Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Specyficzny rodzaj naukowej histerii

Grupy

Szukaj w grupach

 

Specyficzny rodzaj naukowej histerii

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 59


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-05-10 21:00:28

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>
>> Diabła tam globalne ocieplenie - gorsza jest moda na nowy model
>> rodziny, dopominający sie równorzędnego traktowania ze "starym":
>> tatuś+mamuś+dziecko albo tatusia+mamusia+dziecko... Tylko kto im, u
>> d......, te dzieci zafunduje, oszsz kurczę... No i co wyrośnie z tych
>> dzieci, jeśli już? I następne pytanie: którym "nowym" dawać
>> dziewczynki, a którym chłopców? Ma być zgodność płci w takiej
>> rodzince, czy raczej przeciwnie? Jedno i drugie - włos mi jeży na
>> głowie, choć mam dłuugi i raczej trudno jeżący się...
>
>
> Więc powiadasz, że jest taka moda. Co prawda w telewizji coś kiedyś
> słyszałem - ale tylko tam. Widzisz gdzieś tę modę poza tiwiprzekazami ?

Tutaj widzę, niestety:
http://66.102.9.104/search?q=cache:rsAU1F_zpVoJ:www.
mojeprawa.info/akty-holandia-adopcja.rtf+adopcj%C4%9
9+and+holandii&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl


--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-05-10 21:08:29

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka napisał(a):
> Przemysław Dębski napisał(a):
>> Ikselka napisał(a):
>>
>>> Diabła tam globalne ocieplenie - gorsza jest moda na nowy model
>>> rodziny, dopominający sie równorzędnego traktowania ze "starym":
>>> tatuś+mamuś+dziecko albo tatusia+mamusia+dziecko... Tylko kto im, u
>>> d......, te dzieci zafunduje, oszsz kurczę... No i co wyrośnie z tych
>>> dzieci, jeśli już? I następne pytanie: którym "nowym" dawać
>>> dziewczynki, a którym chłopców? Ma być zgodność płci w takiej
>>> rodzince, czy raczej przeciwnie? Jedno i drugie - włos mi jeży na
>>> głowie, choć mam dłuugi i raczej trudno jeżący się...
>>
>>
>> Więc powiadasz, że jest taka moda. Co prawda w telewizji coś kiedyś
>> słyszałem - ale tylko tam. Widzisz gdzieś tę modę poza tiwiprzekazami ?
>
> Tutaj widzę, niestety:
> http://66.102.9.104/search?q=cache:rsAU1F_zpVoJ:www.
mojeprawa.info/akty-holandia-adopcja.rtf+adopcj%C4%9
9+and+holandii&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl

To jest jak rozumiem coś w stylu tłumaczenia aktu prawnego z Holandi. Z
tego nie wynika, że "jest moda na nowy model rodziny".

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-05-10 21:26:27

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>
>> Przemysław Dębski napisał(a):
>>
>>> Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Diabła tam globalne ocieplenie - gorsza jest moda na nowy model
>>>> rodziny, dopominający sie równorzędnego traktowania ze "starym":
>>>> tatuś+mamuś+dziecko albo tatusia+mamusia+dziecko... Tylko kto im, u
>>>> d......, te dzieci zafunduje, oszsz kurczę... No i co wyrośnie z
>>>> tych dzieci, jeśli już? I następne pytanie: którym "nowym" dawać
>>>> dziewczynki, a którym chłopców? Ma być zgodność płci w takiej
>>>> rodzince, czy raczej przeciwnie? Jedno i drugie - włos mi jeży na
>>>> głowie, choć mam dłuugi i raczej trudno jeżący się...
>>>
>>>
>>>
>>> Więc powiadasz, że jest taka moda. Co prawda w telewizji coś kiedyś
>>> słyszałem - ale tylko tam. Widzisz gdzieś tę modę poza tiwiprzekazami ?
>>
>>
>> Tutaj widzę, niestety:
>> http://66.102.9.104/search?q=cache:rsAU1F_zpVoJ:www.
mojeprawa.info/akty-holandia-adopcja.rtf+adopcj%C4%9
9+and+holandii&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl
>
>
>
> To jest jak rozumiem coś w stylu tłumaczenia aktu prawnego z Holandi. Z
> tego nie wynika, że "jest moda na nowy model rodziny".

Bezpośrednio nie jest tam to zapisane, ale pojawienie się takiego aktu
to znak czasu :-(
Akty prawne tworzy/nowelizuje się w odpowiedzi na konkretne zjawiska
lub potrzeby społeczne - czyż nie?
I na pewno nie tylko w Holandii one występują, natomiast Holandia
pierwsza wyszła im naprzeciw w swoim prawie... Może niekoniecznie
naprzeciw modzie, bo to już coś więcej niż moda - niestety. Gdyby było
modą, można by się cieszyć, że minie... A jeśli już staje się prawnie
usankcjonowane, no to jest już groźne. Mówię "groźne", bo jestem
absolutnie przeciw wymienionemu zjawisku.

--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-05-10 21:57:51

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka napisał(a):
> Przemysław Dębski napisał(a):

>> To jest jak rozumiem coś w stylu tłumaczenia aktu prawnego z Holandi.
>> Z tego nie wynika, że "jest moda na nowy model rodziny".
>
> Bezpośrednio nie jest tam to zapisane, ale pojawienie się takiego aktu
> to znak czasu :-(
> Akty prawne tworzy/nowelizuje się w odpowiedzi na konkretne zjawiska
> lub potrzeby społeczne - czyż nie?
> I na pewno nie tylko w Holandii one występują, natomiast Holandia
> pierwsza wyszła im naprzeciw w swoim prawie... Może niekoniecznie
> naprzeciw modzie, bo to już coś więcej niż moda - niestety. Gdyby było
> modą, można by się cieszyć, że minie... A jeśli już staje się prawnie
> usankcjonowane, no to jest już groźne. Mówię "groźne", bo jestem
> absolutnie przeciw wymienionemu zjawisku.

Eeeeee - grubymi nićmi szyjesz. Twierdzisz, że jest moda na adopcję
dzieci przez pary homoseksualne ponieważ istnieje na ten temat ustawa w
Holandii. Nie kupuję tego :) Zostaw tę nieszczęsną ustawę i pokaż mi tę
modę wokół siebie, gdzie i czym się obiawia, jak często, jak silnie ta
moda zakorzeniła się w twoim bliższym lub dalszym otoczeniu, te tłumy
homosiów i homosić paradujących z adoptowanymi dziećmi po ulicach - po
to tylko by pokazać, że oni mają adoptowane dzieci ... no i ten błysk
zazdrości w oczach przechodniów że oto widzą kogoś kogo stać na bycie
modnym w ten sposób :)
Podaruję ci za to Niderlandy.

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-05-10 22:32:43

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>
>> Przemysław Dębski napisał(a):
>
>
>>> To jest jak rozumiem coś w stylu tłumaczenia aktu prawnego z Holandi.
>>> Z tego nie wynika, że "jest moda na nowy model rodziny".
>>
>>
>> Bezpośrednio nie jest tam to zapisane, ale pojawienie się takiego aktu
>> to znak czasu :-(
>> Akty prawne tworzy/nowelizuje się w odpowiedzi na konkretne zjawiska
>> lub potrzeby społeczne - czyż nie?
>> I na pewno nie tylko w Holandii one występują, natomiast Holandia
>> pierwsza wyszła im naprzeciw w swoim prawie... Może niekoniecznie
>> naprzeciw modzie, bo to już coś więcej niż moda - niestety. Gdyby było
>> modą, można by się cieszyć, że minie... A jeśli już staje się prawnie
>> usankcjonowane, no to jest już groźne. Mówię "groźne", bo jestem
>> absolutnie przeciw wymienionemu zjawisku.
>
>
> Eeeeee - grubymi nićmi szyjesz. Twierdzisz, że jest moda na adopcję
> dzieci przez pary homoseksualne ponieważ istnieje na ten temat ustawa w
> Holandii. Nie kupuję tego :)

Nie zrozumialeś mnie - zależność jest przeciwna: ponieważ istnieje
zapotrzebowanie na taki akt (czyli jest już samo zjawisko, którego akt
ma dotyczyć), to akt zostaje stworzony w odpowiedzi, a nie buja sam
sobie w obłokach nie wiadomo, po co.
Przecież wyraźnie pisałam, że akty prawne sa odpowiedzią (czyli
następnikiem w implikacji) na pewne zjawiska czy potrzeby. Nie ja
wymyśliłam tę prawdę, bo po prostu tak właśnie tworzy się prawo. Nawet
okrutny Hammurabi nie wymyślił sobie kary "ząb za ząb" sobie a muzom -
musiała być najpierw tego potrzeba (w rozumieniu Hammurabiego, ale
zawsze...), a potem powstał jego Kodeks.

> Zostaw tę nieszczęsną ustawę i pokaż mi tę
> modę wokół siebie, gdzie i czym się obiawia, jak często, jak silnie ta
> moda zakorzeniła się w twoim bliższym lub dalszym otoczeniu, te tłumy
> homosiów i homosić paradujących z adoptowanymi dziećmi po ulicach - po
> to tylko by pokazać, że oni mają adoptowane dzieci ... no i ten błysk
> zazdrości w oczach przechodniów że oto widzą kogoś kogo stać na bycie
> modnym w ten sposób :)
> Podaruję ci za to Niderlandy.

Teraz to Ty "szyjesz"; nie obserwuję tego, bo żyję w małej społeczności,
wolnej (jeszcze) od tego typu zjawiska, ale nie znaczy to, że tego nie
ma zaraz za moim widnokręgiem. Znaczy to tylko tyle, że JA go nie
zauważam, bo nie chcę, albo JESZCZE tu nie dotarło. Jednak problem
istnieje, tylko się u nas o nim dość nie mówi - są tematy zastępcze,
bardziej wygodne politycznie i obyczajowo... Rodzaj dulszczyzny albo
"Póki go nie widzę, problemu nie ma".
A o AIDS słyszaleś? Znasz jakiegoś chorego na AIDS? Ja - nie. Ale
przypuszczam, że mijam ich codziennie na ulicy. Nie widzę problemu
bezpośrednio, ale czy to znaczy, że go nie ma?
Wiesz, kiedyś odwiedzałam ciocię w domu opieki i tam pojawiła się ta
choroba. Jakiś pan systematycznie zamawial sobie hmmm... panią do
towarzystwa, która jak się okazalo poniewczasie, była zarażona. Pan się
rozchorował i umarł, bo był stary i nieodporny. A wszystkie osoby
przebywające w tym domu jako pensjonariusze oraz pracujące w nim miały
ekstra przeżycie - tzw. bliskie spotkanie trzeciego stopnia. Do tego
momentu problem dla nich też nie istniał. Podczas oddawania krwi w
Stacji Krwiodawstwa miałam wykonane badanie, i mój mąż, i muszę Ci
powiedzieć, że odetchnęliśmy z ulgą, gdy wynik był negatywny. A przecież
tylko przechodziliśmy przez ośrodek, przebywając potem tylko w pokoju
cioci, wydawaloby się - z dala od zagrożenia. Tak to jest z
"niewidzeniem" problemu...
Odbiegłam może troszkę o zasadniczgo tematu, ale chcialam Ci pokazać, że
nie musimy usilnie szukać pierwszych widocznych śladów pojawiania się
zjawisk, aby stwierdzić ich zachodzenie w naszym najbliższym otoczeniu;
następuje chwila, gdy te zjawiska same odnajdują nas. Zanim to nastąpi,
trzeba mieć wyrobiony na nie swój własny pogląd, aby nie ulec panice w
krytycznym momencie.

--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-05-11 08:50:30

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Duch" <n...@n...com> wrote in message
news:f1vgcn$lbv$1@nemesis.news.tpi.pl...

Mam nastepne, hehe!
DZIURA OZONOWA
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-05-11 08:59:44

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Aicha" <b...@t...pl> wrote in message
news:f1vug4$2qj$1@nemesis.news.tpi.pl...

Hehehe, dobre!
"naukowcy" - psiakrew :)
Duch

P.S.
Swoja droga taki swiatopoglad to juz ciekawostka psychologiczna.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-05-11 09:06:20

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"elGuapo" <e...@v...pl> wrote in message
news:1178829846.952727.256360@e65g2000hsc.googlegrou
ps.com...

Spoko,
ja bym sie takim profesorem nawet cieszyl bo to ciekawy przypadek -
czyli - jakie przezycia trzeba miec zeby glosic potem TAKI swiatopoglad?

No chyba ze profesorowi placą za to zeby tak gadał - nagada sie glupot
i dobrą forse zwinie. Jesli tak to przepraszam.
(Przypominaja mi sie ostatnie wyboru i wielu socjologow ktorzy glosili
rozne smieszne rzeczy.)

Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2007-05-11 09:16:37

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kamnez" <k...@T...eu> wrote in message
news:f1vlg7$bfe$1@news.onet.pl...

Tak, tak, "za komuny bylo lepiej", "Ziemkiewicz sie kompromituje" ... :)

A powazniej - Ziemkiewicza zacytowalem dlatego ze histerie z przeludnieniem
obserwowalem i widzialem zatroskanie niektorych czytelnikow
Polemizowac sie z takimi ludzmi sie niestety nie dało bo "problem byl
znaczacy".
Dzisiaj nazwał bym ich wyksztalciuchy.


Co do mariut'ego.... typowy wyksztalciuch, pisze:

"Populacja ziemi bylaby optymalna gdzies na poziomie 3-4 mld ludzi.
Uczyli mnie tego w krainie 'lewactwa' czyli na Szkole Glownej Handlowej."

hehe, dobre, w Szkole Glownej Handlowej powiedzieli i MUSI to byc swiete.
Sam bylem na uczelni i wiem jak to dziala - sa profesoriowie, ze swoimi
teoriami,
jedni swiezymi, inni nie, i ok. Problem w tym ze niektorzy ludzie traktuja
to jako prawdy
objawione.

---
Inna sprawa ze niekoniecznie widze w tym "lewactwo"... to po prosty
naiwnosc,
ktora pod podobna postacia wystepuje wsrod lewicowo nastawionych ludzi
(pewien dziadek opowiadał jak komunizm przychodzil -
opowiadali ze jak bedzie juz komunizm to bedzie sie pracowala tylko 2 dni w
tygodniu.
Paru najglupszych w to uwierzylo :) )

hehe
"w sprawie globalnego ocieplenia WYPOWIADAJA SIE PRZEDE WSZYSTKIM NAUKOWCY!"

hehe, na kolana! ;) Facet chyba nie wie jak mocno zmieniaja sie niektore
teorie naukowe.

Pozdr,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2007-05-11 09:27:54

Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
news:f1vvo5$sqq$1@inews.gazeta.pl...

Nie udawaj, "promocja" na homoseksualizm jest, od demonstracji
(bylo ich przypuszczam ze 30 w ostatnim roku w Polsce), po akcje Biedronia w
szkole
o lizaniu sie facetow po odbycie.

Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kawał
Komu egzorcyzm...komu mitrę komu zestaw do mszy, komu tefilim...a może wachadełko...!?
okreslcie sie
spotkałem się z kolegą
snia mi sie autobusy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »