest sprzeczna z moim kodeksem etycznym. Ja
jedynie UDOWADNIAM MATEMATYCZNIE swoje wcześniejsze stwierdzenie, tzn. że
FUNKCJONOWANIE SYSTEMU EMERYTALNEGO NIE MUSI ZALEŻEĆ OD PIRAMIDY DEMOGRAFICZNEJ.
Myślę, że tym razem wyraziłem się dostatecznie jasno.
Pozdrawiam
Matti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-03-14 20:30:01
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?Użytkownik "Matti" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:694f.00000222.44171f8f@newsgate.onet.pl...
>> Użytkownik "Matti" <m...@p...onet.pl> napisał w
>> wiadomości
>> news:694f.00000201.44171188@newsgate.onet.pl...
>> > Moim zdaniem "wspólnym mianownikiem" tych wszystkich zjawisk jest
>> > posiadanie
>> > dzieci przez osoby, które nie mają odpowiednich zasobów finansowych,
>> > emocjonalnych, ani intelektualnych po temu, żeby te dzieci dobrze
>> > wychować
>> > i
>> > rzetelnie wykształcić.
>>
>> To już rozumiem, skąd Twój świadomy wybór, by _tych_ dzieci nie mieć...
>> Q
>
> Na wypadek, gdybyś odgadł nietrafnie, jednak Cię poinformuję. Mój wybór
> wynika
> z szeroko pojętej "świadomości ekologicznej". Nie chcę się przyczyniać do
> wzrostu przeludnienia Ziemi. Gdyby moje dziecko padło ofiarą bezrobocia
> (jako
> konsekwencji przeludnienia), przemocy (również - co jest socjologicznie i
> etologicznie udowodnione - jako konsekwencji przeludnienia), albo innych
> cierpień związanych z życiem w ogóle - miałbym wyrzuty sumienia...
Ale masz smutne życie...
Q
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-03-14 20:36:35
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?Matti napisał(a):
> Źle mnie zrozumiałeś. Uważam się za patriotę i jestem całkowicie niepodatny na
> korupcję, ponieważ nieuczciwość jest sprzeczna z moim kodeksem etycznym. Ja
> jedynie UDOWADNIAM MATEMATYCZNIE swoje wcześniejsze stwierdzenie, tzn. że
> FUNKCJONOWANIE SYSTEMU EMERYTALNEGO NIE MUSI ZALEŻEĆ OD PIRAMIDY DEMOGRAFICZNEJ.
> Myślę, że tym razem wyraziłem się dostatecznie jasno.
A ja Ci wykazuję, że nie uwzględniając parytetu ludzkiej pracy
udowoniłeś tylko tyle, że za jakiś czas będziesz właścicielem dużej
ilości mało wartych papierów. Ich siła nabywcza bowiem będzie zależna od
podaży usług. A jeśli usługodawców będzie mało to podaż będzie mała. A
jak podaż usług będzie mała, a staruszków którzy wpadli na ten sam
pomysł co Ty będzie dużo, to ile te jednostki "Arki" będą warte ? Tyle
co dziś carskie obligacje.
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-03-14 20:44:47
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?> Matti, z którą to osobą mam niestety utrudnione relacje międzyludzkie
> napisał(a):
A czy Ty mnie na tyle dobrze znasz, żeby tak twierdzić? Czy też te "utrudnione
relacje" to tylko kwestia różnicy światopoglądów?
>
> To prawda. Dodałbym do tego brak jakiejkolwiek polityki rządu w zakresie
> eugeniki. Ale jest szansa, że LPR się w końcu i tym zajmie.
Tak na marginesie, jestem w skrajnej opozycji wobec LPR. Nie chodzi mi przy tym
o ich posunięcia gospodarcze, ale o łamanie aktualnie obowiązującej Konstytucji
RP. W preambule owej konstytucji jest zagwarantowana RÓWNOŚĆ WYZNAŃ I
ŚWIATOPOGLĄDÓW BEZWYZNANIOWYCH, a za tym powinna iść GWARANACJA ZAKAZU
jakichkolwiek inicjatyw ustawodawczych opartych na przesłankach metafizycznych
(czyli spekulatywnych - wtedy gdy NIE WIEMY, czy istnieje uzasadnienie dla
danej ustawy, tylko WIERZYMY w to (jak LPR) albo NIE WIERZYMY (jak ja)).
Eugenikę popieram, jeśli nie obejmowałaby posunięć nieetycznych, a
przyczyniłaby się do poprawy jakości życia ludzi poprzez spowodowanie wzrostu
odsetka osób uczciwych, mądrych i dobrych.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-03-15 08:42:54
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?
> >
> > Na wypadek, gdybyś odgadł nietrafnie, jednak Cię poinformuję. Mój wybór
> > wynika
> > z szeroko pojętej "świadomości ekologicznej". Nie chcę się przyczyniać do
> > wzrostu przeludnienia Ziemi. Gdyby moje dziecko padło ofiarą bezrobocia
> > (jako
> > konsekwencji przeludnienia), przemocy (również - co jest socjologicznie i
> > etologicznie udowodnione - jako konsekwencji przeludnienia), albo innych
> > cierpień związanych z życiem w ogóle - miałbym wyrzuty sumienia...
>
> Ale masz smutne życie...
Szczęście jest WEWNĄTRZ człowieka, nie w świecie zewnętrznym. Nie zaprzeczysz,
że każdemu życiu towarzyszy w mniejszym lub większym stopniu stres emocjonalny,
który może powodować chwile smutku. Ale u zdrowego człowieka jest to stan
przejściowy, nie trwały. Człowiek z uszkodzeniem dolnej części płata czołowego
pozostaje stale w swego rodzaju euforii, nawet jeśli spotykają go same
nieszczęścia. Człowiek chory na depresję natomiast może popełnić samobójstwo
nawet jeśli tydzień wcześniej wygrał potrójnie skumulowaną "szóstkę" w dużym
lotku.
Konkluzja: to nie ŻYCIE bywa smutne. To LUDZIE bywają smutni. Ale ja -
zapewniam Cię - do tych ostatnich nie należę...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-03-15 08:50:36
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?> Matti napisał(a):
>
> > Źle mnie zrozumiałeś. Uważam się za patriotę i jestem całkowicie niepodatny
na
> > korupcję, ponieważ nieuczciwość jest sprzeczna z moim kodeksem etycznym. Ja
> > jedynie UDOWADNIAM MATEMATYCZNIE swoje wcześniejsze stwierdzenie, tzn. że
> > FUNKCJONOWANIE SYSTEMU EMERYTALNEGO NIE MUSI ZALEŻEĆ OD PIRAMIDY
DEMOGRAFICZNEJ.
> > Myślę, że tym razem wyraziłem się dostatecznie jasno.
>
> A ja Ci wykazuję, że nie uwzględniając parytetu ludzkiej pracy
> udowoniłeś tylko tyle, że za jakiś czas będziesz właścicielem dużej
> ilości mało wartych papierów. Ich siła nabywcza bowiem będzie zależna od
> podaży usług. A jeśli usługodawców będzie mało to podaż będzie mała. A
> jak podaż usług będzie mała, a staruszków którzy wpadli na ten sam
> pomysł co Ty będzie dużo, to ile te jednostki "Arki" będą warte ? Tyle
> co dziś carskie obligacje.
No w zasadzie nieźle kombinujesz. Zwrócę Ci tylko uwagę na parę rzeczy:
1. Staruszkowie mogą być sami swoimi wzajemnie usługodawcami
2. Nauki biomedyczne stoją dziś na progu możliwości zahamowania procesu
starzenia się.
3. W krajach takich jak Kanada, Niemcy czy Włochy - fundusze inwestycyjne
funkcjonują znakomicie, pomimo, że liczebność populacji od wielu lat utrzymuje
się na względnie stałym poziomie.
4. Ja nie jestem PRZECIWKO posiadaniu dzieci W OGÓLE. Twierdzę tylko, że
tzw. "piramida demograficzna" nie powinna być w ogóle piramidą, czyli
ostrosłupem, ale graniastosłupem. Tylko to zagwarantuje sprawne funkcjonowanie
gospodarki, a jednocześnie uniknięcie kataklizmu ekologicznego.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-03-15 09:09:46
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?
Użytkownik "Matti" :
> 4. Ja nie jestem PRZECIWKO posiadaniu dzieci W OGÓLE. Twierdzę tylko, że
> tzw. "piramida demograficzna" nie powinna być w ogóle piramidą, czyli
> ostrosłupem, ale graniastosłupem. Tylko to zagwarantuje sprawne
funkcjonowanie
> gospodarki, a jednocześnie uniknięcie kataklizmu ekologicznego.
Aby tak było każda kobieta powinna mieć statystycznie nieco ponad dwoje
dzieci.
Problem polega na tym, że w tej chwili jest to ostrosłup, ale stojący
czubkiem na ziemi.
Pozdrowienia.
Basia (która swój plan już wykonała ;-) )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-03-15 09:17:59
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?Użytkownik "Matti" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1fd4.00000082.4417d55c@newsgate.onet.pl...
>
> 4. Ja nie jestem PRZECIWKO posiadaniu dzieci W OGÓLE. Twierdzę tylko, że
> tzw. "piramida demograficzna" nie powinna być w ogóle piramidą, czyli
> ostrosłupem, ale graniastosłupem. Tylko to zagwarantuje sprawne
> funkcjonowanie
> gospodarki, a jednocześnie uniknięcie kataklizmu ekologicznego.
A jak chcesz zbudować ten graniastosłup bez dzieci? Jak Ty nie będziesz ich
miał, to ktoś będzie musiał ich mieć odpowiednio więcej. Nawet jak nie
będzie bogaty i mądry. I cała Twoja teoria weźmie w łeb.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-03-15 09:51:59
Temat: Re: Skąd wziąć dzieci?Matti napisał(a):
>>>Źle mnie zrozumiałeś. Uważam się za patriotę i jestem całkowicie niepodatny
>
> na
>
>>>korupcję, ponieważ nieuczciwość jest sprzeczna z moim kodeksem etycznym. Ja
>>>jedynie UDOWADNIAM MATEMATYCZNIE swoje wcześniejsze stwierdzenie, tzn. że
>>>FUNKCJONOWANIE SYSTEMU EMERYTALNEGO NIE MUSI ZALEŻEĆ OD PIRAMIDY
>
> DEMOGRAFICZNEJ.
>
>>>Myślę, że tym razem wyraziłem się dostatecznie jasno.
>>
>> A ja Ci wykazuję, że nie uwzględniając parytetu ludzkiej pracy
>>udowoniłeś tylko tyle, że za jakiś czas będziesz właścicielem dużej
>>ilości mało wartych papierów. Ich siła nabywcza bowiem będzie zależna od
>>podaży usług. A jeśli usługodawców będzie mało to podaż będzie mała. A
>>jak podaż usług będzie mała, a staruszków którzy wpadli na ten sam
>>pomysł co Ty będzie dużo, to ile te jednostki "Arki" będą warte ? Tyle
>>co dziś carskie obligacje.
>
>
> No w zasadzie nieźle kombinujesz. Zwrócę Ci tylko uwagę na parę rzeczy:
> 1. Staruszkowie mogą być sami swoimi wzajemnie usługodawcami
Tylko po cóż w takim razie kupować obecnie jednostki "Arki" ? Skoro i
tak będą musieli później pracować ? Lepiej teraz przehulać.
> 2. Nauki biomedyczne stoją dziś na progu możliwości zahamowania procesu
> starzenia się.
Mówisz do dyplomowanego inżyniera biomedycyny. I zapewniam Cię że nie
jest tak różowo. Zresztą głównie z powodu drastycznego niedoinwestowania
tej dziedziny. Finansiści uwazają ją za zbyt ryzykowną i zamiast w
biomedycynę wszystkie pieniądze pakują w entertainment.
Ontopicznie : od siedmiu lat istnieją możliwości techniczne wpakowania
do telefonu komórkowego dousznego terometru. W tym momencie każdy
własciciel telefonu miałby pod ręką może niedoskonałe, ale jednak
użyteczne narzędzie kontroli własnego zdrowia, czy zdrowia własnych
dzieci. I to niemal za darmo, bo czujnik i przetwornik to raptem parę
centów, a resztę potrzebnych podzespołów telefon i tak już zawiera.
Jakby dorzucić prosty programik zawierający krzywą standardową cyklu
płodności kobiety, to dzięki możliwości wygodnego i częstego pomiaru
możnaby wyeliminować wszelkie niedokładności metody termicznej w
antykoncepcji. Przypominam - niemal za darmo.
I co ? Ktoś to zrobił ? Okazuje się że ważniejsze jest mieć przy sobie
5Mpikseli aparatu fotograficznego w telefonie. I radio.
> 3. W krajach takich jak Kanada, Niemcy czy Włochy - fundusze inwestycyjne
> funkcjonują znakomicie, pomimo, że liczebność populacji od wielu lat utrzymuje
> się na względnie stałym poziomie.
Kanadyjczycy, Niemcy i Włosi mają na ten temat trochę odmienne zdanie.
> 4. Ja nie jestem PRZECIWKO posiadaniu dzieci W OGÓLE. Twierdzę tylko, że
> tzw. "piramida demograficzna" nie powinna być w ogóle piramidą, czyli
> ostrosłupem, ale graniastosłupem. Tylko to zagwarantuje sprawne funkcjonowanie
> gospodarki, a jednocześnie uniknięcie kataklizmu ekologicznego.
A walec byłby zły ?
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |