Dnia Fri, 20 Nov 2009 06:08:46 +0100, XL napisał(a):

> Nieudolny rząd chce zastraszyć społeczeństwo, żeby przetrwać kryzys,
> kolejna afera łapówkarska przemyka się cichcem między informacjami o
> grypie...

Oraz:
http://neteor.blogspot.com/2009/11/wirus-swinskiej-g
upawki.html
"Polska pogrąża się w oparach nonsensu tym bardziej, im dłużej czytamy i
słyszymy doniesienia o świńskiej grypie, która lada moment ma sprzątnąć pół
narodu. Na razie umarł jeden człowiek, ale przecież to mogło szaleństwo
tylko pogłębić.

Na punkcie świńskiej grypy szaleją dziennikarze i są wręcz zdenerwowani,
gdy w rozmowach z nimi specjaliści studzą gorące głowy wieszczących rychłą
katastrofę. Wirus braku rozsądku rozprzestrzenia się szybko i dociera także
tam, gdzie do tej pory o rozsądek trudno nie było. Rzecznik praw
obywatelskich, pan dr Janusz Kochanowski, straszy sądem rząd, bo ten nie
wydał pieniędzy podatników na zakup szczepionek na A/H1N1 - szczepionek, co
do których skuteczności są duże obiekcje. Szczepionek, których producentów
światowe rządy zwalniają z odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne.
Bez względu na to, czy Ministerstwo Zdrowia kieruje się świadomym
sceptycyzmem, czy po prostu nie trzyma ręki na pulsie - robi słusznie.
Jednak nie według RPO.

Presja mediów, które dokładają od paru dni szczególnie intensywnych starań,
by wywołać nad Wisłą epidemię strachu, daje efekty. Ze swoich sceptycznych
pozycji wycofują się ci specjaliści, którzy przestrzegali przed szerzeniem
paniki. W wywiadzie dla Dziennika Paweł Grzesiowski z Narodowego Instytutu
Leków zmienia front, i to dość radykalnie. Rząd musi kupić szczepionki
natychmiast, a problem grypy jest niebezpiecznie marginalizowany. Na co
najlepszym dowodem jest szał medialnych doniesień. Ekspert odrzuca także
sugestię dziennikarki, jakoby świńską manię podkręcały koncerny
farmaceutyczne. A może producenci kaszy jaglanej, cytryn i czosnku? - kpi
Grzesiowski.

Znając polskie realia, polski rząd wyda zapewne kasę na szczepionki. Zrobi
to tym bardziej dlatego, że lada moment pojawią się sondaże, w których
większość badanych poczuje się zagrożona na tyle, iż zażąda od premiera i
minister Kopacz zdecydowanych kroków. A że nic tak nie mobilizuje naszego
rządu jak vox populi zebrany na prędce przez telefon, szeroki strumień
szczepionek mamy raczej murowany. Mamy tym bardziej, że władze w gruncie
rzeczy zobowiązały się do ich zakupu, podpisując plan pandemiczny WHO i
akceptując decyzje Rady Europy. Z punktu widzenia producentów szczepionek
to polityka arcymądra - globalne gwarancje dobrego biznesu.

Po śmierci gdańskiego pacjenta cały ten proces nabierze tempa - no bo skoro
on umarł, to potencjalnie może każdy. Co do faktów - z dotychczas
zanotowanych 237 przypadków A/H1N1 w Polsce wszystkie - poza tym jednym -
miały łagodny przebieg."

Plus komentarze.

--

Ikselka.