Świetlik łąkowy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12

11. Data: 2005-01-17 21:48:30

Temat: Re: Świetlik łąkowy
Od: "Sylwia S" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
>Użytkownik "Lilka" <l...@t...pl> napisał w wiadomości
>news:675c.000018e1.41ebeb76@newsga te.onet.pl...
>> Widzę,że nikt się nie wygłupia ze świetlikiem w ogródku.
>> I tak spróbuje na wiosnę :)
>>
>> Pozdrawiam, Lilka
>>
>Próbuj, próbuj co najwyżej ogród będzie rozświetlony.
>:-)
>Pozdrawiam pogodnie
>Ps. Notuj wszystko starannie a potem zapodaj jak sukces osiągnąć.
>
>Będą miały intensywny doping z naszej strony oby się przyjeły i wspaniale
rosły:)
pozdrawiam
Sylwia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2005-01-18 07:04:22

Temat: Re: Świetlik łąkowy
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Lilka" <l...@t...pl> wrote in
news:675c.00001458.41ea28fe@newsgate.onet.pl:

> Czy ktoś póbował go posadzić /umieścic/ w ogrodzie?
> Gdybym przeniosła go z badylami, na których rośnie-zadomowiłby
> się na rabatce z ziołami?
> Zbieram go co roku dość sporo na łące,pomaga oczom moim i całej rodziny,
> ale chciałabym go mieć pod ręką.
> Ciekawa jestem jak z 'uprawą'innych pasożytów.Widziałam ,jak Geoff
> Hamilton /lub jego kolega / siali jemiołę na jabłonce,ale nie pokazali
> czy urosła :))

Uprawa pasozytniczych jest dosc trudna. A wlasciwie nie tyle uprawa, co
doprowadzenie do owocnego kontaktu zywiciel-pasozyt. Przed wojna Niemcy
eksperymentowali z zarazami, niektorzy eksperymentuja z kaniankami, nawet
niechcacy.
Swietlika mozesz sprobowac uprawiac w ogrodku, ale raczej nie przenoszac
dorosle, bo to nie ma sensu - w koncu to rosliny jednoroczne, wyjatkowo
druletnie - lecz siejac. Zbierz w lecie nasiona (sa bardzo drobniutkie) i
wysiej na trawniku. Najlepiej, jesli to bedzie trawnik wielogatunkowy, nie
za bardzo gesty, w naslonecznionym miejscu. Jest spora szansa, ze CI sie
uda :-)
Pozdrowienia - Ewa Sz.