« poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2007-04-19 20:18:15
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)Użytkownik Ikselka napisał:
> No nie mogę - ja i dewotka :-)))))))))))))))))))))) Spotykają mnie coraz
Żeby było jasne - nie nazwałem Cię tak ani Ci tego nie imputowałem
tudzież nie insynuowałem.
Napisałem tylko, że GDYBYM chciał się czepić to bym tak pisał.
Nie znam też Twoich wcześniejszych wypowiedzi ani poglądów - nie
uczestnicze w grupie pl.soc.rodzina ani - obecnie - nie ma mnie na
psychologii.
pozdrawiam
Arek
--
www.arnoldbuzdygan.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2007-04-19 21:26:44
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
Użytkownik "Mme Kitzmoor" <m...@T...com> napisał w wiadomości
news:maddamaCUT-8404C3.20581519042007@news.gazeta.pl
...
> In article <f08d8d$h8l$1@news.onet.pl>, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
>
> > > > I karier? mo>na ró>nie pojmowa?. Dla jednego to jest stanowisko i
p?ace,
> > > > którymi si? mo>na pochwali?. Dla innego to robienie i doskonalenie
si? w
> > > > czymĘ co mu sprawia radoĘ?. To równie> nie jest istotne?
> > > Ok, zgoda, ja mowie o swoich skojarzeniach, na bazie pewnych
doswiadczen.
> > > Moge sie mylic.
> > > Duch
> > Najwspanialszą karierą życiową jaką mozna zrobić jest kariera...
> > ...rodzica... ;P
>
> Powiedz to Van Goghowi, Beethovenowi albo Johnowi Nashowi ;p
A po co? ;)
Ja to wiem.
I mi to wystarcza...
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2007-04-19 21:43:26
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)In article <f08nlr$io9$1@news.onet.pl>, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> > > > > I karier? mo>na ró>nie pojmowa?. Dla jednego to jest stanowisko i
> p?ace,
> > > > > którymi si? mo>na pochwali?. Dla innego to robienie i doskonalenie
> si? w
> > > > > czymĘ co mu sprawia radoĘ?. To równie> nie jest istotne?
> > > > Ok, zgoda, ja mowie o swoich skojarzeniach, na bazie pewnych
> doswiadczen.
> > > > Moge sie mylic.
> > > > Duch
> > > Najwspanialszą karierą życiową jaką mozna zrobić jest kariera...
> > > ...rodzica... ;P
> > Powiedz to Van Goghowi, Beethovenowi albo Johnowi Nashowi ;p
> A po co? ;)
Żeby wiedzieli jakie to perspektywy ich ominęły.
Pozdrawiam
Iff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2007-04-19 22:01:21
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
Użytkownik "Mme Kitzmoor" <m...@T...com> napisał w wiadomości
news:maddamaCUT-318233.23432519042007@news.gazeta.pl
...
> In article <f08nlr$io9$1@news.onet.pl>, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
>
> > > > > > I karier? mo>na ró>nie pojmowa?. Dla jednego to jest stanowisko
i
> > p?ace,
> > > > > > którymi si? mo>na pochwali?. Dla innego to robienie i
doskonalenie
> > si? w
> > > > > > czymĘ co mu sprawia radoĘ?. To równie> nie jest istotne?
> > > > > Ok, zgoda, ja mowie o swoich skojarzeniach, na bazie pewnych
> > doswiadczen.
> > > > > Moge sie mylic.
> > > > > Duch
> > > > Najwspanialsz? karier? życiow? jak? mozna zrobić jest kariera...
> > > > ...rodzica... ;P
> > > Powiedz to Van Goghowi, Beethovenowi albo Johnowi Nashowi ;p
> > A po co? ;)
>
> Żeby wiedzieli jakie to perspektywy ich ominęły.
Czyżbyś tych właśnie sobie upatrzyła jako potencjalne cele
[czyt. na ojców własnych dzieci?] ;)
Przecież wszyscy trzej już nie nadają się do użytku!?! ;D
Może Nash [Bridges] choć ci podejdzie? ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2007-04-20 02:01:00
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)In article <f08pmp$ni5$1@news.onet.pl>, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> > > > > > > I karier? mo>na ró>nie pojmowa?. Dla jednego to jest stanowisko
> i
> > > p?ace,
> > > > > > > którymi si? mo>na pochwali?. Dla innego to robienie i
> doskonalenie
> > > si? w
> > > > > > > czymĘ co mu sprawia radoĘ?. To równie> nie jest istotne?
> > > > > > Ok, zgoda, ja mowie o swoich skojarzeniach, na bazie pewnych
> > > doswiadczen.
> > > > > > Moge sie mylic.
> > > > > > Duch
> > > > > Najwspanialsz? karier? życiow? jak? mozna zrobić jest kariera...
> > > > > ...rodzica... ;P
> > > > Powiedz to Van Goghowi, Beethovenowi albo Johnowi Nashowi ;p
> > > A po co? ;)
> > Żeby wiedzieli jakie to perspektywy ich ominęły.
> Czyżbyś tych właśnie sobie upatrzyła jako potencjalne cele
> [czyt. na ojców własnych dzieci?] ;)
> Przecież wszyscy trzej już nie nadają się do użytku!?! ;D
Nauka, psze pana, idzie do przodu, do komórki jajowej można wsadzić
dowolne ludzkie DNA pod warunkiem, że ma ręce i nogi. Ale jeśli już bym
wybierała ojca moich dzieci to szukałabym czegoś bardziej w kierunku
wysokiego Norwega albo Masaja (zróżnicowanie genów - mua średniego
wzrostu azjatka). Poza tym u w.w. występowały różne zaburzenia
psychiczne niewiadomego pochodzenia (może poza Beethovenem, któremu
odwaliło dopiero po utracie słuchu). Wolałabym nie obciążać dzieciaka
nie wiadomo jakim chujstwem. W końcu jest wielce prawdopodobne, że
spędziłabym z nim następne 20-kilka lat, a psycholi nie lubię.
> Może Nash [Bridges] choć ci podejdzie? ;P
Kto zacz?
Pozdrawiam
Iff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2007-04-20 08:21:13
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)Ikselka napisał(a):
> To właśnie napisałam. Nie znoszę mylnych interpretacji moich oczywistych
> słów, zwłaszcza przez Eu
Weź Ty przeczytaj co napisałam. Ze zrozumieniem.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2007-04-20 09:34:53
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
Użytkownik "Mme Kitzmoor" <m...@T...com> napisał w wiadomości
news:maddamaCUT-5AF1F4.04010020042007@news.gazeta.pl
...
> In article <f08pmp$ni5$1@news.onet.pl>, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
>
> > > > > > > > I karier? mo>na ró>nie pojmowa?. Dla jednego to jest
stanowisko
> > i
> > > > p?ace,
> > > > > > > > którymi si? mo>na pochwali?. Dla innego to robienie i
> > doskonalenie
> > > > si? w
> > > > > > > > czymĘ co mu sprawia radoĘ?. To równie> nie jest istotne?
> > > > > > > Ok, zgoda, ja mowie o swoich skojarzeniach, na bazie pewnych
> > > > doswiadczen.
> > > > > > > Moge sie mylic.
> > > > > > > Duch
> > > > > > Najwspanialsz? karier? życiow? jak? mozna zrobić jest kariera...
> > > > > > ...rodzica... ;P
> > > > > Powiedz to Van Goghowi, Beethovenowi albo Johnowi Nashowi ;p
> > > > A po co? ;)
> > > Żeby wiedzieli jakie to perspektywy ich ominęły.
> > Czyżbyś tych właśnie sobie upatrzyła jako potencjalne cele
> > [czyt. na ojców własnych dzieci?] ;)
> > Przecież wszyscy trzej już nie nadają się do użytku!?! ;D
>
> Nauka, psze pana, idzie do przodu, do komórki jajowej można wsadzić
> dowolne ludzkie DNA pod warunkiem, że ma ręce i nogi.
Nie ma bardziej optymalnej [wykluczającej maksymalnie możliwość wad płodu]
metody zapładniania jak naturalna... ;)
> Ale jeśli już bym
> wybierała ojca moich dzieci to szukałabym czegoś bardziej w kierunku
> wysokiego Norwega albo Masaja (zróżnicowanie genów - mua średniego
> wzrostu azjatka).
A już ci chciałem zaproponować -dla urozmaicenia genów- jednego z miliarda
Hińczyków ;)))
Szkoda ze ja jestem tylko standardowym przedstawicielem rasy
indo-europejskiej [choć powszechność występowania wskazuje raczej na sukces
genetyczny i potencjał tej puli ;P ] bo bym ci się sam "zareklamował" ;)
> Poza tym u w.w. występowały różne zaburzenia
> psychiczne niewiadomego pochodzenia (może poza Beethovenem, któremu
> odwaliło dopiero po utracie słuchu). Wolałabym nie obciążać dzieciaka
> nie wiadomo jakim chujstwem. W końcu jest wielce prawdopodobne, że
> spędziłabym z nim następne 20-kilka lat, a psycholi nie lubię.
Typowe uprzedzenie osoby "zdrowej w swoim przekonaniu" ;)
Zwykłe "przesądy swiatło cmiące" :)
Nauka o której wspominasz powyżej -dziś zaczyna mówić o biologicznych
przyczynach większości chorób psyche [zakażenia bakteriami i wirusami układu
nerwowego] a ponieważ to nie choroby weneryczne...wnioski pozostawiam ci "o
skośnooka"... ;)
> > Może Nash [Bridges] choć ci podejdzie? ;P
>
> Kto zacz?
Zapuść googla... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2007-04-20 13:05:06
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)Dnia Fri, 20 Apr 2007 04:01:00 +0200, Mme Kitzmoor napisał(a):
> a psycholi nie lubię.
Ja tak samo.
--
przytule i obrzygam# 5793410
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2007-04-20 15:17:12
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)In article <f0a36n$cg7$1@news.onet.pl>, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> Hińczyków ;)))
*Chińczyków.
> Zapuść googla... ;)
B-]
Pozdrawiam
Iff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2007-04-20 17:49:44
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
Użytkownik "Mme Kitzmoor" <m...@T...com> napisał w wiadomości
news:maddamaCUT-CAD9CE.17171220042007@news.gazeta.pl
...
> In article <f0a36n$cg7$1@news.onet.pl>, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
>
> > Hińczyków ;)))
>
> *Chińczyków.
A kto ich tam wie jak naprawdę tłumaczyć ichnie krzaczki... ;P
> > Zapuść googla... ;)
>
> B-]
No i co? Bridges pasuje? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |