Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Słonimskiego prawda o Żydach! Re: Słonimskiego prawda o Żydach!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Słonimskiego prawda o Żydach!

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.P
OSTED!not-for-mail
From: Ilona <i...@u...net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Słonimskiego prawda o Żydach!
Date: Tue, 8 Jan 2019 16:13:55 +0100
Organization: ..usenet.net
Lines: 268
Message-ID: <q12eom$71b$1@node1.news.atman.pl>
References: <5c345fbd$0$488$65785112@news.neostrada.pl>
Reply-To: i...@u...net
NNTP-Posting-Host: 5.172.255.90
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1546960472 7211 5.172.255.90 (8 Jan 2019 15:14:32 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 8 Jan 2019 15:14:32 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:52.0) Gecko/20100101
Thunderbird/52.8.0
In-Reply-To: <5c345fbd$0$488$65785112@news.neostrada.pl>
Content-Language: en-US
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:751652
Ukryj nagłówki

On 2019-01-08 09:30, XL wrote:
> Antoni Słonimski: Polska nie znosi Żydów, ale jak Żydzi nie znoszą Polski -
> mało kto sobie zdaje sprawę...
>
> Opublikowane 2018/02/04
>
> - Jedną z kardynalnych i najbardziej charakterystycznych cech żydostwa jest
> bagatelizowanie najświetniejszych zdobyczy ducha ludzkiego - pisał w
> ,,Wiadomościach Literackich" 31 sierpnia 1924 r.Antoni Słonimski, poeta,
> prozaik i felietonista urodzony w rodzinie pochodzenia żydowskiego .
>
> Żydzi bagatelizują wszystko: kaleczą język, którym mówią, lekceważą
> czystość mowy, ciała i serca, przeceniają zaś nierozumnie znaczenie
> pieniędzy. ,,Ważna różnica!" - jest to frazes, który słyszy się w ustach co
> drugiego Izraelity. Powiedzieć zamiast ,,papierosy Seraj" - ,,papieresy
> Rataj", jest to drobnostka niewarta najmniejszej uwagi. To lekceważenie
> języka przenosi się na lekceważenie całej literatury. Realnie myślący
> kupiec mówi do nierealnie myślącego agenta: ,,Idź pan czytać Sienkiewicza".
> Podobny stosunek do rzeczy spotyka się również i w społeczeństwie polskem,
> u Żydów występuje on jednak o tyle jaskrawiej, iż wątpię już, czy w innem
> społeczeństwie można spotkać typ poety, który nie wierzy w istnienie poezji
> i uważa poezję za zwykłą zręczną robotę, podlegającą modzie i gustom
> odbiorców. Pewien młody literat tego pokroju prosił mnie zupełnie poważnie,
> abym zdradził mu sekret pisania wierszy, które chętnie drukują i ,,o których
> potem dużo się mówi". Lekceważenie Żydów dla zniewagi czynnej (widziałem
> bowiem Żydów, którzy policzkowali się w kawiarni i nie wstając od stolika
> kończyli dalej swoje targi) tyczy się również lekceważenia pracy fizycznej.
> Praca fizyczna dobra jest dla ,,chamów". Żydzi nie mają prawie swojej kasty
> pracującej fizycznie - jest to bowiem naród nie produkujący: zajmuje się
> przeważnie handlem i pośrednictwem. Dziewięćdziesiąt procent handlarzy
> żywym towarem to są właśnie Żydzi. Na podobne spostrzeżenia odpowiadają
> zwykle, że jest to wina warunków, w których znajduje się naród. Być może
> Żydzi są uciskani i wypierani z wielu placówek pracy -nie do tego stopnia
> jednak, żeby się koniecznie zajmowali handlem żywym towarem. Psychologja
> żydowskiego handlarza dziewczętami odsłania nam jeszcze jeden rodzaj
> bagatelizowania rzeczy tak czystych, jak miłość i cześć kobiety. Wszystko -
> cały świat, gwiazdy, morza, lądy i ludzie - znika i staje się nieważne
> wobec żądzy pieniądza. W dowcipach żydowskich przebija się to śmiesznie i
> zarazem tragicznie. Nie mogę się powstrzymać od zacytowania tutaj
> następującej anegdoty. - Młody biedny Żyd chce się ożenić z dziewczyną bez
> posagu. Ojciec jego tłumaczy, że tego robić nie powinien. - ,,No dobrze, -
> odpowiada syn, - ale ja zato będę szczęśliwy". Ojciec na to odpowiada: ,,No,
> a jak już będziesz szczęśliwy, to co ty z tego będziesz miał?" Oto jest
> tragikomiczne lekceważenie wszystkiego poza bogactwem.
>
> Gdybyśmy chcieli sięgnąć do genezy tego bagatelizowania, lekceważenia, a
> nawet nienawiści, znaleźlibyśmy to wszystko już w Starym Testamencie, gdzie
> nienawiść do innych narodów zarysowana jest zdecydowanie, i gdzie sam Bóg
> lekceważy wszelką etykę, a nawet prostą uczciwość, jeżeli chodzi o zdobycie
> Kraju (deszcz kamienny na Amalekitów) lub przysporzenie bogactw wybranemu
> ludowi (kradzież naczyń srebrnych w Egipcie). ,,Naród wybrany" oto jest ten
> rdzeń, ten tajemniczy znak kabalistyczny, który porusza Golema żydostwa.
> Bardzo niewielu znam Żydów, którzy nie mają głębokiego przeświadczenia o
> tej wyższości rasy żydowskiej. Dlatego właśnie ten naród, tak chętnie
> wszystko bagatelizujący, nie lekceważy najlżejszego zarzutu, najmniejszej
> krytyki. Drażliwość jest tak wielka, że każde śmielsze wystąpienie staje
> się wprost niebezpieczne dla pisarza. Wolno jest u nas pisać źle o
> kelnerach, Czechach, Niemcach lub posłach sejmowych, - mogą denerwować
> pisarza rzeczy tak doskonałe, jak katedra Notre-Dame, - można wytykać błędy
> kompozycyjne Michałowi Aniołowi, - ale nie wolno pisać źle i rozumnie
> przeciw Żydom, bo pisać głupio - znaczy to sprawiać im rzetelną
> satysfakcję. Jeśli pisze Nowaczyński lub Pieńkowski, jest to poniekąd na
> rękę Żydom, gdyż łatwo mogą ośmieszyć antysemityzm tak ordynarny i chamski.
> Mają przytem realne dowody swojej krzywdy i potwierdzenie opinji
> zagranicznej o Polsce. Z triumfalnym hałasem rozsyłają o tem wieści do
> wszystkich prasowych agencyj całego świata. Jeżeli jednak ktoś, stojący na
> boku życia politycznego, powie jakąś nieprzyjemną prawdę o Żydach,
> chętnieby go ukamienowali na miejscu. Zwłaszcza jeśli to powie właśnie Żyd,
> który zdawałoby się ma największe prawo do krytykowania swego narodu.
> ,,Odszczepieniec", - człowiek, który narusza potwornie potężną solidarność
> Żydów, jest najwięcej znienawidzoną jednostką. Doprawdy, gdyby nie rząd i
> prawo angielskie w Palestynie, - mimo dwu tysięcy lat, które minęły od
> czasu ukrzyżowania Chrystusa, rabini jerozolimscy ukrzyżowaliby każdego
> Żyda - chrześcijanina, każdego członka tej nielicznej sekty, mieszczącej
> się po dziś dzień w Galilei.
>
> Żydzi, którzy wygwizdywali w teatrze na Pradze ,,Księdza Marka" Słowackiego,
> - Żydzi, napadający w swoim czasie na Heinego, - Żydzi, którzy wyklęli mego
> dziadka za to, że wydawał pismo naukowe w języku hebrajskim, -Żydzi, którzy
> demonstrowali przeciw Tuwimowi za wiersz p. t. ,,Giełdziarze", - zdawaćby
> się mogło - są tak drażliwi, iż nie powinni żyć w kraju, gdzie im obcinają
> brody, znieważają na każdym kroku lub rżną poprostu, jak to miało nieraz
> miejsce w Rosji lub Rumunji. W kraju, gdzie słowo ,,Żyd" uważane jest za
> obelgę, nie można być zbyt drażliwym. Albo się chce stulić uszy i robić
> interesa, albo ma się dumę narodową - i ta każe iść precz. Polska nie znosi
> Żydów, ale jak Żydzi nie znoszą Polski - mało kto sobie zdaje sprawę.
>
> Wszystko, co tu powiedziałem, nie tyczy się prostych, cichych marzycieli
> Talmudu, którzy obok szczytowej inteligencji żydowskiej stanowią najlepszą
> część narodu, - ale mówię tu o tej nikczemnej większości ludzi nic nie
> produkujących, pośredników i handlarzy najbogatszych, najcyniczniejszych, -
> mówię o tych wszystkich szrajbełesach nacjonalizmu żydowskiego, którzy
> podnoszą gwałt o swoją parszywą godność. W Palestynie, w okolicach
> Tyberjady nad jeziorem Galilejskiem widziałem Żydów dumniejszych i
> godniejszych od was, gudłaje z żydowskich pisemek. Mówili oni o swoim
> narodzie słowa stokroć ostrzejsze od tych, - któreby was zaczerwieniły
> krwią ich potu i trudu. Jeżeli ktoś z was, panowie, ma tak wiele ambicji
> rasy i godności narodu, niech się nie bawi w drażliwostki warszawskie, ale
> tak jak oni pracuje w malarycznych nizinach Galilei albo w skwarze Jerycho.
> A jeżeli ma się już przytartą wrażliwość, jeżeli rozum każe cierpieć
> zniewagi, - to gdzież, pytam, miejsce na zapienioną, plugawą wściekłość,
> którą budzi krytyka cech narodu? W interesie samych narodowych Żydów leży
> wywalczenie możności krytyki i satyry narodowej. Gdyby Żydzi mieli takiego
> Shawa, który kpi z wszystkiego co święte przeciętnemu Anglikowi, - zabitoby
> go laskami na ulicy.
>
> W kolonjach w Palestynie widziałem ubogich studentów, marzycieli i
> idealistów, - ale nie spotkałem ani jednego z tych geszefciarzy, których
> stać na kupienie terenów w Palestynie i którzy powinni swoje na krzywdzie
> ludzkiej zarobione fortuny oddać garstce ludzi rehabilitującej idealizm
> narodu. Prawdziwa miłość ojczyzny czasem mnie zachwyca, lecz fałszywa
> zawsze budzi wstręt. Musi bowiem budzić odrazę wygodna miłość ojczyzny,
> uwarunkowana szeregiem zastrzeżeń. Trudno jest kochać i co godzina
> obliczać, wiele to kosztuje i jaki to zysk przynosi. Stosuje się to zarówno
> do Żydów miejscowych - fałszywych sjonistów, jak i do tych zasymilowanych
> ,,Polaków z trzydniowem wymówieniem", którzy bardzo kochają Polskę, ale
> jeżeli broń Boże coś się zdarzy - to już nie tak bardzo.
>
> Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek
> Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych
> ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy
> skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród,
> który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej
> nienawidzieć.
>
> Panowie z żydowskich pisemek biadają, że stałem się antysemitą, gdyż
> napisałem kiedyś także parę słów ujemnych o Żydach. - ,,Wnuk Zeliga
> Słonimskiego wymyśla na Żydów!"
>
> Nie, panowie, nie jestem antysemitą, ale nie zabroni mi nikt mówić o tem,
> co jest złe wśród Żydów. Proszę mi też oczu nie mydlić tradycją mojego
> nazwiska, - wiem dobrze, czem byli moi przodkowie, i wiem o tem, że dziad
> mój - właśnie ów Zelig Słonimski - został wyklęty przez gminy żydowskie (i
> to nie tylko w Polsce) za to, że ośmielił się wydawać naukowe pismo
> hebrajskie, że ośmielał się mówić ciemnym Hebrejom o zdobyczach wiedzy, że
> zwalczał średniowieczny kahał rabinów-ortodoksów. Na pomniku mego dziadka
> mściwość żydowska wplotła do szumnego napisu jadowite słowa: ,,Tu leży
> wielka acz zbłąkana gwiazda narodu żydowskiego". Nie jestem zaślepiony
> jakąkolwiek niechęcią do Żydów - tak jak potrafię wyliczyć złe cechy tego
> narodu, potrafię wyliczyć i dobre, - ale bronię bezwzględnie swobody
> krytykowania, i nic chyba nie uleczy głębokiego wstrętu, jaki mam do
> pewnych sfer żydowskich. Wybaczcie mi, lecz ośmielam się twierdzić, że
> Żydzi nie są gorsi od innych, ale i nie są napewno lepsi, i nic mnie o tem
> nie przekona, że naród, z którego pochodzę rasowo, jest ,,narodem wybranym".
> Niejeden z czytelników zapyta się może: dobrze, lecz dlaczego o tem nagle
> piszę, i co to kogo obchodzi?
>
> Parę wydarzeń, w które życie mnie ostatnio wplątało, skłoniło myśl moją do
> tego tematu. Pewien mały artykulik, ogłoszony przed trzema miesiącami w
> ,,Wiadomościach Literackich", spowodował szereg napaści na moją osobę. To
> samo spotkało Jana Lechonia, który ośmielił się napisać, że na wieczorze
> wielkiego rosyjskiego aktora sala pełna była ,,straszliwych Żydów", to samo
> spotkało Juljana Tuwima za wierszyk p. t. ,,Srulki". Na tle paru tych
> drobnych faktów zarysowała się w moich poglądach tak znaczna różnica z
> opinją nie tylko pismaków żargonowych, ale i wielu inteligentnych Semitów,
> iż uświadomiłem sobie z przerażeniem, że drażliwość żydowska nie jest tylko
> lokalnym stanem zapalnym, ale płynie ona z głębokiego, przerażającego
> przekonania Żydów o bezwzględnej wyższości ,,narodu wybranego".
>
> Bardzo niedawno temu byłem na meczu ,,Hakoah" z reprezentacją Warszawy. Tam,
> na boisku sportowem, wolnem na całym świecie od walk nacjonalistycznych,
> byłem świadkiem jaskrawej solidarności żydowskiej. Niema w tem nic złego,
> iż Żydzi cieszą się z sukcesu swej zawodowej zresztą drużyny footballowej.
> Natomiast czarny tłum ciemnych Żydów, nie rozumiejących ani trochę zasad
> gry, wyjący, gwiżdżący i ryczący, - dał mi obraz gwałtownego, wojującego
> nacjonalizmu. Ten ,,rewanż" żydowski za wszelkie doznane ,,krzywdy" stał się
> wielką manifestacją narodową. Żydzi, których ciągle kopią, zemścili się
> kopiąc piłkę.
>
> Nie wolno jest Lechoniowi napisać, że sala pełna była ,,straszliwych Żydów",
> jak gdyby nie istnieli wśród Żydów ludzie naprawdę straszliwi, - ale wolno
> Lechoniowi napisać, ,,że dobrze Ibsen robił, że rodaków nienawidził" - i za
> to wśród społeczeństwa polskiego nie obrzucano go błotem. Nie wolno mi
> było, rysując obraz powojennego pokolenia, pisać źle o Żydach, ale nikt z
> Polaków nie obraził się, gdy pisałem o chamstwie i sklepikarstwie
> Aryjczyków. W walce Żydów z Polską i w walce Polski z Żydami zaiste nie
> wiem, kto jest stroną silniejszą, - lecz jeżeli obrazem tej walki był mecz
> Warszawy z ,,Hakoah", to wyznać muszę, że wszystkie moje sympatje były po
> stronie znacznie słabiej grającej reprezentacji stolicy. W metodach walki
> między tymi starymi wrogami po obu stronach są rzeczy brzydkie, lecz
> napewno więcej fałszu jest po stronie Żydów.
>
> Więc jeżeli już istnieje tak żywiołowy i namiętny nacjonalizm, jest
> najzupełniej oczywiste, iż nacjonalizm ten skierować należy w stronę
> najszlachetniejszą i najczystszą ideowo, w stronę odrodzenia Palestyny. Tam
> nie wątpię, iż Żydzi w obliczu swojej ziemi, w pracy i spokoju, który daje
> każdy wysiłek produkcyjny, stracą tę nerwową drażliwość i zwyczaj
> bagatelizowania twórczości, piękna, rozumu i spokoju, - wszystkiego, mówiąc
> poprostu, czego nie można kupić za pieniądze.
>
> Straciłem bowiem wiarę w to, aby ten naród, przeznaczony - zdawaćby się
> mogło - do propagowania idei kosmopolityzmu, do walki z ciasnym
> patriotyzmem i do głoszenia haseł wszechludzkich, - mógł łatwo wyzbyć się
> szowinizmu i braku tolerancji. Wojna rosyjsko-japońska, która ozdobiła
> naród japoński nimbem aureoli bohaterskiej, stworzyła modę Wschodu,
> przydając wiele demonizmu rasie japońskiej. Wytworzyły się legendy o
> potędze i sile tego dzielnego ludu, jak i teraz, gdy niewątpliwie Żydzi
> stali się modni na Zachodzie, sugerują im wiele niezwykłej siły i potęgi
> intelektualnej. Jaskrawym symptomatem tego jest oficjalne stwierdzanie
> swego żydostwa przez artystów: plastyków i pisarzy! Każdy prawie żydowski
> artysta w Paryżu, Londynie lub New-Yorku przyznawał się chętnie do kraju, w
> którym się urodził, zwłaszcza do umiłowanej Rosji, - obecnie zaś w sztukę
> żydowską wkroczył zwycięsko nacjonalizm. Modny jest czar umysłowości
> semickiej, dowcip żydowski i semicka realność patrzenia na życie. Co drugi
> snob żydowski mówi teraz o starości swej rasy. Żydzi zaczynają się uważać
> za śmietankę towarzyską nawet w banalnem, wielkoświatowem pojęciu. Trudno
> jest więc wytłumaczyć Żydom, że nie są tak niezwykli, że w sztuce niczego
> nie dokazali, że mają w sobie tragiczną nieproduktywność, wobec której
> nieproduktywność słowiańska jest mrzonką. W literaturze poza czarującym
> Heinem, piszącym po niemiecku, kogóż ma literatura żydowska? Jakiego
> wielkiego muzyka wydał ten najmuzykalniejszy naród? Sztuk plastycznych nie
> mają zupełnie, a jeżeli znajdzie się nawet w literaturze i muzyce parę
> nazwisk szlachetnych artystów - nie należą oni do sztuki żydowskiej, jak
> Conrad nie należy do literatury polskiej.
>
> Dziwne jest, iż w tym wielkim narodzie wszystko co jest wybitniejsze
> zabiera inny naród. Anglja zgarnia jak śmietanę najzdolniejsze jednostki
> ghetta żydowskiego, - nawet słaba Polska każe pisać po polsku nacjonalistom
> żydowskim i kształci ich i czaruje swoją sztuką i kulturą. Ba, nawet w
> sprawach pieniądza Żydzi wyróżniają się na tle bezradnych chłopów Polski
> lub Rosji, -ale niebardzo wytrzymują konkurencję z talentami kalkulacyjnemi
> Niemców lub Amerykanów. Gdzież jest więc ta wielkość narodu wybranego?
> Chyba nie w tem, że najpiękniejsza książka napisana od początku świata,
> najszlachetniejszy owoc, wydany przez rasę ludzką, wielka nauka Jezusa
> Chrystusa, znienawidzona jest przez Żydów? Tragiczny w swoim upadku i
> podziwu godny w swojej żarliwej miłości do siebie, naród ten, rozsypany po
> całej kuli ziemskiej, nieraz niósł przed ludzkością sztandar cywilizacji,
> nieraz umysł i serce Żyda wznosiło się ponad przeciętność ludzką, - lecz
> nigdy się to nie stało w imię nienawiści do świata.
>
> Jeżeli jest mowa o odrodzeniu narodu, to tem samem konstatuje się jego
> upadek. Do was więc zwracam się, wszyscy młodzi bojownicy i twórcy
> wielkości narodu, - do was, szlachetnie myślących, którzy nie mają
> zaćmionych oczu bielmem nienawiści, - do was, którzy kochacie swój naród,
> wiedząc, że jest biedny i słaby, i śnicie o jego sprawiedliwej wielkości i
> pracy na ojczystych ziemiach, - do was zwracam się z żądaniem, abyście
> zabili rozpalonem piórem drażliwość i zacietrzewienie, które przeszkadza
> zawsze czystemu i spokojnemu patrzeniu na sprawy tego świata.
>
> Gdybym miał choć odrobinę uczuć nacjonalistycznych, bez chwili wahania
> zamieszkałbym z wami w tym trudnym, lecz pięknym kraju. Pisałbym i pracował
> nad brzegami morza Śródziemnego w pachnącej pomarańczami Jaffie albo w
> zielonej Galilei. O, gdybym mógł się czuć Żydem! Należę jednak sercem do
> małej, ale wyniosłej ojczyzny ludzi zbłąkanych wśród świata, snujących się
> po wszystkich lądach ziemi, nieprzywiązanych wstęgą wspomnień ani nie
> wrósłych korzeniami w ziemię rodzinną. Z ręką na sercu mogę wyznać, iż nie
> mam wcale uczuć narodowych! Nie czuję się ani Polakiem ani Żydem. Nie bez
> zazdrości patrzałem na pionierów żydowskich, rozpinających namioty w
> dolinie Saronu, i słuchałem ich pieśni hebrajskich wieczorem przy ognisku,
> - jak niegdyś nie bez zazdrości słuchałem pieśni polskich żołnierzy idących
> na daleką wojnę z Rosją.
>
> Jeżeli powiedziałem tu parę słów twardych, nie znaczy to, abym nienawidził
> Żydów, - ale nie myślcie także, że to miłość dyktuje mi te słowa pełne
> goryczy.
>
> źródło: Retropress.pl
>
>


Co poradzisz, takie mają zwyczaje, które podyktowane są nakazami
prawno-religijnymi.
Bardzo zasadnie wyjaśniał to Feliks Koneczny, w pracach na temat typów
cwyilizacji.


--

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
08.01 silvio balconetti
08.01 XL
08.01 Ilona
08.01 Ilona
08.01 XL
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?