« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-20 19:51:39
Temat: Re: Sprawozdanie do mianowania - czy ktos pisal lub pisze cos takiego?
"Adam Bartkowski" <a...@i...pz.zgora.pl> wrote in message
news:3AE04230.A275AD1F@iiz.pz.zgora.pl...
> Nauczyciel wrote:
>
> > Prosze wziac swój plan rozwoju i opisace punkt po punkcie jego
realizacje.
> > Jesli ktos tego nie potrafi zrobic samodzielnie - nigdy nie powinien sie
> > wazyc byc nauczcyielem.
> > AZ
>
> Nauczyciel to nie maszynka do produkowania sprawozdan, tym bardziej, jesli
w
> calym kraju wszyscy zaczynaja cos robic po raz pierwszy,
Sprawozdanie, recenzje, wywiad, a i rozprawke pisalem po raz pierwszy gdzies
tak w dawnej klasie siódmej, moze ósmej Szkoly Podstawowej.
Nauczyciel pisze Ci bracie sensownie: wez swój plan rozwoju na okres stazu i
zdaj z niego sprawe. Chyba, ze i plan rozwoju (czy jak woli KW:
nie-dorozwoju) apisal ci ktos. Wówczas nie miej pretensji za uwagi
Nauczyciela: nigdy nie powinienes byc nauczycielem, a juz na pewno
dyplomowanym.
> nie
> wiedza tego rowniez ci, ktorzy powinni nauczac ekspertow.
A któz to taki "ci, którzy powinni nauczac ekspertów"? - supereksperci? Nie
slyszalem...
> Pozdrawiam ozieble,
> AB
> --
> Adam Bartkowski (a...@i...pz.zgora.pl)
>
Pozdrawiam czule krajana (zgora)
RomanS
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-04-21 11:58:18
Temat: Re: Sprawozdanie do mianowania - czy ktos pisal lub pisze cos takiego?Roman Stachowiak wrote:
> Sprawozdanie, recenzje, wywiad, a i rozprawke pisalem po raz pierwszy gdzies
> tak w dawnej klasie siódmej, moze ósmej Szkoly Podstawowej.
> Nauczyciel pisze Ci bracie sensownie: wez swój plan rozwoju na okres stazu i
> zdaj z niego sprawe. Chyba, ze i plan rozwoju (czy jak woli KW:
> nie-dorozwoju) apisal ci ktos. Wówczas nie miej pretensji za uwagi
> Nauczyciela: nigdy nie powinienes byc nauczycielem, a juz na pewno
> dyplomowanym.
>
Gdyby to wszystko bylo takie proste i jednoznaczne, to nie byloby problemow nie
tylko z ta, ale i z pozostalymi reformami. To ze ktos uczyl sie liczyc w
podstawowce (i to nawet wczesniej, niz w siodmej klasie) nie znaczy, ze nie
bedzie dobrze liczyl pieniadze (podac przyklad z imienia i nazwiska, czy sie
domyslisz?).
Z pisaniem wypracowania / sprawozdania klopotu nie bedzie, ale wolalbym wiedziec
np., czy liczba przecinkow jest istotna i czy pieczatki maja byc poziomo czy
pionowo.
No dobra, przesadzam. Wystarczy mi informacja o kolorze tuszu pieczatki :-P
> > nie
> > wiedza tego rowniez ci, ktorzy powinni nauczac ekspertow.
>
> A któz to taki "ci, którzy powinni nauczac ekspertów"? - supereksperci? Nie
> slyszalem...
Osobiscie nie znam zadnego, ale ten, ktory doksztalca moja zone (oraz grupe
innych nieszczesnikow chetnych do awansu) tak mniej wiecej sformulowal swoja
opinie o sposobie przygotowywania ich (tzn. ekspertow) do uczenia onych (tzn.
nauczycieli) przez owych (tu brak mi konceptu - urzednikow ministerstwa?).
> Pozdrawiam czule krajana (zgora)
> RomanS
Eee, przesadzilem z ta oziebloscia. W koncu co on winien, ze jest jak jest (no
chyba ze on winien :-). Kasuje ozieblosc.
AB
--
Adam Bartkowski (a...@i...pz.zgora.pl)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |