Data: 2007-12-31 07:17:14
Temat: Re: Świadomość zdeterminowanej woli...
Od: "Robakks" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marek Krużel" <f...@g...pl>
news:fl9757$ed3$2@inews.gazeta.pl...
> Dnia Sun, 30 Dec 2007 09:28:05 +0100, Robakks napisze:
>> "Marek Krużel" <f...@g...pl>
>> news:fl6l6m$gcm$3@inews.gazeta.pl...
>>> Dnia Tue, 25 Dec 2007 20:27:27 +0100, Robakks napisze:
>>>> Ludzie którzy nie mają uczuciowości wyższej i nie mają strażnika w
>>>> postaci zasad - nie mają także bodźca by powstrzymywać popędy i
>>>> odruchy. Takim, ludziom trzeba patrzeć na ręce bo nie wiadomo kiedy
>>>> zrobią coś, czego nie tylko nie mogą ale nie chcą powstrzymać. Edward
>>>> Robak* z Nowej
>>>> Huty ~>°<~
>>>> "Prawda nie kłamie"
>>> ani nie chodzi o uczuciowość wyższą, ani o zasady, tylko o to co się
>>> komu opłaca, panu się np. opłaca uważać, że jedynie słuszne znaczy to
>>> samo co bezpieczne, a najbezpieczniejsze jest otaczanie się ludźmi
>>> sprawiającymi wrażenie posiadających zasady i wyższą uczuciowość...
>>> tylko czy w tej oblężonej twierdzy na pewno jest bezpiecznie?
>> Wyobraziłem sobie takiego człowieka o którym Pan piszesz, a więc kogoś,
>> kto nie wie co to są zasady i nie wie co to są uczucia wyższe, ale jest
>> interesowny i szuka poparcia u silniejszych - zgodnie z prawem dżungli:
>> "lepiej wraz z silniejszym zabić, niż ze słabszym być zabitym" i
>> dochodzę do wniosku, że to raczej prawidłowość ewolucyjna, a więc
>> instynkt stadny - dlatego tak trudno ludożercom zmienić menu. W zbiorowym
>> szaleństwie rządzi POZERSTWO, a więc udawanie i obluda. Taki człowiek
>> pod publiczkę będzie udawał, że ludzkie mięso jest smaczne, a
>> obrzydzenie (jeśli je odczuwa) skryje w tajemnicy - nie robiąc nic, by
>> ten stan ludożerstwa zmienić. Dlaczego? Ano ze strachu, że sam zostanie
>> pożarty - a więc interesowność. Polowanie na przeciwników ludożerstwa
>> TRWA. :) Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> "Prawda nie kłamie"
> tylko zaciemnia, prawa natury nie pasują? mechanizmy zachowań stadnych
> są uniwersalne, ten nic nie ma konkretnie do ludożerców prócz tego,
> że jest tu bardzo skuteczny, poza tym ludożerstwo przekazywane jest
> przede wszystkim z pokolenia na pokolenie i samo w sobie jest zasadą
> (uczucia wyższe zapewne też mają swój odpowiednik), w porównaniu
> z zasadą niezabijania zasada ludożercza z przyczyn fundamentalnych
> nie może być uniwersalna (byłaby zasadą samozagłady gatunku).
No jakże? Lwy zagryzają się ze sobą i niszczą mioty obce.
Wojny mrówek także są na porządku dziennym.
Czyż to nie natura w czystej postaci?
Modliszka pożera swojego partnera gdy spełni przeznaczoną mu rolę.
Stado ludzkie można tresować i hodować w oparciu o obserwację natury.
Czemu nie...
Człowiek przecież nie musi być Człowiekiem co pokazuje historia.
A mechanizmy zachowań stadnych znane są od wieków, a więc maUpowanie.
Aby kształtować opinię publiczną wystarczy kilku KLAKIERÓW, prowokatorów,
propagandystów, socjopatów - którzy biją brawo lub gwiżdża, rzucają
kwiatami lub zgniłymi jajami - według zaplanowanego scenariusza:
swój/obcy.
Dziel i rządź. Tłum kierowany chemią płynów ustrojowych (emocjami)
jest łatwy do manipulacji. Wystarczy go odpowiednio podkręcać i nastawiać.
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
"Prawda nie kłamie"
|