Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Słonimskiego prawda o Żydach! Re: Słonimskiego prawda o Żydach!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Słonimskiego prawda o Żydach!

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!go
blin3!goblin1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrad
a.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
User-Agent: NewsTap/5.3.3 (iPhone/iPod Touch)
Cancel-Lock: sha1:WeDGM23ir6ZXGFS9fuAZDe4nvY4=
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Message-ID: <5c34f751$0$491$65785112@news.neostrada.pl>
Subject: Re: Słonimskiego prawda o Żydach!
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
Mime-Version: 1.0
Content-Transfer-Encoding: 8bit
From: XL <i...@g...pl>
References: <5c345fbd$0$488$65785112@news.neostrada.pl>
<q12eom$71b$1@node1.news.atman.pl>
Date: 08 Jan 2019 19:17:38 GMT
Lines: 270
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.185.82.46
X-Trace: 1546975058 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 491 79.185.82.46:52160
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:751659
Ukryj nagłówki

Ilona <i...@u...net> wrote:
> On 2019-01-08 09:30, XL wrote:
>> Antoni Słonimski: Polska nie znosi Żydów, ale jak Żydzi nie znoszą Polski -
>> mało kto sobie zdaje sprawę...
>>
>> Opublikowane 2018/02/04
>>
>> - Jedną z kardynalnych i najbardziej charakterystycznych cech żydostwa jest
>> bagatelizowanie najświetniejszych zdobyczy ducha ludzkiego - pisał w
>> ,,Wiadomościach Literackich" 31 sierpnia 1924 r.Antoni Słonimski, poeta,
>> prozaik i felietonista urodzony w rodzinie pochodzenia żydowskiego .
>>
>> Żydzi bagatelizują wszystko: kaleczą język, którym mówią, lekceważą
>> czystość mowy, ciała i serca, przeceniają zaś nierozumnie znaczenie
>> pieniędzy. ,,Ważna różnica!" - jest to frazes, który słyszy się w ustach co
>> drugiego Izraelity. Powiedzieć zamiast ,,papierosy Seraj" - ,,papieresy
>> Rataj", jest to drobnostka niewarta najmniejszej uwagi. To lekceważenie
>> języka przenosi się na lekceważenie całej literatury. Realnie myślący
>> kupiec mówi do nierealnie myślącego agenta: ,,Idź pan czytać Sienkiewicza".
>> Podobny stosunek do rzeczy spotyka się również i w społeczeństwie polskem,
>> u Żydów występuje on jednak o tyle jaskrawiej, iż wątpię już, czy w innem
>> społeczeństwie można spotkać typ poety, który nie wierzy w istnienie poezji
>> i uważa poezję za zwykłą zręczną robotę, podlegającą modzie i gustom
>> odbiorców. Pewien młody literat tego pokroju prosił mnie zupełnie poważnie,
>> abym zdradził mu sekret pisania wierszy, które chętnie drukują i ,,o których
>> potem dużo się mówi". Lekceważenie Żydów dla zniewagi czynnej (widziałem
>> bowiem Żydów, którzy policzkowali się w kawiarni i nie wstając od stolika
>> kończyli dalej swoje targi) tyczy się również lekceważenia pracy fizycznej.
>> Praca fizyczna dobra jest dla ,,chamów". Żydzi nie mają prawie swojej kasty
>> pracującej fizycznie - jest to bowiem naród nie produkujący: zajmuje się
>> przeważnie handlem i pośrednictwem. Dziewięćdziesiąt procent handlarzy
>> żywym towarem to są właśnie Żydzi. Na podobne spostrzeżenia odpowiadają
>> zwykle, że jest to wina warunków, w których znajduje się naród. Być może
>> Żydzi są uciskani i wypierani z wielu placówek pracy -nie do tego stopnia
>> jednak, żeby się koniecznie zajmowali handlem żywym towarem. Psychologja
>> żydowskiego handlarza dziewczętami odsłania nam jeszcze jeden rodzaj
>> bagatelizowania rzeczy tak czystych, jak miłość i cześć kobiety. Wszystko -
>> cały świat, gwiazdy, morza, lądy i ludzie - znika i staje się nieważne
>> wobec żądzy pieniądza. W dowcipach żydowskich przebija się to śmiesznie i
>> zarazem tragicznie. Nie mogę się powstrzymać od zacytowania tutaj
>> następującej anegdoty. - Młody biedny Żyd chce się ożenić z dziewczyną bez
>> posagu. Ojciec jego tłumaczy, że tego robić nie powinien. - ,,No dobrze, -
>> odpowiada syn, - ale ja zato będę szczęśliwy". Ojciec na to odpowiada: ,,No,
>> a jak już będziesz szczęśliwy, to co ty z tego będziesz miał?" Oto jest
>> tragikomiczne lekceważenie wszystkiego poza bogactwem.
>>
>> Gdybyśmy chcieli sięgnąć do genezy tego bagatelizowania, lekceważenia, a
>> nawet nienawiści, znaleźlibyśmy to wszystko już w Starym Testamencie, gdzie
>> nienawiść do innych narodów zarysowana jest zdecydowanie, i gdzie sam Bóg
>> lekceważy wszelką etykę, a nawet prostą uczciwość, jeżeli chodzi o zdobycie
>> Kraju (deszcz kamienny na Amalekitów) lub przysporzenie bogactw wybranemu
>> ludowi (kradzież naczyń srebrnych w Egipcie). ,,Naród wybrany" oto jest ten
>> rdzeń, ten tajemniczy znak kabalistyczny, który porusza Golema żydostwa.
>> Bardzo niewielu znam Żydów, którzy nie mają głębokiego przeświadczenia o
>> tej wyższości rasy żydowskiej. Dlatego właśnie ten naród, tak chętnie
>> wszystko bagatelizujący, nie lekceważy najlżejszego zarzutu, najmniejszej
>> krytyki. Drażliwość jest tak wielka, że każde śmielsze wystąpienie staje
>> się wprost niebezpieczne dla pisarza. Wolno jest u nas pisać źle o
>> kelnerach, Czechach, Niemcach lub posłach sejmowych, - mogą denerwować
>> pisarza rzeczy tak doskonałe, jak katedra Notre-Dame, - można wytykać błędy
>> kompozycyjne Michałowi Aniołowi, - ale nie wolno pisać źle i rozumnie
>> przeciw Żydom, bo pisać głupio - znaczy to sprawiać im rzetelną
>> satysfakcję. Jeśli pisze Nowaczyński lub Pieńkowski, jest to poniekąd na
>> rękę Żydom, gdyż łatwo mogą ośmieszyć antysemityzm tak ordynarny i chamski.
>> Mają przytem realne dowody swojej krzywdy i potwierdzenie opinji
>> zagranicznej o Polsce. Z triumfalnym hałasem rozsyłają o tem wieści do
>> wszystkich prasowych agencyj całego świata. Jeżeli jednak ktoś, stojący na
>> boku życia politycznego, powie jakąś nieprzyjemną prawdę o Żydach,
>> chętnieby go ukamienowali na miejscu. Zwłaszcza jeśli to powie właśnie Żyd,
>> który zdawałoby się ma największe prawo do krytykowania swego narodu.
>> ,,Odszczepieniec", - człowiek, który narusza potwornie potężną solidarność
>> Żydów, jest najwięcej znienawidzoną jednostką. Doprawdy, gdyby nie rząd i
>> prawo angielskie w Palestynie, - mimo dwu tysięcy lat, które minęły od
>> czasu ukrzyżowania Chrystusa, rabini jerozolimscy ukrzyżowaliby każdego
>> Żyda - chrześcijanina, każdego członka tej nielicznej sekty, mieszczącej
>> się po dziś dzień w Galilei.
>>
>> Żydzi, którzy wygwizdywali w teatrze na Pradze ,,Księdza Marka" Słowackiego,
>> - Żydzi, napadający w swoim czasie na Heinego, - Żydzi, którzy wyklęli mego
>> dziadka za to, że wydawał pismo naukowe w języku hebrajskim, -Żydzi, którzy
>> demonstrowali przeciw Tuwimowi za wiersz p. t. ,,Giełdziarze", - zdawaćby
>> się mogło - są tak drażliwi, iż nie powinni żyć w kraju, gdzie im obcinają
>> brody, znieważają na każdym kroku lub rżną poprostu, jak to miało nieraz
>> miejsce w Rosji lub Rumunji. W kraju, gdzie słowo ,,Żyd" uważane jest za
>> obelgę, nie można być zbyt drażliwym. Albo się chce stulić uszy i robić
>> interesa, albo ma się dumę narodową - i ta każe iść precz. Polska nie znosi
>> Żydów, ale jak Żydzi nie znoszą Polski - mało kto sobie zdaje sprawę.
>>
>> Wszystko, co tu powiedziałem, nie tyczy się prostych, cichych marzycieli
>> Talmudu, którzy obok szczytowej inteligencji żydowskiej stanowią najlepszą
>> część narodu, - ale mówię tu o tej nikczemnej większości ludzi nic nie
>> produkujących, pośredników i handlarzy najbogatszych, najcyniczniejszych, -
>> mówię o tych wszystkich szrajbełesach nacjonalizmu żydowskiego, którzy
>> podnoszą gwałt o swoją parszywą godność. W Palestynie, w okolicach
>> Tyberjady nad jeziorem Galilejskiem widziałem Żydów dumniejszych i
>> godniejszych od was, gudłaje z żydowskich pisemek. Mówili oni o swoim
>> narodzie słowa stokroć ostrzejsze od tych, - któreby was zaczerwieniły
>> krwią ich potu i trudu. Jeżeli ktoś z was, panowie, ma tak wiele ambicji
>> rasy i godności narodu, niech się nie bawi w drażliwostki warszawskie, ale
>> tak jak oni pracuje w malarycznych nizinach Galilei albo w skwarze Jerycho.
>> A jeżeli ma się już przytartą wrażliwość, jeżeli rozum każe cierpieć
>> zniewagi, - to gdzież, pytam, miejsce na zapienioną, plugawą wściekłość,
>> którą budzi krytyka cech narodu? W interesie samych narodowych Żydów leży
>> wywalczenie możności krytyki i satyry narodowej. Gdyby Żydzi mieli takiego
>> Shawa, który kpi z wszystkiego co święte przeciętnemu Anglikowi, - zabitoby
>> go laskami na ulicy.
>>
>> W kolonjach w Palestynie widziałem ubogich studentów, marzycieli i
>> idealistów, - ale nie spotkałem ani jednego z tych geszefciarzy, których
>> stać na kupienie terenów w Palestynie i którzy powinni swoje na krzywdzie
>> ludzkiej zarobione fortuny oddać garstce ludzi rehabilitującej idealizm
>> narodu. Prawdziwa miłość ojczyzny czasem mnie zachwyca, lecz fałszywa
>> zawsze budzi wstręt. Musi bowiem budzić odrazę wygodna miłość ojczyzny,
>> uwarunkowana szeregiem zastrzeżeń. Trudno jest kochać i co godzina
>> obliczać, wiele to kosztuje i jaki to zysk przynosi. Stosuje się to zarówno
>> do Żydów miejscowych - fałszywych sjonistów, jak i do tych zasymilowanych
>> ,,Polaków z trzydniowem wymówieniem", którzy bardzo kochają Polskę, ale
>> jeżeli broń Boże coś się zdarzy - to już nie tak bardzo.
>>
>> Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek
>> Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych
>> ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy
>> skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród,
>> który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej
>> nienawidzieć.
>>
>> Panowie z żydowskich pisemek biadają, że stałem się antysemitą, gdyż
>> napisałem kiedyś także parę słów ujemnych o Żydach. - ,,Wnuk Zeliga
>> Słonimskiego wymyśla na Żydów!"
>>
>> Nie, panowie, nie jestem antysemitą, ale nie zabroni mi nikt mówić o tem,
>> co jest złe wśród Żydów. Proszę mi też oczu nie mydlić tradycją mojego
>> nazwiska, - wiem dobrze, czem byli moi przodkowie, i wiem o tem, że dziad
>> mój - właśnie ów Zelig Słonimski - został wyklęty przez gminy żydowskie (i
>> to nie tylko w Polsce) za to, że ośmielił się wydawać naukowe pismo
>> hebrajskie, że ośmielał się mówić ciemnym Hebrejom o zdobyczach wiedzy, że
>> zwalczał średniowieczny kahał rabinów-ortodoksów. Na pomniku mego dziadka
>> mściwość żydowska wplotła do szumnego napisu jadowite słowa: ,,Tu leży
>> wielka acz zbłąkana gwiazda narodu żydowskiego". Nie jestem zaślepiony
>> jakąkolwiek niechęcią do Żydów - tak jak potrafię wyliczyć złe cechy tego
>> narodu, potrafię wyliczyć i dobre, - ale bronię bezwzględnie swobody
>> krytykowania, i nic chyba nie uleczy głębokiego wstrętu, jaki mam do
>> pewnych sfer żydowskich. Wybaczcie mi, lecz ośmielam się twierdzić, że
>> Żydzi nie są gorsi od innych, ale i nie są napewno lepsi, i nic mnie o tem
>> nie przekona, że naród, z którego pochodzę rasowo, jest ,,narodem wybranym".
>> Niejeden z czytelników zapyta się może: dobrze, lecz dlaczego o tem nagle
>> piszę, i co to kogo obchodzi?
>>
>> Parę wydarzeń, w które życie mnie ostatnio wplątało, skłoniło myśl moją do
>> tego tematu. Pewien mały artykulik, ogłoszony przed trzema miesiącami w
>> ,,Wiadomościach Literackich", spowodował szereg napaści na moją osobę. To
>> samo spotkało Jana Lechonia, który ośmielił się napisać, że na wieczorze
>> wielkiego rosyjskiego aktora sala pełna była ,,straszliwych Żydów", to samo
>> spotkało Juljana Tuwima za wierszyk p. t. ,,Srulki". Na tle paru tych
>> drobnych faktów zarysowała się w moich poglądach tak znaczna różnica z
>> opinją nie tylko pismaków żargonowych, ale i wielu inteligentnych Semitów,
>> iż uświadomiłem sobie z przerażeniem, że drażliwość żydowska nie jest tylko
>> lokalnym stanem zapalnym, ale płynie ona z głębokiego, przerażającego
>> przekonania Żydów o bezwzględnej wyższości ,,narodu wybranego".
>>
>> Bardzo niedawno temu byłem na meczu ,,Hakoah" z reprezentacją Warszawy. Tam,
>> na boisku sportowem, wolnem na całym świecie od walk nacjonalistycznych,
>> byłem świadkiem jaskrawej solidarności żydowskiej. Niema w tem nic złego,
>> iż Żydzi cieszą się z sukcesu swej zawodowej zresztą drużyny footballowej.
>> Natomiast czarny tłum ciemnych Żydów, nie rozumiejących ani trochę zasad
>> gry, wyjący, gwiżdżący i ryczący, - dał mi obraz gwałtownego, wojującego
>> nacjonalizmu. Ten ,,rewanż" żydowski za wszelkie doznane ,,krzywdy" stał się
>> wielką manifestacją narodową. Żydzi, których ciągle kopią, zemścili się
>> kopiąc piłkę.
>>
>> Nie wolno jest Lechoniowi napisać, że sala pełna była ,,straszliwych Żydów",
>> jak gdyby nie istnieli wśród Żydów ludzie naprawdę straszliwi, - ale wolno
>> Lechoniowi napisać, ,,że dobrze Ibsen robił, że rodaków nienawidził" - i za
>> to wśród społeczeństwa polskiego nie obrzucano go błotem. Nie wolno mi
>> było, rysując obraz powojennego pokolenia, pisać źle o Żydach, ale nikt z
>> Polaków nie obraził się, gdy pisałem o chamstwie i sklepikarstwie
>> Aryjczyków. W walce Żydów z Polską i w walce Polski z Żydami zaiste nie
>> wiem, kto jest stroną silniejszą, - lecz jeżeli obrazem tej walki był mecz
>> Warszawy z ,,Hakoah", to wyznać muszę, że wszystkie moje sympatje były po
>> stronie znacznie słabiej grającej reprezentacji stolicy. W metodach walki
>> między tymi starymi wrogami po obu stronach są rzeczy brzydkie, lecz
>> napewno więcej fałszu jest po stronie Żydów.
>>
>> Więc jeżeli już istnieje tak żywiołowy i namiętny nacjonalizm, jest
>> najzupełniej oczywiste, iż nacjonalizm ten skierować należy w stronę
>> najszlachetniejszą i najczystszą ideowo, w stronę odrodzenia Palestyny. Tam
>> nie wątpię, iż Żydzi w obliczu swojej ziemi, w pracy i spokoju, który daje
>> każdy wysiłek produkcyjny, stracą tę nerwową drażliwość i zwyczaj
>> bagatelizowania twórczości, piękna, rozumu i spokoju, - wszystkiego, mówiąc
>> poprostu, czego nie można kupić za pieniądze.
>>
>> Straciłem bowiem wiarę w to, aby ten naród, przeznaczony - zdawaćby się
>> mogło - do propagowania idei kosmopolityzmu, do walki z ciasnym
>> patriotyzmem i do głoszenia haseł wszechludzkich, - mógł łatwo wyzbyć się
>> szowinizmu i braku tolerancji. Wojna rosyjsko-japońska, która ozdobiła
>> naród japoński nimbem aureoli bohaterskiej, stworzyła modę Wschodu,
>> przydając wiele demonizmu rasie japońskiej. Wytworzyły się legendy o
>> potędze i sile tego dzielnego ludu, jak i teraz, gdy niewątpliwie Żydzi
>> stali się modni na Zachodzie, sugerują im wiele niezwykłej siły i potęgi
>> intelektualnej. Jaskrawym symptomatem tego jest oficjalne stwierdzanie
>> swego żydostwa przez artystów: plastyków i pisarzy! Każdy prawie żydowski
>> artysta w Paryżu, Londynie lub New-Yorku przyznawał się chętnie do kraju, w
>> którym się urodził, zwłaszcza do umiłowanej Rosji, - obecnie zaś w sztukę
>> żydowską wkroczył zwycięsko nacjonalizm. Modny jest czar umysłowości
>> semickiej, dowcip żydowski i semicka realność patrzenia na życie. Co drugi
>> snob żydowski mówi teraz o starości swej rasy. Żydzi zaczynają się uważać
>> za śmietankę towarzyską nawet w banalnem, wielkoświatowem pojęciu. Trudno
>> jest więc wytłumaczyć Żydom, że nie są tak niezwykli, że w sztuce niczego
>> nie dokazali, że mają w sobie tragiczną nieproduktywność, wobec której
>> nieproduktywność słowiańska jest mrzonką. W literaturze poza czarującym
>> Heinem, piszącym po niemiecku, kogóż ma literatura żydowska? Jakiego
>> wielkiego muzyka wydał ten najmuzykalniejszy naród? Sztuk plastycznych nie
>> mają zupełnie, a jeżeli znajdzie się nawet w literaturze i muzyce parę
>> nazwisk szlachetnych artystów - nie należą oni do sztuki żydowskiej, jak
>> Conrad nie należy do literatury polskiej.
>>
>> Dziwne jest, iż w tym wielkim narodzie wszystko co jest wybitniejsze
>> zabiera inny naród. Anglja zgarnia jak śmietanę najzdolniejsze jednostki
>> ghetta żydowskiego, - nawet słaba Polska każe pisać po polsku nacjonalistom
>> żydowskim i kształci ich i czaruje swoją sztuką i kulturą. Ba, nawet w
>> sprawach pieniądza Żydzi wyróżniają się na tle bezradnych chłopów Polski
>> lub Rosji, -ale niebardzo wytrzymują konkurencję z talentami kalkulacyjnemi
>> Niemców lub Amerykanów. Gdzież jest więc ta wielkość narodu wybranego?
>> Chyba nie w tem, że najpiękniejsza książka napisana od początku świata,
>> najszlachetniejszy owoc, wydany przez rasę ludzką, wielka nauka Jezusa
>> Chrystusa, znienawidzona jest przez Żydów? Tragiczny w swoim upadku i
>> podziwu godny w swojej żarliwej miłości do siebie, naród ten, rozsypany po
>> całej kuli ziemskiej, nieraz niósł przed ludzkością sztandar cywilizacji,
>> nieraz umysł i serce Żyda wznosiło się ponad przeciętność ludzką, - lecz
>> nigdy się to nie stało w imię nienawiści do świata.
>>
>> Jeżeli jest mowa o odrodzeniu narodu, to tem samem konstatuje się jego
>> upadek. Do was więc zwracam się, wszyscy młodzi bojownicy i twórcy
>> wielkości narodu, - do was, szlachetnie myślących, którzy nie mają
>> zaćmionych oczu bielmem nienawiści, - do was, którzy kochacie swój naród,
>> wiedząc, że jest biedny i słaby, i śnicie o jego sprawiedliwej wielkości i
>> pracy na ojczystych ziemiach, - do was zwracam się z żądaniem, abyście
>> zabili rozpalonem piórem drażliwość i zacietrzewienie, które przeszkadza
>> zawsze czystemu i spokojnemu patrzeniu na sprawy tego świata.
>>
>> Gdybym miał choć odrobinę uczuć nacjonalistycznych, bez chwili wahania
>> zamieszkałbym z wami w tym trudnym, lecz pięknym kraju. Pisałbym i pracował
>> nad brzegami morza Śródziemnego w pachnącej pomarańczami Jaffie albo w
>> zielonej Galilei. O, gdybym mógł się czuć Żydem! Należę jednak sercem do
>> małej, ale wyniosłej ojczyzny ludzi zbłąkanych wśród świata, snujących się
>> po wszystkich lądach ziemi, nieprzywiązanych wstęgą wspomnień ani nie
>> wrósłych korzeniami w ziemię rodzinną. Z ręką na sercu mogę wyznać, iż nie
>> mam wcale uczuć narodowych! Nie czuję się ani Polakiem ani Żydem. Nie bez
>> zazdrości patrzałem na pionierów żydowskich, rozpinających namioty w
>> dolinie Saronu, i słuchałem ich pieśni hebrajskich wieczorem przy ognisku,
>> - jak niegdyś nie bez zazdrości słuchałem pieśni polskich żołnierzy idących
>> na daleką wojnę z Rosją.
>>
>> Jeżeli powiedziałem tu parę słów twardych, nie znaczy to, abym nienawidził
>> Żydów, - ale nie myślcie także, że to miłość dyktuje mi te słowa pełne
>> goryczy.
>>
>> źródło: Retropress.pl
>>
>>
>
>
> Co poradzisz, takie mają zwyczaje, które podyktowane są nakazami
> prawno-religijnymi.

Co zwyczaj, to zwyczaj - taką mają zbiorową MENTALNOŚĆ.

--
XL Wołynia nie zapomnimy!
https://m.interia.pl/nowa-historia/news,nId,2603974

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
08.01 Ilona
08.01 Ilona
08.01 XL
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?