Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Strzyzenie lawendy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Strzyzenie lawendy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 47


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2004-11-16 06:05:16

Temat: Re: Strzyzenie lawendy [OT poczatkowo]
Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dirko wrote:

> Hejka. Mnie nie szkoda energii.

A to szkoda, bo energię należy szanować ;-)

> Może to kwestia pewnej estetyki,
> może to w jakiś sposób świadczy o moim stosunku do grupy?

Cytowanie siedemdziesięciu linii nagłowków i podpisów ma niby o czym
świadczyć?
Ach! To wesołe jest!

[ciach autoironia]

> Hejka, to taki rodzaj wesołego powitania, a pozdrawiam używając
> często wyrazów obcych, których znaczenia czasami uczę się przy tej
> okazji, ot takie dziwactwo. :-)

A za to Ci chwała.

> Pozdrawiam mentalnie Ja...cki
>

Taaa! Mentalnie!

<group mode on>
No i jak to jest. Ela mieszka w Warszawie (nie w Chorwacji) i jej nie
przemarza nic, a Ty tylko nieco dalej i Tobie częściowo przemarza. To
okrywać, czy nie, ciąć czy nie ciąć? Dowiem się wreszcie? :-)
<group mode off>

--
richo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2004-11-16 07:19:52

Temat: Re: Strzyzenie lawendy [OT poczatkowo]
Od: "JerzyN" <N...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "richo nazca" <n...@n...nospam.com.pl>
[...]
> No i jak to jest. Ela mieszka w Warszawie (nie w Chorwacji) i jej nie
> przemarza nic, a Ty tylko nieco dalej i Tobie częściowo przemarza. To
> okrywać, czy nie, ciąć czy nie ciąć? Dowiem się wreszcie? :-)

Nie dowiesz się jak nie sprawdzisz czy wytrzyma nieokrywana.
Jak sprawdzisz to już możesz nie mieć drugiej szansy na okrywanie.
Warszawa jest duża i wiele różnych zjawisk pogodowych jej dotyczy.
Poczytaj w archiwum o różnych anomaliach pogodowych.
--
Pozdrawiam, Jerzy


---

Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.796 / Virus Database: 540 - Release Date: 04-11-13

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2004-11-16 08:38:00

Temat: Re: Strzyzenie lawendy [OT poczatkowo]
Od: "Dirko" <d...@5...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:cnc5bu$qi8$1@atlantis.news.tpi.pl richo nazca
<n...@n...nospam.com.pl> napisał(a):
>
> A to szkoda, bo energię należy szanować ;-)
>
Hejka. No, nie wiem. Czasami może to powodować nieprzygotowanie do
dyskusji. :-(
>
> Cytowanie siedemdziesięciu linii nagłowków i podpisów ma niby o czym
> świadczyć?
> Ach! To wesołe jest!
>
Poświęć trochę swojej cennej energii, aby to wyjaśnić. ;-) Teraz,
to i mnie jest wesoło. :-) To się nazywa qui pro quo.
>
> No i jak to jest. Ela mieszka w Warszawie (nie w Chorwacji) i jej nie
> przemarza nic, a Ty tylko nieco dalej i Tobie częściowo przemarza.
>
Wbrew pozorom, te 100 km na wschód, to jest spora różnica w
klimacie. Jak słusznie napisał Jerzy nawet w jednej miejscowości mogą
być różne warunki. Podczas, gdy na naszej działeczce wrześniowe mrozy
załatwiły większość roślin, w bramie na sąsiedniej ulicy jeszcze
tydzień temu w najlepsze kwitły aksamitki i samosiejka pomidora (sic!)
Może słyszałeś o zastoiskach mrozowych?
>
> To okrywać, czy nie, ciąć czy nie ciąć? Dowiem się wreszcie? :-)
>
W końcu się dowiesz, ale dlaczego sam od innych wymagasz tyle
energii. :-D
Pozdrawiam marginalnie Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2004-11-16 09:22:40

Temat: Re: Strzyzenie lawendy
Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

JerzyN wrote:


>>To
>>okrywać, czy nie, ciąć czy nie ciąć? Dowiem się wreszcie? :-)
>
>
> Nie dowiesz się jak nie sprawdzisz czy wytrzyma nieokrywana.
> Jak sprawdzisz to już możesz nie mieć drugiej szansy na okrywanie.
> Warszawa jest duża i wiele różnych zjawisk pogodowych jej dotyczy.

Ale chyba nie takie jak w kotlinie górskiej koło Linzu ;-)

> Poczytaj w archiwum o różnych anomaliach pogodowych.

W archiwum p.r.o? Masz na myśli to qui pro quo? :-)))

W tym sęk właśnie, że żeby się przebić przez ten gąszcz trzeba stracić
mnóstwo energii (:P), a chodzi tylko o potwierdzenie słuszności
czynności już wykonanych. Bo też i tak zrobiłem. Część przyciąłem, część
okryłem itd. A że ogród mam na lokalnym biegunie zimna (~50 km od
Warszawy na S) to pewnie i zapowiedzi ciepłej zimy go nie dotyczą. Tak
czy inaczej szkoda roślinek na moje nauki.

--
richo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2004-11-16 09:24:09

Temat: Re: Strzyzenie lawendy [OT poczatkowo]
Od: "JerzyN" <N...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dirko" <d...@5...pl>
[...]
> Może słyszałeś o zastoiskach mrozowych?

Kiedyś pisałem o pasie [klinie] mrozowym, który tylko przeszedł przez
część działki.
--
Pozdrawiam, Jerzy


---

Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.796 / Virus Database: 540 - Release Date: 04-11-13

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2004-11-16 09:27:27

Temat: Re: Strzyzenie lawendy [OT poczatkowo]
Od: richo nazca <n...@n...nospam.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dirko wrote:

>>A to szkoda, bo energię należy szanować ;-)
>>
>
> Hejka. No, nie wiem. Czasami może to powodować nieprzygotowanie do
> dyskusji. :-(

A czasami nie.

> Poświęć trochę swojej cennej energii, aby to wyjaśnić. ;-) Teraz,
> to i mnie jest wesoło. :-) To się nazywa qui pro quo.

Bardzo trafne ;-)

>>No i jak to jest. Ela mieszka w Warszawie (nie w Chorwacji) i jej nie
>>przemarza nic, a Ty tylko nieco dalej i Tobie częściowo przemarza.
>>
>
> Wbrew pozorom, te 100 km na wschód, to jest spora różnica w
> klimacie. Jak słusznie napisał Jerzy nawet w jednej miejscowości mogą
> być różne warunki. Podczas, gdy na naszej działeczce wrześniowe mrozy
> załatwiły większość roślin, w bramie na sąsiedniej ulicy jeszcze
> tydzień temu w najlepsze kwitły aksamitki i samosiejka pomidora (sic!)

A u mnie przedwczoraj zakwitł len.

> Może słyszałeś o zastoiskach mrozowych?

Tak, czytałem.

>>To okrywać, czy nie, ciąć czy nie ciąć? Dowiem się wreszcie? :-)
>>
> W końcu się dowiesz, ale dlaczego sam od innych wymagasz tyle
> energii. :-D

Zapewne na p.m.polityka (czy jakoś tak).

--
richo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2004-11-16 12:05:25

Temat: Re: Strzyzenie lawendy [OT poczatkowo]
Od: "Bogda" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> <group mode on>
> No i jak to jest. Ela mieszka w Warszawie (nie w Chorwacji) i jej nie
> przemarza nic, a Ty tylko nieco dalej i Tobie częściowo przemarza. To
> okrywać, czy nie, ciąć czy nie ciąć? Dowiem się wreszcie? :-)
> <group mode off>
>
> --
> richo

Są różne lawendy, moja koleżanka miała dwie odmiany. Po zimie została jej
tylko - ta mrozoodporna. Upewniłam się, że taką właśnie mam , nie szukam
innej i nie martwię się o przemarzanie. Trzy zimy uznałam za wystarczający
test.Mieszkam w woj.pomorskim.
pozdrawiam, Bogda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2004-11-16 13:28:32

Temat: Re: Strzyzenie lawendy [OT poczatkowo]
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

richo nazca wrote:
>
> <group mode on>
> No i jak to jest. Ela mieszka w Warszawie (nie w Chorwacji) i jej nie
> przemarza nic, a Ty tylko nieco dalej i Tobie częściowo przemarza. To
> okrywać, czy nie, ciąć czy nie ciąć? Dowiem się wreszcie? :-)
> <group mode off>

Dzialaja dodatkowe czynniki, Bog wie jakie. A wiec sie nie dowiesz jak
bedzie u Ciebie, dopoki nie przeprowadzisz eksperymentu.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2004-11-16 13:56:02

Temat: Re: Strzyzenie lawendy [OT poczatkowo]
Od: "Dirko" <d...@5...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:4gnmd.355$6l5.109@fe1.columbus.rr.com Michal
Misiurewicz <m...@i...rr.com> napisał(a):
>
> Dzialaja dodatkowe czynniki, Bog wie jakie. A wiec sie nie dowiesz
> jak bedzie u Ciebie, dopoki nie przeprowadzisz eksperymentu.
>
Hejka. Chyba, że Rycho jest racjonalistą, to niech dalej główkuje.
;-)
Pozdrawiam empiriokrytycznie Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2004-11-16 16:02:29

Temat: Re: Strzyzenie lawendy
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Z lawendą też kocimiętka i czyściec wełnisty / ten świetnie gra z białymi
> okrywowymi różami /. I przy tym koralowe jednoroczne pełne maki. Bajka.
> Pozdrawiam
> Ela Łuczyńska
>
> Pozdrawiam
> Ela Łyczyńska

A ja sądzę że kocimiętka i lawenda są do siebie zbyt podobne żeby
sąsiadowały ze sobą. Ale co do czyśćca z tymi dwiema miętowo_fioletowymi
pięknościami to zgadzam się. Udane towarzystwo :-)

Serdecznie Miłka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

agrowłóknina
korzenie topoli
Stratifikacja nasion pigwy
Ogród kwiatowy
Plecione brzozy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »