Strona główna Grupy pl.soc.edukacja Re: Standardy wymagań egzaminacyjnych

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Standardy wymagań egzaminacyjnych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 1999-12-27 20:51:37

Temat: Re: Standardy wymagań egzaminacyjnych
Od: "Krzysztof Wieczór" <w...@k...pasjo.net> szukaj wiadomości tego autora

Marek Pawłowski napisał(a) w wiadomości:
<847j85$r7q$1@mercury.newsgate.pl>...

>Wywołany do tablicy odpowiadam:
>Przeczytałem część matematyczną gimnazjum
Bardzo ładnie - zadanie domowe odrobione :)))

> i zasadnicza uwaga jest w zasadzie ta sama: to dopiero początek drogi,
szkic formy (zgadzam się, że po dopracowaniu może być to forma udana) bez
wskazania treści, którą forma ma być wypełniana.
Że co, że nie zachwyca ? :)))


[ ... ]

>Dlatego, moim zdaniem słusznie, dąży się by wyniki
>nauczania badać na poziomie docelowym - zdolności do ich praktycznego
>wykorzystania (kompetencji) - a nie na poziomach niższych (słupków,
definicji,
>regułek itp).
A co z:
"Edukacja w gimnazjum wprowadza ucznia w świat nauki przez poznanie jezyka,
pojęć, twierdzeń i metod właściwych dla wybranych dyscyplin naukowych na
poziomie umożliwiającym dalsze kształcenie" 9 cyt. Standardy ... str. 24 ).
... Punktowy opis poziomu opanowania badanej wiedzy i umiejętności oaz
charakterystyka predyspozycji powinny byc podstawą do starania się o
przyjęcie do wybranej szkoły pogimnazjalnej. Tym samym umożliwi to
zrezygnowanie z egzaminów wstępnych do tych szkół. " ( tamże , str. 25 ).
Konia z rzędem temu, który na podstawie tego egzaminu wybierze ucznia do
klasy matematyczno - informatycznej. Chyba tylko na podstawie tego, ze ze
sprawdzianu humanistycznego uczeń dostał kilka punktów - a więc znaczy umysł
ścisły ( techniczny) - np. ( patrz zad.5 ) - umie obsługiwać pralkę
Czyli będzie to rodziło konieczność dodatkowych egzaminów do liceów, tak
jak dzisiaj mimo matury są egzaminy na studia wyższe.

>Standardy - wzorce dla aktu sprawdzania - powinny, moim zdaniem,
>wskazywać zarówno formę sprawdzania (czyli to, że ma być ono na poziomie
>kompetencji, a nie słupków) jak i precyzyjnie wyliczać treści, którymi
forma
>powinna być wypełniona, czyli wyliczać kompetencjami w posługiwaniu się
jakimi
>pojęciami, informacjami szczegółowymi, technikami, algorytmami itp uczeń
>powinien się wykazać po danym etapie kształcenia. Mój główny zarzut polega
na
>tym, że przedstawiony dokument nawet nie podejmuje próby wykonania takiego
>wyliczenia. Oczywiście listy takiej nie można sporządzić również na
podstawie
>podstawy programowej.

Ale to wymaga czasu, a w styczniu MEN wyda rozporządzenie o standardach,
a najpóźniej w maju powinny się ukazać informatory dla społeczności szkolnej
( w domyśle są już gotowe ).

[ ... ]

>Uważam, że o tym jaka informacja czy umiejętność może okazać się na
egzaminie niezbędna do
>prawidłowego rozwiązania
>zadań sprawdzających stopień wypełnienia standardu edukacyjnego, powinien
>wiedzieć (na podstawie dokumentu urzędowego, a nie mądrości ludowej)
zarówno
>uczeń, jak i nauczyciel czy autor programu.
To bezsprzecznie celna uwaga.
MEN zatwierdził kilkadziesiąt programów nauczania, ileś tam powstało
nauczycielskich autorskich zatwierdzanych przez Rady Pedagogiczne Szkół.
Teraz powstaje super ministerstwo CKE, które będzie wskazywało poprzez
syllabusy, które programy są jedynie słuszne !:(((

>Na przykład od lat w drugiej klasie dzieci zastanawiają się, ile
>"x" kaczek odleciało ze stawu, jeśli trzy zostały.
Tego, który wprowadził "iksa" do nauczania podstawowego należałoby
transformować do dzieciństwa i kazać mu to zrozumieć pod groźbą utraty głowy
w czasie te zero po transformacji powrotnej.

>Co do konkretnych zadań to uwagi mam takie:
>Zadanie 2, 4, 5, i 10 są bardzo proste rachunkowo. Sprawdzają umiejętności
>przyswajane już w szkole podstawowej (sześcioletniej).
Czwarte to o rybce - konkretnie o boleniu ( proszę nie mylić z bólem,
czy też ze szmoncesem o bólu ) - tam nic nie trzeba liczyć, tylko czytać
tekst i na jego podstawie coś tam narysować i odpowiedzieć - dyslektycy mogą
tu mieć trudności - że o nieumiejących czytać ze zrozumieniem nie wspomnę.
Zad. 5. wymaga znajomości funkcjonowania pralki.
Rozwiązałem je zgodnie z odpowiedzią C). dopiero po konsultacji z żoną -
wcześniej mi wychodziło znacznie mniej, bo jeśli na 4 - 5 kg suchej tkaniny
np 270 ml, to dlaczego nie 2/5 na 2 kg.
A co z dziećmi, które nie piorą same w pralce ;) lub mają pralkę bez
programu oszczędzajacego ? :))
[ ...]
>Zupełnie nie rozumiem jak w praktyce można sprawdzić czy uczeń "formułuje,
>sprawdza hipotezy". Moim zadaniem można to ocenić w trakcie dłuższej pracy
z
>uczniem, a nie w trakcie egzaminu pisemnego.
A jak sprawdzić w zad. 13, że "uczeń rozwiązuje równania, nierówności
stanowiące model problemu"

>Zadanie 10 nie pomaga rozwiać tej wątpliwości i oceniem je jako strasznie
sztuczne.
Moim zdanie, to zadanie nie jest możliwe do rozwiązania bez
krzywomierza - przyrządu do pomiaru odległości na mapie.
Autorzy sugerują nitkę ( niezbędnik egzaminacyjny ), ale konia z rzędem
temu, który w egzaminacyjnym stresie zmierzy długość linii krzywych za
pomocą nitki.

>O ile rozumiem, zjawisko kwaśnych deszczów, to jest to problem na skalę
>województw, parlamentów i organizacji miedzynarodowych, a nie rad
miejskich.
>Oczywiście każde działanie jest cenne, ale po co tworzyć błędne mniemanie,
że
>na poziomie małomiasteczkowym da się wywołac jakikolwiek zauważalny efekt?

No cóż zadanie 9 jest przykładem tej całej ideologii Standardów -
ideologicznej praktycyzacji z pominięciem zdrowego rozsądku - tworzenie
kolejnej fikcji, tym razem w majestacie kompetencji praktycznych.
W zakresie tego zadania odpowiedź na pytanie: "która z tych propozycji jest
najlepsza ?" jest tylko jedna: żadna ! lub b) dlaczego ? - bo "szwagier
burmistrza ma firmę gazyfikacji - usługi dla ludności"

>Co do zadania 13 to ze skruchą przyznaję, że wiedziałem przed wieloma laty
co
>to jest "zobojętnienie zasady sodowej kwasem solnym wobec fenoloftaleiny"
ale
>przez kolejne dwadzieścia kilka lat życia nie miałem okazji posłużyć się tą
>wiedzą i uschła ona zupełnie (jak przez lata nieużywana ręka).

To jest przykład przebicia się autora tego zadania - zwolennika wiedzy
paznokciowej.
A tym samym potwierdzenie tezy, że wobec niejasności i braku kodyfikacji
umiejetności, kompetencji,
zakładanych osiągnięć każdy, kto się dorwie do układania zadań
egzaminacyjnych będzie mógł przy nich w majestacie władzy manipulować i
interpretować je na swój strój i upodobanie.
Podobne fajerwerki odbywają się obecnie przy konkursach przedmiotowych.

>Powinny one uwiarygadniać cały proces edukacyjny, pokazywać bezsporną (a
nie
>wydumaną) przydatność zdobytej przez ucznia wiedzy. Powinny przekonywać, że
>szkoła nie jest tylko gmachem czasowego pozbawienia wolności na czas pobytu
>starych w robocie.


AMEN !

Ale, czy Standardy napawają nas optymizmem w zakresie zreformowania
powyższej tezy ?


Krzysztof Wieczór
nauczyciel matematyki i ojciec 11 - letniego Adasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: kiedy emerytura dla nauczycieli
Odp: Psychologia komunikacji prosba
POMOCYYYYYY!
Odp: super memo
Nagrody Nobla '99

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

September the 10-th. International Silver Cleaning Day
Blog edukacyjny
Nowa przeredagowana i uzupełniona wersja monografii "Sztuka Edukacji"
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Sztuka Edukacji - wersja ostateczna!!!

zobacz wszyskie »