Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Smerfy2

Grupy

Szukaj w grupach

 

Smerfy2

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2013-09-14 22:54:57

Temat: Re: Smerfy2
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-14 18:01, Chiron pisze:


> No wypisz wymaluj- własnie to teraz ja powinienem Ci napisać:-). Ewo-
> napisałem coś o protezie. To nie rodzina zastępcza tak mi śmierdzi.

Zrób sobie rozbiór tamtego zdania, to zobaczysz, co napisałeś, semantyku
od gównianych porównań.
Ale ok - to nie rodzina zastępcza, tylko rodzina rozbita Ci śmierdzi.
Rodzina - jakakolwiek by nie była - to są ludzie, wśród nich zwłaszcza
dzieci.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2013-09-15 09:27:27

Temat: Re: Smerfy2
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:l12ies$948$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2013-09-14 18:01, Chiron pisze:
>
>
>> No wypisz wymaluj- własnie to teraz ja powinienem Ci napisać:-). Ewo-
>> napisałem coś o protezie. To nie rodzina zastępcza tak mi śmierdzi.
>
> Zrób sobie rozbiór tamtego zdania, to zobaczysz, co napisałeś, semantyku
> od gównianych porównań.
> Ale ok - to nie rodzina zastępcza, tylko rodzina rozbita Ci śmierdzi.
> Rodzina - jakakolwiek by nie była - to są ludzie, wśród nich zwłaszcza
> dzieci.

Tak się czyta emocjami. Ewo- przecież nie o to chodzi, że śmierdzi rodzina
Napisałaś o obłaskawianiu tematu rodziny patchworkowej. Co to znaczy? Ano-
rodzina rozbita tak naprawdę może być fajna. Nawet fajniejsza od zwykłej- bo
można mieć kilka matek i kilku tatusiów, bo się fajnie nazywa (po to tę
nazwę wymyslono, zeby obłaskawić). Kilka lat temu kupiłem narzutę
patchworkową- i utyskiwałem na zachwaszczenie języka polskiego. Jak tak
można mówić o rodzinie? Toż to język politycznej poprawności- nie zły, tylko
dobry inaczej. Nie rodzina rozbita- tylko rodzina patchworkowa. Dobre jest
złe a złe jest dobre. W tym kontekście napisałem, że gó...o pachnie. Chodzi
o to, żeby dostrzec szkodliwość czegoś takiego. Skoro rodzina rozbita jest
dobra, lepsza od zwykłej- to chyba jasne, jakie to ma wpływ destrukcyjny na
społeczeństwo?


--
--

"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2013-09-15 11:50:38

Temat: Re: Smerfy2
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-15 09:27, Chiron pisze:

> Tak się czyta emocjami. Ewo- przecież nie o to chodzi, że śmierdzi
> rodzina Napisałaś o obłaskawianiu tematu rodziny patchworkowej. Co to
> znaczy? Ano- rodzina rozbita tak naprawdę może być fajna. Nawet
> fajniejsza od zwykłej- bo można mieć kilka matek i kilku tatusiów, bo
> się fajnie nazywa (po to tę nazwę wymyslono, zeby obłaskawić).

> Kilka lat
> temu kupiłem narzutę patchworkową- i utyskiwałem na zachwaszczenie
> języka polskiego. Jak tak można mówić o rodzinie? Toż to język
> politycznej poprawności- nie zły, tylko dobry inaczej. Nie rodzina
> rozbita- tylko rodzina patchworkowa.

> Dobre jest złe a złe jest dobre. W
> tym kontekście napisałem, że gó...o pachnie. Chodzi o to, żeby dostrzec
> szkodliwość czegoś takiego. Skoro rodzina rozbita jest dobra, lepsza od
> zwykłej- to chyba jasne, jakie to ma wpływ destrukcyjny na społeczeństwo?

Kto i kiedy napisał, że rodzina rozbita jest fajniejsza i lepsza? Kto w
ogóle ma takie intencje? Przecież to, co nazwałam "obłaskawianiem", to
walka ze stereotypem i ostracyzmem. Najwyraźniej potrzebna. BTW Czy
zdajesz sobie sprawę, że ostracyzm rozwodników odbija się także na Bogu
ducha winnych dzieciach?
A może powinniśmy też tuszować takie sprawy jak morderstwo małej Madzi,
żeby przypadkiem nie robić złej opinii pełnej (nierozbitej, rodzonej)
rodzinie?

No i jeszcze uwaga natury _semantycznej_ - nazwa "rodzina patchworkowa"
_nie_jest_ odpowiednikiem rodziny _rozbitej_.
Nie ma za bardzo w języku polskim odpowiednika nazwy "rodzina
patchworkowa". Funkcjonuje wprawdzie pojęcie rodzina przyszywana, ale to
nie jest dokładnie to samo, co mieszkająca pod jednym dachem (jak to się
mówi - w jednym gospodarstwie rodzinnym) rodzina złożona np. z dzieci,
rodzonej matki i ojczyma (takiej konkretnie rodziny dotyczy problem w
"Smerfach"). A zjawisko istnieje - czy to Ci się podoba, czy nie - stąd
przyjmuje się u nas ten patchwork. Możesz wypromować inną nazwę.

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2013-09-15 11:53:18

Temat: Re: Smerfy2
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-15 11:50, FEniks pisze:
>Możesz wypromować inną nazwę.

Nie chcę nawet zgadywać, jak mogłaby brzmieć. :/

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2013-09-15 12:19:29

Temat: Re: Smerfy2
Od: Trybun <I...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-14 16:25, glob pisze:
> Trybun nie jest dyfersantem , takim dnem są katolicy z ich chorobą inkwizycyjną, to
nawet nie widzi że się komromituje.

Daj spokój - znam sporo katolików i ich zachowanie biegunowo różni się
od zachowania p. Terlikowskiego. Naprawdę sądzisz że katolicy
popierają, albo chociaż ze zrozumieniem przyjmują to co ludziom
zgotowała św. Inkwizycja?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2013-09-15 12:20:28

Temat: Re: Smerfy2
Od: Trybun <I...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-14 16:41, glob pisze:
> Chiron
> Są bajki dydaktyczne, gdzie to bajki z punktu widzenia dorosłych, takie bajki były
za komuny i za kleru, gdzie dzieciaka trzeba nauczyć jak ma się zachowywać, toporne i
głupie, bo dzieci nudziły.
>
> i są bajki dla dzieci, które są jakby wchodzeniem w świat dziecka, te bajki dzieci
uwielbijają a morał jest ukryty, by dziecko przeżywając bajkę samo doszło do
moralnego wyboru.
>
> Naprzykład moja siostra nigdy nie mogła zrozumieć surrealistycznej bajki z catoon
netwerk, o takich trzech przygłupach, którzy są z boku i dziwne przygody im się
dzieją.... bo są inni, ta bajka otwiera świat inności, że nie trzeba być stadny
konformistyczny i szary w tłumie .

No właśnie, za komuny bajki to sympatyczny Reksio, Wróbelek Ćwirk itd.
Dzisiaj zalew zagranicznej szmiry w których powstacie to jakieś
szkaradne potworki. Komu do diabła decyduje o tym żeby coś takiego
pokazywać w Polsce dzieciom?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2013-09-15 13:53:07

Temat: Re: Smerfy2
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2013-09-15 11:50, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2013-09-15 09:27, Chiron pisze:
>
>> Tak się czyta emocjami. Ewo- przecież nie o to chodzi, że śmierdzi
>> rodzina Napisałaś o obłaskawianiu tematu rodziny patchworkowej. Co to
>> znaczy? Ano- rodzina rozbita tak naprawdę może być fajna. Nawet
>> fajniejsza od zwykłej- bo można mieć kilka matek i kilku tatusiów, bo
>> się fajnie nazywa (po to tę nazwę wymyslono, zeby obłaskawić).
>
>> Kilka lat
>> temu kupiłem narzutę patchworkową- i utyskiwałem na zachwaszczenie
>> języka polskiego. Jak tak można mówić o rodzinie? Toż to język
>> politycznej poprawności- nie zły, tylko dobry inaczej. Nie rodzina
>> rozbita- tylko rodzina patchworkowa.
>
> No i jeszcze uwaga natury _semantycznej_ - nazwa "rodzina patchworkowa"
> _nie_jest_ odpowiednikiem rodziny _rozbitej_.
> Nie ma za bardzo w języku polskim odpowiednika nazwy "rodzina
> patchworkowa". Funkcjonuje wprawdzie pojęcie rodzina przyszywana, ale to
> nie jest dokładnie to samo, co mieszkająca pod jednym dachem (jak to się
> mówi - w jednym gospodarstwie rodzinnym) rodzina złożona np. z dzieci,
> rodzonej matki i ojczyma (takiej konkretnie rodziny dotyczy problem w
> "Smerfach"). A zjawisko istnieje - czy to Ci się podoba, czy nie - stąd
> przyjmuje się u nas ten patchwork. Możesz wypromować inną nazwę.

Rodzina z resztek zszyta.

Q
--
Na temat zjawiska nie zamierzam się wypowiadać. Zbyt emocjonalnie
mogłabym do tego podchodzić. P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2013-09-15 14:02:14

Temat: Re: Smerfy2
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:l13vtf$7g3$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2013-09-15 09:27, Chiron pisze:
>
>> Tak się czyta emocjami. Ewo- przecież nie o to chodzi, że śmierdzi
>> rodzina Napisałaś o obłaskawianiu tematu rodziny patchworkowej. Co to
>> znaczy? Ano- rodzina rozbita tak naprawdę może być fajna. Nawet
>> fajniejsza od zwykłej- bo można mieć kilka matek i kilku tatusiów, bo
>> się fajnie nazywa (po to tę nazwę wymyslono, zeby obłaskawić).
>
>> Kilka lat
>> temu kupiłem narzutę patchworkową- i utyskiwałem na zachwaszczenie
>> języka polskiego. Jak tak można mówić o rodzinie? Toż to język
>> politycznej poprawności- nie zły, tylko dobry inaczej. Nie rodzina
>> rozbita- tylko rodzina patchworkowa.
>
>> Dobre jest złe a złe jest dobre. W
>> tym kontekście napisałem, że gó...o pachnie. Chodzi o to, żeby dostrzec
>> szkodliwość czegoś takiego. Skoro rodzina rozbita jest dobra, lepsza od
>> zwykłej- to chyba jasne, jakie to ma wpływ destrukcyjny na społeczeństwo?
>
> Kto i kiedy napisał, że rodzina rozbita jest fajniejsza i lepsza? Kto w
> ogóle ma takie intencje? Przecież to, co nazwałam "obłaskawianiem", to
> walka ze stereotypem i ostracyzmem. Najwyraźniej potrzebna. BTW Czy
> zdajesz sobie sprawę, że ostracyzm rozwodników odbija się także na Bogu
> ducha winnych dzieciach?
> A może powinniśmy też tuszować takie sprawy jak morderstwo małej Madzi,
> żeby przypadkiem nie robić złej opinii pełnej (nierozbitej, rodzonej)
> rodzinie?
>
> No i jeszcze uwaga natury _semantycznej_ - nazwa "rodzina patchworkowa"
> _nie_jest_ odpowiednikiem rodziny _rozbitej_.
> Nie ma za bardzo w języku polskim odpowiednika nazwy "rodzina
> patchworkowa". Funkcjonuje wprawdzie pojęcie rodzina przyszywana, ale to
> nie jest dokładnie to samo, co mieszkająca pod jednym dachem (jak to się
> mówi - w jednym gospodarstwie rodzinnym) rodzina złożona np. z dzieci,
> rodzonej matki i ojczyma (takiej konkretnie rodziny dotyczy problem w
> "Smerfach"). A zjawisko istnieje - czy to Ci się podoba, czy nie - stąd
> przyjmuje się u nas ten patchwork. Możesz wypromować inną nazwę.
>

Zakładam, że rzeczywiście niezbyt precyzyjnie się wyrażam. Uściślę- tak, jak
to odbieram: istnieją rodziny normalne. Jeśli stało się, że ktoś owdowiał- i
mając dzieci ponownie wziął ślub- z osobą, która też jest wdową i też ma
dzieci. Piszę tu o jakimś ilościowym marginesie w skali społecznej. I- jak
świat światem- takie rzeczy zdarzały się i uchodziły za normalne. Pamiętam z
dzieciństwa taką rodzinę i okreslenie "przyszywana mamusia". To nie niosło
negatywnego ładunku emocjonalnego. Rodzina jak rodzina- dzieci jak dzieci.
Mowy nie było o jakimś stygmatyzowaniu czy czymś w tym stylu. Problem się
zaczął, gdy na masową skalę ludzie zaczęli się rozwodzić- robiąc piekło z
życia swoim dzieciom. Taki nieodpowiedzialny człowiek zabiera z sobą ze
związku swój bagaż nędzy i nieumiejętności tworzenia związku- i w następnym
związku znów zrobi komuś piekło z życia. Jak już się takie 2 osoby zetkną
(najczęściej tak jest)- to kolejny rozwód murowany.
I_dla_takich_ludzi_wymyślono_te_pojęcia. Czyli: robicie jak robicie- ale
żebyście nie mieli z tego powodu problemów- to najlepiej przekonać innych,
że to z nimi coś nie tak, że wiele tracą w swych nudnych, monogamicznych
związkach.
Nie ma żadnego problemu z rodzinami patchworkowymi (tfu- co za potworek
językowy! No ale skoro Tobie się podoba- to proszę:-) ). Problemem są
rodziny patologiczne, po kilku rozwodach. Mówiąc im, że postępują ok- robi
się krzywdę im i społeczeństwu


--
--

"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2013-09-15 14:04:51

Temat: Re: Smerfy2
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:l1402e$7g3$2@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2013-09-15 11:50, FEniks pisze:
>>Możesz wypromować inną nazwę.
>
> Nie chcę nawet zgadywać, jak mogłaby brzmieć. :/
>

Po prostu- rodzina. To coś jak "sprawiedliwość" i "sprawiedliwość
społeczna". Oczywiście- tam, gdzie państwo nie zapewnia zwykłej
sprawiedliwości- to wymyśla takie potworki nowomowy- jak uważasz- po co? Tu
sprawa ma się analogicznie, Szanowna Pani.
--
--

"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2013-09-15 14:09:27

Temat: Re: Smerfy2
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:52359fa4$0$1459$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2013-09-15 11:50, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2013-09-15 09:27, Chiron pisze:
>>
>>> Tak się czyta emocjami. Ewo- przecież nie o to chodzi, że śmierdzi
>>> rodzina Napisałaś o obłaskawianiu tematu rodziny patchworkowej. Co to
>>> znaczy? Ano- rodzina rozbita tak naprawdę może być fajna. Nawet
>>> fajniejsza od zwykłej- bo można mieć kilka matek i kilku tatusiów, bo
>>> się fajnie nazywa (po to tę nazwę wymyslono, zeby obłaskawić).
>>
>>> Kilka lat
>>> temu kupiłem narzutę patchworkową- i utyskiwałem na zachwaszczenie
>>> języka polskiego. Jak tak można mówić o rodzinie? Toż to język
>>> politycznej poprawności- nie zły, tylko dobry inaczej. Nie rodzina
>>> rozbita- tylko rodzina patchworkowa.
>>
>> No i jeszcze uwaga natury _semantycznej_ - nazwa "rodzina patchworkowa"
>> _nie_jest_ odpowiednikiem rodziny _rozbitej_.
>> Nie ma za bardzo w języku polskim odpowiednika nazwy "rodzina
>> patchworkowa". Funkcjonuje wprawdzie pojęcie rodzina przyszywana, ale to
>> nie jest dokładnie to samo, co mieszkająca pod jednym dachem (jak to się
>> mówi - w jednym gospodarstwie rodzinnym) rodzina złożona np. z dzieci,
>> rodzonej matki i ojczyma (takiej konkretnie rodziny dotyczy problem w
>> "Smerfach"). A zjawisko istnieje - czy to Ci się podoba, czy nie - stąd
>> przyjmuje się u nas ten patchwork. Możesz wypromować inną nazwę.
>
> Rodzina z resztek zszyta.
No właśnie- czy ktoś normalny na umyśle wymyślić coś takiego mógł?


> Na temat zjawiska nie zamierzam się wypowiadać. Zbyt emocjonalnie mogłabym
> do tego podchodzić. P
A szkoda. Naprawdę.
--
--

"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Sprzeczności
Poganie zaatakowali katolików film wstrząsający
Święty koszmar
Dlaczego nie rodzą?
...i na do widzenia.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »