« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-05-13 09:20:42
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii(...)
Kiedy byłem kilkuletnim chłopcem Partia wciąż mocno dzierżyła ster
PRLu i dbała o wychowanie młodych pokoleń w odpowiednim duchu
zalewając ekrany kin i TVzorów Opal 2 filmami wojennymi. Oczywiste
więc było, iż bawiliśmy się 'w wojnę' strzelając wyimaginowanymi
nabojami z pozbijanych patyków imitujących karabiny. Oczywiście
podówczas nie pojawiło się w ogóle w naszych umysłach tak elementarne
pytanie, jak 'skąd się biorą te wszystkie naboje, karabiny, czołgi i
reszta sprzętu, który używają nas bohaterowie'. Naboje, czołgi,
mundury, lornetki po prostu BYŁY - i wystarczało nam to. Dopiero w
miarę dojrzewania umysłowego człowiek zaczynał rozumieć, że proporcje
tego, co widać (czyli owych mundurów, karabinów, czołgów, strzelania,
działań wojennych etc) do tego co ukryte - do tej całej maszynerii,
która sprawia iż owe karabiny, czołgi, naboje, mundury powstały i
zostały dostarczone na front, tego co zapewnia im sprawność - smarów,
szmat do czyszczenia, środków konserwujących, cześci zamiennych,
aparatu transportującego owe produkty na front i utrzymującego go w
sprawności i dystrybucji daleko przewyższają proporcje góry lodowej,
której tylko 10% wystaje ponad powierzchnię. W końcu człowiek
zrozumiał, że wojen nie wygrywa się na frontach, a w fabrykach.
Niestety istnieje całkiem pokaźna grupa oczadziałych
wykształciuchowatością półinteligentów, którzy dali sobie wmówić, iż
samo zastanawianie się 'skąd się biorą naboje' już jest dowodem
myślenia teoriospiskowego, jak mój drogi adwersarz QBi. Tkwią więc w
bądź w wytłumaczeniach infantylnych, bądź w braku wyjaśnień wogóle, bo
samo zadanie pewnych pytań jest dla nich tak niestosowne, jak głośne
pierdnięcie na raucie.
--
Pozdrawiam
NeG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-05-14 08:57:46
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
news:f25kh4$rp1$1@inews.gazeta.pl...
Nie rozumiesz czy udajesz ze nie rozumiesz?
Tlumaczylem juz o co mi chodzi, ale odpowiedzi ignorujesz/
Z czyms sie nie zgadzasz? Napiszesz z czym konkretnie?
Jakie masz zdanie na temat? O cos sie zdenerwowałes?
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-05-14 09:01:06
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histeriiDuch<n...@n...com>
news:f298bc$26q$1@atlantis.news.tpi.pl
> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
> news:f25kh4$rp1$1@inews.gazeta.pl...
>
> Nie rozumiesz czy udajesz ze nie rozumiesz?
> Tlumaczylem juz o co mi chodzi, ale odpowiedzi ignorujesz/
> Z czyms sie nie zgadzasz? Napiszesz z czym konkretnie?
> Jakie masz zdanie na temat? O cos sie zdenerwowałes?
On Cię pyta o "modę", a Ty piszesz o czymś innym.
Nie rozumiesz, czy udajesz, że nie rozumiesz?
Obstawiam, że nie rozumiesz ;)
PN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-05-14 09:45:58
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii"PN" <s...@l...po> wrote in message news:f21m1q$hrp$1@news.onet.pl...
A pamietasz jak sie zdenerwowałes gdy pisalem o manipulacji sondazami?
I co z tego? Teraz juz malo kto to kwestionuje.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-05-14 09:52:18
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histeriiDuch<n...@n...com>
news:f29b5n$d3r$1@atlantis.news.tpi.pl
> "PN" <s...@l...po> wrote in message news:f21m1q$hrp$1@news.onet.pl...
>
> A pamietasz jak sie zdenerwowałes gdy pisalem o manipulacji sondazami?
> I co z tego? Teraz juz malo kto to kwestionuje.
No właśnie, co z tego?
PN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-05-14 10:03:50
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii"PN" <s...@l...po> wrote in message news:f298d3$au8$1@news.onet.pl...
> On Cię pyta o "modę", a Ty piszesz o czymś innym.
> Nie rozumiesz, czy udajesz, że nie rozumiesz?
> Obstawiam, że nie rozumiesz ;)
Aha, czyli mu sie samo słowo "moda" nie spodobało?
Czytam jeszcze raz - bylo tak: pisalem o modzie na homoseksualizm.
Wtedy PG napisał, "Więc ograniczmy się do "tylko adopcji""
i od tej pory chcial zebym mu udowodnił TĄ mode o ktorej
rzekomo pisałem.
Przeciez pisałem o modzie na homoseksualizm generalnie.
A nie o adopcji dzieci. I to PG "przyczepił sie" tej adopcji dzieci wlasnie,
ja o tym nie pisałem.
Pozdr,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-05-14 10:08:33
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:f29c76$h8m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "PN" <s...@l...po> wrote in message news:f298d3$au8$1@news.onet.pl...
>
>> On Cię pyta o "modę", a Ty piszesz o czymś innym.
>> Nie rozumiesz, czy udajesz, że nie rozumiesz?
>> Obstawiam, że nie rozumiesz ;)
>
> Aha, czyli mu sie samo słowo "moda" nie spodobało?
>
> Czytam jeszcze raz - bylo tak: pisalem o modzie na homoseksualizm.
> Wtedy PG napisał, "Więc ograniczmy się do "tylko adopcji""
> i od tej pory chcial zebym mu udowodnił TĄ mode o ktorej
> rzekomo pisałem.
>
> Przeciez pisałem o modzie na homoseksualizm generalnie.
> A nie o adopcji dzieci. I to PG "przyczepił sie" tej adopcji dzieci
> wlasnie,
> ja o tym nie pisałem.
>
> Pozdr,
> Duch
Ale ja się przyczepiłem o modę do Ikselki, która o tym pisała. Ty żeś wlazł
między wódkę i zakąskę poprostu :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-05-14 10:09:15
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histeriiDuch<n...@n...com>
news:f29c76$h8m$1@atlantis.news.tpi.pl
> "PN" <s...@l...po> wrote in message news:f298d3$au8$1@news.onet.pl...
>
> > On Cię pyta o "modę", a Ty piszesz o czymś innym.
> > Nie rozumiesz, czy udajesz, że nie rozumiesz?
> > Obstawiam, że nie rozumiesz ;)
>
> Aha, czyli mu sie samo słowo "moda" nie spodobało?
[...]
Wymiękam :)
PD męcz się sam z oporną materią :)
PN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-05-14 10:29:31
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histeriiPrzemysław Dębski napisał(a):
> Ale ja się przyczepiłem o modę do Ikselki, która o tym pisała. Ty żeś
> wlazł między wódkę i zakąskę poprostu :)
Dobrze, przyznaję, że to nie jest moda. Jest to jednak zjawisko znacznie
groźniejsze, bo narastające. Moda - przemija, można za nia tęsknić, mieć
do niej sentyment, a TO narasta, nie mamy na to wpływu - czy nam się
podoba, czy nie. Za modą iść nie musimy, a TO po prostu JEST.
--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-05-14 10:40:56
Temat: Re: Specyficzny rodzaj naukowej histerii
"Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:f29dp1$o5u$1@atlantis.news.tpi.pl...
> podoba, czy nie. Za modą iść nie musimy, a TO po prostu JEST.
Jest bo jest lansowane jako czynnik degenerujący społeczeństwa.
Z ludzi na zwierzęta o wyglądzie podobnym do ludzi, czyli ideologia
goizmu...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |