« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-11-04 22:29:09
Temat: Re: Spaprałem trawnik i co terazJerzyN napisał(a):
>
> Wałować możesz trawnik ścięty na krótko tuż po dużym deszczu. Tyle, ze
> buty musisz miec odpowiednio duże.
> ;-)
> pozdr. Jerzy
Taaaak najlepiej rakiety śnieżne. :)
A przecież wystarczy iść za wałem, czyli pchać go przed sobą.
Pozdrawiam, Artur.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-11-05 12:31:11
Temat: Re: Spaprałem trawnik i co terazRyba napisał(a):
> JerzyN napisał(a):
>>
>> Wałować możesz trawnik ścięty na krótko tuż po dużym deszczu. Tyle, ze
>> buty musisz miec odpowiednio duże.
>> ;-)
>> pozdr. Jerzy
>
>
> Taaaak najlepiej rakiety śnieżne. :)
> A przecież wystarczy iść za wałem, czyli pchać go przed sobą.
Chciałbym cię zbaczyć w takiej akcji.
;-)
pozdr. teoretycznie Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-11-06 18:55:43
Temat: Re: Spaprałem trawnik i co terazJerzy Nowak napisał(a):
>
> Chciałbym cię zbaczyć w takiej akcji.
> ;-)
> pozdr. teoretycznie Jerzy
Z tym będzie problem, ponieważ nie wałuję nigdy trawnika po ulewnym
deszczu. Wczesną wiosną czekam aż obeschnie na tyle aby buty się nie
zapadały, wystarczy aby gleba była lekko wilgotna żeby wał zadziałał.
Przez resztę sezonu nie stosuję tego zabiegu pielęgnacyjnego. Przy
zakładaniu nowego trawnika również nie wałuję mokrej gleby, gdyż
przykleja się ona do wału i efekt jest opłakany, zawsze czekam aż
obeschnie.
Nie warto wałować trawnika gdy gleba jest sucha, twarda i mało
plastyczna i zapewne to miałeś na myśli pisząc o wałowaniu po deszczu.
Spacerowanie za wałem podczas wałowania znacznie ogranicza głębokość
śladów pozostawianych przez wałującego, a wykonany w ten sam sposób
przejazd prostopadły, czyli zwałowanie na krzyż praktycznie je
eliminuje. I tym prostym sposobem nie trzeba robić z siebie klauna
spacerując w obuwiu o pięć numerów za dużym. :)
Pozdrawiam, Artur.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |