« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-11-13 17:26:50
Temat: Re: Stewartia do EwyBogusław Radzimierski napisał(a) w wiadomości: ...
> 1/ De Wolf G.P 1969 The Introduction of our Hardy Stewartias
> 2/ Hofker H. 1919
> 3/ Kache P.
> 4/ Kobuski
> 5/ Krussmann
> 6/ Numata The Flora and Vegetation of Japan
> 7/ Rehder
> 8/ Spongberg
> 9/ Tumiłowicz
Czy mozna wszystkie te pozycje w Polsce kupic?
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-11-13 17:28:19
Temat: Re: Stewartia do EwyBogusław Radzimierski napisał(a) w wiadomości: ...
> Dotyczczasowe wyniki uprawy drzew i krzewów z rodzaju Stewartia L. w Parku
>Krajobrazowym Wzniesień Łodzkich.
To ile ich masz?
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-11-13 17:55:39
Temat: Re: Stewartia do EwyBogusław Radzimierski napisał(a) w wiadomości: ...
>Natomiast co do kory że wszystkie "maj? tego typu korę' nie jest prawd?.
>Np: kora S.serrata jest lekko chropowata, łuszczy się bardziej drobnymi i
>cienkimi łuskami [...]
Wszystkie maja mniej lub bardziej luszczaca sie kore. Zastrzegam, ze nie
wszystkie znam. Np. S. serrata znam bardziej z nazwy, bo wzmiankowana byla w
jakims tekscie o stewartiach, ktory czytalem.
> W.g mnie wszystkie te różnice nie maj? znaczenia dla takich amatorów
jakimi
>My jeste?my, sadzę że dla kompozycji ogrodu ma to stosunkowo małe znaczenie
>:-)
Dobrze jednak wiedziec, co sie ma :)
Dla mnie istotniejsza jest np. przynaleznosc do niespotykanej u nas rodziny,
czy rodzaju roslin.
Przykladem moze byc mieszaniec orzecha sercowatego z wloskim, ktory jak
narazie jest mniej efektowny od sercowatego, niemniej dla mnie jest rownie
cenny. Jakis kostropaty krzaczek z rodziny werbenowatych nie zostanie u mnie
zastapiony dereniem bialym tylko dlatego, ze ten deren lepiej u nas rosnie.
Moze nie jest to najtrafniejsze porownanie, poniewaz krzewy te nie sa az tak
rownowazne w zastosowaniach ogrodowych, ale zakladajac istnienie niemal
identycznych roslin o zupelnie roznym pokrewienstwie, moj wybor oparlbym
wlasnie na przynaleznosci do rzadszej rodziny.
Nie zalezy mi az tak na koncowym efekcie kompozycji, co na roznorodnosci.
Moj ogrod to po czesci maly poligon doswiadczalny, gdzie ucze sie wielu
aspektow zycia roslin (i zwierzat). Dobrze, aby byl ladny, ale wartosc
zdobnicza nie moze byc jedyna jego wartoscia.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-11-13 18:13:16
Temat: Re: Stewartia do EwyBogusław Radzimierski napisał(a) w wiadomości: ...
>Basia robiła dziwne miny jak zobaczyła Trilium viridescens
Dla mnie byloby rownie cenne jak gatunek o duzych kwiatach.
Rodzima przyroda przyzwyczaila mnie do roslin, ktorych kwiaty nieszczegolnie
rzucaja sie w oczy. Dobrym przykladem jest nasz czworolist.
Taki trojlist wyglada przez to bardziej swojsko, a jednak dobrze wiem, ze
jest roslina egzotyczna.
Chociaz wiele roslin natura obdarzyla szczegolnie duzymi kwiatami, kojarzyc
mi sie zawsze beda z formami hodowlanymi. Dlatego wiekszym sentymentem darze
rosliny o niespecjalnie duzych, czesto zoltozielonych kwiatach. Wielkie
kwiaty zostawmy na pokaz, a sobie te czesto ciekawsze, choc male ;)
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-11-13 18:16:13
Temat: Re: Stewartia do EwyBogusław Radzimierski napisał(a) w wiadomości: ...
> A czemu nie Stuartii ( John Stuart 1713- 1793, opiekun i orędownik
>botaniki) zauważony przez Linneusza,
Tak nazwal i tak zostalo :)
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-11-13 18:21:36
Temat: Re: Stewartia do EwyBogusław Radzimierski napisał(a) w wiadomości: ...
>Nie chciał bym zanudzać wywodami na temat Stewartii [...]
Nie zanudzisz :)
Sam chcialbym miec cos z herbatowatych.
Jesli masz tez Franklinie, to napisz jak sobie radzi.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-11-13 18:30:55
Temat: Re: Stewartia do Ewyr...@o...pl (Bogusław Radzimierski) writes:
> > A co do Trillium viridescens, to wartość dekoracyjną ma prawie taką jak
> > Paris quadrifolia;-)
>
> Jakby obciąć jeden liść to zupełnie nie do odróżnienia :-)
Zdaje się, że kiedyś naszłem w ,,moim'' lesie całe stado. Przyjeżdżasz
z nożyczkami i będziemy robić Trilium-y. A później puści się w
świat... :-)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Pewien długowłosy rockowy muzyk
Przyjechał na koncert z zespołem do Tuluzy
I w czasie występu
Dostał kiszek skrętu
Bo mu się za bardzo naelektryzowały rajtuzy
(C) Rafał Bryndal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-11-13 18:40:52
Temat: Re: Stewartia do EwyEwa Szczę?niak napisał(a) w wiadomości: ...
>Większość gatunków roslin była opisana kilkakrotnie i stad tyle synonimow.
>Obowiazuje najstarsza nazwa opublikowana waznie.
W zwiazku z tym mam pytanie:
Jezeli teraz wymyslilibysmy nowa nazwe dla jakiejsc rosliny (moze byc, ze
dla stewartii) i znalezlibysmy uzasadnienie dla takiej nazwy, to powstalby
nowy synonim (nie zmienilibysmy przynaleznosci tej rosliny tylko sama
nazwe).
W powazniejszych publikacjach podaje sie takze synonimy dla danego gatunku.
Jaka jest szansa, ze pojawilby sie tam takze nasz synonim?
Czy trzeba go jakos zarejestrowac, czy wystarczy wydac prace naukowa, w
ktorej znajdzie sie owa nazwa?
Oczywiscie wazne, by ktos chcial to czytac... :)
Pozdrawiam,
Bpjea
PS: To kiedy jedziemy do Chin by ostatecznie rozstrzygnac kwestie stewartii?
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-11-13 19:09:34
Temat: Re: Stewartia do Ewy"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in message
news:bp0k6k$500$3@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Dla mnie istotniejsza jest np. przynaleznosc do niespotykanej u nas rodziny,
> czy rodzaju roslin.
Zupelnie inaczej niz dla mnie. Mnie to w gruncie rzeczy niewiele
obchodzi. Rosliny maja byc ladne, dobrze rosnac, a jesli do tego
maja jadalne owoce (lub np. platki), to juz wspaniale. No i jeszcze
powinno byc przy nich nie za duzo roboty, bo i tak jest jej za duzo :-)
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-11-13 19:11:41
Temat: Re: Stewartia do Ewy"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in message
news:bp0k6n$500$4@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Rodzima przyroda przyzwyczaila mnie do roslin, ktorych kwiaty nieszczegolnie
> rzucaja sie w oczy. Dobrym przykladem jest nasz czworolist.
> Taki trojlist wyglada przez to bardziej swojsko, a jednak dobrze wiem, ze
> jest roslina egzotyczna.
A dla mnie trojlist to normalka, pelno tego w lesie, a czworlisty sa egzotyczne :-)
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |