Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Studiowanie medycyny...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Studiowanie medycyny...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 54


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2005-06-16 22:11:59

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 12 Jun 2005, Szymon Nowak wrote:

> Pytanie do tych Państwa, którzy mają za sobą jak w temacie... Mainowicie czy
> człowiek nie zgubi się wśród tych wielkich tomiszczy różnorakich ksiąg ? Ile
> czasu trzeba poświęcać na naukę ? Zostaje choć trochę wolnego czasu ? Trzeba
> kuć wszystko na pamięć, czy wystarczy zrozumieć ? ;-) Pytam ponieważ
> zastanawiam się bardzo nad medycyną, ale po posiedzeniu nad biologią i
> poznawaniu procesów fotosyntezy i oddychania komórkowego mocno zastanawiam
> się nad tym czy dam sobie radę po prostu...

jesli chodzi o pierwsze lata - szczegolnie pierwszy rok

trzeba i rozumiec i kuc na pamiec

nie zostaje wolnego czasu - chyba, ze wolnym czasem nazwiesz wzajemne
uczenie sie z dziewczyna

czy dasz sobie rade musisz ocenic sam

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2005-06-16 22:13:15

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 12 Jun 2005, Mała Mi wrote:

> Czyżbys dotarł do jakiegoś dotychczas niepublikowanego
> zakończenia powieści ??? ;-)

to parafraza. Utarl sie takze czasownik judymowac ...

P.>
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2005-06-16 22:17:49

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 13 Jun 2005, Michał wrote:

> Oj, panie doktorze... a jaśniejsze strony tego zawodu?

jest tylko jeden

nie ma poki co bezrobotnych lekarzy ... jest praca i to
zarowno w Polsce (za marne pieniadze) jak i za granica.

Najlepszym rozwiazaniem dla mlodega adepta medycyny
to duzo uczyc sie medycyny i jezykow obcych, zalatwiac
sobie w wakacje staze za granica

i po studiach emigrowac ...

P.>
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2005-06-16 22:19:23

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 13 Jun 2005, hipek wrote:

> Jakos nie widzialem w dzisiejszych czasach lekarza ktory by umieral z glodu
> widzac ich wypasione fury i wielkie domy niczym palace.

bo widzisz tylko tych co maja wypasione fury a nie zauwazasz tych
innych ... Ja do pracy chodze pieszo wiec nie moglbys zauwazyc
jaki mam samochod (ha, ha). Poza tym politycy maja bardziej
wypasione fury a nic pozytecznego nie robia, a juz z cala pewnoscia
nie ratuja ludziom zycia ...

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2005-06-16 22:31:28

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 13 Jun 2005, ika wrote:

> Medycyna zaczyna się na 4tym roku mniej więcej. Wcześniej to właśnie
> biologia, chemia, fizyka i inne ciekawostki. Wpieprzanie na pamięć w
> celu przygotowania do rozumienia późniejszych przedmiotów medycznych.
> Chociaż jak mam się nauczyć dawkowania leków na każdy po kolei
> przedmiot (aktualnie zakaźne mielę), to też mi rozum odbiera ;)
> Asystenci na każdym kroku powtarzają, żebyśmy dali sobie spokój, że
> nie ma miejsc pracy, ciężka harówa za psie pieniądze, straszenie
> sądem itp pocieszające, budujące kawałki, ale i tak wszyscy brniemy
> dalej, bo to ciekawe i są momenty sporej radochy :)

w nauczaniu medycyny powinny ulec pewne zmiany i to nie dotyczy
tylko Polski ale wielu innych krajow. Chodzi o zmiane programu
nauczania i podejscia do studenta (nie powinno sie traktowac
studentow medycyny jak rekrutow w wojsku i uprawiac na nich
fali - amerykanie mowia, ze nie powinno sie traktowc jak marines)
Tego typu podejscie sie msci, poniewaz trudno wymagac wrazliwosci
i dociekliwosci od lekarza uczonego metoda "padnij powstan"
Dla mnie i zawsze powatrzalem, ze istotnym krokiem moze byc
powrot medycyny na uczelnie wieloprofilowe czyli uniwersytety
i zapewnienie studenta medycyny dostepu do wiedzy oglnohumanistycznej
i innej. Nauczanie uniwersyteckie jest zupelnie inne i to
moze dac szanse zmiany nawykow w sposobie uczenia przedmiotow
podstawowych poprzez "fluktuacje" kadry. Przyklad - studenci
Akademii Medyczne w Bydgoszczy byli w wiekszosci oczarowani
osoba niezyjacego juz Kierownika Katedry Fizjologii Prof. Juliusza
Narebskiego. Prof. Narebski byl lekarzem ale wiekszosc zycia
pracowal jako profesor uniwersytecki kierujac Katedra Fizjologii
Zwierzat UMK w Toruniu i taki mial styl uczenia ... : )
W chwili obecnej jednak jak wiadomo sa tylko dwa uniwersytety
wieloprofilowe posiadajace wydzialy medyczne i choc stopien
integracji nie jest duzy bo medycyna funkcjonuje w dosc autonomicznych
Collegiach Medicach to jest to "first step" powrotu do tradycji.
Tymi uniwersytetami jak wiadomo jest Uniwersytet Jagiellonski
w Krakowie i Uniwersytet Mikolaja Kopernika w Toruniu (z Collegium Medicum
w Bydgoszczy).

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2005-06-16 22:41:17

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 14 Jun 2005, Lela Seski wrote:

> O poznanskiej AM slyszalem same dobre rzeczy ale lepiej niech sie
> wypowie ktos lepiej poinformowany. A problem ewidentnej roznicy poziomow
> (czyli i wymagan) na medycznych w Polsce oczywiscie istnieje.

wysoko stoi w rankingach

duza ilosc specjalistycznych klinik - czyli mozna rozwinac wiele
zainteresowan i duzo sie nauczyc juz podczas studiow.

duze wymagania wobec studentow

kliniki rozrzucone po calym miescie

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2005-06-16 22:56:20

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 16 Jun 2005, Marcin Ciesielski wrote:

> 2001- - profesor nadzwyczajny Akademii Bydgoskiej

od wrzesnia (bedzie) 2005 Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego
w Bydgoszczy

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2005-06-17 08:10:20

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: ika <i...@s...wody> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 17.06.05, około 00:31, Piotr Kasztelowicz bulgocze
<news:Pine.BSO.4.58L0.0506170021440.5076@dorota.am.t
orun.pl>:

> (nie powinno sie traktowac
> studentow medycyny jak rekrutow w wojsku i uprawiac na nich
> fali
> Tego typu podejscie sie msci, poniewaz trudno wymagac wrazliwosci
> i dociekliwosci od lekarza uczonego metoda "padnij powstan"

Owszem, obsewruję wśród 'braci studenckiej' tendencje typu - jak już
skończę te studia to się odkuję i też będę gnębił studentów, (pielęgniarki
i pacjentów). Ohyda.

> W chwili obecnej jednak jak wiadomo sa tylko dwa uniwersytety
> wieloprofilowe posiadajace wydzialy medyczne i choc stopien
> integracji nie jest duzy bo medycyna funkcjonuje w dosc autonomicznych
> Collegiach Medicach to jest to "first step" powrotu do tradycji.

Póki co jest to dopiero otwarcie drzwi do zrobienia pierwszego kroku, ale
ciągle jeszcze przed progiem. Daleko.

> Tymi uniwersytetami jak wiadomo jest Uniwersytet Jagiellonski
> w Krakowie i Uniwersytet Mikolaja Kopernika w Toruniu (z Collegium Medicum
> w Bydgoszczy).

Studia zaczynałam w Krakowie, później się powinęła nóżka i jestem w
Gdańsku i różnice są zauważalne... W Krakowie, nie będąc dzieckiem
wielkiej krakowskiej mafii medycznej, trzeba zapierdalać od rana do rana,
albo być geniuszem, albo mieć strasznie dużo pieniędzy na 'korepetycje' i
tym samym kupione egzaminy. Ale za to poziom jest wyższy i to co pamiętam
z tamtych ćwiczeń fizjologii, do tej pory mi się przydaje w zrozumieniu
klinik. I biurokrację mają lepiej zorganizowaną. Gdańskiej uczelni nie
polecę nikomu, urzędnik na urzędniku, dezorganizacja, bieda i zdecydowanie
przesadzona dominacja zakładu nauk teoretycznych nad klinikami (dziekan
jest z anatomii). Brrr.
(Nie wiem jak jest w Kraku na klinikach, bo wcześnie się przeniosłam.)

To takie różnice zauważyłam, ale tego, o czym piszesz w kwestii lepszego
dostępu do wiedzy ogólnohumanistycznej - nie. Też zamordyzm, poniżanie na
ćwiczeniach (w tym królowała katedra embriologii), padnij powstań,
bezduszne, odhumanizowane zakuwanie i takie też relacje asystent -
student. Aczkolwiek ja akurat na anatomii miałam nauczyciela, któremu
jeszcze chciało się być miłym i pomocnym za darmo ;) Teraz, jak pytam
kolegów stamtąd o niusy - to już zrobił się z niego taki sam cwaniak jak
całe to środowisko.

Są w ogóle jakieś uczelnie, gdzie kontakty uczeń-nauczyciel są 'juzer
frendli' i umilają studiowanie? [co, jak wiadomo odbija się pozytywnie
również na łatwości przyswajania wiedzy]


--
ika - umop apisdn

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2005-06-17 15:22:42

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: "taora" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "ika" <i...@s...wody> napisał w wiadomości
news:1m0jzgx8agoae$.1xd5vspopy25y.dlg@40tude.net...

> Owszem, obsewruję wśród 'braci studenckiej' tendencje typu - jak już
> skończę te studia to się odkuję i też będę gnębił studentów, (pielęgniarki
> i pacjentów). Ohyda.

ostatnio na tvp1 byl film o lekarzu, ktory oblydliwie przedmiotowo traktowal
pacjentow, a potem dostal raka i sam zostal pacjentem. gdy wyzdrowial, kazal
wszystkim studentom przez kilka dni lezec w szpitalu i byc pacjentami.
szkoda, ze to tylko film...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2005-06-17 15:45:54

Temat: Re: Studiowanie medycyny...
Od: Lia <L...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-06-13 18:48:42 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *taora* skreślił te oto słowa:


> moje osobiste doswiadczenia i moja osobista statystyka. nie bede tu
> wymieniac nazwisk, bo niby z jakiej racji, nie mam wygranego procesu, ale
> przyjaciol przestrzege konkretnie. w kazdym razie bardzo nad tym ubolewam,
> bo kosztowalo mnie tu duzo pieniedzy, nerwow i czasu.

Musisz mieć wyjątkowego pecha... mnie przez całe życie spotkał tylko jeden
niedouczony, który przez 5 tygodni regularnych wizyt nie rozpoznał
zapalenia płuc, i jeden w zeszłym roku, który był chamski...
Może to jest tak, że lekarze traktują Ciebie tak jak Ty do nich
podchodzisz... takie samospełniające się proroctwo? Może nad tym warto
pomyśleć?

--
Lia, co lubi lekarzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Euthyrox 25 czy 50 ?
Przenoszenie chorób z papugi na człowieka
problemy po piwku
nasilone wypadanie wlosow
płodny czy nie?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »